Dżuma jako powieść o złu - motyw zła w powieści

Autor Albert Camus
Autorką opracowania jest: Adrianna Strużyńska.

Utwór Alberta Camus „Dżuma” to powieść-parabola. Oznacza to, że można odczytywać ją na poziomie dosłownym, ale też metaforycznym. Jeśli interpretujemy słowa autora wprost, powieść opowiada o epidemii dżumy w algierskim mieście Oran. Parabola jest jednak utworem głębszym i ponadczasowym, o czym świadczy już chociażby niedookreślony czas akcji (rok 194.). Powieść ma skłaniać czytelnika do refleksji na tematy moralno-filozoficzne. Jednym z istotnych wątków jest motyw zła, ponieważ dżuma może oznaczać nie tylko śmiertelną chorobę, ale też ogólnie rozumiane zło istniejące na świecie i w człowieku.

Między chorobą a złem można znaleźć więcej analogii, niż mogłoby się wydawać. Zarówno bakcyl dżumy, jak i zło nigdy nie umierają. Nie da się ich pokonać na stałe, mogą jedynie odejść na jakiś czas, żeby powrócić w dogodnym momencie. Najlepiej świadczą o tym słowa doktora Rieux, które padają pod koniec powieści: „Bakcyl dżumy nigdy nie umiera i nie znika [...] nadejdzie być może dzień, kiedy na nieszczęście ludzi i dla ich nauki dżuma obudzi swe szczury i pośle je, by umierały w szczęśliwym mieście”. Lekarz mógł mieć jednak na myśli nie tylko dżumę, ale też ogólnie rozumiane zło. To, że nie da się go na stałe pokonać, nie oznacza jednak, że trzeba biernie obserwować to, co się dzieje.

Ze złem trzeba walczyć, dopóki starczy sił. Doskonały przykład dali doktor Rieux i Jean Tarrou, walczący z epidemią do samego końca, chociaż nie spodziewali się za to żadnej nagrody, nawet po śmierci, ponieważ nie wierzyli w Boga. Jeśli zło trafi na podatny grunt, bardzo szybko się rozprzestrzenia. Trzeba więc nieustannie się pilnować i pracować nad sobą, żeby pozostać człowiekiem moralnym.

Albert Camus ukazał zróżnicowane postawy wobec zła. Doktor Rieux i Jean Tarrou dzielnie z nim walczyli. Niektórzy bohaterowie dali się jednak „zainfekować”. Jednym z nich był Cottard, który cieszył się z wybuchu epidemii, ponieważ w ten sposób mógł uniknąć aresztowania. Znamienne są tutaj słowa Jeana Tarrou, który stwierdził, że „Każdy nosi w sobie dżumę, nikt bowiem nie jest od niej wolny”. Nosicielstwo dżumy można interpretować przenośnie, jako skłonność do czynienia zła.

Ciekawe podejście do zła miał ojciec Paneloux. Pełni on w utworze rolę przedstawiciela typowego światopoglądu chrześcijańskiego. Sądził, że zło jest karą za grzechy. Uważał więc, że rozwiązaniem jest modlitwa, a dżuma pojawiła się w mieście, ponieważ jego mieszkańcy oddalili się od Boga. Z czasem zweryfikował jednak swój światopogląd, ponieważ zobaczył, jak umiera niewinne dziecko - synek sędziego Othona.

Zło niewątpliwie jest obecne w każdym człowieku, ale chłopiec z pewnością nie zdążył jeszcze uczynić nikomu krzywdy. To, że ktoś stracił życie, nie znaczy, że na to zasługiwał. Człowiek nie jest skazany na czynienie zła, ponieważ ma wybór. Może poddać się złu lub z nim walczyć, nawet ryzykując życiem. Taki światopogląd reprezentuje w utworze Jean Tarrou. Bohater w młodości zobaczył, jak jego ojciec - prokurator skazuje człowieka na śmierć. Od tego czasu postanowił więc walczyć ze śmiercią, która była dla niego synonimem zła. Tarrou był skazany na porażkę, ponieważ człowiek jest śmiertelny i nie żyje wiecznie. Nie przeszkodziło mu to jednak w nieustannej walce. Dżuma zabrała mu życie, ale wcześniej stworzył formacje sanitarne i pomógł tysiącom mieszkańców Oranu.

Dżuma była dla mieszkańców Oranu lekcją. Dowiedzieli się wiele na temat życia i siebie samych, dlatego w końcu przestali stawiać pracę na pierwszym miejscu. Okazuje się więc, że nawet zło jest w stanie wiele nauczyć człowieka.


Przeczytaj także: W człowieku więcej rzeczy zasługuje na podziw niż pogardę - wyjaśnij znaczenie słów z Dżumy

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.