Motyw ob­lę­żo­ne­go mia­sta. Omów za­gad­nie­nie na pod­sta­wie Dżu­my Al­ber­ta Ca­mu­sa. W swo­jej od­po­wie­dzi uwzględ­nij rów­nież wy­bra­ny kon­tekst.

Autor Albert Camus
Autorką opracowania jest: Adrianna Strużyńska.

Powieść Alberta Camus „Dżuma” ukazuje mieszkańców algierskiego miasta Oran w wyjątkowo trudnym dla nich momencie. Jak wskazuje tytuł, w mieście wybuchła epidemia dżumy. Zamknięto bramy Oranu, a jego mieszkańcy zmagali się nie tylko z lękiem przed śmiercią, ale też tęsknotą za bliskimi, którzy przebywali poza miastem. W powieści pojawia się więc topos oblężonego miasta. Camus w przekonujący sposób, z dziennikarską dokładnością przedstawił uczucia i reakcje ludzi, uwięzionych w mieście opanowanym przez epidemię śmiertelnej choroby.

Tytuł powieści jest wymowny, ale nie można zapominać, że utwór jest parabolą. Oznacza to, że można interpretować go dosłownie, ale też metaforycznie. W sensie dosłownym, powieść jest dziennikiem z miasta opanowanego przez epidemię. Czytelnik ma jednak szerokie możliwości własnej interpretacji utworu. Dżuma to śmiertelna choroba, ale można odbierać ją również jako ogół zła istniejącego na świecie i kryjącego się w człowieku.

W akcji powieści można również znaleźć analogię do wydarzeń z czasów Ii wojny światowej. Autor opisuje śmierć tysięcy ludzi, którzy z czasem zostają grzebani w masowych grobach, a nawet paleni w krematoriach. Człowiek traci nie tylko życie, ale też godność, ponieważ w Oranie szybko odchodzi się od ceremonii pogrzebowych. Orańczycy stają się odizolowani od świata i szukają własnych sposobów na poradzenie sobie z sytuacją, w której się znaleźli.

Można więc odnieść wrażenie, jakby miasto zostało otoczone przez wroga. Pojawiają się kolejne podobieństwa między epidemią a wojną. Walkę o życie można porównać do walki z wrogiem, który otoczył miasto i stara się je zdobyć. Nie ma legalnej możliwości opuszczenia Oranu, dlatego szybko zaczynają działać przemytnicy, który nielegalnie transportują nie tylko towary, ale też ludzi. Podobnie, jak w przypadku wojny, niektórzy starają się zarobić na cudzym nieszczęściu i nie obawiają się łamać prawa dla własnych korzyści. Skojarzenia z II wojną światową wywołują również czas akcji i rok wydania powieści. Narrator podaje daty dzienne, ale konkretny rok opisywanych wydarzeń zostaje ukryty. Wiadomo jednak, że są to lata 40. XX wieku (rok 194.). „Dżuma” ukazała się w 1947 roku, kiedy wspomnienia z czasów wojny były jeszcze bardzo żywe, a świat wciąż zmagał się z jej konsekwencjami. Camus starał się jednak zachować obiektywizm, żeby dać czytelnikowi możliwość samodzielnej interpretacji. Dżumę można rozumieć również jako zagrożenie życia i zdrowia, kataklizm czy każdą sytuację, w której człowiek zostaje wystawiony na próbę.

Bohaterowie powieści różnie radzili sobie z faktem, że zostali uwięzieni w mieście opanowanym przez dżumę. Każdego dnia mogli zarazić się śmiertelną chorobą, ale często też martwili się o bliskich lub obserwowali ich śmierć. Zdarzało się również, że tęsknili za rodziną, która przebywała poza granicami miasta. Jedną z takich postaci był Rajmond Rambert. Paryski dziennikarz znalazł się w Oranie, żeby zebrać materiał do artykułu na temat warunków życia algierskich Arabów. Nie mógł wiedzieć, że w mieście wybuchnie epidemia, a on zostanie uwięziony z dala od domu i ukochanej, która została w Paryżu.

Rambert początkowo nie mógł pogodzić się z sytuacją. Za wszelką cenę starał się opuścić miasto opanowane przez dżumę. Uważał, że skoro nie jest orańczykiem, powinien mieć prawo do wyjazdu. Odwiedzał prefekturę i starał się o pozwolenie na przekroczenie bram miasta, ale bezskutecznie. Postanowił więc uciec się do bardziej radykalnych kroków i nawiązał kontakty z przemytnikami. Jego planowana ucieczka kilka razy była przekładana. Postanowił więc zająć się pracą w formacjach sanitarnych, ale tylko dopóki nie uda mu się uciec.

Gdy jednak w końcu pojawiła się okazja na wyjazd, Rambert podjął zaskakującą decyzję. Stwierdził, że byłoby mu wstyd przed sobą i ukochaną, gdyby opuścił zadżumione miasto. Postanowił więc zostać w Oranie do samego końca. Jego losy potoczyły się szczęśliwie: udało mu się przetrwać, a po zakończeniu epidemii jego ukochana przyjechała do Oranu. Rambert to przykład człowieka, który pod wpływem zagrożenia życia przeszedł przemianę. Początkowo liczyło się dla niego tylko osobiste szczęście, ale z czasem zaczął kierować się honorem i chęcią pomocy innym.

Dla niektórych bohaterów epidemia była jednak szczęśliwym zbiegiem wydarzeń. Przykładem takiej postaci jest rentier Cottard. Mężczyzna był przestępcą poszukiwanym przez policję. Tak bardzo bał się aresztowania i utraty wolności, że podjął nawet próbę samobójczą. Gdyby nie interwencja jego sąsiada Josepha Granda, prawdopodobnie odebrałby sobie życie.

Gdy jednak wybuchła epidemia, policja nie miała czasu na ściganie przestępców, ponieważ musiała zapanować nad panującymi w Oranie zamieszkami. Cottard zaczął żyć pełnią życia, chętnie przebywał wśród ludzi, chociaż wcześniej unikał towarzystwa. Obawiał się tylko końca epidemii, ponieważ dla niego wiązał się z aresztowaniem. Gdy mieszkańcy świętowali odejście dżumy z miasta, Cottard popadł w obłęd i zaczął strzelać do przechodniów.

W końcu sprawiedliwości stało się zadość i Cottard został aresztowany. Często mówi się, że na wojnach i kataklizmach większość ludzi ubożeje, a część - zbija fortuny. Cottard to przykład człowieka, który korzystał na cudzym nieszczęściu. Okazało się jednak, że nie da się w nieskończoność unikać konsekwencji swoich czynów.

Topos oblężonego miasta pojawia się również w wierszu Zbigniewa Herberta „Raport z oblężonego Miasta. Miasto pojawia się tam jednak w sensie metaforycznym. Wiersz jest zapisem przemyśleń Polaka-patrioty. Podmiot liryczny przeżywa każdą klęskę ojczyzny, ale też czuje się bezradny wobec potęgi przeciwników i słabości swoich rodaków. Doskonale wie, że nie jest w stanie wygrać z realiami, w których przyszło mu żyć, podobnie jak mieszkańcy Oranu zmagający się z dżumą.

Wiersz, podobnie jak powieść Alberta Camus, nie musi być interpretowany dosłownie. Miasto zostało zapisane wielką literą, ponieważ w rzeczywistości oznacza całą ojczyznę. Podmiot liryczny jest patriotą, ale dostrzega też cierpienie mieszkańców innych stron świata. Zamierza do końca walczyć z wrogiem, chociaż zdaje sobie sprawę, że ojczyzna ponownie może upaść. Nie kieruje się zawziętością i nienawiścią, ale przekonaniem, że walczy w dobrej sprawie. Przypomina doktora Bernarda Rieux lub Jeana Tarrou, którzy do samego końca starali się pomagać mieszkańcom Oranu. Nie oczekiwali za to nagrody, ale po prostu chcieli być wierni wyznawanym przez siebie wartościom.

Trudno stwierdzić, jak zachowalibyśmy się w sytuacji zagrożenia życia, dopóki się w niej nie znajdziemy. W obliczu śmierci ludzie często ukazują swoje prawdziwe oblicze, z którego istnienia wcześniej mogli nie zdawać sobie sprawy. Inni z kolei wciąż pozostają tacy sami, niezależnie od okoliczności. Utwory literackie są więc doskonałym źródłem wiedzy na temat ludzkich postaw wobec niebezpieczeństwa.


Przeczytaj także: Jaką po­sta­wę przyj­mu­je czło­wiek w ob­li­czu cier­pie­nia in­nych? Roz­waż pro­blem i uza­sad­nij swo­je zda­nie, odwołu­jąc się do frag­men­tu Dżumy Alberta Camusa oraz do wy­bra­nych tek­stów kul­tu­ry

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.