Albert Camus - biografia, wiersze, twórczość

Albert Camus przyszedł na świat 7 listopada 1913 roku w położonym w Algierii Mondovi (obecnie Deran). Zmarł 4 stycznia 1960 roku we Francji, w Villeblevin w pobliżu Sens. Jest znany przede wszystkim jako pisarz i eseista, choć tworzył również sztuki teatralne. Pozostawił po sobie pisane oszczędnym, lecz bogatym w znaczenia językiem eseje filozoficzne, nowele, artykuły prasowe i prozę powieściową. W roku 1957 otrzymał Literacką Nagrodę Nobla.

Albert Camus - biografia skrócona

Ojciec Camusa był pochodzącym z Alzacji lub okolic Bordeaux robotnikiem rolnym, matka urodziła się na Balearach, pracowała jako służąca i zajmowała się domem. Gdy Camus miał niespełna rok, ojciec poległ w bitwie nad Marną, zaś matka z dwójką synów (Albert i Lucien) przeprowadziła się do Algieru. Żyła tam w trudnych warunkach, dzieląc dwie izby ze swą matką i sparaliżowanym wujem. Stypendium pozwoliło Camusowi na ukończenie liceum, a następnie rozpoczęcie studiów filozoficznych i literackich. W szkole Albert Camus zainteresował się sportem, m.in. piłką nożną, boksem i pływaniem. W roku 1930 zachorował na gruźlicę, odtąd często leczył się w sanatoriach, stale odczuwając pogarszający się stan zdrowia. W latach 1934-1937 należał do francuskiej partii komunistycznej. W roku 1937 Camus został dziennikarzem w piśmie „Alger Républicain”. Oprócz tego, występował jako aktor w teatrze Radio-Alger, założył Théâtre du Travail (Teatr Pracy), grał i reżyserował utworzonym z jego inicjatywy wędrownym zespole teatralnym L’Équipe. W roku 1936 wspólnie z przyjaciółmi napisał sztukę La révolte dans les Asturies (Bunt w Asturii). W roku 1937 ukazał się tom szkiców Dwie strony tego samego  (L’Envers et l’EndroitDwie strony medalu)

W roku 1940 Albert Camus zamieszkał w Paryżu, rozpoczął też współpracę z dziennikiem "France-Soir". Po rozejmie z Niemcami i kapitulacji przebywał przez jakiś czas w Lyonie, wkrótce wyruszył do Oranu. Powróciwszy do Francji w roku 1942, zaangażował się w ruch oporu, m.in. redagował pismo konspiracyjne wydawane przez grupę Combat. Utrzymywał się z pisania recenzji dla wydawnictwa Gallimard. Po pokonaniu Rzeszy pracował do roku 1947 w zespole redagującym jawne już pismo „Combat”. Szybko uznany za jednego z najważniejszych pisarzy i myślicieli powojennej Francji, Camus angażował się w dyskusje na tematy etyczne, polityczne i społeczne. W roku 1951 ukazały się eseje Człowiek zbuntowany (L’Homme révolté), które stały się początkiem dotyczącej zaangażowania w walkę rewolucyjną polemiki z popierającym ideologię komunistyczną J.P. Sartrem. Rozbieżność poglądów doprowadziła w końcu do zerwania znajomości. W roku 1956 autor Dżumy brał udział w organizacji protestu i demonstracji przeciwko stłumieniu przez wojska ZSRR antykomunistycznego powstania na Węgrzech. Mimo postępów gruźlicy, chętnie podróżował z odczytami, brał udział w inscenizacjach swych utworów, a także kierował teatrami. Zginął w wypadku samochodowym. Już po śmierci ukazały się Notatniki 1935-1959 (trzy części, 1962-1989, wybór w polskim przekładzie wydano w roku 1994), młodzieńcza powieść Śmierć szczęśliwa (a Mort heureuse, 1971, wyd. polskie w r. 1998) oraz niedokończona powieść autobiograficzna Pierwszy Człowiek (Le premier homme, 1994, wyd. pol. 1995).

Myśl Alberta Camusa, ukazana w tomach esejów Mit Syzyfa (Le Mythe de Sisyphe, 1942), Człowiek zbuntowany oraz Actuelles (3 tomy publicystyki z l. 1944-1948 wyd. w r. 1958), zyskuje swe najważniejsze rysy już w pierwszych szkicach filozoficznych Dwie strony tego samego. Mamy tu swoistą, samodzielną formę laickiego (jednak nie ateistycznego, Camus był agnostykiem) egzystencjalizmu. Wobec braku akceptacji zła jako zjawiska stale obecnego w świecie, Pisarz konsekwentnie pomijał pytanie o istnienie Boga; w świecie bez zasady nadającej mu sens i unifikującej go dostrzega absurd – kluczowe pojęcie jego filozofii. Autor Śmierci szczęśliwej przyjmował, że utraciwszy poczucie swej wieczności, człowiek musi żyć chwilą i wziąć na siebie „głaz Syzyfa” – ciężar ludzkiej egzystencji. Poczucie absurdu powstaje w świadomości za każdym razem, gdy człowiek styka się z przepełnionym nonsensem światem. Zawiedziona w dążeniu do tak upragnionej jedności i harmonii myśl ludzka szuka jednak uparcie sensu życia, a w konsekwencji podejmuje próbę zanegowania absurdu przez bunt, twórczość i solidarność ludzkości – jedyne zdaniem autora Dżumy świadectwa wielkości człowieka.

W powstałym w r. 1939 szkicu Zaślubiny (Noces, Gody), podobnie jak np. w powieści Obcy (L’Étranger) oraz dramatach Nieporozumienie (Le Malentendu) i Kaligula (Caligula), można dopatrzeć się nihilizmu, który łatwo ustępuje miejsca postawie laickiego humanizmu, opartego na poczuciu solidarności z innymi ludźmi czy wspólnotą ludzką jako taką (zob. np. esej Artysta i współczesność napisany dla polskiego miesięcznika "Twórczość", nr 4/1957). Najbardziej znaną ilustracją modelu humanizmu proponowanego przez Alberta Camusa jest powieść Dżuma (La Peste)z roku 1947, wydana po raz pierwszy w Polsce dopiero w r. 1957. Podobną wymowę mają m.in. powieść Upadek (La Chute), nowele zawarte w zbiorze Wygnanie królestwo (L’Exil et le royaume) oraz sztuki Stan oblężenia (L’État de siège) i Sprawiedliwi (Les Justes). Piękno Pisarz postrzegał jako swoiste narzędzie, które miało służyć wolności ludzkiej, a jako dobro dostępne dla każdego, zwłaszcza dzięki obcowaniu z naturą, przynosić ulgę w cierpieniu.

Z kwestiami moralnymi wiązały się poglądy polityczne Pisarza, stale protestującego przeciwko tolerowaniu wojny i terroru państwa policyjnego czyli tzw. mordu legalnego (Listy do przyjaciela niemieckiego z 1945 (Lettres à un ami allemand, tł. polskie ukazało się w "Tygodniku Powszechnym" w r. 1960)), esej Ani ofiary, ani kaci (Ni vicitimes ni bourreaux) z r. 1947). Camus był zdeklarowanym przeciwnikiem każdej formy totalitaryzmu, zarówno nazizmu jak i stalinizmu, sprzeciwiał się również ideologii faszystów włoskich, w tym ich wizji hegemonii w basenie Morza Śródziemnego na wzór Imperium Romanum. Opowiadał się za odbudową jedności kulturowej Mediterraneum, jednak jako wzorzec wskazywał np. średniowieczne wielokulturowe państwa arabskie w Andaluzji. Interesował się też psychologią i moralnością znanych mu dobrze z Algierii „kolorowych” (Arabów i Berberów), zwłaszcza w perspektywie ich relacji z Europejczykami (nowele z tomu Wygnanie i królestwo, szereg artykułów na łamach L’Express). Po wybuchu wojny w Algierii Camus popierał zasadniczą reformę systemu zarządzania koloniami francuskimi, tak by administracja rzeczywiście służyła poprawie bytu i awansowi społecznemu miejscowych ludów i narodów, które winny być partnerami, nie zaś posłusznymi kolonizatorom "tubylcami". Brak zdecydowanego opowiedzenia się za propagowaną przez komunistów francuskich dekolonizacją połączoną z rewolucją w sensie marksistowsko-leninowskim sprawił, że Camus spotkał się z krytyką pisarzy i dziennikarzy lewicowych.

Albert Camus: po prostu idź obok mnie jako przyjaciel.

Między kolonizatorami a "tutejszymi"

Albert Camus urodził się 7 listopada 1913 roku - kilka miesięcy przed wybuchem I wojny światowej. Na jego życie przemożny wpływ miał trzy wielkie tragedie, które położyły się cieniem na dziejach Francji XX stulecia: I i II wojna światowa oraz wojna w Algierii (1954-1962).

Część opracowań biograficznych podaje, że w roku 1871, w związku z przegraną Francji w wojnie z Prusami, a co za tym idzie zmianą granic, żyjąca w przechodzącej pod panowaniem Niemiec Alzacji rodzina Camus zdecydowała się na życie we Francji. Opuściwszy Alzację, osiedliła się w będącej podówczas kolonią francuską Algierii. Tam Lucien Camus, robotnik rolny, pojął za żonę pochodzącą z Majorki Hiszpankę Catherine Sintès. Mieli dwóch synów. Albert był młodszym dzieckiem, urodził się w Mondovi pod Konstantyną 7 listopada 1913 roku.

Ojciec Pisarza należał to tzw. drobnych kolonistów - petit colon, ludzi biednych, zwanych pied-noir ("czarne stopy"), którzy urodzili się na terytorium kolonii, a ich rodzina żyła tam przynajmniej od kilku pokoleń (I. van der Poel, Camus: a life lived in critical times, s. 13.) Warto zauważyć, że twierdzenia Alberta Camusa o wyjeździe rodziny ojca z Alzacji ze względu na zmiany granic po klęsce Francji w roku 1871 pojawiają się w jego ostatniej, niedokończonej powieść autobiograficznej Le Premier Homme. Wraz z upływem lat, Camus coraz bardziej interesował się przeszłością i swym pochodzeniem. Bardzo swobodnie związaną z realiami historię swego życia stworzył przede wszystkim dla Jeana Gerniera (zob. nieco niżej). Opowiadał mit rodziny "przybyłej znikąd", rodziny, która wykształciła "pierwszego człowieka" - w swej istocie dobrego, choć prymitywnego, bezkompromisowego i obdarzonego przez naturę pierwotną siłą (J. Roś, Królewskie palmy..., s. 53). Oliver Todd pisze jednak, że rodzina Camus pochodziła z okolic Bordeaux na południowym zachodzie Francji, a zatem przyczyną emigracji były najpewniej nie tyle sprawy polityczne i narodowościowe, lecz chęć poprawy sytuacji ekonomicznej (I. van der Poel, op.cit. s. 13). Rodzice Camusa należeli do co prawda białej, lecz ubogiej ludności kolonii, zajmując miejsce między elitą Francuzów kierujących krajem (les colons, "kolonizatorzy" sensu proprio) a miejscowymi Arabami i Berberami.

Lucien Camus zginął na polu bitwy 11 października 1914 roku, pochowano go w Saint-Brieuc w Bretanii. "Poległ, jak to się zwykło mówić, na polu chwały. Na honorowym miejscu można było oglądać w złoconej ramie krzyż wojenny i medal wojskowy" (« […] mort au champ d'honneur, comme on dit. En bonne place, on peut voir dans un cadre doré la croix de guerre et la médaille militaire » (l'Envers et l'endroit).). W Le Premier Homme Pisarz stworzył portret nieznanego mu bliżej ojca jako jednego z niezliczonych, bezimiennych żołnierzy pochodzących z obejmującego kraje od Tunezji przez Niger po Indochiny francuskiego imperium kolonialnego, którzy tuż po dotarciu do metropolii, odzianiu w jaskrawe, ułatwiające przeciwnikowi celny ogień, mundury, byli rzucani na front by walczyć i ginąć od pocisków karabinów maszynowych za ojczyznę, którą większość z nich pierwszy raz mogła oglądać na własne oczy. Pisał: brakło czasu by zapewnić im hełmy, słońce zaś nie było tak intensywne jak w Algierii, dlatego kolory [mundurów] wciąż były mocne. Gdy fale Arabów i algierskich Francuzów, kolorowo i elegancko odziane, w słomianych kapeluszach na głowach, czerwono-błękitne cele, widoczne z kilkuset metrów, szły oddziałami do natarcia, całe szeregi kładły się trupem pod ogniem nieprzyjaciela (Premier Homme za: I. van der Poel, op.cit., s. 14.).

Nietrudno dostrzec tu ironiczną krytykę przedmiotowego traktowania ludności z kolonii, stanowiącej jedynie źródło rekrutów i siły roboczej. Zwraca uwagę, że żołnierze francuscy i arabscy są przedstawieni jako pobratymcy i towarzysze broni, ginący w tych samych bitwach, walcząc ramię w ramię (I. van der Poel, op.cit., s. 14, por. społeczne i polityczne skutki masowej służby wojskowej czarnych Amerykanów podczas wojny secesyjnej i obu wojen światowych ). Takie braterstwo nie jest przypadkiem, zarówno Arabowie i Berberowie jak i biedni Francuzi z Algierii są ofiarami ucisku i niesprawiedliwości społecznej, nasuwającej na myśl praktykę apartheidu w Południowej Afryce drugiej połowy XX stulecia.. Można zatem powiedzieć, że jednoczy ich wspólne cierpienie wraz z przywiązaniem do ojczystej ziemi (ibidem). Podobne motywy grają znaczącą rolę w późniejszych utworach Camusa, oprócz Le Premier Homme również w L'Exil et le Royaume. Pojawiają się jednak już w najwcześniejszych opowiadaniach, świadcząc o żywym i wczesnym zainteresowaniu nimi (ibidem).

W związku ze śmiercią męża, przedwcześnie owdowiała Catherine zamieszkała z synami u matki w Algierze, w dzielnicy ubogich robotników Belcourt. Zarabiała na życie jako służąca, jednak pieniądze oddawała swej matce, która zajmowała się "kształceniem" wnuków za pomocą rózgi. Gdy uderzenia były zbyt mocne, Catherine zwracała jej uwagę, by "nie biła po głowie, gdyż to są jej dzieci i ona je kocha". Camusowie żyli w dwóch izbach wraz ze sparaliżowanym wujkiem, zainteresowanie państwa losem rodziny poległego żołnierza było, jak się wydaje, niewielkie lub żadne. Życie w Belcourt stało się inspiracją dla pierwszej książki, wydanej w Algierze w roku 1937 (nawiązywał do tego pierwotny tytuł Voix du quartier pauvre - Głosy z ubogiej dzielnicy). We wstępie do drugiego wydania (1958) Camus deklarował, że mimo swej "niezgrabnej formy" (forme maladroite), debiutancki zbiór esejów stał się dlań źródłem sił i natchnienia na całe życie (I. van der Poel, op.cit., s. 14). Podkreślał, że algierskie słońce dzięki swemu pięknu czyni biedę mniej ponurą, niż szare niebo północy, pochwalał również wyposażone w nieliczne sprzęty i meble skromne domostwa algierskich Arabów i Hiszpanów, podkreślając, że woli je od bogatych apartamentów paryskiej burżuazji, które miał okazję dobrze poznać, gdy był już poczytnym pisarzem (ibidem).

Troska pedagogów

W latach 1918-1923 Albert Camus uczył się w gminnej szkole powszechnej w dzielnicy Belcourt. Pracujący tam wybitny nauczyciel i wychowawca Louis Germain zauważył talent chłopca i zainteresował się nim, zastępując mu ojca. Dzięki temu Albert wygrał konkurs na stypendia, pozwalające na kształcenie się w szkole średniej. Dostał się do Liceum Mustapha w Algierze (Lycée Mustapha d'Alger). Charakterystyczne dla autora Mitu Syzyfa silne poczucie lojalności odezwało się chyba najpiękniej, gdy 34 lata później dedykował mowę noblowską właśnie swemu pierwszemu mistrzowi. Koledzy szkolni darzyli Camusa szacunkiem ze względu na wszechstronne uzdolnienia, co pozwalało na zapomnienie o biedzie, pieszczotliwie nazywano go "Małym Księciem" (« le petit Prince »). Właśnie w algierskim Liceum narodziła się też dozgonna przyjaźń z wykładającym tam profesorem Jeanem Gernierem, który pomógł młodemu autorowi rozwinąć kształtujące się pomysły literackie i filozoficzne. Oprócz tego, obaj byli entuzjastami piłki nożnej.

Po uzyskaniu licencjatu ("bakałarstwa", w krajach romańskich odpowiednik egzaminu maturalnego) Albert Camus rozpoczął studia literackie. Żył wtedy bardzo intensywnie, wykorzystywał każdą chwilę. Trwał rozpoczęty jeszcze w liceum czas intelektualnego rozbudzenia połączonego z entuzjastycznym uprawianiem sportu, zwłaszcza piłki nożnej, boksu i pływania. W roku 1930 następuje jednak pierwszy ciężki atak gruźlicy, kładąc kres rodzącej się karierze sportowca-amatora (czy tylko amatora?), prowadząc też do przerwania studiów. Camus musiał wyprowadzić się z mieszkania, w którym spędził ostatnie 15 lat ze względu na złe warunki lokalowe. Zamieszkał na krótko u wuja, wkrótce zdecydował się jednak na samodzielne życie.

W związku z gruźlicą pisał, że właśnie ta choroba pozbawiła go przemieniającej wszystko, potężnej siły życiowej (« Une grave maladie m'ôta provisoirement la force de vie qui, en moi, transfigurait tout » (Carnets)). Mimo to, dzięki funduszom stypendialnym udało się rozpocząć studia na wydziale filozoficznym Uniwersytetu w Algierze. Praca dyplomowa dotyczyła relacji neoplatonizmu i myśli chrześcijańskiej Ojców Kościoła, zwłaszcza św. Augustyna. Znalazła się w niej bardzo trafna, wręcz prorocza nota Renee Poiriera "bardziej pisarz niż filozof", (M. Salamon, Albert Camus..., s. 64). Życie uniwersyteckie nie było jednak ani zbyt monotonne ani nazbyt lekkie: przyszły autor Mitu Syzyfa by się utrzymać podejmował się rozmaitych prac, oprócz tego ożenił się, jednak małżeństwo szybko zakończyło się rozwodem. W roku 1936 otrzymał dyplom ukończenia studiów wyższych (diplôme d’études supérieures), kandydował następnie na tzw. agregation, które pozwalało na zdobycie kwalifikacji umożliwiających pracę na uczelni. Plany udaremniła gruźlica. Dla poprawy zdrowia Camus postanowił wyjechać do sanatorium w Alpach. Była to jego pierwsza wizyta w Europie, do Algieru wracał przez Florencję, Pizę i Genuę.

W l. 30 Albert Camus nadal rozwijał się intelektualnie i poszerza swe zainteresowania, czyta klasyków francuskich i pisarzy współczesnych: André Gide'a, Henry'ego de Montherlant, André Malraux. Liczy się w kręgach młodych lewicowych intelektualistów Algieru. Oprócz tego, zakłada tam dom kultury i zespół aktorski "Teatr Pracy" (« Théâtre du travail »), w którym nie tylko adaptuje i reżyseruje przedstawienia, lecz również występuje na scenie. Właśnie dla "Teatru Pracy" wspólnie z przyjaciółmi napisał sztukę antyfaszystowską Révolte dans les Asturies, (Bunt w Asturii)stając się tym samym pisarzem "oficjalnie" zaangażowanym politycznie. Przedstawienia zostały zakazane przez rząd w Paryżu. Mimo przestróg Jeana Greniera, młody Camus wiązał swe nadzieje ze zdającym się być ratunkiem przed ideologią faszyzmu i narodowego socjalizmu komunizmem. Przygoda z partią komunistyczną rozpoczęta w roku 1933 zakończyła się po czterech latach, gdy Pisarza wyrzucono z niej za zbytnie zaangażowanie po stronie ubogich Arabów i Berberów (sic!), M. Salamon, op.cit.s. 65). W tym czasie życie i praca Camusa łączą się i integrują, by stworzyć tzw. "przesłanie" («message»).

Z Algierii do Francji Vichy

W roku 1937 ukazuje się wspomniany już zbiór nowel autobiograficznych i symbolicznych l'Envers et l'endroit,. Prace nad nimi trwały ponad dwa lata. Camus pisał, że jego cała twórczość bierze początek niczym w źródle właśnie w tym zbiorze, w świecie ubóstwa i olśnienia, tam gdzie przez długi czas żył, a pamięć o którym chroni wciąż przed dwoma przeciwstawnymi niebezpieczeństwami, grożącymi każdemu twórcy: resentymentem i obezwładniającą, bezrefleksyjną satysfakcją («Pour moi, je sais que ma source est dans l'Envers et l'endroit, dans ce monde de pauvreté et de lumière où j'ai longtemps vécu et dont le souvenir me préserve encore des deux dangers contraires qui menacent tout artiste, le ressentiment et la satisfaction.»). W tym samym czasie Pascal Pia zatrudnia go w Alger républicain. Camus pisze artykuły wstępne i redakcyjne, pracuje jako korektor, reporter polityczny i recenzent książekPodczas dziennikarskiego terminowania i nabywania doświadczenia powstają teksty na przeróżne tematy, w tym recenzja Nudności (Les Nausées) Sartre'a, doceniająca niewątpliwy talent, lecz polemizująca ze światopoglądem autora. Młody dziennikarz przygotowuje też ważny cykl artykułów o ciężkim położeniu społecznym muzułmanów w rejonie Kabylie. Krzywdy wyrządzone tamtejszej ludności piętnaście lat później doprowadzą do wybuchu wojny w Algierii (1954). Mimo lewicowych poglądów, Camus przyjął tu postawę przede wszystkim humanitarną, nie odwoływał się do ideologii marksistowskiej czy socjalistycznej, lepiej mówić o postulacie sprawiedliwej władzy Francji jako państwa rzeczywiście realizującego misję cywilizacyjną przez poprawę warunków życia ludności "tubylczej".

Camus wydaje również drugi zbiór nowel Gody (Noces, Zaślubiny). Niebawem wraz z przyjaciółmi zakłada pismo Rivages, mające propagować poglądy na kulturę i cywilizację diametralnie odmienne od tych prezentowanych przez Sartre'a, a zatem chwalić tryumfalny smak życia, prawdziwy charakter Morza Śródziemnego (« Ce goût triomphant de la vie, voilà la vraie Méditerranée. »). W tym czasie poznaje też Andre Malraux. W związku z reportażem o Kabylie Camus musi opuścić Algierię. Udaje się do Paryża, gdzie w maju 1940 roku kończy prace nad Obcym ( L'Étranger). Utrzymuje się z wynagrodzenia szeregowego pracownika redakcji France-Soir. W czerwcu 1940 roku, wobec szybkich postępów Wehrmachtu, ewakuuje się wraz z kolegami z redakcji do Clermont-Ferrand, gdzie pracuje nad Mitem Syzyfa (Mythe de Sisyphe). Niebawem żeni się z pochodzącą z Oranu Francine Faure. W roku 1941 powraca do Algierii, w Oranie nanosi ostatnie poprawki do Mitu Syzyfa, by wkrótce przystąpić do pracy nad Dżumą (Peste). W końcu roku 1941 Camus ponownie wyrusza do Francji, szybko angażując się w ruch oporu. Pisał, że do konspiracji zdecydował się wstąpić w Lyonie, przeczytawszy w gazecie o egzekucji Gabriela Péri (« C'était un matin, à Lyon, et je lisais dans un journal l'exécution de Gabriel Péri. »). Autor Obcego należał do siatki "Combat", działającej w ramach ruchu Libération-Nord, zajmującej się m.in. prasą podziemną.

Dzięki Andre Malraux w lipcu 1942 roku w wydawnictwie Gallimard ukazuje się Obcy. Postępy gruźlicy sprawiają, że Camus zamierza wyjechać do Oranu, by tam spotkać się z Francine i leczyć, jednak inwazja Aliantów i zajęcie przez nich kontrolowanej wcześniej przez rząd Vichy francuskiej Afryki Północnej (operacja "Torch", 8-16 XI 1942) sprawia, że małżonkowie pozostają rozdzieleni aż do wyzwolenia Francji po lądowaniu w Normandii. W roku 1943 ukazuje się Mit Syzyfa. Zbiór esejów odnosi sukces, wywołując zarazem specyficzne nieporozumienie, gdyż część krytyków dostrzega analogie do Sartre'a, chociaż Camus wyraźnie deklarował, że "postawę egzystencjalną pozwala sobie nazwać filozoficznym samobójstwem" ( « Je prends ici la liberté d'appeler suicide philosophique l'attitude existentielle. »). Z Sartrem Pisarza łączyły nie tyle poglądy, co kontaktywność, olbrzymi polot literacki, szerokość spojrzenia na palące kwestie społeczne i polityczne oraz na problemy filozoficzne (M. Salamon, Albert Camus... op.cit., s. 63-64).

Po wielkiej wojnie

W latach 40. Albert Camus liczył się jako dziennikarz, szczególnie w końcowym okresie okupacji i tuż po wyzwoleniu, przede wszystkim jako redaktor pisma "Combat". Miał poglądy lewicowe, chociaż niezależne, opierał się na ideałach sprawiedliwości i prawdy oraz przekonaniu, że każda inicjatywa polityczna musi być oparta na solidnych podstawach moralnych. W roku 1944, jeszcze nim do Paryża wkroczą siły Aliantów, zostaje delegatem wspomnianej już organizacji Combat do związku ruchów oporu (Résistance). Jeszcze w konspiracji wydaje dwa Listy do niemieckiego przyjaciela (Lettres à un ami allemand), a 24 sierpnia 1944 r., w toku walk na ulicach stolicy Francji, przygotowuje edytorial pierwszego numeru mogącego już ukazać się jawnie pisma "Combat". W tym samym czasie w teatrze Mathurins (Théâtre des Mathurins) Marcel Herrand wystawia Nieporozumienie z Marią Casarès w roli Marty. Inscenizacja niestety nie była sukcesem, jednak Camus jest przede wszystkim zaangażowany w działalność pisma Combat, pragnie urzeczywistnić nową wizję prasy, która nie musi już obawiać się ani Gestapo ani "rodzimych" kolaborantów, nie tylko tych popierających rząd w Vichy. W Actuelles I podkreślał, że dla ludzi, którzy przez kilka lat pisali każdy artykuł ze świadomością, że właśnie ten jeden tekst może sprowadzić na nich więzienie i śmierć, jasne jest, że słowa mają wartość i trzeba je wypowiadać z namysłem (« Pour des hommes qui, pendant des années, écrivant un article, savaient que cet article pouvait se payer de la prison et de la mort, il est évident que les mots avaient une valeur et qu'ils devaient être réfléchis »). We wrześniu 1945 na świat przychodzi dwoje dzieci Pisarza, Jean i Catherine. Kilka dni po ich narodzinach, w teatrze Hébertot sukces odnosi premiera Kaliguli. Powodzenie zapewnił sztuce nie tylko tekst, lecz i mistrzowska gra aktorska występującego w roli głównej Gérarda Philipe'a. Zarówno Kaligula jak i Nieporozumienie stały się przełomowymi sztukami rozwijającego się po II wojnie światowej teatru absurdu.

W roku 1946, mimo pewnych trudności czynionych przez FBI, Albert Camus gości w USA, gdzie bardzo dobrze przyjmują go tamtejsze uniwersytety. Podejmuje się również publikacji niewydanych dzieł francuskiej filozof, mistyk i działaczki politycznej Simone Weil (1909-1943). Camus określał ją jako "jedynego wielkiego ducha naszych czasów". W tym samym czasie ma miejsce wywołane rozczarowaniem walką polityczną lewicy i prawicy francuskiej zerwanie z redakcją pisma "Combat". Bezpośrednią przyczyną jest stanowisko Autora w sprawie stłumienia przez wojska francuskie powstania na Madagaskarze. Można powiedzieć, że rozstanie z "Combat" to nie tylko osobista porażka Twórcy, lecz i śmierć jego ideału prasy. Pociechą jest doskonałe przyjęcie przez czytelników i krytykę wydanej w czerwcu 1947 roku Dżumy, jednak jej autor zdaje się być nadal rozczarowany. Pesymizm zwiększa wyjazd do Algierii i porażka wystawionego w teatrze Martigny Stanu oblężenia (l'État de siège) w reżyserii J.-L. Barrault. W roku 1949, po powrocie z podróży do Brazylii, Camus przez dłuższy czas choruje, co gorsza obłożnie. Stan zdrowia poprawia się dopiero w grudniu, dzięki czemu możliwe staje się uczestnictwo w premierze sztuki Sprawiedliwi (Justes). Tym razem inscenizacja przynosi sukces. Wywołane gruźlicą osłabienie sprawia, że Pisarz musi pracować powoli i wiele odpoczywać, jednak udaje się opublikować zbiór artykułów Actuelles I, niebawem ukazuje również się kolejny zbiór esejów filozoficznych Człowiek zbuntowany (l'Homme révolté). 

We Francji lat 50.

Po roku 1945 Camus - uznany powieściopisarz, dramaturg, moralista i teoretyk polityki - staje się głosem pokolenia i autorytetem młodych, nie tylko we Francji, lecz w całej Europie i na świecie. W swych późnych dziełach przedstawia zarys liberalnego humanizmu, odrzucającego wszelki dogmatyzm, zarówno chrześcijański jak i marksistowski, tym bardziej bolszewizm i stalinizm. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na epizod związany tak z komunizmem, jak i z naszym krajem. W roku 1951, po wydaniu angielskiego przekładu Innego świata Gustawa Herlinga-Grudzińskiego z przedmową Bertranda Russela, do mającego siedzibę w Paryżu wydawnictwa Gallimard przesłano maszynopis powieści Grudzińskiego. Przeczytał go pracujący wtedy w Gallimard jako lektor Albert Camus. Tekst został odrzucony. Jak zaznacza córka Pisarza, Catherine, była to decyzja André Malraux, który kręcił na to nosem (…) [z] powodu komunistów. W tamtych czasach byli we Francji szalenie silną frakcją. Zawsze trzymali w garści księgarskie związki zawodowe. (…) [a poza tym] Malraux to Malraux. Człowiek z wizją, trochę megaloman. (wywiad Ojciec był osobą zbyt namiętną, by żyć samotnie). 

W roku 1952 Camus ponownie wyrusza do Algierii, by po powrocie do Francji ostatecznie zerwać z Sartrem. Rozpoczyna prace nad kolejnymi opowiadaniami oraz przygotowuje adaptację sceniczną Biesów (Possédés, OpętaniFiodora Dostojewskiego. Niebawem ukazują się Actuelles II (1952) oraz zbiór obejmujący teksty powstałe po roku 1939 zatytułowany Lato (l'Été, 1954). Autor Obcego pisze, że nasz świat "jest zatruty nieszczęściem i zdaje się, że mu się to podoba. Jest całkowicie oddany złu, które Nietzsche zwał duchem ciężkości. Nie załamujmy jednak rąk. Nie ma sensu płakać nad duchem, wystarcza pracować dla niego" (« Ce monde est empoisonné de malheurs et semble s'y complaire. Il est tout entier livré à ce mal que Nietzsche appelait l'esprit de lourdeur. N'y prêtons pas la main. Il est vain de pleurer sur l'esprit, il suffit de travailler pour lui. »).

Wobec wojny domowej, Camus kieruje do Algieru apel o zawarcie rozejmu (Appel pour une trêve civile en Algérie z 22 stycznia 1956 r.). Wyjaśnia, że zdecydował się na interwencję, gdyż nieszczęście dotkniętego wojną kraju to jego tragedia osobista oraz dlatego, że nie jest w stanie radować się ze śmierci kogokolwiek (« Pour intervenir sur ce point, ma seule qualification est d'avoir vécu le malheur algérien comme une tragédie personnelle et de ne pouvoir, en particulier, me réjouir d'aucune mort, quelle qu'elle soit. »). 12 lipca na zorganizowanym w Paryżu przez partię socjalistyczną wiecu solidarności z protestującymi polskimi robotnikami wygłasza krytykujące komunizm i PZPR, w tym premiera Cyrankiewicza z jego sławetną deklaracją o odrąbywaniu ręki, przemówienie Poznań. We wrześniu 1956 roku na scenie teatru Mathurins ma miejsce premiera adaptacji scenicznej Requiem dla zakonnicy (Requiem pour une nonne) Wiliama Faulknera. Ukazuje się też ostatnia powieść Camusa - Upadek (la Chute). 

W roku 1957 wychodzi drukiem nowy zbiór nowel Wygnanie i królestwo (Exil et le royaume), zaś 17 października Pisarz otrzymuje "za ogromny wkład w literaturę, ukazującą znaczenie sumienia ludzkiego" Nagrodę Nobla. Jak pisze John Cruickshank, z charakterystyczną dla siebie skromnością Camus stwierdza, iż gdyby zasiadał w komitecie noblowskim, z pewnością głosowałby za uhonorowaniem André Malraux. Jak już wspominaliśmy, mowę z okazji otrzymania wyróżnienia (Discours de Suède) dedykuje swemu nauczycielowi Louisowi Germain. Bez echa przechodzi zbiór artykułów o Algierii Actuelles III. Również w roku 1957 Pisarz wyrusza w podróż do Grecji, coraz mocniej daje o sobie znać gruźlica. Chociaż bardzo popularny, pod koniec życia Camus był stale atakowany w ojczyźnie nie tylko z powodu odmowy zaangażowania się w ruch lewicy marksistowskiej (zatem de facto popierania komunizmu i ZSRR), lecz również za brak spodziewanej reakcji na wojnę w Algierii, a nawet ze względu na niemoralność (!) książek jego autorstwa. W roku 1959 na scenie Teatru Antonine ma miejsce premiera wspomnianej nieco wyżej sztuki Les Possédes. Wkrótce Camus udaje się na odpoczynek do niedawno nabytego domu w położonym w Prowansji Lourmarin.

4 stycznia 1960 na drodze między Sens i Paryżem wyposażony w mocny silnik, rozpędzony samochód Michela Gallimarda wpada w poślizg i uderza w drzewo. Pasażerem, który ginie na miejscu jest Albert Camus. Miał ze sobą niedokończony szkic powieści Pierwszy człowiek, która w roku 1995 ukaże się w wydawnictwie Gallimard dzięki jego córce Catherine. Pisarz żył zaledwie 47 lat.

Wokół dorobku pisarskiego Alberta Camusa

Literatura francuska czasów autora Godów, zwłaszcza lat 1945-1955, znajdowała się pod bardzo dużym wpływem egzystencjalizmu, którego głównym reprezentantem był pisarz i filozof Jean-Paul Sartre. Jego poglądy, wyłożone przede wszystkim w traktacie Byt i nicość (1943) miały charakter ateistyczny, opierając się na założeniu, że człowiek wpierw istnieje, a dopiero potem, ex post, stanowi o swej istocie. Tym samym egzystencja wyprzedza czasowo esencję (tożsamość), którą każdy podmiot winien kreować niezależnie i indywidualnie. Jako swego rodzaju aksjomat Sartre przyjmował, że człowiek w swym postępowaniu jest całkowicie wolny a zarazem całkowicie odpowiedzialny za swe czyny. Odpowiedzialności tej nie zmniejszała nawet „sytuacja” czyli czynniki zewnętrzne niezależnie od człowieka, które na pozór ograniczają swobodę decyzji (J. Falicki [w:] Dzieje literatur… vol. I, 1977, s. 825). Postrzeganie dogmatów, tabu lub imperatywu sytuacji jako ograniczeń wolności wyboru lub usprawiedliwień Sartre określał jako postawę „złej wiary” (J. Falicki, ibidem). Poglądy Sartre’a, choć trudne, stały się w l. 1940-1950 popularne za sprawą talentu literackiego jego samego i kilku najbliższych zwolenników, zw. Simone de Beauvoir i Maurice Merleau-Ponty. Wolność bohaterów jego dramatów i prozy jest wolnością w swej istocie tragiczną, bowiem prowadzi do absurdu i działania bezinteresownego. Z czasem Sartre poniekąd zrewidował swe tezy, rezygnując z rygorystycznego rozumienia wolności i odpowiedzialności jednostki za swe czyny, zamiast tego przyjmując zasadę działania użytecznego społecznie (J. Falicki, ibidem).

Camusa z egzystencjalistami łączył zwłaszcza pogląd o wywołującej cierpienie absurdalności świata. Właśnie ten temat doczekał się rozwinięcia w traktacie Mit Syzyfa z r. 1942 oraz powieści Obcy (1942). Jerzy Falicki zwraca uwagę, że jej tytuł należy interpretować przynajmniej na dwa sposoby. Mamy do czynienia z bohaterem wyalienowanym, dalekim od „obiegowych”, powszechnie aprobowanych jako pewniki kształtujące system norm moralnych wartości w rodzaju miłości synowskiej, chęci kariery czy małżeństwa, a zarazem obcego w stosunku do zabójstwa, którego dopuścił się wskutek zbiegu jemu tylko znanych okoliczności, nie kierując się nienawiścią i bez premedytacji (J. Falicki, loc. cit.). Camus skomponował Obcego symetrycznie, jako dyptyk. Pierwsza część przedstawia zdarzenia „realne” z perspektywy bohatera-narratora, druga zawiera interpretację poszczególnych zdarzeń z wykorzystaniem obiegowych, „normalnych” kryteriów sprawiedliwości. Dzięki temu Autor demaskuje niespójność i faryzeizm - zatem obiektywną hipokryzję - powszechnie aprobowanych w rozwiniętych społeczeństwach epoki konsumpcyjnego modernizmu ocen moralnych (por. ibidem).

O ile w Obcym mieliśmy do czynienia z „plagą jednostkową”, to w Dżumie Camus przedstawia plagę zbiorową. Za opisem epidemii czarnej śmierci w Oranie ukrywa się m.in. metaforyczny obraz Francji pod okupacją; przegląd postaw w obliczu zarazy to przedstawienie stosunku do Niemców (J. Falicki, loc.cit., s. 828). Dżuma wskazywała wyjście z patowej sytuacji, w której znalazł się egzystencjalistyczny bohater, przeświadczony o absurdalności otaczającego go świata. Doktor Rieux – główny bohater dzieła – nie próbuje negować absurdu, jednak przezwycięża go znajdując sens życia w pracy dla innych, tak jak on „skazanych na istnienie” oraz w postawie solidarności ze współcierpiącymi. Właśnie w ten sposób tworzy swą ludzką tożsamość w sensie podobnym do aktu autokreacji Sartre'a.

Powieść Upadek (1956) to obraz człowieka przygniecionego kompleksem winy, wywołanej nieudzieleniem pomocy tonącemu. Camus tworzy analizę zarówno procesu uchylania się od odpowiedzialności jak i co prawda powolnej, lecz odważnej rehabilitacji opartej na szczerej samokrytyce. Upadek można również postrzegać jako literacką rozprawę z tzw. „znieczulicą” społeczną (J. Falicki, loc. cit., s. 828).

Warto w tym miejscu dodać, że jeszcze przed wybuchem II wojny światowej Pisarz dał się poznać jako nowelista opiewający więź człowieka i natury, odmalowujący piórem słoneczny pejzaż śródziemnomorski. Ucząc się pokonywać strach, bohater Pierwszego człowieka, Jacques zapuszcza się ze swym przyjacielem do Domu Inwalidów, otoczonego wielkim, niegdyś wspaniałym, choć teraz zaniedbanym, parkiem, roślinnym labiryntem, pełnym tajemnicy i i cienia. Rosną tam eukaliptusy, majestatyczne palmy, drzewa kauczukowe, cyprysy, rozłożyste drzewa pomarańczowe, wawrzyny, jaśminy i wiele innych roślin (J. Roś, Królewskie palmy..., s. 54).

Natura wysuwa się na pierwsze miejsce w eseju Migdałowce ze zbioru Lato. Przyroda jest źródłem nadziei i inspiracji, jej urok i piękno, szczególnie uroda roślin, pomagają człowiekowi w walce z przeciwnościami, dodają odwagi w starciu z rozpaczą, pozwalając również na spoglądanie z nadzieją w przyszłość, wbrew historii - magistra vitae (J. Roś, op.cit.s. 55). Podziwianie i kontemplacja walczących z klimatem Algierii bohaterskich drzew poucza nas, że w walce z upływem czasu i historią można zachować nadzieję kierując się przy tym odwagą (ibidem, s. 55-56). Drzewo staje się "konturem świata", z pomocą którego człowiek patrzy na historię i na swe życie (ibidem,s. 57). Jacques z Pierwszego człowieka opiera się wraz z trzymanym w dłoniach palmowym liściem porywom wiatru, dzięki czemu doświadcza poczucia jedności człowieka ze światem zaznaje życia jednocześnie obfitego i nagłego (ibidem, zob. też Wiatr w Dżemili Camusa).

Człowiek śródziemnomorski jest przez naturę zawłaszczany, przyroda obdarza go samą sobą spontanicznie i bezinteresownie, atakuje i oszałamia (zob. J. Roś, op.cit.s. 59). W debiutanckiej powieści Camusa, Śmierci szczęśliwej roślinność wręcz zasypuje człowieka, jest darem, dobrobytem, któremu człowiek nie ma nawet czasu dobrze się przyjrzeć, gdyż dobro to wciąż się mnoży i przeobraża. To roślinność towarzysząca tak bardzo, że ciężko za nią nadążyć, gdy w styczniu zakwita migdałowcami, w marcu okrywa kwieciem grusze (…) z początkiem maja czeka na sianokosy (…), w czerwcu, w pełni żniw objawiająca się wczesnymi gruszkami, winnymi gronami (….) i tak dalej i tak dalej (ibidems. 60). Albert Camus nie pisze o życiu ludzkim na tle przyrody, lecz, obdarzywszy naturę kolorystyką, plastycznością i impresyjnością, tworzy z niej impuls człowieczeństwa, bodziec wskazujący na życie, zapraszający do jego afirmacji (ibidems. 61).

Po roku 1945 Camus zajmował się jednak przede wszystkim wartościami humanistycznymi, tak w wymiarze społecznym jak i jednostkowym, widząc w nich środek uśmierzenia bólu wywołanego nieustającym poczuciem absurdu istnienia człowieka w świecie. Poszczególne utwory to próby przezwyciężenia nihilizmu jako filozofii zaprzeczającej obiektywnemu istnieniu wartości. Tak rozumiany nihilizm przejawiał się w destruktywnym ze swej istoty nazizmie oraz w bolszewizmie, którego apogeum był stalinizm (por. np. M. Salamon, Albert Camus..., s. 68.). Camus bezpardonowo demaskował każdą formę myślenia i działań całościujących (totalizujących). Właśnie ze względu na taką postawę Szwedzka Akademia uznała go za jednego z najwybitniejszych przeciwników totalitaryzmu (ibidem).

Bardziej pisarz, ale i filozof

Filozofem sensu largissimo jest każdy, kto pisząc przekazuje myśli i idee, czy to własne czy to zapożyczone, docieka prawdy i prezentuje uzasadnienia swych tez (T. Błaszczyk, Filozofia egzystencjalna Alberta Camusa, , s. 168). Przyjąwszy takie założenie, dzieła Alberta Camusa można śmiało określić jako pełnoprawne dzieła filozoficzne, nasuwające na myśl np. praktyczną filozofię hellenistyczną, np. Epikura albo cyników. Przemawiają za tym również jego związki z egzystencjalizmem oraz spójność sensów wraz z jasno postawionym celem dociekań Autora (ibidem). Uznanie Camusa za egzystencjalistę jest jednak sprawą polemiczną; kontekst historyczny świadczy o egzystencjalizmie, jednak autor Obcego zdecydowanie odcinał się od tej szkoły filozoficznej, podobnie jak od filozofii (przynajmniej w sensie akademickiej "filozofii ścisłej" oraz wielkich systemów filozoficznych)Można powiedzieć, że zaliczenie Pisarza do egzystencjalistów wynika nie tyle z jego deklaracji, co z tematyki dzieł, opiera się zatem na założeniach interpretacyjnych (ibidem z powołaniem się na I.S. Fiut, Człowiek według Alberta Camusa. Studium antropologii egzystencjalnej, Kraków 1993, s. 13).

Camus nie stworzył żadnego traktatu filozoficznego, myśli swe wyrażał w formie swobodnych rozważań, podobnie jako Kierkegaard i Nietzsche (T. Błaszczyk, Filozofia..., op.cit., s. 168, zwracający uwagę zarówno na Mit Syzyfa oraz Człowieka zbuntowanego jak i dopełniające je i dookreślające powieści i dramaty). Rozważania Camusa obracają się przede wszystkim wokół pytania o sens ludzkiego życia. Sens ten człowiek odnajduje dzięki uświadomieniu sobie absurdalności świata, gdyż absurd rodzi świadomość, która wyzwala bunt - klucz do szczęścia. Nie interesowało go bierne rejestrowanie i literacko dopracowany opis tego, co empirycznie poznane, fascynowała go relacja tego, co obecne w świecie (tego co istnieje) z podmiotem w tymże świecie, podmiotem egzystującym - człowiekiem. Trzeba tu wskazać na inspiracje fenomenologiczne i egzystencjalne w sensie Heideggera oraz wpływ filozofów wcześniejszych, zwłaszcza Nietzschego i Kierkegaarda (ibidems. 169).

Bolesny rozdźwięk

Pisarz rozpoczyna filozofowanie od definicji tzw. wrażliwości absurdalnej (poczucia absurdu), uznając ją za niezgodność między "aktorem a dekoracją, między człowiekiem a jego życiem" (A. Camus, Absurd i samobójstwo [w:] tegoż, Mit Syzyfa [w:] Eseje, Warszawa 1971 za: T. Błaszczyk, op.cit., s. 169). Poczucie absurdu to wobec tego dysonans (rozdźwięk) między rzeczywistym światem (światem "jaki jest") a tym, co kreuje i stoi u podstaw jego ludzkiej wizji (świat "taki, jak się jawi"). W przedmowie do eseju Absurd i samobójstwo Camus stwierdza, że absurd, dotychczas traktowany jako konkluzja, rozpatrywany jest tutaj jako punkt wyjścia. (za: T. Błaszczyk, op.cits. 169). Absurd to zatem pewna nieprzewidywalność, brak porządku w świecie, immanentny - przynajmniej z punktu widzenia podmiotu - chaos, godzący w prawa ludzkiej logiki. Absurd jest swej naturze pojęciem metafizycznym, rodzajem prazasady, arche świata a przede wszystkim ludzkiego bycia-w-świecie (ibidem). Wobec tego, poczucie absurdu to tyle co specyficzna, "oświecona" świadomość podmiotu, rodząca się gdy człowiek - z natury intuicyjnie poszukujący i domagający się jedności i sensu świata - stale napotyka jedynie chaos i absurd (R. Mordarski, Albert Camus. Między absurdem a solidarnością, Bydgoszcz 1999, s. 42 za: T. Błaszczyk, loc.cit.).

Stan świadomości absurdu ujawnia się wraz ze znużeniem tokiem życia bądź następuje wraz ze zdaniem sobie sprawy z pewności śmierci. Poczucie absurdu może rodzić się również na gruncie alienacji, zarówno wobec ludzi jak i przedmiotów a nawet natury, ostatecznie poczucie to rodzi się dzięki doświadczeniu umierania i śmierci, ukazującej nonsens i daremność życia ludzkiego (T. Błaszyk, op.cit., s. 169-170). W Dwóch stronach tego samego rozważania o umieraniu Camus kończy ironiczną uwagą, o życiu wśród ludzi, którzy wciąż niezmiernie się spieszą. Nie akceptuje bezrefleksyjności i pozorów, odrzuca atrapy, zaś jego ideałem życiowym staje się jasność widzenia - lucidite - przechodząca w ekstazę (M. Salamon, Albert Camus... op.cit.s. 69). "Jasność" jest również metodologicznym punktem wyjścia, nasuwającym na myśl "sytuację graniczną" Jaspersa. Camus mówi o "konieczności znalezienia się na naszych ostatnich szańcach", stawia świadomość przed szczęśliwością (T. Błaszczyk, loc.cit.). Poczucie absurdu jest początkiem jakiegoś fundamentalnego egzystencjalnego sceptycyzmu, początkiem pytania o sens. (…) Poczucie absurdu jest wyzwaniem, które można podjąć lub porzucić, wracając do swego przytulnego światka, w którym realizuje się formuła Becketta: "zawsze potrafimy coś wykombinować by mieć wrażenie, że istniejemy". (M. Salamon, loc.cit.).

Trzeba pamiętać, że w filozofii Camusa świat sam w sobie nie jest absurdem. W Micie Syzyfa mamy ważny cytat, wskazujący na korektę poglądów: [m]ówiłem, że świat jest absurdalny i pospieszyłem się zanadto. Świat sam w sobie nie jest rozumny, to wszystko co można powiedzieć(A. Camus, Absurdalne mury [w:] tenże, Mit Syzyfa, s. 106 za: T. Błaszczyk, s. 170). Wobec tego ani świat ani człowiek nie są ex rerum natura absurdalni, absurd nie jest częścią ich istoty. Rodzi się on między nimi (a nie w nich) jako sprzeczność między obiektywnym światem a myślą ludzką, która próbuje ująć go antropologicznie, rodzi się jako dysonans wymagań logiki (ludzkiej) i praktyki codziennego życia (R. Mordarski, Albert Camus, op.cit. za: T. Błaszczyk, s. 170). Absurd można uznać za zasadę bycia-w-świecie człowieka jeśli zgodzić się z założeniem egzystencjalizmu, że nie ma bycia poza światem, zatem nie może on istnieć poza ludzkim umysłem ani poza "tym światem", tym samym kończy się wraz ze śmiercią (zob. np. Thomas Merton, Siedem esejów o Albercie Camus, Bydgoszcz 1966, s. 165 za: T. Błaszczyk, op.cit., s. 170).

Droga ocalenia

Sens życia może przywrócić dostrzeżenie, że w świecie, którego zasadą jest chaos, świecie zdezintegrowanym i absurdalnym, jedynie świadomość losu ludzkiego, losu par excellence własnego każdego człowieka, jest ścieżką, która prowadzi do odzyskania poczucia, że życie jest warte trudu jego przeżycia. Odrzucenie iluzji i bezrefleksyjności jest bolesne, jednak stanowi ocalającą katharsis, bowiem trzeba żyć raczej w rozpaczy niż w kłamstwie, tocząc cierpliwie swój kamień tak jak Syzyf - człowiek świadomy czyli pozbawiony próżnej nadziei, przekształcający swą mękę w zwycięstwo, przede wszystkim dzięki pogardzie (zob. T. Błaszczyk, op.cit., s. 171-174). By pogarda dla nieuchronności życia w absurdzie mogła zapewnić ocalenie sensowności egzystencji, powinna być pełna czynu, aktywna. Owa aktywność to bunt, który wynika z niezgody na zastany absurd świata połączonej z afirmacją życia jako życia w świecie "tu i teraz", gdyż inny nie jest ludziom dany (por. ibidem). Można powiedzieć, że "człowiek zbuntowany" Alberta Camusa to sensowny odpowiednik etyczny "człowieka absurdalnego" (ibidem, s. 176-177). Bunt nie polega jedynie na negacji absurdu, jego wyznacznikiem jest przede wszystkim afirmacja, bunt jest zatem dialektyczny, ma dwa oblicza: sprzeciw i aprobatę, "tak" i "nie" zarazem. Sama negacja albo kontestacja oznaczałaby nihilizm. (ibidem, s. 177.). Bunt to protest w imię wartości, nie sprowadza się jedynie do negacji antywartości. Kluczowa jest aktywność i troska, bowiem nie wolno spokojnie przystać na "cierpienie niewinnego". Pojęcie "niewinności" można nawet uznać, za klucz do całej myśli Camusa (zob. studium J.W. Woelfela, Camus: A Theological Perspective, Nashville 1975, cyt. za: M. Salamon, Albert Camus..., op.cit., s. 79). Człowiek zbuntowany sprzeciwia się niesprawiedliwości, świadomie zostaje obrońcą "niewinności", zdając sobie przy tym sprawę ze swoistego paradoksu, bowiem "nie możemy stwierdzić niewinności nikogo, lecz z pewnością możemy stwierdzić winę wszystkich" (Upadek cyt. za M. Salamon, ibidem). Niewinność tak jak ją rozumie Camus to wartość ukryta w samej egzystencji, wartość która nigdy nie może być naruszona, można powiedzieć że jest to wartość święta, która nigdy nie może być sprofanowana (por. ibidem). 

Ponadto, afirmacja życia oznacza, że należy uznać w człowieku to, co nie da się sprowadzić do idei: ludzkie ciepło, które może służyć tylko temu, aby być ( A. Camus, Człowiek zbuntowany, s. 271 za: T. Błaszczyk, op.cit., s. 177). Bunt tworzy również jedność "samotnych wysp egzystencjalnych", sprzeciwiających się absurdowi, bunt - przechodzący od świadomości subiektywnej ku intersubiektywnej - zespala ludzkość w uporze walki z tym, co absurdalne. Pozwala tym samym na zjednoczenie, nazwane przez Camusa solidarnością. Zjednoczenie to jest możliwe, gdyż bunt rodzi przekonanie o istnieniu nieredukowalnych i wspólnych wszystkim ludziom praw (R. Mordarski, Albert Camus, s. 67 za: T. Błaszczyk, op.cit., s. 179). Egzystencjalne "ego" ogranicza dobrowolnie i świadomie radykalizację swego buntu by móc dzięki temu zespolić się z innymi ludźmi. Powstaje "część wspólna" buntów poszczególnych jednostek, tworząca bunt całej ludzkości jako ogółu (ibidem).

Czy solidarność w buncie można utożsamiać z miłością - caritas? Zdaje się, że nie, lepiej określić ją jako pewien ślepy upór serc zastępujący miłość, jednak odkrycie wspólnoty wartości może stać się podstawą komunii osobowej [czyli wspólnoty miłości ewangelicznej - R.M.] (Mariusz Salamon, Albert Camus..., op.cit., s. 83). Z postawą buntu wobec poczucia absurdu w świecie łączy się wyłaniające się spoza niego tajemnicza, niejasna świadomość możliwości dialogu, komunikacji osobowych transcendencji [w rozumieniu chrześcijańskim: ludzi z duszą nieśmiertelną - R.M.] . (...) Największym z [możliwych] czynów ludzkich staje się czyn obrony wartości, choćby za cenę własnego życia (ibidems. 84).

Metafizyka laickiego humanizmu

Wartości płynące z solidarnego buntu ludzkiego są w swej istocie transcendentne, umysł ludzki nie jest w stanie ich pojąć, gdyż wykraczają one poza rozum podmiotu egzystującego w świecie, sama solidarność ludzkości ma naturę metafizyczną (T. Błaszczyk, op.cit., s. 179-180). Camus zakłada istnienie jakiejś pierwotnej esencji, determinującej i poniekąd definiującej każdą egzystencję ludzką. Ową esencją właśnie są obiektywne i uniwersalne wartości wynikające z buntu, a wspólne dążeniom ludzkości - mianowicie doskonale znane już Grekom starożytnym, trójjedyne prawda, dobro i piękno (T. Błaszczyk, ibidem, s. 180 z powołaniem się na: R. Mordarski, Albert Camus, op.cit., s. 68). Ponieważ bunt rodzi się w człowieku, również wyrastająca zeń etyka ma charakter czysto ludzki, humanistyczny, niezależny od tak czy inaczej pojętego porządku boskiego. Człowiek zbuntowany, aktywnie walczący z absurdem, sytuuje się przed lub po tym, co sakralne, domaga się porządku, w którym każda odpowiedź będzie ludzka (A. Camus, Człowiek zbuntowany, s. 273 za: T. Błaszczyk, loc.cit.). Buntownik metafizyczny opiera się status quo swej ludzkiej kondycji, żąda nie tylko sprawiedliwości ale i jednoczącej integracji rozbitego świata stworzonego przez siły wyższe (demiurga gnostyków? Boga Biblii?), które "wrzuciły" weń człowieka. Wobec tego, bunt metafizyczny to etyczny sprzeciw wobec moralności co prawda boskiej, lecz niedoskonałej albo absurdalnej w swych regułach i zasadach (por. T. Błaszczyk, op.cit., s. 180-181 z przypomnieniem, że Camus odwołuje się tu do prekursora idei "człowieka świadomego", Fiodora Dostojewskiego - twórcy postaci Iwana Karamazowa, odrzucającego Boga (a raczej pewien antropomorficzny obraz Stwórcy) dla humanistycznych wartości moralnych).

Wynikająca ze stałego doświadczenia metafizycznego, pozbawiona podobnej do Tory lub Talmudu księgi praw etyka, ma charakter na wskroś humanistyczny. Nie opiera się ona na takim czy innym ostatecznym odwołaniu, na normie podstawowej zapisanej w najwyższym prawie albo wykreowanej mocą umowy społecznej. Pisarz świadomie unikał prób tworzenia systemu filozoficznego każdego rodzaju, wzdragając się przed syntezami próbującymi "wszystko wyjaśnić i wszystkiemu nadać sens", filozoficznymi korzeniami totalitaryzmów, Można powiedzieć, że etyka autora Upadku to etos ludzki, pochodzący z zadomowienia się człowieka w świecie cząstkowego sensu, sąsiadującego z absurdem (M. Salamon, Albert Camus..., op.cit., s. 84). Człowiek wyrzeka się tu roli arbitra (...) Niesie swoje trudne brzemię. Jest samotny, lecz nie osamotniony. Miłość staje się miarą sensu i perspektywą człowieczej odrębności [i kondycji ludzkiej - R.M.] (ibidem). Jej fundamentalna zasada jest bardzo prosta: należy służyć drugiemu swym stałym wysiłkiem i miłością (T. Błaszczyk, op.cit.. s. 181, obrazowe przedstawienie zagadnień etycznych mamy np. w Stanie oblężenia i w Dżumie). Wychodząc od absurdu, nie można żyć buntem, nie dochodząc w którymś punkcie do doświadczenia miłości (ibidem).

Rafał Marek, 12.03.2022

Literatura:

Encyklopedie:
Wikipedia s.v. Albert Camus (j.pol., j.ang.) https://pl.wikipedia.org/wiki/Albert_Camus 

Encyklopedia Larousse s.v. Albert Camus, https://www.larousse.fr/encyclopedie/personnage/Albert_Camus/111047 (stamtąd cytaty francuskie o ile inaczej nie podano)
Wikipedia s.v. Simone Weil, https://en.wikipedia.org/wiki/Simone_Wei
Steven Crowell, s.v. Existentialism [w:] The Stanford Encyclopedia of Philosophy (Summer 2020 Edition), Edward N. Zalta (ed.), https://plato.stanford.edu/entries/existentialism/
John Cruickshank s.v. Albert Camus [w:] Encyclopedia Britannica, 1 stycznia 2022, https://www.britannica.com/biography/Albert-Camus.

Artykuły i książki:

Tomasz Błaszczyk, Filozofia egzystencjalna Alberta Camusa, Studia Europaea Gnesnensia 6/ 2012, s. 167-183; https://pressto.amu.edu.pl/index.php/seg/article/download/2551/2534
Jerzy Falicki [w:] Władysław Floryan (red.), Dzieje literatur europejskich, vol. I, PWN, Warszawa 1977.
Ojciec był osobą zbyt namiętną, by żyć samotnie. Z Catherine Camus rozmawia Piotr Kieżun, Kultura Liberalna nr 30/2018, https://kulturaliberalna.pl/2018/07/24/piotr-kiezun-rozmowa-catherine-camus-albert-lourmarin/
Ieme van der Poel, Camus: a life lived in critical times [w:] Edward J. Hughes (ed.), Cambridge Companion to Camus, Cambridge University Press, Cambridge 2007, s. 13-25.
Mariusz Salamon, Albert Camus i filozofia sensu, Collectanea Theologica 58/4 (1988), s. 63 85. https://bazhum.muzhp.pl/media/files/Collectanea_Theologica/Collectanea_Theologica-r1988-t58-n4/Collectanea_Theologica-r1988-t58-n4-s63-85/Collectanea_Theologica-r1988-t58-n4-s63-85.pdf

Albert Camus - interpretacje

Albert Camus - wydania