Gdy myślimy o cierpieniu, często w pierwszej kolejności zastanawiamy się, jak zareagujemy, kiedy ból spotka nas samych. Zdecydowanie mniej uwagi poświęcamy jednak innym. Tymczasem to reakcja na cierpienie drugiego człowieka mówi o nas znacznie więcej. Wiele osób stara się pomagać, ale niejednokrotnie spotykamy się też z obojętnością. Ten motyw został poruszony również w wielu dziełach literackich. Jako przykłady mogą posłużyć „Dżuma” Alberta Camus, „Ludzie bezdomni” Stefana Żeromskiego czy biblijna przypowieść o Hiobie. Warto bliżej przyjrzeć się postawom, jakie ludzie przyjmują wobec cierpienia bliźniego.
Motyw cierpienia odgrywa niezwykle istotną rolę w powieści-paraboli „Dżuma”. Epidemia tak groźnej choroby nieuchronnie wiązała się z cierpieniem i śmiercią tysięcy mieszkańców Oranu. Niektórzy nie skupiali się jednak na walce o własne życie, ale pomocy innym. Doskonale zostało to ukazane w przytoczonym fragmencie powieści. Gdy w mieście wybuchła epidemia dżumy, medycy musieli stanąć do walki ze śmiertelną chorobą. Nie byli na to przygotowani, nie mieli skutecznego lekarstwa, ale starali się przynajmniej ulżyć mieszkańcom miasta w cierpieniu.
Jednym z najbardziej zaangażowanych lekarzy był doktor Bernard Rieux. Mężczyzna nie oczekiwał nagrody za swoje czyny, pomagał innym, ponieważ uważał zawód lekarza za swoją misję. Niektórzy mieszkańcy miasta starali się jednak pomagać przemęczonym medykom. Jean Tarrou stworzył formacje sanitarne, żeby wyręczać lekarzy w prostych czynnościach medycznych i transporcie chorych. Niektórzy pozostawali jednak niezdecydowani.
W przytoczonym fragmencie został przedstawiony moment, kiedy Rajmond Rambert zdecydował się zostać w mieście. Początkowo chciał za wszelką cenę uciec z Oranu. Był paryskim dziennikarzem, który pojawił się w mieście, aby zebrać materiały do reportażu. Sądził, że skoro nie jest mieszkańcem Oranu, to powinien mieć prawo wrócić do ukochanej, która została w Paryżu. Nawiązał kontakty z przemytnikami, żeby nielegalnie opuścić Oran. Ucieczka wciąż jednak odwlekała się w czasie, dlatego postanowił zaangażować się w pracę formacji sanitarnych.
Gdy ponownie pojawiła się szansa na wyjazd, Rambert podjął nieoczekiwaną decyzję. Stwierdził, że gdyby uciekł z miasta, wstyd nie pozwoliłby mu kochać ukochaną, tak jak wcześniej. W obliczu zagrożenia Rambert, podobnie jak Rieux i Tarrou, zapomniał o prywatnym szczęściu. Świadomie skazał się na cierpienie, aby pomóc innym, którzy nie mieli wyboru. Bohaterowie zasługują na szacunek, ponieważ w trudnej sytuacji potrafili zachować się moralnie.
Cierpienie odgrywa niezwykle istotną rolę również w fabule powieści Żeromskiego „Ludzie bezdomni”. Utwór przedstawia losy Tomasza Judyma, lekarza którego nadrzędnym celem była pomoc ubogim. Bohater doskonale znał biedę, ponieważ sam pochodził z bardzo skromnej rodziny. Udało mu się skończyć studia, ale nie zamierzał gromadzić majątku, tylko pomagać ludziom, którzy znikąd nie mogli liczyć na wsparcie. Pracował wśród warszawskiej biedoty z ulicy Ciepłej, mieszkańców cisowskich czworaków czy ubogich górników z Zagłębia.
Judym nie potrafił podchodzić do ludzkiego cierpienia z obojętnością. Na każdym kroku spotykał się jednak z biernością ludzi bogatych. Zapał Judyma pozostawał niedoceniony, a klasy uprzywilejowane starały się go powstrzymać przed pracą na rzecz ubogich. Zachowywali się tak zarówno warszawscy lekarze, jak i zarząd uzdrowiska w Cisach czy kierownictwo kopalni. Judym nieustannie popadał w konflikty, ponieważ nie chciał podporządkować się wszechobecnej znieczulicy.
Mimo wszystkich trudności, bohater pozostał wierny swoim ideałom, podobnie jak Rieux, Tarrou czy Rambert. Zrezygnował również z osobistego szczęścia - nie zdecydował się na związek z ukochaną Joasią Podborską. Chociaż kochał ją z wzajemnością, a kobieta również była skromna i oddana innym, Judym stwierdził, że nie może pozwolić sobie na założenie rodziny. Wiedział, że będzie musiał skupić się na zapewnieniu bytu rodzinie i dzieciom, a jego misją było pomaganie ubogim, Judym stwierdził więc, że musi żyć samotnie, żeby całkowicie poświęcić się innym.
Reakcje na cudze cierpienie zostały przedstawione również w księdze Hioba. Hiob był sprawiedliwym i bogobojnym mężczyzną. W życiu nie brakowało mu niczego - posiadał wielki majątek, miał siedmiu synów i trzy córki. Szatan był przekonany, że gdyby Hiob nie otrzymał od Boga tych wszystkich łask, odwróciłby się od Stwórcy. Bóg postanowił wystawić mężczyznę na próbę. Hiob stracił majątek i dzieci, a mimo wszystko wciąż błogosławił Boga. Stwórca zesłał na niego trąd. Wtedy żona Hioba stwierdziła, że jej mąż powinien złorzeczyć Bogu. W obliczu cierpienia mężczyzny, szybko straciła wiarę. Przyjaciele podejrzewali, że Hiob lub jego synowie poważnie zgrzeszyli, dlatego Bóg tak go ukarał.
Mężczyzna został sam, nawet najbliżsi i służba podchodzili do niego z odrazą. Bohaterowie przypowieści nie są więc pozytywnym przykładem reakcji na cudze cierpienie. Mimo wszystko, Hiob przetrwał swoją próbę. Bóg docenił jego wierność. Hiob otrzymał długie życie i odzyskał wszystko to, co stracił. Jego przyjaciele musieli z kolei odpokutować swoją niewierność i złorzeczenie.
W obliczu cierpienia drugiego człowieka nie zawsze zachowujemy się właściwie. W literaturze możemy znaleźć zarówno pozytywne, jak i negatywne przykłady. Warto pamiętać, żeby zawsze brać przykład z bohaterów, którym nie brakuje empatii.
Aktualizacja: 2022-08-11 20:24:00.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.