W człowieku więcej rzeczy zasługuje na podziw niż pogardę - wyjaśnij znaczenie słów z Dżumy

Autor Albert Camus
Autorką opracowania jest: Adrianna Strużyńska.

Utwór Alberta Camus „Dżuma” jest powieścią-parabolą. Oznacza to, że można interpretować ją dosłownie lub metaforycznie. W sensie dosłownym, opowiada o epidemii dżumy w algierskim mieście Oran. Przedstawione wydarzenia są jednak również pretekstem do rozważań na tematy moralne i filozoficzne. Bohaterowie często dyskutują o życiu, śmierci, wierze, dobru i złu. Nie dzieje się tak bez powodu, ponieważ dżumę można interpretować nie tylko jako śmiertelną chorobę, ale też ogólnie rozumiane zło istniejące na świecie, a szczególnie - w człowieku.

Powieść przedstawia m.in. różne postawy człowieka wobec zła. Wielu bohaterów niestrudzenie z nim walczy, jak np. doktor Rieux czy Jean Tarrou. Mężczyźni zaangażowali się w walkę z epidemią, chociaż doskonale zdawali sobie sprawę, że ryzykują własnym życiem. W przypadku Jeana Tarrou, faktycznie skończyło się śmiercią, czyli najwyższym poświęceniem. Niektórzy bohaterowie są jednak znacznie mniej pozytywni. Jednym z nich jest Cottard, który pragnął, żeby dżuma zbierała krwawe żniwo w mieście jak najdłużej, ponieważ w ten sposób mógł uniknąć aresztowania.

Mieszkańcy Oranu również nie są przedstawieni w zbyt pozytywnym świetle. Przed wybuchem epidemii koncentrowali się wyłącznie na pracy, nie cenili sobie więzi międzyludzkich. Gdyby nie nadejście dżumy, prawdopodobnie nigdy nie zmieniliby swojego postępowania. Wbrew pozorom, Camus nie chce jednak przedstawić ludzkości w złym świetle i wprawiać czytelnika w zgorzknienie.

Główny bohater, a zarazem narrator powieści, doktor Rieux stwierdza w końcu, że „W człowieku więcej rzeczy zasługuje na podziw niż pogardę”. Autor twierdzi więc, że nikt nie jest idealny, ale to nie oznacza, że nie zasługuje na szacunek. Każdy z nas ma swoją wartość, nawet jeśli często popełnia błędy. W końcu natura ludzka nie jest idealna, a jednak powinniśmy dostrzegać w sobie zalety, zamiast wyłącznie wytykać porażki i słabości.

Camus ukazał mieszkańców Oranu w wyjątkowym momencie. W końcu przebywanie w mieście opanowanym przez śmiertelną chorobę jest niecodzienną i bardzo trudną sytuacją. Jednak to właśnie w warunkach ekstremalnych człowiek najpełniej ukazuje swoją prawdziwą naturę. Ktoś, kto nigdy nie znalazł się w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia, nie powinien oceniać ludzi umierających na dżumę i obserwujących śmierć swoich bliskich. Każdy z bohaterów stara się poradzić sobie z tą sytuacją na swój sposób, często popełniając błędy.

Camus ukazał jednak przemianę kilku bohaterów, co daje nadzieję, że człowiek może zrozumieć swoje błędy i przynajmniej starać się je naprawić. Na przykład, Raymond Rambert na początku był egoistą, dla którego liczyło się tylko prywatne szczęście. Za wszelką cenę próbował opuścić miasto, ponieważ chciał zobaczyć się z ukochaną. Z czasem zrozumiał jednak, że skoro znalazł się w Oranie, to jest częścią lokalnej społeczności. Postanowił więc zostać w mieście i zaangażować się w walkę z epidemią.

Przemianę przeszedł również ojciec Paneloux. Jezuita początkowo uważał dżumę za karę za grzechy i zrzucał winę na niemoralnych mieszkańców Oranu. Gdy jednak zobaczył śmierć dziecka, zmienił swoje poglądy i postanowił pomóc medykom w walce z dżumą. Zaczął utożsamiać się z orańczykami, zamiast traktować ich z góry i dopatrywać się szansy na koniec epidemii wyłącznie w modlitwie.

Historie bohaterów powieści ukazują, że każdy człowiek ma swoje wady, ale można dopatrzyć się w nim dobrych cech, zasługujących na podziw. Postaci popełniały błędy i raniły innych, a mimo wszystko robiły wiele dobrego. Słabości nie skazują człowieka na potępienie, ale wręcz przeciwnie - są dowodem człowieczeństwa.


Przeczytaj także: Uniwersalizm Dżumy

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.