Jakie postawy przyjmuje człowiek wobec zła? Omów zagadnienie na podstawie Dżumy Alberta Camusa. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany kontekst.

Autor opracowania: Piotr Kostrzewski. Redakcja: Aleksandra Sędłakowska.
Autor Albert Camus

Jednym z najstarszych pytań zadawanych przez ludzkość jest to o istnienie dobra i zła. Zaprząta ono nasze myśli od niepamiętnych czasów. Zajmowały się nim religie, filozofie, czy choćby nauki prawne. Definiowaliśmy tę nierozłączną parę pojęć, stając po stronie dobra i piętnując zło, a niekiedy próbując je tłumaczyć. Tak kontrowersyjny temat potrzebuje jednak dłuższego omówienia, wykraczającego poza skromną tezę. Należy postawić przekonujące argumenty, odnoszące się do konkretnych przykładów. Tych mnożyć można wiele, szczególnie w oparciu o literaturę, która, jak wiadomo, ma tendencję do naśladowania rzeczywistości.

Spis treści

Jakie postawy przyjmuje człowiek wobec zła? – zagadnienie

Kontekst historyczny – II wojna światowa

Podczas największego konfliktu w dziejach ludzkości, nasz gatunek popełnił niewyobrażalną ilość zbrodni. Najmocniej akcentowana jest zagłada Żydów, ponieważ przybrała formę wielkoskalowej, dokładnie zaplanowanej eksterminacji całej grupy etnicznej. Po 17 września 1941 roku w ZSRR podobnie postąpiono z polską inteligencją na ziemiach wschodnich. Katyń do dzisiaj pozostaje kością niezgody między dwoma słowiańskimi narodami: Polakami a Rosjanami. Ofiarami były osoby, indywidualne poszczególne jednostki o konkretnych osobowościach i historiach, które w różny sposób warunkowały je do przeżywania tych doświadczeń. W tym kontekście istotne zdaje się ukazanie reakcji na zło, które człowiek wyrządził drugiemu człowiekowi. Te umieścić można na pewnym spektrum. Często ludzie pozowali bierni, nie mogąc bronić się fizycznie w obliczu groźby bronią lub zabiciem bliskich. Zdarzali się także ci, którym zło przynosiło korzyści. Kolaboranci, płatni szpicle, wszelkiej maści złodzieje i szabrownicy. Prezentowali sobą jednak żałosny obraz tych, którzy czerpią zyski z nieszczęścia innych. Zło zawsze jest bowiem czyimś cierpieniem, mniej lub bardziej widocznym.

Wśród galerii słabych charakterów znalazły się też godne zapamiętania postaci. Ludzie, którzy sprzeciwili się złu. Reagujący niezgodą na przemoc i upodlenie. Nawet jeżeli ostatecznie płacili za to najwyższą cenę. Dzisiaj znamy przede wszystkim członków Armii Krajowej oraz innych organizacji, których członkowie wykazywali się odwagą. Przykładem jednej z takich osób był Witold Pilecki, ochotnik do niebezpiecznej misji zorganizowanej z własnej inicjatywy. Planem rotmistrza było dostać się do obozu koncentracyjnego Auschwitz, aby po wyjściu przekazać światu informacje o prawdziwym obrazie zbrodni na ludzkości czynionej przez nazistów. Niezgodę na zło prezentowała także historia rodziny Ulmów — z narażeniem życia ukrywająca żydowskich sąsiadów. Chociaż nie mieli odpowiedniej siły, żeby całkowicie wyprzeć zło ze swojego otoczenia, ich działania miały znaczenie.

Dżuma

„Dżuma” Alberta Camusa to słynna powieść jest zaliczana do nurtu parabolicznego — fabuła i postaci są tu uproszczone w celu przekazania głębszego znaczenia filozoficznego. Mamy więc historię o mieście, w którym wybucha epidemia tytułowej dżumy. Mieszkańcy nie mogą się z niego wydostać; na własną rękę muszą poradzić sobie z szalejącą zarazą. Skrajna sytuacja prowadzi do uzewnętrznienia się różnych postaw, wykrystalizowania konkretnych typów ludzkiego charakteru. Tytułowa dżuma może być rozumiana przez czytelnika w dwójnasób. Jedni widzą w niej alegorię totalitaryzmu. Istnieje też szersza interpretacja — dżuma to metafora zła, ogarniającego ludzkość. Niewidzialna siła, która niczym niepozorny mikrob, zawsze zagraża ludziom i nigdy tak naprawdę nie znika. Ukrywa się w naszym wnętrzu, gotowa uderzyć podczas okresu osłabionej czujności.

Jakie postawy wobec zła dostrzega u ludzi Camus? Zasadniczo autor wyróżnia trzy skrajnie odmienne podejścia. Ojciec Paneloux reprezentuje ludzi próbujących znaleźć sens w istnieniu zła. Duchowny wierzy, że jest ono częścią Boskiego planu, dokładnie zaś karą za grzechy. Początkowo gromi więc mieszkańców Oranu, wzywając do nawrócenia w obliczu tragedii. Kiedy dostrzega wśród chorych małego, niewinnego chłopca, zmienia jednak nastawienie. Zbliża się bardziej do wiernych, pragnie z nimi współcierpieć. Zło staje się tajemnicą budzącą w nim większą, chrześcijańską empatię. Nie pozostaje jednak bierny wobec niego, wręcz przeciwnie. Podobnie kolejny bohater, doktor Rieux. Jako ateista nie widzi on żadnego sensu w istnieniu zła i cierpienia. Pragnie jedynie zrobić wszystko, by ulżyć innym. Przeciwstawia się dżumie, jak potrafi najlepiej. Tym samym reprezentuje ideę prometeizmu — poświęcenia wybitnej jednostki dla dobra ludzkości. W zupełnej sprzeczności z dwoma wcześniejszymi bohaterami stoi Cottard. Człowiek ten, podobnie jak chociażby przemytnicy, zyskuje na epidemii. Dzięki niej może ukrywać się w mieście przed policją, jego los się poprawia. Reprezentuje więc ludzi doznających korzyści na złu, a przynajmniej obojętnych wobec niego.

Te trzy postaci z powieści Camusa pokazują wyraźnie, że ludzka postawa wobec zła ma dwa wymiary. Na jednym krańcu stoją ludzie akceptujący je i nawet czerpiący z tego powodu korzyści. Druga skrajność to aktywni przeciwnicy zła, ludzie pragnący pomóc bliźniemu w niedoli.

Inne konteksty literackie

  • Dziady cz. III” Adama Mickiewicza – Wrażliwość poety jakim jest Konrad, nie pozwala mu na akceptację położenia, w jakim znalazł się naród polski podczas zaborów. Nie jest on już bynajmniej emocjonalnym romantycznym kochankiem, ale swoją energię poświęca na walkę ze złem, czyli z carem rosyjskim. Szczególnie to wyobrażenie jest widoczne podczas fragmentu zwanego „Wielką improwizacją”, kiedy Konrad szczególnie zmartwiony cierpieniem swych rodaków, zwraca się do Boga z prośbą o nadanie mu siły zdolnej poruszyć lud do działania. Wierzy, że jako poeta ma szczególną misję w tym, aby zwalczyć zło, pozycjonuje się więc po tej samej stronie co Stwórca. Oburzony jego milczeniem, Konrad pod koniec „Wielkiej improwizacji” niemal dopuszcza się bluźnierstwa, szantażując Boga, iż jeśli nie nada mu owej mocy, to znaczy, że jest obojętny na krzywdę, co ma go upodabniać do samego okrutnego cara.
  • Zbrodnia i kara” Fiodora Dostojewskiego – Rodion Raskolnikow to ubogi młody człowiek mieszkający w Petersburgu. Cechuje go wrażliwość i niezgoda na krzywdę, zwłaszcza na własne cierpienie, którego doświadcza z powodu niskiego statusu majątkowego, przy jednoczesnej wysokiej inteligencji. Właśnie z jej powodu uważa siebie za lepszego od większości ludzi, co sprawia, że zaczyna relatywizować moralność i związane z nią dylematy rozstrzyga kierując się wyłącznie własnym zyskiem. Przykładem takiej sytuacji jest główny wątek, jakim jest zamordowanie przez niego lichwiarki. Zbrodnię Raskolnikow tłumaczy tym, że życie kobiety było mniej warte od jego dobra, choć trzeba nadmienić, że chociaż racjonalizuje swoje postępowanie i rozmywa granicę między dobrem a złem, wyrzuty sumienia sprawiają, że cały czas jest świadom jej przekraczania.
  • Jądro ciemności” Josepha Conrada – Na początku Kurtz jest opisywany jako człowiek o wielkich talentach, intelektualista z wyrafinowanymi ambicjami, który imponuje podążającemu za nim wzdłuż rzeki Marlowowi. Z czasem Kurtz całkowicie zatraca wszelkie ideały, stając się symbolem zepsucia i brutalności kolonializmu. Europejczycy w powieści – przedstawiciele Kompanii, która wysyła Kurtza – akceptują, a nawet promują jego metody, tak długo, jak przynoszą one korzyści materialne. W pewnym sensie całe społeczeństwo kolonialne staje się wspólnikiem w zbrodni, legitymizując okrucieństwa, jakie popełnia Kurtz, pod pretekstem szerzenia cywilizacji. Na koniec powieści jednak Kurtz, kończąc swój żywot, wypowiada słynne słowa „groza! groza!”, które mają odnosić się do jego uświadomienia względem własnego niewłaściwego postępowania.
  • Opowiadania obozowe” Tadeusza Borowskiego – W świecie obozowym zło jest wszechobecne, namacalne i nieodłączne od codziennego życia, osobiste przeżycia czy duchowe przekonania schodzą na daleki plan. W opowiadaniu „Proszę państwa do gazu” narrator opisuje sytuację, w której więźniowie pracują przy rozładowywaniu transportów nowych ofiar. Tadek i inni więźniowie uczestniczą w procesie, który prowadzi do śmierci tysięcy ludzi, ale nie mogą sobie pozwolić na odmowę – jest to dla nich kwestia przetrwania. Narrator szybko zdaje sobie sprawę, że aby przetrwać w obozie, człowiek musi zaakceptować rzeczywistość i dostosować się do niej, nawet jeśli oznacza to współudział w zbrodni lub przymykanie oka na codzienne złe uczynki współwięźniów. Moralność w obozie jest wypaczona, ponieważ ludzie zamknięci w nim zostali sprowadzeni do roli przedmiotu, aby łatwiej było wykorzystać ich do pracy jako pewną bezosobową masę. 

Podsumowanie

Dualizm światła i ciemności wydaje się nierozerwalny. Nie ma drogi pośredniej — neutralności, którą niektórzy chcieliby wybrać dla własnej korzyści. Nie reagując na krzywdę innych, wspomagamy zło. Nie zgadzając się na nie, już stajemy po stronie dobra. Ponad ten układ zdaje się jedynie wyrastać iście filozoficzne pytanie o powód jego istnienia. Dlaczego w świecie działa dobro i zło? Jak jest sens tej odwiecznej walki, której uczestnikami pozostajemy? Z jakiego powodu ludzkość doświadcza i zadaje tyle cierpienia? Pytanie to paradoksalnie łączy obie, niemożliwe do pogodzenia postawy. 


Przeczytaj także: Bernard Rieux - charakterystyka

Aktualizacja: 2024-10-15 15:28:53.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.