Laudańscy pod Klewanami, Wacław Boratyński, 1938
Potop to druga część Trylogii Henryka Sienkiewicza, napisanej ku pokrzepieniu serc żyjących pod zaborami Polaków. Akcja rozgrywa się w latach 1655–1657, podczas potopu szwedzkiego. Głównym bohaterem jest młody chorąży orszański Andrzej Kmicic, który ma poślubić Aleksandrę Billewiczównę, zgodnie z testamentem jej dziadka. Potop po raz pierwszy ukazał się w odcinkach w latach 1884-1886.
Spis treści
Tom I.
Herakliusz Billewicz w swoim testamencie zapisał wolę, aby jego wnuczka Oleńka wyszła za Andrzeja Kmicica. Młodzi poznali się i przypadli sobie do gustu. Do majątku Billewiczów w Lubiczu przyjechali towarzysze Kmicica, którzy słynęli z pijaństwa i hulanek. Po przegranej bójce z Butrymami Kmicic w akcie zemsty spalił ich majątek: Wołmontowicze, przez co Oleńka nie chciała mieć z nim nic wspólnego. Doszło do pojedynku między Wołodyjowskim a Kmicicem, w którym Andrzej został ranny.
W Rzeczpospolitej pojawiły się wojska szwedzkie. Część polskiej szlachty od razu zdecydowała się na kapitulację. Kmicic przysiągł posłuszeństwo księciu Januszowi Radziwiłłowi. Kiedy Janusz wyraził swoje poparcie dla szwedzkiego króla Karola Gustawa, Andrzej wyszedł więc na zdrajcę. Pojmani Skrzetuscy, Zagłoba i Wołodyjowscy zostali wysłani przez Janusza do Birż, gdzie miał zostać wykonany na nich wyrok śmierci. Udało im się jednak uciec. Przyłączyli się do walczącego ze Szwedami Pawła Sapiehy.
Na Litwie trwała wojna domowa między wojskami Sapiehy i Janusza Radziwiłła. Kmicic próbował porwać Oleńkę, ale ocalił ją Wołodyjowski. Radziwiłł uprowadził Billewiczównę. Kmicic otrzymał od Janusza misję dostarczenia listów, z których dowiedział się, że Radziwiłł nie chce ocalić Rzeczpospolitej z pomocą szwedzkiego króla, ale jest zdrajcą. Andrzej uprowadził Bogusława Radziwiłła. Bogusław ranił Kmicica i uciekł.
Tom II.
Andrzej zaczął ukrywać swoją tożsamość i przedstawiać się jako Babinicz. Radziwiłłowie oczerniali Kmicica, zarzucając mu plan porwania polskiego króla Jana Kazimierza. Szwedzi zdobyli Kraków i Warszawę. Kmicic dotarł na Jasną Górę, która została oblężona przez Szwedów. Obroną kierował ksiądz Kordecki. Kmicic wysadził szwedzką kolubrynę, dzięki czemu ocalił zakon. Został ranny i pojmany przez Szwedów. Zginąłby na torturach Kuklinowskiego, ale ocalili go Kiemlicze. Kmicic związał Kuklinowskiego i zostawił go w stodole – jego oprawca zamarzł, zanim znaleźli go jego ludzie. Szwedzi opuścili Częstochowę.
Kmicic znalazł się w orszaku eskortującym Jana Kazimierza. Zginęliby w szwedzkiej zasadzce, gdyby nie pomoc górali. Kmicic wyznał królowi swoją prawdziwą tożsamość, a ten odpuścił mu wszelkie winy. Sapieha otoczył zamek w Tykocinie, gdzie znajdował się Janusz. Kiedy ludzie Sapiehy sforsowali bramę, Radziwiłł zmarł. Oleńka została wywieziona przez Bogusława do Taurogów. Jan Kazimierz dotarł do Lwowa. Król nakazał pojednanie Kmicica i Wołodyjowskiego. Kmicic stanął na czele tatarskiej ordy, która przybyła, aby pomóc polskiemu królowi w walce ze Szwedami.
Kmicic odwiedził Zamość, gdzie na zamku Jana Zamoyskiego spotkał księżną Gryzeldę i jej dwórkę Anusię Borzobohatą-Krasieńską. Zamoyski powierzył mu eskortowanie panny, ale Kmicic obnażył jego podstęp: zakochany Jan daremnie próbował porwać dziewczynę.
Towarzysz Kmicica, Soroka, został pojmany przez Bogusława. Andrzej ocalił go przed egzekucją.
Tom III.
Szwedzi oblężyli Zamość, ale Zamoyski nie dał się przekupić i wróg poniósł klęskę. Ze Szwedami walczyły połączone wojska Czarnieckiego i Lubomirskiego. Karol Gustaw został otoczony w trójkącie między Wisłą a Sanem, ale jego wojskom udało się uciec pod nieobecność Czarnieckiego. Z powodu nieuwagi Sapiehy, do Warszawy wkroczyły wojska Bogusława. Wśród pojmanych przez Kmicica jeńców znajdował się Ketling, który opowiedział mu o zalotach Bogusława w stronę Oleńki.
Polacy w końcu odzyskali Warszawę: wroga objęto amnestią, ale wyjątkiem był Bogusław Radziwiłł. Bogusław oświadczył się Oleńce, ale został odrzucony, mimo zgody jej krewnego: Tomasza. Do Taurogów przyjechała też zakochana w Babiniczu Anusia. Kmicic zwyciężał ze Szwedami w Prusach. Polacy pokonali wroga w Prostkach: Andrzej darował życie Bogusławowi i oddał go w tatarską niewolę.
Anusia i Oleńka uciekły z Tomaszem Billewiczem do odbudowanych Wodoktów. Wreszcie skończyły się krwawe walki Polaków ze Szwedami. Kmicic został jednak ranny w walce z Węgrami i trafił do Lubicza. Gdy doszedł do siebie, został oficjalnie oczyszczony z zarzutów o zdradę w kościele w Upicie. Poślubił Oleńkę, z którą żył w Wodoktach.
Wstęp. Na Żmudzi żył możny ród Billewiczów, wywodzący się od Mendoga, zjednoczyciela, księcia, a następnie króla Litwy. Siedziba rodu znajdowała się w Billewiczach, ale zajmowali też wiele innych majątków. Nie zajmowali wysokich urzędów, ale wyróżniali się na polu bitwy. W czasach panowania Jana Kazimierza patriarchą Billewiczów był Herakliusz, właściciel leżących w Laudzie majątków: Wodoktów, Lubicza i Mitrunów. Herakliusz zmarł w 1654 roku, a wszystkie swoje majątki z wyjątkiem Lubicza zostawił w spadku wnuczce Aleksandrze. Lubicz zapisał Andrzejowi Kmicicowi, w zamian za przyjaźń jego ojca. Podtrzymał też zawartą z Kmicicem umowę, aby Andrzej poślubił Aleksandrę. Billewiczówna miała jednak prawo odmówić, jeśli zapragnie wstąpić do klasztoru lub Andrzej zhańbi swój honor. Opiekę nad Aleksandrą powierzył szlachcie laudańskiej.
Król Jan Kazimierz wyznaczył w Grodnie zbiórkę przed wojną, dlatego szlachta laudańska ruszyła w drogę. Aleksandra zamknęła się w Wodoktach, widując tylko służbę i swoich opiekunów.
Rozdział I. Nadszedł styczeń 1655 roku. Aleksandra odmawiała różaniec w towarzystwie dworskich dziewcząt i swojej krewnej ciotuchny Kulwiecówny. Myślała o testamencie dziadka, ponieważ chociaż miała dopiero dwadzieścia lat, Andrzeja widziała ostatnio przed dziesięcioma laty. Słyszała, że ojciec Andrzeja zmarł. Niebawem w Wodoktach pojawił się Andrzej Kmicic. Chciał zobaczyć narzeczoną już wcześniej, ale zawsze zatrzymywały go wojny, nie był jeszcze nawet w Lubiczu. Aleksandra i Andrzej z wzajemnością się sobie spodobali. Podczas kolacji Andrzej opowiadał, że przyjechał tutaj z całą chorągwią, a jego ludzie rozeszli się po Poniewieżu, Upicie i Lubiczu. Trwała żałoba, dlatego młodzi postanowili pobrać się za pół roku. Kmicic pojechał do Lubicza, gdzie czekał na niego jego wierny towarzysz Jaromir Kokosiński.
Rozdział II. W Lubiczu Kmicic rozpoczął zabawę ze swoją kompanią. Ranicki wyzwał go na pojedynek, polegający na strzelaniu do poroży wiszących na ścianach między portretami Billewiczów. Zabawa tak się im spodobała, że cała kompania zaczęła strzelać, gdzie popadnie, a na koniec Ranicki pociął portrety Billewiczów szablą. Później kompani Kmicica przyprowadzili do środka dworskie dziewczyny, z którymi tańczyli i pili wino do późnej nocy.
Rozdział III. Pewnego dnia Kmicic postanowił zabrać swoich kompanów w odwiedziny do Oleńki. Mieli zorganizować kulig, a następnie zobaczyć Mitruny. Kokosiński powiedział Kmicicowi, że wśród chorągwi szlachty laudańskiej przebywa słynny pułkownik Michał Wołodyjowski. Andrzej poprosił towarzyszy, aby nie mówili Oleńce hucznej zabawie w Lubiczu. Podczas kuligu Andrzej i Oleńka wyznali sobie miłość. Zanim jednak zdążyli dojechać do Mitrunów, nadjechał Soroka, który doniósł, że żołnierze Kmicica w Upicie wywołali bójkę i pożar. Kmicic pożegnał się więc z narzeczoną i pojechał do Upity.
Rozdział IV. Kmicic przez kilka dni nie wracał z Upity. Do Oleńki przyjechali przedstawiciele szlachty laudańskiej: Pakosz Gasztowt z Pacunelów, który gościł u siebie Wołodyjowskiego, Kasjan Butrym, najstarszy człowiek na Laudzie i zięć Pakosza, Józwa Butrym, który stracił stopę podczas wojen kozackich, dlatego nazywano go Józwą Beznogim. Opowiedzieli Oleńce o strzelaniu do portretów, rozpuście z dworskimi dziewczynami oraz rabunkach i pobiciach poczynionych przez towarzyszy Kmicica. Oleńka była oburzona prawdą na temat narzeczonego.
Następnego dnia do Oleńki przyjechała kompania Kmicica z prośbą o ludzi i broń, ponieważ chcieli jechać do Upity z pomocą Andrzejowi. Billewiczówna odmówiła i wyrzuciła ich z Wodoktów. Kokosiński, Uhlik, Kulwiec-Hippocentaurus, Ranicki, Rekuć i Zend pojechali więc do Upity bez broni i ludzi. Przyjechali do karczmy, a Kokosiński poprosił jedną z panien do tańca. Józwa Butrym kazał im odejść, dlatego rozpoczęła się bójka między kompanami Kmicica a Butrymami z Wołmontowicz.
Rozdział V. Oleńka kazała Kmicicowi wybierać między sobą a kompanami. Andrzej obiecał narzeczonej poprawę i pojechał do Lubicza. Zastał tam ciała swoich towarzyszy, skatowanych na śmierć przez Butrymów. Zabrał ze sobą stu żołnierzy i udał się do Wołmontowicz – w ramach zemsty mordowali ludność i palili zaścianek. Zakrwawiony i czarny od dymu Kmicic uciekł do Wodoktów, a Oleńka udzieliła mu schronienia i uratowała go przed pościgiem, ale powiedziała, że nie chce go więcej widzieć.
Rozdział VI. Szlachta zabiła wszystkich żołnierzy Kmicica, ale nie udało im się schwytać dowódcy. Ocaleni Butrymowie zamieszkali w Wodoktach, a pozostałym pogorzelcom Oleńka oddała Mitruny. Nad krajem zawisła groźba wojny na Żmudzi, ale Janusz Radziwiłł nie reagował. Butrymowie domagali się Lubicza, ale Oleńka kazała im czekać na wyrok sądu w sprawie przeciwko Andrzejowi. Kmicic napisał do narzeczonej, ale ta odpowiedziała, że wybaczy mu tylko, jeśli zyska przebaczenie szlachty laudańskiej.
Wojska Chowańskiego zalewały Rzeczpospolitą, a na Litwie panowała coraz większa niezgoda między Januszem Radziwiłłem a hetmanem polnym Gosiewskim. Na Żmudzi panował głód, mnożyły się za to wilki, które podchodziły do wiosek i atakowały lokalną ludność.
Rozdział VII. Pan Wołodyjowski mieszkał u Pakosza Gasztowta. Trzy z jego córek były żonami Butrynów, a Tarka, Maryśka i Zonia były jeszcze pannami i starały się przypodobać Wołodyjowskiemu, opiekując się jego ranną ręką. Do Pacunelów przyjechał włodarz Znikis z Wodoktów z prośbą o pomoc, ponieważ Kmicic porwał Oleńkę i wywiózł do Lubicza. Wołodyjowski ruszył tam z oddziałami szlachty laudańskiej. W oddziale Kmicica znajdowali się Kozacy, dlatego Butrym podejrzewał, że Andrzej trzyma z Chowańskim lub Zołtareńką. Kmicic nie żałował podpalenia Wołmontowicz ani porwania Oleńki, dlatego Wołodyjowski wyzwał go na pojedynek. Michał pokonał Andrzeja, zadając mu cios w głowę, jednak nie zabił Kmicica. Wołodyjowski był oczarowany urodą Oleńki.
Rozdział VIII. Jeden z kozaków z oddziału Kmicica opowiedział Wołodyjowskiemu, że Andrzej przygarnął go do swojej kompanii, kiedy nie miał co jeść. Michał był zaskoczony, bo miał Kmicica za zdrajcę. Wołodyjowski oświadczył się Oleńce, ale nie został przyjęty. Michał spotkał posłańca z listami od Janusza Radziwiłła. To Wołodyjowski miał zdecydować, czy Kmicic może przyłączyć się do walki i zostać rozgrzeszony ze swoich win.
Rozdział IX. Wołodyjowski przyjechał do Upity i zaczął zbierać szlachtę do swojej chorągwi. Pogodził się z Andrzejem, który chciał ruszyć do walki i odkupić swoje winy wobec szlachty laudańskiej. Michał chciał przekazać wieści Oleńce, ale ta wyjechała.
Rozdział X. Zaczęły krążyć wieści o wojnie ze Szwedami, generał wielkopolski Bogusław Leszczyński zwołał pospolite ruszenie. Wielu szlachciców nie spieszyło się do walki, polskie wojsko było gotowe do bitwy na początku lipca. Wkrótce jednak rycerzom zaczęło przykrzyć się oczekiwanie na wroga, dlatego zaczęli ucztować. Duch walki wygasł, a wielu szlachciców pojechało do domów.
Oddziały szwedzkie pojawiły się dwudziestego czwartego lipca i szybko okazało się, że Polacy są słabsi i źle przygotowani. Po kilkugodzinnych dyskusjach wojewodowie i inni uczestnicy rozmów postanowili się poddać, co większość szlachty przyjęła z entuzjazmem, ponieważ chcieli jechać do domu na żniwa. Sprzeciwili się temu Władysław Skoraczewski, Kłodziński i Stanisław Skrzetuski.
Rozdział XI. Jan Onufry Zagłoba odpoczywał u Skrzetuskich we wsi Burzec w towarzystwie Jana i Heleny Skrzetuskich oraz ich dzieci i stryjecznego brata Jana, Stanisława. Stanisław opowiedział o zajęciu Wielkopolski przez Szwedów. Pod Ujściem wielu wojewodów podpisało ugodę, wyrzekając się Rzeczpospolitej. Zagłobie trudno było uwierzyć, że tak niewielu szlachciców sprzeciwiło się ugodzie z Wittenbergiem. Jan chciał odwieźć rodzinę w bezpieczne miejsce w Puszczy Białowieskiej, a sam planował służyć w chorągwi księcia Janusza Radziwiłła. Towarzyszyć mieli mu również Stanisław i Zagłoba.
Rozdział XII. Zagłoba, Jan i Stanisław odwiedzili Wołodyjowskiego w Upicie. Michał opowiedział im o zaproszeniu przez Radziwiłła do Kiejdan, dlatego postanowili jechać tam razem. Zagłoba, Wołodyjowski i Skrzetuscy spotkali się z Januszem i Bogusławem Radziwiłłami. Następnego ranka mieli ruszyć, aby pomścić Wilno, zajęte przez Szwedów. Radziwiłł był niesamowicie hojny, rozdawał majątki i urzędy, dlatego rycerze zaczęli podejrzewać go o ukryte zamiary i przekupstwo. Wołodyjowski zauważył Oleńkę w towarzystwie Tomasza Billewicza, sługi i przyjaciela Radziwiłła.
Rozdział XIII. Hetman polny Gosiewski został aresztowany, bo odmówił połączenia swoich chorągwi z wojskami Radziwiłła. Do miasta wrócił Kmicic i został wezwany do Radziwiłła. Książę poprosił go, aby przysiągł mu na święty krzyż, że nigdy się od niego nie odwróci. Andrzej zgodził się, szczęśliwy, że w Kiejdanach znajduje się Oleńka.
O północy Janusz Radziwiłł wzniósł toast za nowego władcę: Karola Gustawa: Litwa miała być połączona unią ze Szwecją tak jak wcześniej z Królestwem Polskim. Skrzetuscy, Zagłoba i inni od razu nazwali Radziwiłła zdrajcą. Kmicic był przerażony, ale przysięgał Radziwiłłowi wierność, dlatego stanął po jego stronie.
Rozdział XIV. Radziwiłł nakazał aresztować szlachciców, którzy się do niego nie przyłączyli. Obawiał się dysponującego potężnymi wojskami Pawła Sapiehy, a dodatkowo krewny Michał Kazimierz Radziwiłł odmówił mu pomocy. Kmicic chciał uciec, ale uniemożliwili mu to wartownicy. Radziwiłł przekonał go, że ugoda ze Szwedami jest pozorna, a książę chce zostać królem i wtedy rozpocząć walkę ze Szwedami.
Rozdział XV. Zagłoba, dwaj Skrzetuscy, Wołodyjowski i inni oficerowie zostali zamknięci w podziemiach zamkowych. Przez okno widzieli, jak Kmicic staje po stronie księcia i pokonuje oddziały Oskierki.
Rozdział XVI. Radziwiłł uczynił Kmicica regimentarzem. Powiedział mu, że Zagłoba, Wołodyjowski i Skrzetuscy zostaną rozstrzelani, ale Kmicic na kolanach błagał go, aby zmienił decyzję. Radziwiłł zgodził się wysłać ich do Szwedów, do obozu w Birżach. Oleńka i jej stryj wyjechali z zamku, dlatego Radziwiłł kazał ich sprowadzić z powrotem, nawet jeśli trzeba będzie użyć siły.
Rozdział XVII. Wszystkie chorągwie łączyły się przeciwko zdrajcy Radziwiłłowi. Roch Kowalski otrzymał zadanie, aby dostarczyć aresztowanych oficerów do Birż. Zagłoba upił Kowalskiego, a następnie założył jego ubranie, zabrał list polecający dla komendanta Birż i odjechał. Wkrótce Zagłoba powrócił z posiłkami szlachty laudańskiej i uwolnił swoich towarzyszy. Okazało się, że Radziwiłł napisał w liście, aby komendant Birż rozstrzelał jeńców. Niedawni więźniowie postanowili dołączyć do chorągwi Sapiehy. Szwedzi zaatakowali wieś Klewany.
Rozdział XVIII. We wsi trwała prawdziwa rzeź, ale chorągwi Wołodyjowskiego udało się pokonać najeźdźców. Zagłoba przekonał Kowalskiego, aby przeszedł na ich stronę. Wołodyjowski pojmał kilku Szwedów i powiedział im, że ugoda między Radziwiłłem a królem szwedzkim to fikcja.
Rozdział XIX. Na Litwie trwała wojna domowa: część szlachty stanęła po stronie Radziwiłła, a część popierała Sapiehę. Wołodyjowski przybył z chorągwią do Poniewieża, doszły go wieści o zwycięstwach Radziwiłła, do których przyczynił się Kmicic. Wołodyjowski postanowił odłożyć dołączenie do Sapiehy i udać się na Podlasie, gdzie oddziały tworzyły konfederację. Musieli minąć Kiejdany, gdzie Kmicic stacjonował ze swoimi oddziałami. Król Jan Kazimierz nakazał powrót wojsk z Ukrainy, aby stanąć do obrony przed Szwedami nad Wisłą.
Janusz Radziwiłł zmartwił się wieściami o przegranych Szwedów, a dodatkowo komendant z Birż Pontus de la Gardie donosił, że żołnierze szwedzcy zeznali, że w Klewanach zostali pokonani przez wojska Radziwiłła. Książę podupadł na zdrowiu. Andrzej ucieszył się na wieść o ucieczce więźniów, ale też zaczął przygotowywać się na atak Wołodyjowskiego.
Rozdział XX. Kmicic przygotował Kiejdany, a następnie udał się po Oleńkę i Tomasza. Ci jednak nie chcieli wracać do zamku zdrajcy. Kmicic chciał zabrać ich siłą, ale na miejscu pojawili się Wołodyjowski, Mirski, Zagłoba, dwaj Skrzetuscy, Stankiewicz, Oskierko i Roch Kowalski. Michał postanowił ukarać Kmicica za jego zdradę i nakazał sześciu ludziom go rozstrzelać, a Oleńka, słysząc to, zemdlała. Zagłoba pokazał Wołodyjowskiemu list, który miał przy sobie Kmicic: Radziwiłł wypominał mu, że to za jego sprawą darował życie więźniom. Przyprowadzono Andrzeja z powrotem, a Michał zadeklarował, że z ich rąk nic mu nie grozi. Wołodyjowski zaproponował, aby ukryć Oleńkę w Białowieży, gdzie przebywała Helena Skrzetuska.
Rozdział XXI. Wołodyjowski odjechał ze swoją chorągwią, a na miejscu pojawił się Radziwiłł, który porwał Oleńkę i Tomasza do swojego zamku. Książę chciał pojednać się z rosnącym w siłę Sapiehą, ale jego listy pozostawały bez odpowiedzi. Kmicic już czekał na Radziwiłła w Kiejdanach i powiedział mu, że wie o jego rozkazie rozstrzelania więźniów w Birżach. Radziwiłł twierdził, że Wołodyjowski pokrzyżował jego plany ratowania ojczyzny.
Rozdział XXII. Przy kolacji książę czytał list od Bogusława Radziwiłła, który donosił o wygranych Szwedów. Oleńka źle się poczuła, a Kmicic wyniósł ją z dusznej sali.
Rozdział XXIII. Radziwiłł powierzył Kmicicowi dostarczenie listów do Harasimowicza, Bogusława Radziwiłła, marszałka koronnego Jerzego Lubomirskiego i króla Karola Gustawa. Zbliżały się wojska Sapiehy, dlatego Radziwiłł obiecał wysłać Oleńkę do swojej żony, która ukrywała się w Taurogach pod Tylżą.
Rozdział XXIV. Kmicic udał się w drogę z sześcioma ludźmi, w tym Soroką. Przed wyjazdem pogodził się z Oleńką.
Rozdział XXV. Kmicic mijał opustoszałe tereny, spustoszone przez wojska Zołtarenki. Wygrała z nimi tylko chorągiew Wołodyjowskiego. Andrzej dostarczył list Bogusławowi Radziwiłłowi, który zaprzeczył, żeby Janusz miał na uwadze dobro Rzeczypospolitej. Jej los był mu obojętny, Janusz chciał tylko rządzić Litwą. Kmicic zrozumiał, że został oszukany. Andrzej postanowił uprowadzić Bogusława i postawić go przed obliczem polskiego króla – ludziom Kmicica udało się go porwać.
Rozdział XXVI. Bogusław groził Kmicicowi śmiercią, ale ten tylko nazwał go zdrajcą. Andrzej cieszył się, że ma przy sobie listy, będące dowodem zdrady Radziwiłłów. Bogusław ranił Kmicica i uciekł, zabijając jeszcze dwóch jego ludzi. Był przekonany, że Andrzej nie żyje i wrócił do swojego wojska w Pilwiszkach.
Rozdział I. Soroka z ludźmi wiózł rannego Kmicica. W końcu dotarli do chaty smolarza, w której mieszkało sześciu złodziei koni. Okazało się, że wśród listów brakuje listu do Karola Gustawa i Lubomirskiego. Soroka ruszył szukać listów, ale nie udało się ich odnaleźć. Do chaty nadjeżdżało ośmiu ludzi.
Rozdział II. Okazało się, że przybyszami byli Kiemlicz z dwoma synami: Kosmą i Damianem oraz kilku ich ludzi. To oni kradli konie na sprzedaż – kiedyś Kmicic wysłał ich z poleceniem sprzedania zwierząt, ale bracia przepadli i tłumaczyli się napadem przez oddział Zołtareńki. Kiemlicz powiedział Kmicicowi, że chorągiew Wołodyjowskiego jest pod Szczuczynem. Andrzej napisał własną krwią dwa listy: jeden do Radziwiłła z wypowiedzeniem służby, a drugi do Wołodyjowskiego z ostrzeżeniem przed rozkazem Radziwiłłów o wymordowaniu jego oddziału. Kmicic wiedział, że Michał mu nie zaufa, dlatego podpisał się jako Babinicz, od należącego od wieków do Kmiciców miasteczka Babinicze.
Rozdział III. Kmicic zapowiedział Kiemliczowi, że należy ruszać do polskiego króla na Śląsk, aby odpokutować winy. Andrzej miał glejt od Radziwiłła, dlatego liczył, że bezpiecznie przeprawią się przez tereny zajęte przez szwedzkie wojsko. Smolarz miał zawieźć list do Radziwiłła, a Kmicic postanowił osobiście dostarczyć list Wołodyjowskiemu. Kiemlicz i jego ludzie mieli nazywać Andrzeja Babiniczem. Przed wyprawą przebrali się za chłopów i mieli udawać, że zmierzają na jarmark do Soboty.
Rozdział IV. Kmicic zatrzymał się w karczmie w Wąsoczy. Spotkał tam Rzędziana, starostę z Wąsoczy. W karczmie pojawili się ludzie Wołodyjowskiego. Józwa Butrym rozmawiał z Rzędzianem – okazało się, że ten trzymał do chrztu syna Jana Skrzetuskiego. Rozmawiali też o niegodnych czynach Kmicica. Andrzej ostrzegł o zamiarach Radziwiłła, przez co został rozpoznany. Zaczęła się bójka, a ludzie Kmicica pokonali oddział Butryma. Kazał Rzędzianowi przekazać wieści o planach Radziwiłła i dał mu swój pierścień na dowód, że mówi prawdę.
Rozdział V. Rzędzian powiedział Wołodyjowskiemu i jego towarzyszom, że Kmicic im sprzyja. Po przeczytaniu jego listu, rycerze uwierzyli w dobre intencje Andrzeja. Chorągiew ruszyła do Białegostoku, aby dołączyć do Sapiehy.
Rozdział VI. Pod Białymstokiem zebrało się kilka tysięcy żołnierzy. Na regimentarza wybrano Zagłobę. Po siedmiu dniach na miejsce dotarł Sapieha ze swoim wojskiem.
Rozdział VII. Generał Pontus de la Gardie zapewnił Radziwiłłowi szwedzkie posiłki. Szwedzi odnosili zwycięstwa, kolejne województwa się poddawały. Janusz zaczął obawiać się, czy Karol Gustaw zostawi mu Litwę lub przynajmniej Białą Ruś. Bogusław przyjechał do Janusza i powiedział mu, że król szwedzki zawarł przymierze z miastami pruskimi i nie zapomni o Radziwiłłach. Janusz otrzymał list od Kmicica – Radziwiłłowie mieli już pewność, że ich wróg żyje i ma dowody ich zdrady. Postanowili zażądać od Andrzeja zwrotu listów w zamian za uwolnienie Oleńki. Bogusław stwierdził, że zabierze ją do Taurogów.
Rozdział VIII. Bogusław zaprosił Tomasza i Oleńkę na kolację, chciał zdobyć serce Billewiczówny. Skłamał, że Kmicic chciał porwać polskiego króla i oddać go Szwedom, Oleńka uwierzyła w jego słowa. Janusz otrzymał list od Sapiehy i postanowił ruszyć z wojskami na Podlasie.
Rozdział IX. Kmicic nie korzystał z glejtów od Radziwiłła – podejrzewał, że Szwedzi już wiedzą o jego zdradzie. Napotkał szwedzki patrol, ale udając handlarzy zmierzających na jarmark, sprzedał Szwedom konie w zamian za kwit, uprawniający do odbioru gotówki w głównej kwaterze w Warszawie. Po drodze widział, jak w karczmach szlachta świętuje zwycięstwa Karola Gustawa i zdobycie Krakowa przez Szwedów.
Rozdział X. Wittenberg przebywał w Krakowie, dlatego rządy w Warszawie przejął Radziejowski. Opór stawiali tylko prości ludzie, szlachta poparła Szwedów, miasto było grabione. Kmicic zatrzymał się w Strugach, majątku starosty Łuszczewskiego. Wraz z Kiemliczami ochronił starostę przed grabieżcami. Kolejne województwa poddawały się Szwedom. Starosta powiedział Kmicicowi o proroctwach, według których należy udać się do Częstochowy.
Rozdział XI. W karczmie w Kruszynie Kmicic spotkał szwedzki oddział. Podsłuchał, że czeski kapitan Weyhard Wrzeszczowicz planuje zająć klasztor na Jasnej Górze, aby przypodobać się królowi Karolowi Gustawowi. Andrzej dotarł na Jasną Górę.
Rozdział XII. Po modlitwie na Jasnej Górze, Kmicic, przedstawiając się jako Babinicz, poprosił o rozmowę z przeorem klasztoru, księdzem Kordeckim. Początkowo księża nie chcieli wierzyć Kmicicowi, że katolik Wrzeszczowicz naprawdę napadnie na klasztor. Andrzej udowodnił im, że nie jest interesowny: złożył w ofierze dwie garści kosztowności. W końcu zakonnicy zgodzili się zamykać bramy na noc. Kmicic długo spowiadał się u księdza Kordeckiego.
Rozdział XIII. Klasztor został przygotowany do obrony. Kiemlicze zwolnili się ze służby u Kmicica, aby móc rabować i dorabiać się na toczących się walkach. Nocą ósmego listopada pojawił się oddział z Wrzeszczowiczem na czele. Wzywał do poddania się i przekazania mu pieczy nad zakonem, bo w innym przypadku przybędzie heretyk generał Miller, który zdobędzie Jasną Górę, nie dbając o jej świętość. Ksiądz Kordecki odmówił poddania się – rozpoczęła się obrona Jasnej Góry.
Rozdział XIV. Ksiądz Kordecki pisał do Jana Kazimierza z prośbą o pomoc oraz do Wittenberga z prośbą o litość. Pułkownik Sadowski starał się odwieść Wrzeszczowicza i Millera od pomysłu zdobycia Jasnej Góry, ponieważ to dla Polaków święte miejsce i szlachta, która przeszła na stronę Szwedów, może się od nich odwrócić.
Osiemnastego listopada nadszedł generał Miller z dziewięcioma tysiącami piechoty, dziewiętnastoma działami i dwoma chorągwiami polskiej jazdy. Jasna Góra broniła się dzięki grubym murom klasztoru. Podczas procesji po murach, Kmicic złapał szwedzki granat, ratując życie zakonnikom.
Rozdział XV. Miller wysłał do zakonników pułkownika Kuklinowskiego z rozkazem poddania się. Z rozkazu Karola Gustawa miał zająć Bolesławie, Wieluń, Krzepic i Częstochowę, ale ksiądz Kordecki stwierdził, że Jasna Góra to nie Częstochowa. Szwedzi wciąż nie mogli zdobyć twierdzy, dlatego podwoili atak. W nocy Kmicic z Soroką i kilkoma innymi zdobyli szwedzki szaniec i zniszczył działa. Miller postanowił nie ustępować, dopóki nie zrówna Jasnej Góry z ziemią.
Rozdział XVI. Dwóch oficerów przybyło do klasztoru, aby namówić zakonników do układu, ale ci odmówili. Dotarły wieści, że Jan Kazimierz abdykował na rzecz Karola Gustawa. Szwedzi aresztowali dwóch księży, którzy zadeklarowali, że nie uznają Karola Gustawa za króla, dopóki nie ogłosi tego prymus. Wkrótce Burchard wypuścił jednak zakładników. Kuklinowski, w którego chorągwi służyli głównie rabusie i banici, próbował nakłonić Kmicica do przejścia na stronę Szwedów, ale ten go pobił.
Rozdział XVII. Arfuid Wittenberg nakazał Millerowi poddanie się. Poseł Śladowski przyniósł jednak niewesołe wieści: Szwedzi czekali na działa burzące (kolubryny) i dwustu ludzi piechoty. Rzeczywiście, wróg stworzył nowe szańce, a kolubryny czyniły straszne zniszczenia w murach klasztoru. Kordecki, Czarniecki i Kmicic doszli do wniosku, że zniszczenie kolubryny jest jedyną szansą na ocalenie Jasnej Góry. Andrzej podjął się misji zakradnięcia do obozu wroga i wysadzenia działa. Wyładował kiszkę ze smolistego płótna prochem i udał się w niebezpieczną drogę, a zakonnicy się za niego modlili. Kiedy szwedzkie działo zostało wysadzone, zatrzęsły się mury klasztoru.
Rozdział XVIII. Kmicicowi rzeczywiście udało się zakraść do szańca – wepchnął kiszkę do armaty i za pomocą krzesiwa rozpalił ogień oraz podpalił lont. Zaczął uciekać, ale wybuch sprawił, że padł zemdlony w rowie. Kuklinowski rozpoznał w nim Babinicza, który wcześniej go pobił. Kmicic przyznał się do wysadzenia kolubryny oraz podał swoje prawdziwe imię i nazwisko. Burhard zgodził się, aby Kuklinowski sam rozliczył się z Andrzejem. Ten torturował Kmicica, przypiekając go gorącą smołą.
Tortury przerwał mu posłaniec Millera, który wzywał Kuklinowskiego do obozu. Jego nieobecność wykorzystali Kiemlicze, którzy zabili strażników i uwolnili Kmicica. Okazało się, że to jeden z Kiemliczów skłamał, że Kukulinowski musi udać się do Millera. Andrzej zemścił się na Kuklinowskim, przypiekając mu boki, ale wkrótce opanował złość, zostawił go związanego, aby znaleźli go i uwolnili jego ludzie. Okazało się, że Kiemlicze służyli w chorągwi Kuklinowskiego, ponieważ mieli okazję rabować martwych Szwedów.
Rozdział XIX. Miller zaczął tracić nadzieję na zdobycie Jasnej Góry. Szwedzi postanowili rozpuścić plotkę, że zamierzają umieścić miny w podziemnych korytarzach pod klasztorem. Pojawił się Zbrożek i doniósł, że Kmicic uciekł, a Kuklinowski nie żyje. Okazało się, że w stodole znaleziono zamarznięte ciało Kuklinowskiego. Jego chorągiew rozeszła się i nie chciała dłużej walczyć w oblężeniu Jasnej Góry.
Nadeszła Wigilia, Szwedzi marzli w okopach, a zakonnicy dzielili się opłatkiem. Wspominali bohaterski czyn Kmicica, ponieważ myśleli, że zginął on przy wysadzeniu kolubryny. Ksiądz Kordecki wyznał zgromadzonym prawdziwe nazwisko Babinicza.
Następnego dnia ponownie rozpoczęła się walka, Szwedom kończyły się zapasy, a Miller dostał rozkaz, że albo ma zdobyć Jasną Górę, albo ruszać do Prus. Wrzeszczowicz wpadł na pomysł, aby zażądać od mnichów okupu, ale w odpowiedzi dostał paczkę z opłatkami wigilijnymi.
Nocą zakonnicy nie widzieli, co dzieje się w szwedzkim obozie z powodu śniegu. Rankiem jeden z chłopów doniósł im, że Szwedzi pomaszerowali do Wielunia. Otwarto bramy Jasnej Góry, gdzie zaczęły modlić się tłumy wiernych, a ksiądz Kordecki odprawił mszę dziękczynną.
Rozdział XX. Kmicic i Kiemlicze dojechali do śląskiej granicy. Dowiedzieli się, że Jan Kazimierz przebywa w Głogowej. Szwedzi ponosili kolejne porażki, Janusz Radziwiłł z garstką Szwedów i swoich dworzan został otoczony w Tykocinie przez Sapiehę. Kiemlicz poprosił Kmicica, aby lepiej nie ujawniał swojego prawdziwego nazwiska. Ludzie przekazywali sobie manifest Jana Kazimierza, który nawoływał, aby nie tracić nadziei. Wycofujący się Szwedzi grabili i równali wioski z ziemią. Jeńców okaleczano, codziennością były egzekucje.
Rozdział XXI. W Głogowej Kmicic spotkał pogrążonego w modlitwie Jana Kazimierza i przekazał mu dobre wieści o obronie Częstochowy. Król z żalem powiedział mu, że niejaki Kmicic chciał go porwać i oddać w ręce Szwedów. Kmicic zdążył tylko powiedzieć, że to Radziwiłł jest zdrajcą i zemdlał.
Rozdział XXII. Kmicic był oburzony oszczerstwem, rozgłaszanym na jego temat przez Bogusława Radziwiłła. Pojechał z królem do Opola na zebranie senatorów, którzy debatowali na temat powrotu Jana Kazimierza do ojczyzny. Postanowili, że wyruszą z królem do Lubowli, a następnie do Lwowa. Kmicic zaproponował podstęp, jak zmylić Szwedów, gdzie znajduje się król. Towarzysze Jana Kazimierza nie mieli zaufania do Kmicica i podejrzewali go o podstęp.
Rozdział XXIII. Podstęp się udawał: kiedy władca naprawdę wjechał do Moraw, wszyscy opowiadali tam już o jego rzekomym wcześniejszym przejeździe. Jan Kazimierz coraz bardziej lubił Kmicica – ten pokazał mu bliznę po pojedynku z Wołodyjowskim. Król znał Michała i Zagłobę.
W końcu dotarli do Karpat, gdzie Szwedzi zaatakowali króla – nie wiedzieli jednak, że prawdziwy władca jeszcze nie nadjechał. Było już widać łuny pożarów po walce. Szwedzi bali się jednak górali, dlatego wycofali się do Wadowic i Krakowa. Kmicic dowiedział się tego od szwedzkiego jeńca, czym wzbudził zaufanie Tyzenhausa.
Rozdział XXIV. Orszak dotarł do Żywca, król podawał się za posła. Ruszyli do Suchej, a następnie do Nowego Targu. W wąwozie zaatakowali ich Szwedzi: Kmicic odważnie ruszył na wroga. Sytuacja była zła, Jan Kazimierz sam stanął do walki. Polaków uratowali górale, którzy zaatakowali Szwedów siekierkami. Kiedy dowiedzieli się, że ocalili króla, zaczęli całować go po nogach. Kmicica wydobyto spod końskich i ludzkich trupów: ocalał tylko dzięki mocnemu pancerzowi.
Rozdział XXV. Orszak ruszył dalej, dołączyła do niego okoliczna szlachta. Król wreszcie dotarł do Lubomirskiego do Lubowli, gdzie powitano go z honorami. Polskiego króla miały wesprzeć wojska tatarskie i kozackie.
Rozdział XXVI. Jan Kazimierz odwiedził rannego Kmicica – Babinicz wreszcie wyznał swoją prawdziwą tożsamość. Król wybaczył mu wszystkie winy i zadeklarował, że traktuje go jak syna.
Rozdział XXVII. Król ruszył do Lwowa, z każdym dniem zbierał coraz więcej wojska. Jan Kazimierz otrzymał list od księdza Kordeckiego, który ubolewał nad śmiercią Babinicza. Kazał przekazać mu radosne wieści, że bohater żyje.
Rozdział XXVIII. W Tykocinie, w którym ze Szwedami przebywał Janusz Radziwiłł, trwało oblężenie. Sapieha zostawił dowodzenie Oskierce, przybyło wiele wojska, z obawy przed odsieczą Bogusława. Na zamku przebywała Oleńka, ale Zagłoba ostrzegł Wołodyjowskiego, aby nie zawracał sobie nią głowy i zainteresował się Anusią Borzobohatą-Krasieńską, którą miał poślubić nieboszczyk Podbipięta. Oskierka planował podłożyć materiały wybuchowe pod zamek. Michał i Skrzetuscy od razu zgodzili się brać udział w tej misji.
Rozdział XXIX. Janusz Radziwiłł podupadł na zdrowiu, stracił względy Karola Gustawa, liczył tylko na pomoc Bogusława. Wysadzenie zamku się nie powiodło – Szwedzi w porę udaremnili wysiłki Polaków. Trzydziestego pierwszego grudnia do Radziwiłła dotarły wieści, że Polacy wyważyli bramę, a Szwedzi ukryli się w wieży. Janusz padł martwy na łóżko. Charłamp, jeden z ostatnich, którzy zostali przy Radziwille, był gotowy ponieść karę za zdradę, ale Polacy darowali mu i kazali go nakarmić. Okazali też szacunek zmarłemu Radziwiłłowi. W drodze powrotnej z Tykocina Wołodyjowski powiedział Zagłobie, że Bogusław zabrał Oleńkę do Taurogów.
Rozdział XXX. Z powodu obecności króla Lwów stał się nową stolicą Polski. Szwedzi nie zapuszczali się tam z obawy przed Tatarami.
Rozdział XXXI. Sapieha wysłał do króla chorągiew pod dowództwem Wołodyjowskiego. Michał opowiedział królowi o zdradzie Kmicica, ale ten wyjaśnił mu, że Andrzej zrehabilitował swoją reputację. Wołodyjowski i Kmicic pogodzili się przed obliczem króla. Kmicic był przerażony, że Oleńka znalazła się w rękach Bogusława.
Rozdział XXXII. Michał zaprowadził Kmicica do Skrzetuskich, Zagłoby, Rzędziana i Charłampa oraz opowiedział im o jego przemianie. Charłamp opowiedział, jak Bogusław Radziwiłł oczerniał Kmicica, aby przydobać się Oleńce. Mówiło się, że Oleńka i wdowa po Januszu niebawem wyjadą do Kurlandii, Bogusław przebywał w Elblągu przy szwedzkim królu. Częścią wojsk był oddział Tatarów, którym dowodził Akbah-Ułan.
Rozdział XXXIII. Akbah-Ułan przekazał listy od chana, w których zobowiązywał się on do walki ze Szwedami. Kmicic powiedział królowi, że chce objąć dowództwo nad tatarskim oddziałem, aby zemścić się na Bogusławie. Jan Kazimierz zgodził się i dał Kmicicowi swój pierścień, który miał być dla Oleńki dowodem jego oddania władcy.
Na miejscu pojawił się Soroka, który przekazał Kmicicowi trzos czerwonych złotych. Andrzej wysłał go do Taurogów. Stary Kiemlicz zginął w bitwie. Tatarzy buntowali się przeciwko rozkazom obcego dowódcy. Wołodyjowski doręczył Kmicicowi list od Jana Kazimierza: król donosił, że Bogusław wrócił na Podlasie i zamierza uderzyć na wojska Sapiehy. Kmicic udał się do Tykocina.
Rozdział XXXIV. Kmicic objął dowództwo nad oddziałem Tatarów. Dotarł do Zamościa, gdzie powitał go Jan Zamoyski, starosta nazywany Sopiepanem. Mieszkał w zamku z siostrą Gryzeldą Wiśniowiecką, synem Michałem oraz Anną Borzobohatą-Krasieńską. Była narzeczoną Podbipięty, który zapisał jej w testamencie sześć folwarków – o majątek upominali się jego krewni, dlatego Zamoyski chciał się za nią wstawić. Wołodyjowski był oczarowany dziewczyną. Księżna zgodziła się wysłać Anusię w drogę do Sapiehy, bo książę Michał był w niej zakochany.
Rozdział XXXV. Zamoyski uknuł intrygę, aby Kmicic puścił Tatarów przodem, ponieważ zakochał się w Anusi i chciał ją porwać. Andrzej jednak przejrzał jego plany, dlatego mimo zasadzki bezpiecznie zawiózł pannę do Sapiehy. Zamoyski przed siostrą udawał, że celowo wystawił wierność Kmicica na próbę.
Rozdział XXXVI. Król dalej zbierał wojska, miał już liczniejsze oddziały od Szwedów. Kmicic przybył z Tatarami do wojsk Sapiehy, którym zaczynało brakować amunicji. Andrzej dostarczył mu list od króla, w którym ten przyznał mu wszystkie tytuły po nieboszczyku Radziwille oraz wspomniał o bohaterskich czynach Kmicica. Sapieha obiecał, że pod jego opieką Andrzejowi nic nie grozi. Odesłał też Anusię do swojej rodziny.
Rozdział XXXVII. Do Białej przyjechał dziedzic tej ziemi, książę Michał Radziwiłł, który wbrew swoim krewnym dołączył do Sapiehy. Okazało się, że Bogusław pokonał ludzi z chorągwi Horotkiewicza, zajął Tykocin oraz porwał Anusię. Kmicic ruszył ze swoimi ludźmi na spotkanie Bogusławowi.
Kmicic przez kilka dni nie dawał znaku życia, Sapieha udał się do Białego Stoku. Okazało się, że wojska Bogusława zaczęły się wycofywać, a wysłannicy Kmicica pojawili się w obozie z kilkoma setkami jeńców. Kmicic napisał też list do Sapiehy, w którym przekazał dobre wieści.
Rozdział XXXVIII. Bogusław był chory na febrę. Sapieha udał się do Sokółki, gdzie stacjonowały wojska Andrzeja. Do Kmicica dołączała okoliczna szlachta, wciąż ścigali wojska Bogusława. Radziwiłł poprosił o możliwość spokojnego powrotu do Prus, miał zakładników: Anusię i Sorokę. Po otrzymaniu od Radziwiłła zapewnienia, że każdy posłaniec wróci od niego cały i zdrowy, Kmicic udał się do Bogusława.
Rozdział XXXIX. Bogusław od razu rozpoznał Kmicica – Andrzej pokazał mu list z zapowiedzią jutrzejszej bitwy. Kmicic nie zgodził się na propozycję napaści na Sapiehę, zgodził się za to uklęknąć u stóp Bogusława przy świadkach. Kmicic zobaczył pal, na który miał zostać nabity Soroka. Andrzej wezwał żołnierzy, aby się opamiętali, zamiast stać po stronie zdrajcy i w ten sposób udało mu się ocalić Sorokę. Chorągiew Głowbicza dołączyła do Andrzeja, a Radziwiłł zaczął szykować się do bitwy.
Rozdział XL. Tatarzy spalili wszystkie mosty, osłabiając wojska Radziwiłła. Rozpoczęła się bitwa pod Sokółką. Kmicic otoczył piechotę Bogusława i ją pokonał. W Janowie zmierzył się z oddziałem Radziwiłła, niestety Tatarzy ulegli rajtarom. Rankiem znaleziono nieprzytomnego Kmicica, którego przewieziono do Sapiehy. Bogusław wpadł w ręce Oskierki, ale udało mu się uciec. Król szwedzki ruszył do Lwowa na Jana Kazimierza.
Rozdział I. Karol Gustaw za wszelką cenę chciał utrzymać Prusy, dlatego siał zniszczenie wszędzie na swojej drodze. Szwedzkiemu królowi towarzyszył jego brat Adolf. Szwedzki król ścigał wojska Czarnieckiego, z którymi zmierzył się niedaleko ujścia Wieprza do Wisły. Wołodyjowskiemu udało się zepchnąć wroga ku Wiśle, jednak kiedy nadeszły posiłki, Czarniecki nakazał się wycofać.
Rozdział II. Karol Gustaw ruszył na Lublin. Chociaż był ścigany przez Sapiehę, chciał zdobyć Zamość, oferując Zamoyskiemu władzę w niezależnym księstwie lubelskim. Zagłoba i Wołodyjowski dotarli do Zamościa, aby pomóc Zamoyskiemu w obronie.
Rozdział III. Król szwedzki zmierzał do Zamościa od strony Szczebrzeszyna. Jan Sapieha, brat Pawła, który przyłączył się do Szwedów, chciał rozmawiać z Zamoyskim, ale ten odmówił rozmów ze zdrajcą. Zamoyski pomówił za to ze szwedzkim generałem Forgellem, który namawiał go do otwarcia bram, obiecując, że nie zajmą zamku na stałe, ale będzie on dla nich tylko przystankiem. Zamoyski zdecydowanie odmówił i wyraził poparcie dla Jana Kazimierza. Po kilku dniach, kiedy Szwedom zaczęło brakować żywności, wycofali się z Zamościa, a za nimi podążyła między innymi chorągiew Wołodyjowskiego.
Rozdział IV. Wiosną Szwedzi zmierzali na południe, cierpiąc głód i wyczerpanie. Karol Gustaw nie zgadzał się na odwrót, Polacy, którzy stali po jego stronie, uciekali – pierwszy był Zbrożek. W Jarosławiu Czarniecki pokonał oddział Kanneberga.
Rozdział V. Cierpiące głód wojsko szwedzkie grabiło okoliczne wsie, ale zostało przegnane przez górską szlachtę. W końcu Karol Gustaw dał rozkaz odwrotu. Czarniecki połączył siły z Lubomirskim.
Rozdział VI. Polacy pokonali Szwedów koło Sieniawy. Wróg był tak głodny, że wojska jedli własne konie. Lubomirski zachęcał chłopów do walki, obiecując im zwolnienie z poddaństwa. Karol Gustaw zatrzymał się na plebanii w Rudniku, o czym pacholik księdza Michałko powiadomił polskie wojska. Przebywał tam między innymi Roch Kowalski. Szwedzi zostali otoczeni, ale Kowalski nie zdołał pojmać króla: Karol Gustaw strzelił w kolano jego konia. Podczas starcia rannemu Michałkowi udało się zdobyć chorągiew.
Rozdział VII. Karol Gustaw ukrył się między Wisłą a Sanem, wciąż podążali za nim Czarniecki, Lubomirski i Witowski. Czarnieckiemu udało się pokonać Szwedów i zająć Sandomierz. Polacy rozbili się po drugiej stronie Wisły, na miejscu pojawili się Sapieha i Kmicic z Tatarami. Andrzej przekazał ostatnie wieści: kiedy Anusia była wieziona z Oleńką do zamku w Taurogach, została porwana przez człowieka Bogusława: Głowbicza. W nocy Roch Kowalski przeprawił się na drugą stronę rzeki do szwedzkiego obozu.
Rozdział VIII. Zagłoba zyskał od Czarnieckiego zgodę na odbicie Rocha. Do szwedzkiego obozu udali się z nim Wołodyjowski i Kmicic. Karol Gustaw zgodził się uwolnić Kowalskiego.
Rozdział IX. Szwedzi otrzymali wiadomość o zbliżających się posiłkach. Aby zmylić ich, że Polaków jest mniej, polskie chorągwie zebrały się pod Zawadą. Rozpoczęła się bitwa na moście. Szwedzi ponieśli klęskę: ci, którzy przetrwali, trafili do niewoli. Czarniewski wrócił pod Sandomierz.
Rozdział X. Do Czarnieckiego przybył Charłamp z listami od Sapiehy: Szwedzi uciekli z trójkąta, w którym byli otoczeni. Ucztujący Sapieha zignorował ostrzeżenie Kmicica, ale niestety niesłusznie, dlatego Szwedom udało się uciec. Karol Gustaw ruszył do Prus.
Rozdział XI. Paweł Sapieha ruszył z wojskiem do zamku w Lublinie, gdzie udało mu się pokonać Szwedów. Następnie udał się w kierunku Warszawy. Kmicic dochodził do siebie po przygnieceniu przez konia podczas bitwy i ćwiczył władanie szablą. Szlachta laudańska wybaczyła mu spalenie Wołmontowicz. Sapieha przeprawił się przez Wisłę, z pomocą miał przyjść mu Jan Kazimierz. Szwedzi uczynili z Warszawy potężną twierdzę, Czarniecki miał problem z przedostaniem się do Gdańska z powodu braku wojsk.
Niebawem Szwedzi zaatakowali oddziały Kotwicza i Oskierki. Wołodyjowski i Kmicic ruszyli w stronę Babic. Do Warszawy wjeżdżały wojska Bogusława, niestety Polakom udało się pojmać niewielu z nich. Domyślili się, że Szwedzi zaatakowali inne oddziały, aby odwrócić ich uwagę. Jednym z jeńców był człowiek Janusza: Ketling, który przybył z Taurogów.
Rozdział XII. Ketling powiedział Kmicicowi, że Bogusław zaniemógł i obecnie znajduje się niedaleko Narwi i Bugu. Do Warszawy dotarł Jan Kazimierz.
Rozdział XIII. Polakom nie udał się atak na Krakowskie Przedmieście, ale do Warszawy dotarli Zamoyski i Czarniecki. Kmicica wezwano do Ujazdowa. Ketling powiedział, że Bogusław zakochał się w Oleńce, ale ta odrzuciła jego zaręczyny. Ketling został jej opiekunem i ostrzegł dziewczynę, że Bogusław planuje zdobyć ją podstępem: na szczęście Radziwiłł zachorował na febrę. Do Taurogów przywieziono też Anusię. Panienki planowały uciec do białowieskiej puszczy, dzięki pomocy zaprzyjaźnionego oficera.
Rozdział XIV. Jan Kazimierz podczas mszy ślubował wystawić kościół Maryi Pannie. Rozpoczął się szturm na Warszawę. Podczas szturmu na pałac Kazanowskich Zagłoba niechcący dostał się do klatki z małpami. Z pomocą przyszedł mu Roch Kowalski. Po długiej walce zdobyto pałac.
Jan Kazimierz odbił Warszawę z rąk Szwedów. Wróg zobowiązał się zwrot wszelkich zagrabionych dóbr, w zamian za możliwość spokojnego, godnego odejścia. Amnestia nie obejmowała jednak Bogusława. Zagłoba zbuntował wojsko przeciwko Wittenbergowi i Arwidowi. Jan Kazimierz nakazał Zamoyskiemu, aby bezpiecznie odprowadził Szwedów. Rozgniewał się na Zagłobę, który zaczął się ukrywać, ale król szybko zatęsknił za jego żartami. Kmicic wyruszył z Tatarami na Litwę, aby dalej walczyć ze Szwedami.
Rozdział XV. Ketling również był zakochany w Oleńce, ale nie chciał się do tego przyznać. Wdowa po Januszu Radziwille wyjechała do Kurlandii z pasierbicą Anną, która miała zostać żoną Bogusława. Bogusław prowadził w Taurogach wystawny styl życia, aby zaimponować Oleńce. Ketling powiedział jej, że o zdradzie Kmicica wobec polskiego króla słyszał tylko od Bogusława. Oleńka zrozumiała, że musi uciekać z Taurogów.
Rozdział XVI. Tomasz Billewicz wrócił do Taurogów w złym humorze, bo duża część jego majątku została spalona. Oleńka chciała uciec do Białowieży, ponieważ Bogusław planował wyjazd na Podlasie. Radziwiłł nie zgodził się jednak, żeby Oleńka wyjechała razem z Tomaszem. Bogusław czuł się źle, dlatego chciał wziąć szybki ślub z Oleńką. Sakowicz podpowiedział mu, aby małżeństwo nie było jawne, ponieważ wtedy będzie można je unieważnić.
Rozdział XVII. Bogusław poprosił Tomasza o rękę Oleńki. Tomasz zgodził się, chcąc połączyć swój ród z Radziwiłłami. Chciał szybkiego ślubu, bo nie było wiadomo, czy Bogusław wróci żywy z walk na Podlasiu. Oleńka nie zgodziła się jednak na małżeństwo, zasłaniając się testamentem swojego dziadka. Chciała wyjść za Kmicica lub wstąpić do klasztoru, Tomasz wiedział, że jej nie zmusi.
Rozdział XVIII. Oleńka z rozpaczy chciała rzucić się w ogień, ale Bogusław ją powstrzymał. Radziwiłł źle się poczuł, miał drgawki, tracił przytomność. Sakowicz radził mu, aby dał sobie spokój z Oleńką i Tomaszem, ale ten się nie zgodził. Bogusław kazał przekopać sady w Billewiczach, aby znaleźć ukryte tam pieniądze. Następnego dnia Radziwiłł wyjechał na Podlasie. Napisał list do Tomasza, w którym donosił, że znalazł jego majątek.
Rozdział XIX. Tomasz rozpaczał po straconych pieniądzach. Tomasz i Oleńka chcieli uciec z Taurogów, ale Ketling odmówił im pomocy. Spędzali dnie na modlitwie, ponieważ trwało oblężenie Jasnej Góry.
Rozdział XX. Do Taurogów przybyła Anusia Borzobohata-Krasieńska, która szybko złapała dobry kontakt z Oleńką. Anusia zdobyła też przychylność Brauna, dlatego miała w zamku swojego człowieka. Olenka słyszała o bohaterskich czynach Babinicza.
Rozdział XXI. Do Taurogów powróciły wojska Bogusława, pokonane przez wojska Sapiehy i Tatarów Babinicza. Ketling dał Oleńce pistolet do obrony przed Bogusławem. Sakowicz chciał ożenić się z Anusią, ze względu na jej majątek po zmarłym narzeczonym.
Rozdział XXII. Bogusław wyjechał do Królewca. Sakowicz oświadczył się Anusi, ale ta poprosiła go o rok na zastanowienie, ponieważ była zakochana w Babiniczu. Tomasz Billewicz uciekł z Taurogów, aby zbierać szlachtę do walki. Do zamku docierały wieści o porażkach Szwedów. Bogusław wysłał Sakowicza do Kurlandii, ale ten został z Anusią. Braun doniósł, że do zamku zbliża się Babinicz.
Rozdział XXIII. Kmicic chciał dostać się na Litwę przez Prusy. Był ścigany przez Szwedów, ale udało mu się ich przechytrzyć dzięki wojnie podjazdowej. Kmicic dołączył do Gosiewskiego, który chciał zagarnąć Prusy Wschodnie.
Rozdział XXIV. Kmicic przedostał się do Prus elektorskich. Gosiewski zawrócił pod Warszawę, dlatego Radziwiłł myślał, że ludzie Kmicica poszli razem z nim. Andrzej wciąż myślał o ukochanej, ale obowiązek wobec ojczyzny nakazywał mu iść w głąb Prus. Po otrzymaniu listu od Wołodyjowskiego, Kmicic ponownie dołączył do Gosiewskiego. Andrzej dowiedział się, że Roch Kowalski poległ w bitwie z ręki Bogusława. Kmicic i Gosiewski ruszyli do Prostek, gdzie przebywał Radziwiłł.
Rozdział XXV. Na początku września polskie wojska weszły do Wąsoszy. Kmicic od razu pojmał kilku szwedzkich jeńców. Podczas bitwy Andrzej ranił Bogusława w czoło. Radziwiłł błagał go o życie, obiecując uwolnienie Oleńki. Kmicic oddał go Tatarom jako jeńca. W końcu Bogusław został przekazany hetmanowi. Wołodyjowski miał żal do Andrzeja, że nie zabił Radziwiłła.
Rozdział XXVI. Anusia, Oleńka i Braun uciekli z Taurogów do wojsk Tomasza. Udali się na Laudę. Majątek w Lubiczu ocalał, ale Wodokty i Mitruny zostały spalone. Polacy wygrali ze Szwedami w Prostkach, a z Taurogów udało się uciec wyłącznie Sakowiczowi. Spalone przez Kmicica Wołmontowicze zostały odbudowane. Anusia napisała dwa listy do Babinicza: jeden dała Braunowi, a drugi Jurkowi Billewiczowi, ale obaj zginęli w walce, nie dostarczając listów.
Rozdział XXVII. Sakowicz, podszywając się za Babinicza, napisał do Tomasza list zapowiadający swoje nadejście. Kmicic myślał, że Oleńka uciekła do puszczy białowieskiej. Tomasz został otoczony przez Szwedów, ale z pomocą przyszedł mu Babinicz. Zbawca jednak od razu odjechał, co doprowadziło Anusię do choroby. Szybko jednak zaczęła interesować się Wołodyjowskim.
Rozdział XXVIII. Sakowicz ukrywał się przed Kmicicem. Tatarzy znaleźli przy poległych listy Anusi, dzięki którym Kmicic dowiedział się, gdzie jest Oleńka. Andrzej z rozkazu Sapiehy musiał jednak udać się na południe.
Rozdział XXIX. Jesienią na Litwie w końcu zaczął wracać spokój po krwawych walkach ze Szwedami. Oleńka postanowiła wstąpić do klasztoru, a Wodokty i Mitruny odbudowano jako jej wiano. Oleńka i Tomasz natknęli się na wóz, którym przewożono rannego w walkach z Węgrami Kmicica do Lubicza.
Rozdział XXX. Andrzej wreszcie wyzdrowiał i udał się z Soroką do kościoła w Upicie. Wołodyjowski i Zagłoba przekazali księdzu list od Jana Kazimierza: wyjawiono, że Babinicz i Kmicic to ta sama osoba oraz publicznie zrehabilitowano honor Andrzeja. Po mszy Wołodyjowski i Zagłoba pojechali do Wodoktów w swaty do Oleńki. Billewiczówna wyznała ukochanemu, że: jest niegodna całować jego rany. Po ślubie Andrzej ponownie musiał ruszyć na wojnę, a później osiadł z żoną w Wodoktach i został starostą.
Aktualizacja: 2024-09-07 14:41:55.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.