Dzień z życia chłopców w Akademii pana Kleksa

Autorka opracowania: Ilona Kowalska.
Autor Jan Brzechwa

W Akademii pana Kleksa życie rozpoczynało się wczesnym porankiem. Pobudka następowała już o piątej rano, kiedy to Mateusz wlatywał do sypialni młodych chłopców. Otwierał specjalne otwory, które były zlokalizowane nad łóżkami chłopców. Ściekała z nich zimna woda, której kropelki spadały dzieciom na czubki nosów. Dzięki temu chłopcy budzili się bez zastanowienia, czekając na kolejny dzień przygód i dobrej zabawy.

Po pobudce następował prysznic. Zamiast czystej wody z prysznica leciała woda sodowa z sokiem, który codziennie zmieniał swój smak. Chłopcy nosili specjalne mundurki, w które przebierali się po kąpieli. O 5:30 szli na śniadanie, a pół godziny później rozpoczynało się przemówienie dyrektora Akademii w jego gabinecie. Zwyczajowo chłopcy podchodzili do pana Kleksa, a ten całował ich w czoła. Później zabierał im senne lusterka, które odbijały sny.

Punktualnie o siódmej rozpoczynały się zajęcia szkolne. Nie uczono jednak wszystkich przedmiotów, a jedynie tego, co pan Kleks uznał za ciekawe i interesujące. Chłopcy uczyli się chętnie i bardzo to lubili.

Jednym z przedmiotów szkolnych była kleksografia, gdzie uczono posługiwania się atramentem. Robiono wielkie kleksy na papierze, a następnie składano kartkę na pół. W ten sposób powstawały rysunki, z których chłopcy musieli odczytać postaci, wydarzenia czy historyjki. Chłopcy uczyli się także przędzenia liter. Litery były rozwiązywane, łączone w nici i nawijane na szpulki. W ten sposób kartki w książkach pustoszały. Pan Kleks uważał, że czytanie książek męczy wzrok i jest długotrwałe. Uczył więc czytania ze szpulek, które przyspieszało ten proces i nie było szkodliwe dla oczu.

Chłopcy spędzali także czas w szpitalu chorych sprzętów, gdzie uczyli się, jak naprawiać zniszczone rzeczy. Dyrektor Akademii pokazał uczniom, jak należy obchodzić się z chorym stołem. Najpierw opukał i obadał mebel, później zmierzył puls, a na końcu posmarował całą powierzchnię maścią. Mówił też do stołu z dużą miłością, ciepłem i czułością. Chłopcy pomogli panu Kleksowi w leczeniu szafy, lustra i zegara.

Następnie chłopcy biegli na boisko, ponieważ tam odbywały się zajęcia z geografii, które prowadził szpak Mateusz. Chłopcy grali w grę, która była podobna do piłki nożnej. Piłka jednak nie była piłką, a globusem. Każdy chłopiec, który kopnął piłkę, musiał wymienić nazwę miasta, rzeki lub góry z miejsca, w które uderzył stopą.

Uczniowie, którzy najbardziej wyróżniali się w czasie zajęć szkolnych, dostawali nagrody. Pan Kleks przypinał im do twarzy kolorowego piega, które nosił w złotej tabakierce. Ci, którzy zapomnieli o pracy domowej lub nie znali odpowiedzi na pytanie, przez cały dzień za karę nosili żółty krawat w zielone kropki. Chłopcy pragnęli nauczyć się latać i unosić. Całymi dniami naśladowali dyrektora Akademii, nadymając policzki z całych sił. Nie udawało im się jednak nauczyć tej umiejętności.

W Akademii to uczniowie wykonywali wszystkie obowiązki. Każdy miał przydzielone zadania, od których nie mógł się wymigać. Anastazy zarządzał bramą i balonikami. Aleksandrowie zajmowali się odzieżą uczniów – prali ją i naprawiali w przypadku dziur. Albert i Antonii sprzątali podwórko, a drugi Antonii i Alfred nakrywali do stołu. Drugi Alfred i trzeci Antonii zmywali po posiłku. Artur sprzątał klasę, Andrzejowie jadalnię, sypialnię i schody. Adamowie wyciskali soki z owoców i tworzyli sosy do obiadów. Reszta uczniów zajmowała się innymi drobnymi czynnościami, które sprawiały, że Akademia pana Kleksa funkcjonowała niczym dom. Jedynie w kuchni rządził sam dyrektor placówki, jednak później dopuścił Adasia jako swojego pomocnika i następcę.


Przeczytaj także: Adaś Niezgódka - charakterystyka

Aktualizacja: 2022-08-11 20:24:00.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.