Jan Brzechwa - biografia, wiersze, twórczość

Jan Brzechwa (Jan Wiktor Lesman) urodził się w roku 1898, zmarł zaś w roku 1966. Był polskim poetą, znanym przede wszystkim jako autor bajek i wierszy dla najmłodszych czytelników. Tworzył również satyryczne teksty dla dorosłych odbiorców oraz tłumaczył literaturę rosyjską (Majakowski, Puszkin, Jesienin). Pseudonim artystyczny stworzył Bolesław Leśmian – kuzyn Jana, nawiązując do części tradycyjnej strzały łuczniczej.

Młodość spędził na Kresach Wschodnich dawnej Rzeczypospolitej. Ojciec, Aleksander, pracował jako inżynier kolejowy. Jan ukończył Zakład Naukowo-Wychowawczy Księży Jezuitów w Bąkowicach pod Chyrowem (szkoła o charakterze gimnazjum), zaś po przybyciu do Warszawy rozpoczął studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Po immatrykulacji wstąpił ochotniczo do 36 pułku piechoty Legii Akademickiej. Skierowany na front, brał udział w działaniach wojennych roku 1920.

Po ukończeniu studiów zdecydował się na wykonywanie zawodu adwokata (posługiwał się nazwiskiem Jan Lesman). W latach 1923-1939 pełnił funkcję radcy prawnego w Związku Artystów i Kompozytorów Scenicznych (ZAiKS). Zajmował się głównie tematyką prawa autorskiego, zatem dziedziny kluczowej dla życia kulturalnego, a zwłaszcza coraz żywiej rozwijającej się kultury masowej (radio, płyty gramofonowe, druk piosenek i nut, fotografia, film, muzyka filmowa itd.). Występował m.in. jako pełnomocnik Zenona Przesmyckiego „Miriama” w związku z postępowaniem w sprawie przeciwko poecie i edytorowi Tadeuszowi Piniemu. Pini wydał bez zgody Przesmyckiego – dysponującego prawami autorskimi do spuścizny Norwida – edycję dzieł Poety.

Pierwsze poezje Brzechwy ukazały się drukiem w roku 1915 w wydawanym w Piotrogrodzie (Petersburgu) „Sztandarze” oraz w kijowskich „Kłosach Ukraińskich”. Po zakończeniu wojny z Rosją radziecką, w toku studiów uniwersyteckich, zajął się pisaniem piosenek, skeczy i utworów satyrycznych, traktując swą działalność jako dodatkowe źródło dochodu. Został współpracownikiem popularnych w Warszawie kabaretów: Qui pro Quo, Morskie Oko i Czarny Kot.

W roku 1926 ukazał się jego tom poezji Oblicza zmyślone. Dwanaście lat później, bo w roku 1938 Brzechwa opublikował swój pierwszy zbiór wierszy dla dzieci Tańcowała igła z nitką, zawierający znane i do dziś czytane utwory, np. Pomidor, Na straganie czy też Żuraw i czapla. W roku 1939 ukazał się kolejny tomik dla dzieci Kaczka Dziwaczka. W czasie II wojny światowej Brzechwa przygotował m.in. Akademię Pana Kleksa oraz Pana Dropsa i jego trupę. Poszczególne teksty często ilustrował znajomy Poety – znany ze swego niepowtarzalnego stylu grafik Jan Marcin Szancer. Po 1945 roku podjął na nowo zawód prawnika jako m.in. radca w wydawnictwie „Czytelnik”. Działał również w polskim PEN Clubie.

Po nastaniu stalinizmu Jan Brzechwa tworzył poezje o charakterze socrealistycznym, pochwalające, często w formie niemalże enkomionów, władzę komunistyczną, PZPR i transformację kraju w kierunku leninowskiego socjalizmu na wzór ZSRR Stalina (np. wiersze Głos Ameryki, Marsz). Po „odwilży” i nastaniu władzy stronnictwa Gomułki, Poeta przestał zajmować się twórczością zaangażowaną politycznie, uchodził nawet za milczącego kontestatora ustroju (swoisty bierny opór?). W roku 1964 podpisał jednak List pisarzy polskich, stanowiący sprzeciw wobec Listu 34 - dwuzdaniowego protestu wobec cenzury skierowanego do premiera Cyrankiewicza. Brzechwa, nie wiadomo czy szczerze, złożył podpis pod tekstem wyklinającym kampanię oczerniającą Polskę Ludową prowadzoną na falach dywersyjnej rozgłośni Wolnej Europy oraz na łamach prasy zachodniej.

Lata młodości

Jan Brzechwa, a właściwie Jan Wiktor Lesman urodził się 15 sierpnia 1898 roku w Żmerynce na Ukrainie, zmarł zaś 2 lipca 1966 roku w Warszawie. Matka, Michalina z Lewickich, była nauczycielką francuskiego, ojciec, Aleksander Lesman ukończył Instytut Technologiczny w Petersburgu, kierował w tymże mieście parowozownią Kolei Południowo-Zachodniej. Rodzina wielokrotnie przeprowadzała się w związku ze zmieniającym się miejscem pracy ojca. Miejsca te były często małymi osiedlami kolejowymi, tak jak Nowe Skoloniki przy linii łączącej Moskwę z Windawą (dzisiaj łotewskie Ventsplis) i Rygą. Dziadkiem Poety był znany księgarz i wydawca żydowski Bernard Lesman, wcześniej nauczający w warszawskiej Szkole Rabinów. Synowie Bernarda porzucili jednak wiarę mojżeszową – Józef ochrzcił syna – Bolesława Leśmiana w Kościele katolickim, zaś Aleksander przyjął wyznanie ewangelickie. Brzechwa nie czuł się, o ile wiemy, nigdy związany z kulturą, językiem (tak jidysz jak hebrajskim) a tym bardziej religią Żydów.

Ojciec Jana Brzechwy był człowiekiem wykształconym, często rozmawiał ze swymi dziećmi i opowiadał im o Napoleonie, dziejach nowożytnych i dawnych epokach. Prócz tego wyjaśniał z chęcią pojęcia fizyczne i chemiczne oraz podsuwał zagadki matematyczne. Posiadał bogaty księgozbiór, obejmujący setki książek naukowych, poezje Adama Mickiewicza, twórczość Szekspira, Lermontowa i innych autorów. Siostra Jana, Halina Korecka, wspominała, że uwielbialiśmy ojca bezgranicznie … gramoliliśmy się mu na kolana, całowaliśmy i głaskali jego bujną czuprynę (za: Mariusz Urbanek, Brzechwa nie dla dzieci). Do Bolesława Lesmana, który odwiedzał krewnych m.in. gdy ojciec pracował w Wielkich Łukach, mały Janek lgnął jak do starszego brata i przewodnika po krainie poezji, jak wspominała siostra (Urbanek, op.cit.).

Jak wspominał po latach Poeta, był wraz z ojcem bezpośrednim świadkiem „Krwawej niedzieli” – petersburskiej masakry manifestantów 22 stycznia 1905 roku. Wobec zwolnienia ojca – aktywnego uczestnika wydarzeń roku 1905 – z pracy na kolei, rodzina przeprowadziła się do Kijowa, gdzie istniała spora kolonia polska. Niestety ani prowadzenie biura handlowego pośredniczącego w dostawach węgla dla kolei ani handel odkurzaczami nie przyniosły sukcesów. Węgiel nie sprzedawał się, gdyż Aleksander Lesman nie chciał dawać łapówek decydentom, zaś odkurzacze były zbyt innowacyjne i głośne. W Kijowie przyszły Poeta po raz pierwszy był w teatrze i w kinie. Był zachwycony Rewizorem, którego wyuczył się w całości na pamięć i sam odgrywał w domu poszczególne role, bardzo podobał mu się również ludowy teatrzyk podwórkowy z kukiełkami, w tym głównym bohaterem - Pietruszką, co nie pozostanie bez echa.

Wbrew radom ojca, rozpoczął naukę w kijowskim gimnazjum handlowym jako „kandydat komercji”. Matka uważała, że właśnie szkoła handlowa daje praktyczne kwalifikacje i wiedzę o wiele przydatniejszą niż wykształcenie humanistyczne oferowane przez gimnazja realne. Z powodu poważnych problemów finansowych, rodzina była zmuszona do powrotu do Królestwa. Wiązało się to z utratą większej części księgozbioru, obrazów i mebli, pozostawionych w Kijowie. Warunki życia w Polsce były nędzne (mieszkanie kątem u krewnych, ojciec nie miał dobrego zatrudnienia, matka zachorowała na żółtaczkę). W roku 1913 ojciec dostał jednak propozycję objęcia funkcji kierownika biura konstrukcyjnego w Zakładach Budowy Maszyn Hartmana w położonym na wschodzie Ukrainy Ługańsku, skąd otrzymał delegację aż do Kazania. Wraz z wybuchem wojny Jan i jego siostra znaleźli się w Petersburgu. Wtedy też miał miejsce debiut poetycki i przyjęcie pseudonimu „Brzechwa”, wymyślonego przez Bolesława Lesmana. Po maturze zdanej w 1916 młody Twórca wyjeżdża do Kazania, gdzie są jego rodzice. Próbował studiów medycznych i polonistycznych, publikował w „Kłosach Ukraińskich”. Na Uniwersytecie Kazańskim udzielał się w pracach nad pismem „Przyszłość”.

Niepodległa Polska

Po epizodzie rewolucyjnym w Kazaniu, wiosną 1918 roku rodzina wróciła do Polski. Tu Jan Lesman podjął studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim. Brał udział w rozbrajaniu żołnierzy niemieckich, wstąpił do Legii Akademickiej, następnie do Wojska Polskiego. Brał udział w walkach o Lwów, tam też zachorował na „hiszpankę”. Wspomnieniem wojny 1920 były wiersze poświęcone Józefowi Piłsudskiemu, po latach wydane w tomie Imię wielkości, w czasach Bieruta przeznaczonym do usunięcia z bibliotek i księgarń. W pierwszych latach niepodległości pisał (też jako żołnierz) bardzo wiele dla stołecznych teatrzyków: skecze, monologi, piosenki, wiersze satyryczne (tzw. „recytacje”). Wtedy poznał m.in. Juliana Tuwima, Kazimierza Wroczyńskiego, Andrzeja Własta i Konrada Toma. Z powstałych w latach 1918-1921 utworów kabaretowych zachowało się niewiele, bo tylko druki z zeszytów Estrada, w tym jeden numer zawierający jedynie utwory Brzechwy.

Po służbie wojskowej powrócił na studia prawnicze, które ukończył w roku 1924. Rozpoczął aplikację adwokacką w kancelarii Jana Fidlera. Praktykę odbył w Wydziale Cywilnym Sądu Okręgowego w Warszawie. Pod przyjętym jeszcze w roku 1918 pseudonimem Szer-Szeń stale pisał dla kabaretów, zwłaszcza że miał lekkie pióro, tym samym będąc w stanie dostarczać rozmaitości dla szybko zmieniających się repertuarów. Dla Qui pro quo napisał wspólnie z Marianem Hemarem i Julianem Tuwimem rewię Moryc opowiadającą o tęsknocie za Polską emigrantów żydowskich w Ameryce. Wystąpili w niej m.in. Hanka Ordonówna, Adolf Dymsza i Kazimierz Krukowski. Zespół ruszył z Morycem w tournée po kraju. Współpracował też ze Stańczykiem i Perskim Okiem, założonym w roku 1925 przez byłych aktorów Qui pro quo, dla którego współtworzył najważniejsze rewie (Perskie oko, Pod sukienką, Tylko dla dorosłych, Spotkamy się na Nowym Świecie).

Jeszcze jako student dołączył do grupy założycieli Związku Artystów i Kompozytorów Scenicznych. Organizacja miała chronić interesy twórców piszących dla estrad, kabaretów i teatrów rewiowych, zatem twórców kultury popularnej. Wobec małych zarobków (jednorazowa suma za dostarczony tekst), kuszący był znany już w Europie zachodniej system tantiem, który jednak spotykał się z oporem, nieraz gwałtownym, teatrów czy restauracji z muzyką.

Do roku Jan Brzechwa 1939 wykonywał z powodzeniem zawód radcy prawnego w Związku Artystów i Kompozytorów Scenicznych. Zajmował się prawem autorskim, publikując (Palestra, autorski komentarz z 1939) i m.in. występując przed sądami wraz z Gustawem Beylinem w imieniu Zenona „Miriama” Przesmyckiego w sprawie przeciwko Tadeuszowi Piniemu o wydanie dzieł Norwida be zgody właściciela autorskich praw majątkowych (1935). Reprezentował również innych twórców w precedensowych postępowaniach, opartych na nowym Prawie Autorskim z roku 1926 (np. sprawa o wykorzystanie w reklamie piosenki Mój chłopiec z roku 1934). Na łamach Wiadomości Literackich prowadził poradnię prawną dla pisarzy, do której można było nadsyłać pytania. Z czasem rubryka zmieniła tytuł na Temida wśród Muz, a przedmiotem jej zainteresowania stały się zagraniczne praktyki naruszania praw autorskich, wskazujące na rozwiązania pojawiających się i w Polsce problemów (plagiaty, wykorzystania fragmentów, montaż z cudzych dzieł itp.). Jako naczelnik wydziału ZAiKS i radca brał udział w pracach Międzynarodowej Konfederacji Stowarzyszeń Autorów i Kompozytorów (CISAC), gdzie działał w Komisji Ustawodawczej. Publikował również w piśmie związku „Inter-Auteur” na temat prawa autorskiego w ZSRR i Polsce. W roku 1934 współorganizował kongres CISAC w Warszawie.

Jako bajkopisarz debiutował późno, dziećmi, tym własną córką specjalnie się nie interesował. Ponoć pierwsze wierszyki dla dzieci układał dla pewnej przedszkolanki, poznanej w Otwocku, próbując ją zauroczyć. Debiut – Tańcowała igła z nitką z roku 1937 – bardzo pozytywnie ocenił Leśmian. Poeta napisał zatem drugą książeczkę dla dzieci – Kaczkę dziwaczkę (1939). Entuzjastycznie wiersze oceniała Janina Broniewska. pisząc w Wiadomościach Literackich o „czarodziejskim cyrku” ze zdarzeniami tak dziwnymi, jak i niespodziewanymi. W Bluszczu Stefania Podhorska-Okołów chwaliła finezyjny, dowcipny antropomorfizm i grę słowami. Na brak dydaktyzmu i morału skarżyła się jednakże Barbara Stefania Kossuthówna, której zdaniem bardzo słabym pomysłem było uczynienie z żyjącej w „wilgotnych, niechlujnych domach” stonogi elegancką damą, stąd i niepedagogiczność takich entomologicznych innowacji.

W czasie okupacji, jako Żyd – zatem w ciągłym stanie śmiertelnego zagrożenia – ukrywał się w Mianocicach pod Krakowem (bywał tam Oskar Schindler), następnie w podwarszawskiej Opaczy. O tych czasach opowiada poemat Opacz. Wrócił jednak do Warszawy i znalazł zatrudnienie w stworzonym przez Niemców gospodarstwie jako ogrodnik, co dawało dobre papiery – „solidny ausweis”. Mieszkał a to w swej garsonierze na Szczyglej, a to u znajomych. Pewnym problemem był nieco „aszkenazyjski” wygląd. Przyjmując postawę swego rodzaju „emigracji wewnętrznej” w czasie terroru niemieckiego pisał, m.in. Akademię Pana Kleksa. Niekiedy próbowano ją interpretować jako dzieło „z kluczem”, widząc w inwazji wilków na królestwo Szpaka Mateusza obraz najazdu Rzeszy na Polskę (zwłaszcza film Krzysztofa Gradowskiego) Są po temu solidne podstawy (1 września, który jednak nie rozpoczyna roku szkolnego, szantaże golarza Filipa, lalka Alojzy). Widziano też analogie do azylu dla dzieci stworzonego przez Janusza Korczaka, który podobnie jak Kleks, ponosi klęskę (tymczasowo) wobec mocy zła. Znamienna jest też metamorfoza – oswobodzenie-transformacja szpaka Mateusza w Jana Brzechwę. Ambroży Kleks ma cechy ojca Poety, być może i Franciszka Fiszera, Adaś Niezgódka natomiast wiele rysów małego Jana Lesmana. Podczas okupacji Jan Brze­chwa za­ko­chał się nie­szczę­śli­wie w Ja­ni­nie Ma­ga­jew­skiej – ko­bie­ta była ów­cze­śnie żoną in­ne­go męż­czy­zny i re­gu­lar­nie od­ma­wia­ła po­ecie przy­ję­cia jego oświad­czyn. Jed­ną z roz­po­wszech­nio­nych aneg­dot jest ta, gdy pew­ne­go razu po od­rzu­ce­niu ko­lej­nej pro­po­zy­cji mał­żeń­stwa Brze­chwa po­pro­sił ge­sta­po o roz­strze­la­nie, mimo jego ży­dow­skie­go po­cho­dze­nia funk­cjo­na­riu­sze od­mó­wi­li. Po opuszczeniu pokoju przesłuchać poeta przypomniał sobie o pozostawionym torciku, więc powrócił, by go odebrać. To utwierdziło gestapowców w przekonaniu o jego szaleństwie.

Pierwsze tygodnie Powstania spędził Brzechwa na Powiślu, pełnił służbę przeciwpożarową, pisał również wiersze (Godzina bije, Pieśń o walce). Po kapitulacji trafił do obozu przejściowego w Pruszkowie, skąd zwolniono go jeszcze w październiku. Zamieszkał w Zalesiu pod Piasecznem. Po zajęciu Warszawy przez armię radziecką i jednostki polskie udał się do Lublina, następnie do Łodzi, pełniącej rolę stołecznego ośrodka.

Polska Rzeczpospolita Ludowa

Po roku 1945 Jan Brzechwa powrócił do zawodu prawnika. Jerzy Borejsza zaangażował go jako radcę prawny w Spółdzielni Wydawniczej Czytelnik, działał równolegle w polskim PEN Clubie. Pisarze tacy jak Jan Brzechwa czy Tuwim byli cenni dla PKWN i ludzi Stalina, gdyż przed wojną nie angażowali się w działalność KPP, zatem dawali podstawy do poszerzenia mandatu dla „nowej Polski” poza kręgi lewicy proradzieckiej. Jak wspominał Kazimierz Brandys, literatom żyło się w Łodzi dobrze, nawet komfortowo, z pewnością o niebo lepiej niż większości Polaków. Stalinizacja nie była jeszcze zbyt mocna, wciąż pozwalano na wyjazdy, cenzura zajmowała pozycje dość liberalne. Nie żądano tworzenia w duchu socrealizmu. Gmach Czytelnika mieścił się przy ul. Piotrkowskiej, tam też pracował Brzechwa, poza zajęciami prawniczymi kierując również redakcją literatury dziecięcej i biblioteki prawniczej. Został również radcą prawnym odtworzonego ZAiKS oraz Związku Zawodowego Literatów Polskich i przewodniczącym jego oddziału.

Pisał wiele, z aprobatą wyrażając się o nowej władzy (Gryps do Jana Lechonia, Marianowi Hemarowi – odpowiedź), co rodziło zrozumiały konflikt z emigracją, widzącą w Jałcie kolejny rozbiór Polski. Socrealistyczny charakter miała książeczka Opowiedział dzięcioł sowie, zachwalająca spółdzielczość, za którą Poeta otrzymał wysokie wynagrodzenie. Hilary Minc rozpoczynał właśnie „wojnę o handel”. Z okazji powstania PZPR napisał opublikowany w Odrodzeniu wiersz Marsz. Wobec ogłoszenia w 1949 epoki realizmu socjalistycznego nie protestował, afirmował, wspierał pomysły władzy, sam będąc członkiem Partii (Strofy o planie sześcioletnim z peanem na cześć Stalina, tomik Pokój zwycięży wspólnie z Januszem Minkiewiczem). Nieco bardziej zróżnicowana była tematyka zbioru Cięte bańki.

Poeta pisał bądź w duchu serwilizmu (naiwnego? por. Koreańska piosenka z 1950, Stonka i Bronka) bądź w nieco bardziej obiektywnym tonie, jednak zawsze starając się nie narazić niczym panującym z Biura Politycznego. Jednakże odmówił np. fałszywych zeznań przeciwko Waleremu Jastrzębiec-Rudnickiemu, co wywołało gniew samej Brystygierowej i zaowocowało złożeniem samokrytyki. Wiele z twórczości doby stalinizmu odzwierciedlało jego przekonania osobiste, jak choćby Teatr Pietruszki i Wagary, oba z roku 1953, pełne dobrze brzmiących komunałów, kojarzących się z moralnością drobnomieszczaństwa, bliską (chociaż związek ten skrzętnie ukrywano) socrealizmowi i aparatczykom. W roku 1955 ukazał się tom Wiersze wybrane, zawierający ponad 160 utworów, w tym lirykę sprzed 1939 roku, baśnie, satyry, bajki poematy. Kolejne wydania nie zawierały już poezji „zaangażowanych” z lat stalinizmu. W 1958 wyszła powieść autobiograficzno-wspomnieniowa Gdy owoc dojrzewa, zaś dziesięć lat później psychologiczne Opowiadania drastyczne oraz zbiór Liryka mego życia z przedmową Ryszarda Matuszewskiego. Jan Brzechwa stale współpracował z kompozytorami i piosenkarzami (Naprzód idziemy, W miłości nie ma mocnych, Ty jesteś moje hobby, Piosenka o kapitanie, W naszym kraju, Junaczka).

Wiele przekładał z rosyjskiego (Czechow, Puszkin), szczególnie ważny był przekład powieści Ili Erenburga Odwilż z roku 1954 (polskie wydanie rok później). W roku 1956 publikuje swój wiersz Ludzie łakną prawdy, będący reakcją na referat Chruszczowa o kulcie Stalina. Wraz ze Słonimskim interweniował w Prokuraturze Wojskowej w sprawie Jerzego Brauna, którego udało się zrehabilitować po skazaniu w 1951 roku na 12 lat więzienia. Wtedy też zaczął chorować na serce, w 1956 udało mu się dostać do lecznicy rządowej, w 1957 już jednak nie. Do końca życia był we władzach ZAiKS-u. Żył w bardzo dobrych warunkach, w roku 1957 przeniósł się do prawie 100-metrowego mieszkania przy Opoczyńskiej 5. Podobnie jak ojciec, miał ogromny księgozbiór. W roku 1964 znów znalazł się w szpitalu rządowym, jego zdrowie nie pozwalało już na normalne życie, z trudem chodził np. po schodach. Rok później odbył się w Teatrze Narodowym koncert ku czci Poety.

Był trzykrotnie żonaty. Pierwszą żoną była Maria Sunderland, kolejną Karolina Lentowa de domo Meyer, zaś ostatnią Janina Magajewska (zm. 1989). Jedyna córka Krystyna, urodzona w roku 1928, ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie, poświęciła się malarstwu. W roku 1953 otrzymał Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, dwa lata później Medal 10-lecia Polski Ludowej, zaś w roku 1964 Order Sztandaru Pracy I klasy. Był również laureatem Nagrody Literackiej miasta Warszawy (1955), nagrody Prezesa Rady Ministrów (1956) oraz Ministra Kultury i Sztuki I stopnia (1965).

O twórczości Brzechwy

Spośród utworów dla dorosłych, poza wspomnianymi wyżej, ogłosił w roku 1925 zbiór wierszy Oblicza zmyślone. Kuzyn – poeta radził, by dać sobie spokój z pisaniem i zająć się jurysprudencją, jednak po ponownej lekturze zdanie zmienił. Głosy krytyki były dość dobre, jednak rzucała się w oczy pewna nieoryginalność, brak świeżości i jałowy neosymbolizm. Zdarzały się i zarzuty naśladownictwa, czy to Bolesława Leśmiana, czy to innych poetów.

Doczekał się publikacji w Skamandrze (wiersz Ludzie leśni, nr 34-36/1924, pod ps. Stanisław Rudawa). Obok publikacji w piśmie, utrzymywał stale kontakty towarzyskie z kręgiem Skamandrytów. W roku 1929 ukazał się kolejny tom poezji – Talizmany. Recenzje były chłodne. Trzy lata później wyszedł obszerny tom liryków pt. Trzeci krąg, obejmujący też dorobek wcześniejszy. Krytycy podkreślali muzyczność i subtelną erotykę, nie podważano tak talentu jak i „prawa do pisania”. Piołun i obłok z 1935 był już oceniany jako bardzo dobry, (Karol Wiktor Zawodziński i jego recenzja Najśpiewniejszy poeta).

Przechodząc do twórczości, z której Pisarz jest najbardziej znany, warto przypomnieć, że wiersz dziecięcy to kategoria gatunku niezależna od adresata danego utworu, zatem nie tyle wiersz jest „dla dzieci”, co jego strukturalizacja jest uwarunkowana typem dziecięcej wyobraźni. Jest to zatem gatunek, gdzie sprawdza się pewien typ wyobrażeń, pamięci i emocji charakterystyczny dla dziecka, lecz i dla dorosłego, zwłaszcza dorosłego, który widzi w pisaniu „błazeństwo”, nie zaś hieratyczne, solenne „kapłaństwo” (w ten sposób wypowiadał się Jerzy Cieślikowski, jak podaje M. Wójcik-Dudek).

W XIX wieku wyobrażenie o paidialności to kołysanki, wyliczanki, bajeczki. W wieku XX mamy do czynienia z przewartościowaniem, wejście do poezji licznych elementów z folkloru dziecięcego i autentycznego postrzegania świata przez dzieci (por. postępy psychologii rozwojowej i, co za tym idzie, pedagogiki). Stąd i poza konwencją sielankowo-baśniową mamy konwencję satyryczną oraz wolne gry wyobraźni twórcy.

W II Rzeczypospolitej istniały trzy nurty poezji dla dzieci: inspirowane folklorem (Zofia Rogoszówna, Józef Czechowicz, Ewa Szelburg-Zarembina), liryka „dziecięcego świata” (również Z. Rogoszówna, Janina Poraźińska, Ewa Szelburg-Zarembina, Kazimiera Iłłakowiczówna) oraz „szkoła poetycka” Tuwima i Brzechwy właśnie. Ku estetyce nonsensu kierowały poezję dziecięcą m.in. poglądy Kornela Czukowskiego i brytyjskie absurdalne wierszyki w przekładach Janusza Minkiewicza i Antoniego Marianowicza. Stąd i aprobata dla fantazjowania, gier skojarzeń, „wywracanek” o alogicznym charakterze oraz błędów językowych dzieci. Całość tych zjawisk inspirowała tak Tuwima jak i Brzechwę. Na święta Bożego Narodzenia roku 1937 ukazały się równolegle, niczym dwa prezenty pod choinkę, Lokomotywa i Tańcowała igła z nitką.

Twórczość dziecięca Brzechwy czerpała zarówno z wierszy poetów skupionych wokół Skamandra (związanych też z humorem kabaretu Pikador), jak i z postawy sprzeciwu wobec podejścia do literatury dla dzieci jako utworów „drugiej klasy”. Jak sam pisał: [w]ciąż pokutuje u nas mniemanie, że pisanie dla dzieci jest czymś w rodzaju produkcji ubocznej, podobnie zresztą jak wytwarzanie zabawek z odpadów w przemyśle ciężkim. (O Kopciuszku, o śpiących królewnachNasza Księgarnia. 40 lat działalności dla dzieci i szkoły, Warszawa 1961 za: M. Wójcik-Dudek). Stąd utwory Jana Brzechwy kierowane do dzieci miały też adresata dorosłego, nie tylko rodzica, który wraz z dzieckiem albo samodzielnie przeżywa (również, z czasem, przez wspomnienia i nostalgię) językową i humorystyczną przygodę. Nie powinno zatem zaskakiwać, że wydana w roku 1946 Pchła szachrajka cieszyła się popularnością wśród dorosłych, zwłaszcza że za pomocą absurdalnego humoru (lekcję angielskiego Panny Kiki!) opisywała ludzkie słabości, przywary i wady charakteru. W Pchle Poeta doskonale zrealizował swą receptę na udany tekst dla dzieci (i dorosłych): jasność myśli złączona z celnością artystycznego wyrazu (zob. Jan Brzechwa, O poezji dla dzieci, Twórczość 1955, nr 4). O „dorosłej” inspiracji wziętej ze świata kobiet warszawskich kawiarń i salonów świadczy wiersz z sierpnia 1943 zapisany na fragmencie rękopisu ofiarowanego Janinie Serockiej (incipit Janeczko miła chciałaś bajki…).

Twórca dowartościował ludyczność, którą budował na poziomie językowym (paradoksy, ironia). Komizm sytuacyjny za sprawą takiej poetyki ma swe źródło w „zamieszaniu” językowym. Spoiwem dla kalamburów i przysłów jest czytelna fabuła, zrozumiała dla każdego (sekwencja krótkich historii z jedną bohaterką, skaczącą z jednej „afery” w drugą). Nonsensowny świat przedstawiony, podobny jak w wierszach L. Carrolla i E. Leara, tzw. nursery rymes, nawiązuje też do poprzez wykorzystanie antropomorfizacji zwierząt (porady, dialogi), do tradycji bajek Ezopa i Oświecenia, jednakże bez dydaktyzmu i morału wyrażonego wprost. Stąd można powiedzieć, że poezje Tuwima i Brzechwy stanowią awangardę poezji dziecięcej, proponując absurd w miejsce sielskich strug i stogów, a rewolucję w miejsce ładu codziennych obowiązków, typowych zabaw i rodzinnych relacji (M. Wójcik-Dudek).

Warto jednak mieć na uwadze, że dalszy rozwój polskiej poezji dziecięcej uległ pewnemu zahamowaniu, po części za sprawą okupacji niemieckiej (zakaz publikowania, ruina gospodarcza itd.), lecz również za sprawą powojennego socrealizmu, podobnego zresztą w wielu aspektach do sztuki Rzeszy, mające przeciwstawiać się dziełom „zdegenerowanym” (u nas po 1945: reakcyjnym itp.). Estetyka socrealistyczna wracała niejako, podobnie jak w malarstwie, do literatury tendencyjnej XIX wieku, z jej poetką normatywną. Poezja dla dzieci miała tworzyć, podobnie jak w ZSRR, mitologię socjalistyczną, wpajającą elementy ideologii już kilkulatkom. Wraz z ideologizacją i utylitaryzmem szło też unikanie epatowania wojną, prezentowania walki klas i konfliktu politycznego. W miejsce tego wchodziła tematyka budowy Ojczyzny i jej umacniania przez konkretne działania, również te dostępne dla dziecka (traktaty poetyckie o pracy nad sobą, walce ze słabościami).

Jan Brzechwa tworzył dla dzieci oczywiście i po roku 1945, pozostając w nurcie satyryczno-żartobliwym z elementami groteskowymi (Pan Drops i jego trupa, Przygody Pchły Szachrajki, Ptasie plotki, Opowiedział dzięcioł sowie, Na wyspach Bergamutach). Czerpał z niego i z Tuwima Ludwik Jerzy Kern, łączący różne konwencje (wyliczanka i serenada (Gitara), bajka dziecięca i schematyczny opis krajobrazu (W ogródku oraz Widoczek), dosłowności i purnonsens (np. Schody, Piłka, Dziwna Zwrotka). Wprost do Pana Kleksa i jego powiększającej pompki nawiązał Kern w Powiększającym szkle. Trzeba jednak mieć na uwadze, że poeta ten korzystał z absurdu, jednak język jest u niego wtórny wobec rzeczywistości, nie kreuje jej ani nie „skazuje” na bycie nonsensowną. Po 1956 „szkoła Brzechwy” stała się tym bardziej popularna, pozwalała odetchnąć po dobie socrealizmu i partyjnego dozoru. Za „najwierniejszą uczennicę” Jana Brzechwy uchodzi Wanda Chotomska.

Rafał Marek
Literatura:
Ryszard Matuszewski s.v. Jan Brzechwa [w:] Literatura polska. Przewodnik encyklopedyczny, PWN, Warszawa 1984-1985, vol. I, s. 113;
Małgorzata Wójcik-Dudek, Pokój z poezją – liryczne (prze)meblowania [w:] K. Heska-Kwaśniewicz, K. Tałuć (red.), Literatura dla dzieci i młodzieży. vol. 4, Wyd. UŚ, Katowice 2014, s. 37-55; https://rebus.us.edu.pl/bitstream/20.500.12128/2812/1/Wojcik_Dudek_Pokoj_z_poezja.pdf
Mariusz Urbanek, Brzechwa nie dla dzieci, Iskry, Warszawa 2013;
Artykuł biograficzny w Wikipedii https://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Brzechwa

Jan Brzechwa - interpretacje

Jan Brzechwa - wydania

Epoka literacka: XX-lecie międzywojenne