Odprawa posłów greckich - streszczenie

Autorka streszczenia: Adrianna Strużyńska.
Obraz „Parys i Helena” autorstwa Jacques'a-Louisa Davida z 1788 roku przedstawia mitologiczną parę w intymnym, klasycystycznym wnętrzu, gdzie Parys gra na lirze, a Helena z gracją go słucha. Kompozycja emanuje spokojem i subtelną erotyką, a miękkie światło i harmonijne gesty postaci podkreślają zarówno piękno ciała, jak i uczucia między kochankami.

Parys i Helena, Jacques-Louis David, 1788

„Od­pra­wa po­słów grec­kich” to tra­ge­dia an­tycz­na Jana Ko­cha­now­skie­go. Po raz pierw­szy zo­sta­ła wy­sta­wio­na w 1578 roku pod­czas uro­czy­sto­ści we­sel­nych pod­kanc­le­rze­go ko­ron­ne­go Jana Za­moy­skie­go i Kry­sty­ny Ra­dzi­wił­łów­ny, w któ­rych uczest­ni­czy­ła para kró­lew­ska. Z tego po­wo­du, peł­ny ty­tuł utwo­ru to „Od­pra­wa po­słów grec­kich po­da­na na te­atrum przed Kró­lem Jego Mo­ścią i Kró­lo­wą Jej Mo­ścią w Jaz­do­wie nad War­sza­wą dnia dwu­na­ste­go stycz­nia Roku Pań­skie­go MDLXXVIII na fe­ście u Jego Mo­ści Pana Pod­kanc­le­rze­go Ko­ron­ne­go”.

Spis treści

Odprawa posłów greckich - streszczenie krótkie

Utwór ma budowę charakterystyczną dla tragedii antycznej. Otwie­ra go Pro­log (Pro­lo­gos, Wstęp), po któ­rym na­stę­pu­je Pieśń wej­ścio­wa chó­ru (Pa­ro­dos). Wła­ści­wa treść tra­ge­dii dzie­li się na pięć Epi­zo­dów (Epej­so­dio­nów) i trzy Pie­śni chó­ru (Sta­si­mo­ny). Ko­cha­now­ski za­sto­so­wał się rów­nież do zasady trzech jedności (cza­su, miej­sca i ak­cji). Ak­cja obej­mu­je od sze­ściu do ośmiu go­dzin. Wszyst­kie wy­da­rze­nia roz­gry­wa­ją się na Pla­cu Pu­blicz­nym w Troi. Ak­cja kon­cen­tru­je się wo­kół żą­da­nia wy­da­nia He­le­ny Gre­kom.

Na Pla­cu Pu­blicz­nym w Troi po­ja­wia się Chór pa­nien tro­jań­skich. An­te­nor przed­sta­wia historię porwania Heleny przez Parysa. Uwa­ża, że po­win­na wró­cić do oj­czy­zny, po­nie­waż tyl­ko wte­dy Tro­jań­czy­cy unik­ną woj­ny z Gre­ka­mi. Pa­rys pró­bu­je zy­skać przy­chyl­ność An­te­no­ra, ale ten jest nie­ugię­ty. Męż­czy­zna kie­ru­je się spra­wie­dli­wo­ścią, a nie sym­pa­tią. Pa­rys jest ura­żo­ny jego po­stę­po­wa­niem. Chór ubo­le­wa, że nie moż­na po­łą­czyć mło­do­ści z mą­dro­ścią. He­le­na wspo­mi­na swo­je szczę­śli­we ży­cie przed po­rwa­niem przez tro­jań­skie­go księ­cia. Stra­ci­ła ho­nor, ro­dzi­nę i oj­czy­znę. Pró­bu­je po­cie­szyć ją słu­żą­ca, Sta­ra Pani. Uwa­ża, że He­le­na po­win­na za­ufać Bogu. Chór śpie­wa pieśń o obo­wiąz­kach wład­cy wo­bec ludu.

Po­seł oświad­cza He­le­nie, że król Priam pod­jął de­cy­zję. Kobieta nie wróci do Grecji. Po­seł re­la­cjo­nu­je He­le­nie prze­bieg ob­rad, w któ­rych wzię­li udział Priam, Pa­rys i rada tro­jań­ska. Ksią­żę prze­ko­ny­wał, że nie po­rwał He­le­ny z wła­snej woli. Zo­sta­ła mu obie­ca­na przez Wenus, gdy przy­znał jej ty­tuł naj­pięk­niej­szej. Pa­rys przy­po­mniał też, że Gre­cy wie­lo­krot­nie upro­wa­dza­li cu­dze żony. Przy­kła­dem jest Medea, porwana przez Jazona. An­te­nor nie zgo­dził się z Pa­ry­sem i wspo­mniał, że upro­wa­dze­nie Me­dei mia­ło miej­sce w da­le­kiej prze­szło­ści, a obiet­ni­ca We­nus nie zwal­nia księ­cia z od­po­wie­dzial­no­ści za zła­ma­nie pra­wa. W obro­nie Pa­ry­sa sta­nął Ike­ta­on, któ­ry prze­ko­ny­wał, że He­le­na po­win­na wró­cić do oj­czy­zny, do­pie­ro gdy Gre­cy przy­zna­ją się do upro­wa­dze­nia Me­dei. Pod wpły­wem jego słów, wszyscy członkowie rady opowiedzieli się za Parysem. Król Priam mu­siał za­ak­cep­to­wać de­cy­zję więk­szo­ści. Chór za­po­wia­da przy­by­cie za­gnie­wa­nych po­słów grec­kich.

Ulis­ses wy­ra­ża po­gar­dę dla tro­jań­skie­go spo­łe­czeń­stwa, a zwłasz­cza ze­psu­tej mło­dzie­ży z do­brych do­mów. Me­ne­la­os, pra­wo­wi­ty mąż He­le­ny, ma na­dzie­ję, że uda mu się ze­mścić na Pa­ry­sie. Chór za­po­wia­da star­cie Me­ne­la­osa i tro­jań­skie­go księ­cia. An­te­nor na­kła­nia Pria­ma, aby do­brze przy­go­to­wał się do woj­ny, ale zo­sta­je zlek­ce­wa­żo­ny.

Ka­san­dra, cór­ka kró­la Pria­ma, ma proroczą wizję. Prze­po­wia­da upa­dek Troi, wi­dzi śmierć Hektora i znie­wa­że­nie jego zwłok oraz po­ko­na­nie Achil­le­sa. Ko­bie­ta prze­wi­du­je też pod­stęp z ko­niem tro­jań­skim. Priam nie wie­rzy w prze­po­wied­nię cór­ki, ale przy­po­mi­na so­bie, że jego żo­nie w prze­szło­ści przy­śni­ła się pło­ną­ca Tro­ja. Rot­mistrz do­no­si, że Grecy rozpoczęli atak na posterunki graniczne. Męż­czy­zna przy­pro­wa­dza ze sobą Więź­nia. Grek ostrze­ga, że całe ich woj­sko jest w peł­nej go­to­wo­ści. Priam pla­nu­je na­ra­dę wo­jen­ną. An­te­nor su­ge­ru­je, że trze­ba ata­ko­wać, a nie tyl­ko się bro­nić.

Odprawa posłów greckich - streszczenie szczegółowe

Utwór roz­po­czy­na krót­ki list dedykacyjny do pod­kanc­le­rze­go ko­ron­ne­go Jana Za­moy­skie­go. Ko­cha­now­ski wy­ja­śnia w nim oko­licz­no­ści pra­pre­mie­ry tra­ge­dii. Au­tor krót­ko opi­su­je treść dzie­ła oraz wy­ra­ża na­dzie­ję, że Za­moy­ski po­ja­wi się pod­czas przed­sta­wie­nia. List jest da­to­wa­ny na 22 grud­nia 1577 roku.

Prolog. Na Pla­cu Pu­blicz­nym w Troi zbie­ra się Chór pa­nien tro­jań­skich. Zaj­mu­ją miej­sce na stop­niach, znaj­du­ją­cych się na środ­ku Pla­cu. An­te­nor w swo­im mo­no­lo­gu opo­wia­da historię porwania pięknej Heleny, żony kró­la Spar­ty Me­ne­la­osa, przez księ­cia tro­jań­skie­go Pa­ry­sa (Alek­san­dra). Męż­czy­zna uwa­ża, że ko­bie­ta po­win­na wró­cić do swo­jej oj­czy­zny. Tyl­ko w ten spo­sób Tro­ja unik­nie woj­ny z Gre­cją. Do mia­sta przybyli greccy posłowie, któ­rzy do­ma­ga­ją się wy­da­nia He­le­ny. Pa­rys nie za­mie­rza jed­nak po­zwo­lić ko­bie­cie odejść, knu­je ko­lej­ne in­try­gi, aby osią­gnąć swój cel. An­te­nor do­sko­na­le wie, że je­śli po­sło­wie wró­cą bez He­le­ny, Gre­cy za­ata­ku­ją Tro­ję. Oba­wia się ich po­tęż­nej flo­ty. Ksią­żę pró­bu­je prze­ku­pić wpły­wo­wych Tro­jań­czy­ków, aby po­par­li go w sprze­ci­wie wo­bec po­słów grec­kich. An­te­nor mu nie ule­ga. Kie­ru­je się spra­wie­dli­wo­ścią, a nie chę­cią zy­sku i zdo­by­cia przy­chyl­no­ści księ­cia. Uwa­ża że Pa­rys do­pu­ścił się wia­ro­łom­stwa. Je­dy­ną na­dzie­ją na po­myśl­ne roz­wią­za­nie kon­flik­tu jest Bóg.

Epizod I. Po­ja­wia się Pa­rys, któ­ry po­now­nie pro­si An­te­no­ra o przy­chyl­ność. Ten jed­nak od­po­wia­da, że za­mie­rza kie­ro­wać się spra­wie­dli­wo­ścią i do­brem oj­czy­zny. Pa­rys za­rzu­ca An­te­no­ro­wi, że za­wiódł jego przy­jaźń. Ten od­pie­ra jego ar­gu­men­ty, bę­dzie wspie­rał go wy­łącz­nie w słusz­nej spra­wie. Pa­rys z ża­lem stwier­dza, że An­te­nor sprzy­ja Gre­kom, a nie swo­im ro­da­kom. Antenor posiada stabilny system wartości, po­zo­sta­je wier­ny praw­dzie, su­mie­niu, spra­wie­dli­wo­ści i uczci­wo­ści. Alek­san­der czu­je się ura­żo­ny upo­rem swo­je­go roz­mów­cy. An­te­nor jest jed­nak pew­ny, że na­le­ży kie­ro­wać się praw­dą, a nie sym­pa­tią. Pa­rys pró­bu­je wy­wo­łać u nie­go wy­rzu­ty su­mie­nia, przy­po­mi­na­jąc wspól­nie sto­czo­ne bi­twy. An­te­nor wy­po­mi­na księ­ciu, że nie na­le­ży po­ry­wać cu­dzych żon i kraść cu­dzej wła­sno­ści. Pa­rys ża­łu­je, że pro­sił An­te­no­ra o przy­chyl­ność i wy­ra­ża wia­rę w bo­ską spra­wie­dli­wość.

Pieśń chóru I. Chór śpie­wa o dwóch war­to­ściach, któ­rych nie moż­na ze sobą po­łą­czyć: młodości i mądrości. Na świe­cie ist­nia­ło­by o wie­le mniej pro­ble­mów, gdy­by mło­dość szła w pa­rze z mą­dro­ścią. Chór na­wią­zu­je do mło­dych lu­dzi, któ­rzy są w sta­nie stra­cić zdro­wie, do­brą sła­wę, ma­ją­tek i oj­czy­znę, aby tyl­ko za­spo­ko­ić wła­sne żą­dze. Nie­doj­rza­łość spra­wia, że za­cho­wu­ją się w im­pul­syw­ny spo­sób, go­niąc za chwi­lo­wy­mi na­mięt­no­ścia­mi. Pieśń na­wią­zu­je do po­stę­po­wa­nia Pa­ry­sa, któ­ry na­ra­ża oj­czy­znę na woj­nę, aby mieć przy so­bie He­le­nę.

Epizod II. He­le­na wy­cho­dzi z pa­ła­cu w to­wa­rzy­stwie sta­rej słu­żą­cej (Pani Sta­rej). Jest prze­ko­na­na, że Pa­rys po­nie­sie karę za po­rwa­nie jej od męża i oj­czy­stej Spar­ty. Szczę­ście zdo­by­te prze­mo­cą nie może trwać dłu­go. Helena wyraża też obawę o swój dalszy los. Po­rów­nu­je się do owcy, za­leż­nej od ła­ski wil­ka. Oba­wia się, że Alek­san­der uciek­nie z Troi, a ona zo­sta­nie sama z ob­cy­mi ludź­mi. Na­wet je­śli uda się jej wró­cić do Gre­cji, bę­dzie prze­wo­żo­na jak nie­wol­ni­ca, sku­ta łań­cu­cha­mi. Mąż z pew­no­ścią uka­że ją za nie­wier­ność, po­nie­waż Pa­rys zmu­sił ją do zdra­dy. Ko­bie­ta prze­kli­na dzień, gdy po raz pierw­szy spo­tka­ła Pa­ry­sa. Nie wie­dzia­ła wte­dy, że tro­jań­ski ksią­żę od­bie­rze jej wszyst­ko, co mia­ła. Do tego cza­su jej ży­cie było spo­koj­ne i szczę­śli­we. He­le­na po­cho­dzi z do­bre­go rodu, Bóg dał jej uro­dę, zdro­we po­tom­stwo i do­brą sła­wę. Stra­ci­ła wszyst­ko przez ob­se­sję, w któ­rą wpadł Pa­rys. He­le­na roz­pa­cza, nie wie co dzie­je się z jej dzieć­mi, przy­ja­cie­le są da­le­ko, nie może już cie­szyć się do­brą opi­nią. Oba­wia się, że już za­wsze bę­dzie sa­mot­nie tkwić w Troi.

Pani Sta­ra pró­bu­je ją po­cie­szyć. Na świe­cie musi pa­no­wać rów­no­wa­ga, szczę­ście prze­pla­ta się z bó­lem. He­le­na prze­ży­ła wie­le pięk­nych chwil, dla­te­go te­raz musi zmie­rzyć się ze smut­kiem i ża­lem. Pro­ble­my prę­dzej, czy póź­niej prze­mi­ną. He­le­na jest jed­nak prze­ko­na­na, że jej ży­cie już za­wsze bę­dzie pa­smem cier­pie­nia. Nie ma żad­nych po­wo­dów do ra­do­ści. Pani Sta­ra stwier­dza, że czło­wiek więk­szą uwa­gą da­rzy nie­szczę­ścia, niż po­myśl­ne ko­le­je losu. He­le­na jest prze­ko­na­na, że na świecie jest więcej zła, niż dobra. Czło­wiek ro­dzi się tyl­ko w je­den spo­sób, ale umrzeć moż­na z wie­lu po­wo­dów. Po­sia­da­my rów­nież jed­no zdro­wie, na­ra­żo­ne na nie­zli­czo­ne cho­ro­by. Słu­żą­ca za­pew­nia Gre­czyn­kę, że na­le­ży za­ufać Bogu i pro­sić go o obro­nę przed złem. Nie chce na siłę prze­ko­ny­wać jej do swo­ich ra­cji, ale przy­nieść uko­je­nie w cier­pie­niu. Ko­bie­ty wspól­nie wra­ca­ją do pa­ła­cu.

Pieśń chóru II. Chór śpie­wa pieśń o obowiązkach władców wobec poddanych. Jest to sa­mo­dziel­ny utwór, któ­ry Ko­cha­now­ski wy­dał w zbio­rze „Pie­śni”. Jego in­ci­pit brzmi „Wy, którzy pospolitą rzeczą władacie”. Każ­dy król po­wi­nien pa­mię­tać, że peł­ni rolę Boga na zie­mi. Nie może wy­ko­rzy­sty­wać swo­jej po­zy­cji dla wła­snych ko­rzy­ści, ale dbać o pod­da­nych. Chór przy­po­mi­na, że ten kto krzyw­dzi sam sie­bie po­no­si mniej­szą karę, niż ktoś kto jed­no­cze­śnie szko­dzi też in­nym. Ko­lej­ny raz na­wią­zu­je do ego­istycz­ne­go po­stę­po­wa­nia Pa­ry­sa, któ­ry speł­nia swo­je za­chcian­ki, nie my­śląc o oj­czyź­nie.

Epizod III. He­le­na po­now­nie wy­cho­dzi z pa­ła­cu i spo­ty­ka Po­sła. Męż­czy­zna ro­zu­mie jej roz­pacz i tę­sk­no­tę, ale nie ma dla niej do­brych wie­ści. Oka­zu­je się, że król Troi Priam nie zamierza wydać kobiety Grekom. He­le­na ma na­dzie­ję, że te in­for­ma­cje nie są po­twier­dzo­ne i męż­czy­zna prze­ka­zu­je jej plot­ki. Po­seł za­pew­nia jed­nak, że brał udział w na­ra­dzie, a do ko­bie­ty wy­słał go sam Pa­rys. Męż­czy­zna opo­wia­da o prze­bie­gu ne­go­cja­cji. Priam prze­mó­wił do rady tro­jań­skiej i za­pew­nił, że sam nie po­dej­mie de­cy­zji. Nie chciał być oskar­żo­ny o sprzy­ja­nie pry­wat­ne­mu szczę­ściu syna. Priam za­pew­niał, że usza­nu­je każ­dą de­cy­zję rady. Wy­ra­ził rów­nież zdzi­wie­nie gnie­wem Gre­ków, po­nie­waż Pa­rys po pro­stu zna­lazł w Gre­cji żonę. Priam nie był prze­ko­na­ny, czy sta­ło się to przez po­rwa­nie, czy dzię­ki woli bo­gów.

Na­stęp­nie głos za­brał Pa­rys. Rów­nież za­pew­niał, że bę­dzie po­słusz­ny de­cy­zji rady tro­jań­skiej, aby zdo­być po­par­cie jej człon­ków. Pró­bo­wał przed­sta­wić wszyst­kie swo­je za­le­ty, przy­po­mniał męż­czy­znom, że za­wsze wo­lał wy­brać się na po­lo­wa­nie, niż na ucztę. Sta­rał się ze­rwać z wi­ze­run­kiem lek­ko­myśl­ne­go mło­dzień­ca. He­le­nę po­znał do­pie­ro, gdy zo­stał sę­dzią w sporze trzech bogiń: We­nus (Afro­dy­ty), Mi­ner­wy (Ateny) i Ju­no­ny (Hery). Mu­siał zde­cy­do­wać, któ­ra z nich jest naj­pięk­niej­sza. Przy­znał ten ty­tuł We­nus. Bo­gi­ni obiecała mu w nagrodę najpiękniejszą kobietę na ziemi - He­le­nę. Pa­rys mu­siał więc przy­jąć pre­zent, cho­ciaż przy­spo­rzył mu wie­lu pro­ble­mów. Pró­bo­wał prze­ko­nać radę, że taka była wola bo­gi­ni.

Alek­san­der wy­po­mi­nał Gre­kom, że sami w prze­szło­ści do­pusz­cza­li się po­rwań cu­dzych żon. Jako przy­kład po­słu­ży­ła mu Medea, córka króla Kolchidy, upro­wa­dzo­na przez Ja­zo­na, syna kró­la Jol­kos. Oj­ciec ko­bie­ty był sprzy­mie­rzeń­cem Troi. Stwier­dził też, że wie­lu Gre­ków po­ślu­bi­ło ko­bie­ty po­cho­dzą­ce z Troi, wbrew ich woli. Pa­rys upie­rał się, że Gre­cy nie mają żad­ne­go po­czu­cia winy, mimo krzywd wy­rzą­dzo­nych in­nym na­ro­dom. Są okrut­ni, zo­sta­wia­ją po so­bie ru­iny i zglisz­cza. Nie od­da­li wol­no­ści tro­jań­skim bran­kom, któ­re wciąż są prze­trzy­my­wa­ne w grec­kich do­mach. Pró­bo­wał prze­mó­wić do su­mie­nia człon­ków rady, któ­rzy oso­bi­ście zna­li po­rwa­ne przez Gre­ków ko­bie­ty. Pa­rys wy­ra­ził prze­ko­na­nie, że He­le­na nie jest w sta­nie wy­na­gro­dzić krzywd, któ­rych Tro­jań­czy­cy do­zna­li od Gre­ków.

Przemówienie Parysa potępił Antenor. Wy­po­mniał księ­ciu, że zhań­bił Me­ne­la­osa i He­le­nę oraz zła­mał pra­wo. Po­rwał żonę męż­czy­zny, u któ­re­go prze­by­wał w go­ściach. Uwa­żał też, że nie na­le­ży mścić się za krzyw­dy do­zna­ne ze stro­ny Gre­ków ko­lej­nym nie­go­dzi­wym uczyn­kiem. An­te­nor do­ra­dził kró­lo­wi, aby ode­słał ko­bie­tę do oj­czy­zny i unik­nął woj­ny. An­te­nor stwier­dził, że hi­sto­ria Ja­zo­na i Me­dei mia­ła miej­sce w daw­nych cza­sach, a sło­wa We­nus nie dają Pa­ry­so­wi pra­wa do upro­wa­dze­nia He­le­ny, po­ślu­bio­nej przez in­ne­go męż­czy­znę.

Na­stęp­nie głos za­ję­li Ene­asz, Pan­tus, Ty­me­tes, Lam­pon i Uka­le­gon, któ­rzy zgo­dzi­li się z An­te­no­rem. Sprzeciwił się im Iketaon. Wziął stro­nę Pa­ry­sa oraz pró­bo­wał pod­bu­rzyć zgro­ma­dzo­nych i na­kło­nić ich do woj­ny. Oskar­żył swo­ich ro­da­ków o strach i po­słu­szeń­stwo wo­bec wro­ga. Pró­bo­wał wy­wo­łać strach, su­ge­ru­jąc że w przy­szło­ści Gre­cy mogą za­żą­dać ich żon i có­rek. Stwier­dził, że He­le­na po­win­na być wy­da­na do­pie­ro, gdy Gre­cy przy­zna­ją się do po­rwa­nia Me­dei. Wszy­scy zgo­dzi­li się z Ike­ta­onem. Głos pró­bo­wał za­jąć Uka­le­gon, ale na sali wy­bu­chła zbyt duża wrza­wa. Mar­szał­ko­wie bez­sku­tecz­nie sta­ra­li się za­pro­wa­dzić po­rzą­dek. Nad­szedł czas na gło­so­wa­nie, człon­ko­wie rady mu­sie­li ro­zejść się na dwie stro­ny. Wszyscy zgromadzeni stanęli przy Aleksandrze. Priam mu­siał zgo­dzić się z wolą więk­szo­ści, po­sta­no­wił więc nie od­da­wać He­le­ny Gre­kom. Zda­wał so­bie jed­nak spra­wę, że taka de­cy­zja po­skut­ku­je wy­bu­chem woj­ny. Po­seł koń­czy swo­ją opo­wieść. Ra­zem z He­le­ną i Pa­nią Sta­rą opusz­cza Plac. Krót­kie wtrą­ce­nie ze stro­ny Chó­ru za­po­wia­da przy­by­cie po­słów grec­kich, za­wie­dzio­nych de­cy­zją kró­la Troi.

Epizod IV. Po­ja­wia­ją się Ulisses i Menelaos. Ulis­ses jest obu­rzo­ny wy­da­rze­nia­mi w Troi. Uzna­je ją za kró­le­stwo, w któ­rym pa­nu­je nie­rząd, a wszel­kie war­to­ści, ta­kie jak pra­wo i spra­wie­dli­wość zo­sta­ły po­rzu­co­ne. Tro­jań­czy­cy kie­ru­ją się wy­łącz­nie chę­cią zy­sku i dążą do speł­nia­nia wła­snych za­chcia­nek. Na­zy­wa Pa­ry­sa mar­no­traw­cą i jest obu­rzo­ny, że zy­skał po­par­cie rady tro­jań­skiej. Ulis­ses wy­ty­ka wady do­brze uro­dzo­nej mło­dzie­ży. Mło­dzi lu­dzie nisz­czą swo­ją oj­czy­znę i przy­no­szą wstyd ro­dzi­com. Grek za­sta­na­wia się, jak tro­jań­ska mło­dzież ma za­miar sta­nąć do wal­ki. Mło­dzi są przy­zwy­cza­je­ni do pi­jań­stwa, ob­żar­stwa, trwo­nie­nia ma­jąt­ku i bez­czyn­no­ści. Me­ne­la­os wy­ra­ża swo­je upo­ko­rze­nie. Tro­jań­czy­cy za nic mają spra­wie­dli­wość, od­ma­wia­ją wy­pusz­cze­nia jego pra­wo­wi­tej mał­żon­ki. Ma na­dzie­ję, że bo­go­wie po­zwo­lą mu ze­mścić się na Pa­ry­sie. Me­ne­la­os i Ulis­ses od­cho­dzą.

Pieśń chóru III. Chór zwra­ca się do stat­ku, na któ­rym na Pa­rys udał się do Gre­cji. Za­po­wia­da starcie Parysa z Menelaosem i upadek Troi.

Epizod V. Po­ja­wia­ją się An­te­nor i Priam. Trojańczyk ponownie próbuje ostrzec króla przed wy­bu­chem woj­ny. Na­kła­nia wład­cę, aby na­ka­zał ksią­żę­tom i żoł­nie­rzom go­to­wość do wal­ki. An­te­nor oba­wia się, że Gre­cy za­ata­ku­ją szyb­ko i wy­ko­rzy­sta­ją nie­przy­go­to­wa­nie Tro­jań­czy­ków. Priam wy­śmie­wa po­ra­dy An­te­no­ra. Bie­rze jego prze­zor­ność za tchó­rzo­stwo. An­te­nor jest jed­nak prze­ko­na­ny, że strach do­pad­nie wszyst­kich, gdy będą prze­gry­wać woj­nę. Do męż­czyzn zbli­ża się bla­da, drżą­ca ko­bie­ta. Oka­zu­je się, że jest to Kasandra, cór­ka kró­la Pria­ma. Ko­bie­ta cięż­ko od­dy­cha, krę­ci gło­wą i wy­wra­ca ocza­mi. Ogar­nia ją prorocze natchnienie, dar za­ko­cha­ne­go w niej Apollina. Bóg ob­da­rzył ją umie­jęt­no­ścią ja­sno­wi­dze­nia, gdy przy­rze­kła mu wiecz­ną mi­łość. Ka­san­dra nie do­trzy­ma­ła jed­nak obiet­ni­cy, po­nie­waż nie od­wza­jem­nia­ła uczuć Apol­li­na. Za karę, bóg spra­wił, że nikt nie uwie­rzy w sło­wa Ka­san­dry. Ko­bie­ta jest zmę­czo­na, pro­si Apol­li­na, aby za­brał jej dar ja­sno­wi­dze­nia. Nie chce mieć wi­zji, w któ­re nikt nie wie­rzy. Ka­san­dra wpa­da w trans, tra­ci pa­no­wa­nie nad swo­im cia­łem, ota­cza ją ciem­ność. Przepowiada upadek Troi.

Ka­san­dra roz­pa­cza nad dal­szym lo­sem oj­czy­zny. Wie, że cia­ło jej bra­ta - Hek­to­ra, zo­sta­nie zbez­czesz­czo­ne, ko­nie będą cią­gnąć je wo­kół mu­rów Troi. Jego zwło­ki od­ku­pi król Priam. Ka­san­dra prze­wi­du­je rów­nież, że Achilles przyj­mie zło­to za cia­ło Hek­to­ra. Wi­dzi, że Achil­les tak­że zgi­nie, tra­fio­ny strza­łą Pa­ry­sa. Ka­san­dra próbuje ostrzec rodaków przed koniem trojańskim. Mówi, że na­le­ży go spa­lić, bo w in­nym wy­pad­ku, to on spa­li Tro­ję. Ka­san­dra zwra­ca się do Pria­ma i swo­jej mat­ki. Prze­po­wia­da, że męż­czyź­ni zgi­ną na woj­nie, a ko­bie­ty tra­fią w nie­wo­lę. Mat­ki nie będą pła­kać, ale wyć z roz­pa­czy. Chór wy­pro­wa­dza Ka­san­drę.

Epilog. An­te­nor pro­si Pria­ma, aby nie lek­ce­wa­żył prze­po­wied­ni Ka­san­dry. Król przy­po­mi­na so­bie sen, któ­ry na­wie­dził jego żonę He­ku­bę przed na­ro­dzi­na­mi Pa­ry­sa. Zwia­sto­wał pożar Troi. An­te­nor prze­ko­nu­je kró­la, aby do­brze przy­go­to­wał się do woj­ny z Gre­ka­mi. Po­ja­wia­ją się Rot­mistrz i Wię­zień. In­for­mu­ją, że Grecy atakują posterunki graniczne. Do brze­gów do­tar­ło pięć grec­kich ga­ler. Do­wód­cy nie po­ry­wa­ją lu­dzi, ale krad­ną by­dło. Rot­mistrz po­jął Więź­nia pod­czas bój­ki z Gre­ka­mi. Wię­zień ostrze­ga, że jego ro­da­cy przy­go­to­wa­li ty­siąc okrę­tów. W Au­li­dzie zgro­ma­dzi­ło się woj­sko, któ­re cze­ka na po­wrót po­słów. Gdy zo­ba­czą, że nie wy­da­no He­le­ny, wszy­scy żoł­nie­rze ru­szą na Tro­ję. Wojskiem greckim dowodzi Agamemnon, brat Me­ne­la­osa. Król Priam na­ka­zu­je za­trzy­mać Więź­nia w nie­wo­li. Ko­lej­ne­go dnia ma od­być się ko­lej­na na­ra­da, na któ­rej Tro­jań­czy­cy roz­wa­żą stra­te­gie obro­ny. An­te­nor pod­kre­śla, że Tro­ja musi przy­go­to­wać się nie tyl­ko do obro­ny, ale też do ata­ku.


Prze­czy­taj tak­że: Odprawa posłów greckich – bohaterowie

Ak­tu­ali­za­cja: 2025-04-17 21:24:57.

Sta­ra­my się by na­sze opra­co­wa­nia były wol­ne od błę­dów, te jed­nak się zda­rza­ją. Je­śli wi­dzisz błąd w tek­ście, zgłoś go nam wraz z lin­kiem lub wy­ślij ma­ila: kon­takt@po­ezja.org. Bar­dzo dzię­ku­je­my.