Pojęcie sytuacji skrajnej możemy zdefiniować jako wydarzenie zmuszające do podejmowania niezwykle trudnych z punktu widzenia moralnego decyzji. Może być to wybór między życiem swoim a zachowaniem zasad moralnych. Ludzkość od wieków zmuszona jest radzić sobie z sytuacjami skrajnymi, często wręcz sama takowe tworzy. Szuka również oparcia w chwilach krytycznych, takich jak rodzina i przyjaciele. Następuje jednak zasadnicze pytanie: czy możliwa jest przyjaźń w sytuacji skrajnej? Wszak wymaga ona pewnej dozy wzajemności, a ta stanowi przeszkodę w przeżyciu. Paradoksalnie jednak przyjaźń w takiej sytuacji jest możliwa, a nawet pożądana. Dowodów na to odnaleźć możemy aż nadto, dzięki niesamowicie autodestrukcyjnej naturze naszego gatunku. Opisane na łamach literatury dostępne są każdemu, kto zda sobie odrobinę trudu w ich poszukiwaniu.
Spis treści
Dzieło Alberta Camusa należy do gatunku powieści parabolicznej. Stanowi więc w swojej naturze wykładnię problemu natury filozoficznej, a całość świata przedstawionego podporządkowana jest przesłaniu. Przedstawiona w „Dżumie” choroba musi być więc traktowana w sposób symboliczny, jako każde nieszczęście i zło. Przede wszystkim zaś stanowi ostrzeżenie przed totalitaryzmem. To samo tyczy się bohaterów Camusa - są to archetypy zachowań i postaw wobec świata, mniej zaś konkretne osoby. Wszystko, co dzieje się na łamach książki, nie jest więc doświadczeniem konkretnego bohatera, a może być rozumiane transcendentnie. Przyjaźń doktora Rieux i Jeana Tarrou jest więc archetypem zażyłości, jaka może się narodzić między ludźmi w sytuacji zagrożenia życia. Ci dwaj idealiści o bezkrytycznym podejściu do ludzkiego cierpienia odnaleźli w sobie pokrewne dusze. Chociaż robili to wcześniej na różne sposoby, obaj dążyli do tego samego celu - wyeliminowania bólu ze świata. Zwalczając dżumę, jednoczą się przez wspólnego wroga, a także dzięki przekonaniu o moralności swoich poczynań. Istotne jest tutaj również samo zjawisko niebezpieczeństwa. Mężczyźni wspierają się w nierównej walce, co zacieśnia ich więź. W skrajnej sytuacji człowiek pragnie bowiem oparcia, chce na kogoś liczyć i nie czuć się osamotnionym. Niebezpieczeństwo rodzi więc przyjaźń, a zarazem przyjaźń pozwala sprostać niebezpieczeństwu. Można więc powiedzieć, że skrajna sytuacja w pewnych wypadkach wręcz podsyca taką relację.
Camus na pewien sposób operował przy pomocy domysłów. W historii literatury znamy jednak konkretne przyjaźnie, które narodziły się i przetrwały na tle sytuacji skrajnej. Taką niewątpliwie możemy określić wojnę. Jeżeli zaś chodzi o stworzenie kompanii liczących na siebie ludzi i walkę w polskiej literaturze, warto pomówić o powieści „Ogniem i mieczem” Henryka Sienkiewicza.
Skrzetuskiego, Wołodyjowskiego, Podbipiętę i Zagłobę ewidentnie łączyły przyjacielskie stosunki. Chociaż Sienkiewicz przedstawia to nieco górnolotnie, szlachcice przypadli sobie do gustu swoimi charakterami. Dopełniali swoje talenty, dzięki czemu mogli na siebie liczyć w trudnych chwilach. Takimi niewątpliwie było powstanie Chmielnickiego i porwanie Heleny przez Bohuna. Towarzysze nie opuścili Skrzetuskiego w potrzebie, ciągle starając się wspierać jego poszukiwania ukochanej. Wszyscy zaś wytrwali do końca w obliczu zagrożenia ojczyzny, pragnąć kolejno poświęcać się podczas obrony Zbaraża. Po raz kolejny więc zauważamy, że przyjaźń w chwilach krytycznych daje siłę do ich przezwyciężania. Można z niej czerpać pomoc, tak istotną wobec niebezpieczeństwa.
Dzieło stanowi jaskrawy zapis zachowania człowieka w sytuacji skrajnej z uwzględnieniem potrzeby zachowania człowieczeństwa wobec nieludzkich warunków łagru. Grudziński porusza między innymi problem stosunków między więźniami. System panujący w zonie został tak skonstruowany, aby maksymalnie przeciwstawić sobie osadzonych. W obozie przez pewien czas nawiązywał on przyjazne stosunki z mieszkańcami baraku technicznego - wykształconymi ludźmi, którzy ze względu na potrzebne w zonie umiejętności byli nieco lepiej traktowani. Grudziński grywał z nimi w szachy i ucinał ciekawe pogawędki. Niejako zaprzyjaźnił się z pewnym Gruzinem. Był to jednak błąd, ponieważ mężczyzna donosił dla NKWD. Wykorzystał bliskie znajomości z autorem do przedstawienia go jako szpiega, czym zaskarbił sobie przychylność władz obozu. Grudzińskiemu zaś zabroniono dołączenia do armii Andersa i opuszczenia ZSRR.
Przyjaźń w sytuacji skrajnej może być więc wystawiona na poważną próbę. Większość ludzi zrobi niemal wszystko, by przetrwać. Im bliżej zaś nich będziemy, tym łatwiej przyjdzie nas zranić bądź wykorzystać. Trzeba więc uważać na nieprawdziwych przyjaciół, którzy przyniosą nam w chwili największej próby więcej szkody niż pożytku. Przyjaźń to wspaniała rzecz; relacja, którą trudno przecenić. Jeżeli jest prawdziwa, niesie siłę w czasie najgorszej próby i pozwala odnaleźć potrzebne oparcie dla słabego człowieka. Istotna jest jednak natura tej relacji. Jeżeli nie ma w sobie prawdy, okaże się słabsza niż wrodzona niegodziwość naszego gatunku i chęć przetrwania. Wtedy „przyjaciel” szybko stanie się bardzo niebezpiecznym wrogiem - bliskim i znającym nasze sekrety. Tak więc przyjaźń może przetrwać sytuację skrajną, a nawet pomoc w jej przezwyciężeniu. Należy jednak uważać, kogo nią obdarzamy.
Aktualizacja: 2024-10-26 16:51:54.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.