Józef Ignacy Kraszewski - biografia, wiersze, twórczość

Józef Ignacy Kraszewski (1812-1887), pseudonimy B. Bolesławita, Kaniowa, Kleofas Fakund Pasternak i in., był powieściopisarzem, historykiem, publicystą, encyklopedystą, działaczem społecznym, wydawcą, poetą oraz malarzem-amatorem i muzykiem z zamiłowania. Niezwykle płodny jako pisarz, utalentowany organizator i redaktor, jeszcze za życia określany mianem "człowieka instytucji", współkształtował kulturę polską XIX stulecia.

Józef Ignacy Kraszewski - biografia skrócona

Kraszewski przyszedł na świat w rodzinie szlacheckiej, żyjącej na Grodzieńszczyźnie, w okolicach Prużany. Matka, Zofia z Malskich, urodziła syna w Warszawie, gdzie szukała schronienia przed nadciągającą wojną Napoleona z Rosją. Ojciec, Jan Kraszewski, był m.in. chorążym powiatu prużańskiego (staropolski urząd ziemski), syn przedstawił go jako głowę rodziny w Powieści bez tytułu (1855). Zofia Kraszewska posłużyła jako model bohaterki m.in. w Pamiętnikach nieznajomego (1846). Przyszły pisarz wychowywał się w Romanowie pod Włodawą, uczył się w Białej Podlaskiej (szkoła wydziałowa zwana Akademią Bialską, 1822-1826), w Lublinie (szkoła wojewódzka, rok szkolny 1826-1827) oraz w Świsłoczy (gimnazjum, 1827-1829, tam zdał maturę). Na Uniwersytecie Wileńskim studiował przez krótki czas medycynę, następnie literaturę. Jako uczestnik poprzedzającego Powstanie Listopadowe spisku w Wilnie (1830), był więziony (1831-32), zsyłki udało się uniknąć dzięki zabiegom rodziny w Petersburgu.

W latach 1841-1851 Kraszewski wydawał i redagował pismo "Athenaeum". Ożeniwszy się z Zofią Woronowiczówną, bratanicą arcybiskupa warszawskiego Jana Pawła Woronicza, nawiązał kontakty z tzw. koterią petersburską, jednak w latach 50. przeszedł na pozycje umiarkowanego, demokratycznego liberalizmu, zwiastując swymi wypowiedziami i postulatami program pozytywistyczny. W związku z tym, w roku 1858, podczas publicznej audiencji, Pius IX udzielił mu upomnienia ze względu na "niemoralne" treści jego dzieł. W latach 1859-1862 Kraszewski redagował z powodzeniem "Gazetę Codzienną" (od roku 1861 "Gazeta Polska"). W styczniu roku 1863, powiadomiony o grożącym aresztowaniu, opuścił stolicę Królestwa Polskiego, emigrując do Drezna. Jako dziennikarz walczył na łamach prasy francuskiej i angielskiej ze skierowaną przeciw Powstaniu Styczniowemu propagandą finansowaną przez dyplomację rosyjską. Po upadku Powstania polemizował z tendencjami zachowawczo - ugodowymi i ultramontańskimi ("Z roku... Rachunki" , ukazujące się w l. 1867-1870). W roku 1872 został członkiem krakowskiej Akademii Umiejętności. W roku 1879 w Krakowie odbywały się obchody jubileuszu 50-lecia twórczości, mające charakter manifestacji patriotycznej i kulturalnej Polaków ze wszystkich zaborów. W roku 1882 Kraszewski zajmował się tworzeniem i zdobywaniem środków dla Macierzy Polskiej. W latach 1883-1885 odbywał karę więzienia w twierdzy w Magdeburgu orzeczoną przez pruski sąd za współpracę z francuskim wywiadem wojskowym . Po wielu staraniach został urlopowany za bardzo wysoką kaucją. Poważnie chory, zamieszkał we Włoszech, jednak obawiając się ekstradycji do Prus zamierzał przeprowadzić się do Szwajcarii. Józef Ignacy Kraszewski zmarł 19 marca 1877 roku w Genewie na zapalenie płuc. Choroby nabawił się podczas podróży związanej z planami zakupu domu. Pochowano go w Krakowie, w krypcie kościoła na Skałce.

Twórczość autora Starej Baśni jest niesamowicie obszerna i różnorodna, obejmując niemalże wszystkie dziedziny piśmiennictwa. Składa się na nią 600 tomów. Do dziś popularnością cieszą się stale wznawiane powieści historyczne, w połowie XIX wieku w nowatorski sposób łączące fikcje i fakty historyczne (autorski, odmienny od walterscottowskiego, typ romansu dokumentalnego). Poszczególne powieści kreślą obraz historii Polski w sposób polemiczny w stosunku do historiozofii tzw. szkoły krakowskiej (cykl 29 powieści, przedstawiających polskie dzieje od prehistorii (Stara baśń, 1875 r.) aż po czasy Augusta III (Saskie ostatki z roku 1889). Oprócz tego, ukazały się m.in. Zygmuntowskie czasy (1846), składające się na tzw. trylogię saską Hrabina Cosel (1874), Brühl z roku 1875 oraz Z siedmioletniej wojny w dwóch tomach, 1876 a także powieści z epoki Stanisława Augusta Poniatowskiego (m.in. Macocha (1873) i Barani kożuszek (1880). Realistyczne portrety chłopów znalazły się w tzw. powieściach ludowych (zw. wydana w r. 1843 Ulana z nowatorską i odważną analizą przeżyć skrzywdzonej przez szlachcica chłopki; oprócz tego m.in. Ostap Bondarczuk (1847), Chata za wsią (trzy tomy, 1854-1855), Jermoła (1857)). Do współczesnych powieści społeczno-politycznych i społeczno-obyczajowych należą m.in. Latarnia czarnoksięska (1843-1844), związane z Powstaniem roku 1863 Dziecię Starego Miasta (1863), powstałe na tle popowstaniowych polemik z konserwatystami Morituri (dwa tomy, 1874) oraz Szalona, również w dwóch tomach, 1882.

Józef Ignacy Kraszewski tworzył ponadto wiersze (m.in. Bajki i bajeczki z r. 1855), sztuki teatralne (np. komedia kontuszowa Panie Kochanku z r. 1867), opowiadania, szkice z podróży (Kartki z podróży 1858-1864, dwa tomy, 1877), studia literackie i historyczne (np. Polska w czasie trzech rozbiorów w trzech tomach, 1872-1875). Przygotowywał też edycje źródeł historycznych, w tym pamiętników staropolskich a także Dzieł Wiliama Szekspira (trzy tomy, 1875-1877). Oprócz tego, Kraszewski pisał wspomnienia (Pamiętniki, 1972) oraz prowadził obszerną i interesującą korespondencję.

Józef Ignacy Kraszewski: Przez gorsze idzie się do lepszego, a dróg ludzkich sędzią jest Ten, co je wyznacza.

Dzieciństwo i młodość

Józef Ignacy Kraszewski herbu Jastrzębiec urodził się 28 lipca 1812 roku w Warszawie, przy ulicy Aleksandria (obecnie ul. Kopernika). Rodzice, Jan (1788-1864) i Zofia de domo Malska (1791-1859), byli właścicielami majątku ziemskiego Dołhe położonego w guberni grodzieńskiej, po Prużaną. Kraszewski miał dwie siostry, Joanna i Annę oraz dwóch braci, Lucjana i Kajetana. W roku 1812 Zofia Kraszewska wraz z matką, Anną z Nowomiejskich, wobec groźby wojny francusko-rosyjskiej schroniły się do Warszawy. Właśnie tam, w hotelu znajdującym się w tzw. pałacu Słuszków urodził się przyszły autor Starej baśni.

Ojciec Pisarza piastował rozmaite godności szlacheckie (czyli dawne, staropolskie urzędy ziemskie). Najbardziej cenił sobie tytuł chorążego powiatu prużańskiego. Był ponoć wspaniałym gawędziarzem, a przy tym człowiekiem starej daty, jako ojciec bezwzględnym i surowym w decydowaniu o losach dzieci. W powieściowym, a zatem zmienionym ujęciu odnajdujemy jego portret w "Powieści bez tytułu" z r. 1855 (W. Danek, Józef Ignacy Kraszewski, s. 7, 11). Matkę - kobietę o wielkich zaletach serca i umysłu - Kraszewski wspominał aż do ostatnich dni życia jak najlepiej. Właśnie ona służyła jako model dla postaci matek bohaterów powieści autobiograficznych, szczególnie matki Juliusza z Pamiętników nieznajomego (W. Danek, op.cit., s 7, który pisze, że Kajetan Kraszewski - również pisarz a przy tym astronom - amator i muzyk - w Monografii domu Kraszewskich (1862) cytował opinię "pewnej damy" o swej matce: "Pani Kraszewska tylko przez skromność cudów nie czyni".).

Aż do 12 roku życia Józef Ignacy wychowywał się głównie u dziadków ze strony matki w Romanowie na Podlasiu. W roku 1822 rozpoczął trwającą cztery lata naukę w Białej Podlaskiej. Po latach wspominał: Ach, w tej to Białej przebyłem ja najlepsze z moich lat dziecinnych, w niej się moja dusza otworzyła na świat, tu poczułem [po] raz pierwszy chętkę do pisania i [po] raz pierwszy wziąłem pióro w rękę (cyt. za: A. Trepiński, Józef Ignacy Kraszewski, PWN, Warszawa 1975, s. 117). Po ukończeniu nauki w Białej Podlaskiej, Kraszewski przez rok był uczniem gimnazjum wojewódzkiego w Lublinie, jednak nie uzyskał promocji do kolejnej klasy. Wakacje roku 1826 to wyprawa do Puław by zwiedzić Świątynię Sybilli czyli muzeum pamiątek historycznych założone przez Izabellę Czartoryską.

W latach 1827-29 Józef Ignacy znów uczęszcza do gimnazjum, tym razem w położonej w pobliżu Grodna Świsłoczy. Chociaż nie uczył się zbyt pilnie ani nie był prymusem, zdaje maturę. Wakacje spędza w rodzinnym majątku Dołhe. Już wtedy jego zainteresowania obracały się przede wszystkim wokół literatury pięknej, w czym wspierał go nauczyciel matematyki z Bielska-Białej Adam Bartoszewicz (W. Danek, op.cit., s. 10, zwracający uwagę, iż z książek i wypisów z literatury polskiej Bartoszewicza Kraszewski chętnie korzystał, a po latach wystawił [nauczycielowi] piękny pomnik w powieści "Od kolebki do mogiły" (1885).). W Świsłoczy kształceniem polonistycznym zajmował się Leopold Walicki, patronujący też juweniliom Józefa Ignacego (ibidem).

Jesienią roku 1829 Kraszewski wyrusza na studia na Uniwersytecie Wileńskim. Ma wtedy zaledwie 17 lat, towarzyszy mu ojciec. Wpierw rozpoczyna naukę na wydziale lekarskim, jednak już po roku przenosi się na wydział wymowy (retoryki) i sztuk wyzwolonych czyli, by użyć nowszej nomenklatury, wydział literacki. Wkłada bardzo wiele wysiłku w samokształcenie: poznaje arabski, grekę klasyczną i hebrajski. Świadectwem zaangażowania w naukę jest przekład gramatyki języka arabskiego C. Wolneya. Żyjącego wcześniej głownie w wiejskich posiadłościach młodzieńca oszołomiła (…) atmosfera skupiska młodzieży, [dlatego] w późniejszych przekazach literackich Kraszewskiego mamy więcej danych o obyczajach akademickich i o życiu młodzieży poza murami uczelni, niż o studiach, profesorach i stosunkach wewnątrz uniwersytetu (W. Danek, op.cit., s. 11). Na wzmocnienie i utrwalenie się skłonności literackich Józefa Ignacego oraz zainteresowanie się lingwistyką wypłynął zwłaszcza profesor Leon Borowski. To właśnie z jego kręgu pochodziły inspiracje do pracy nad rozprawą o historii polszczyzny oraz wspomniane zainteresowanie gramatyką arabską (ibidem, s. 12). Studia zostają przerwane z powodu wybuchu Powstania Listopadowego.

W roku 1830 Kraszewski publikuje prospekt na Kilka obrazów towarzyskich "w dwóch częściach a trzech tomach". Zawiera on dwie powiastki z XIX stulecia wydane pod pseudonimem Kleofas Fakund Pasternak w "Kurierze Wileńskim". Pod tym samym pseudonimem ukazują się w "Bałamucie Petersburskim" Kotlety. Powieść prawdziwa. 3 grudnia 1830 roku młody, de iure jeszcze niepełnoletni Pisarz zostaje aresztowany jako "naczelnik sekretnego towarzystwa" pod zarzutem brania udziału w konspiracyjnym ruchu patriotycznej młodzieży.

Cały rok 1831 mija w więzieniu i szpitalu więziennym w murach dawnego klasztoru św. Ignacego w Wilnie. Po latach Kraszewski wspominał, że już szykowano dla niego kibitkę, o mało nie dostał się z Wilna wprost na Kaukaz. Babka, Anna Malska, zabiega o łaskę dla wnuka u samej cesarzowej. Mimo uwięzienia, w tym samym roku pod pseudonimem Kleofasa Fakunda Pasternaka ukazuje się w Wilnie Pan Walery. Powieść z XIX wieku. W roku 1832 zabiegi rodziny na dworze w Petersburgu oraz starania ciotki - przełożonej wileńskich sióstr wizytek - przynoszą oczekiwany skutek: młodzieniec zostaje ułaskawiony jako chory i niepełnoletni. Na polecenie jenerał-gubernatora wileńskiego księcia Dołhorukiego 19 marca następuje zwolnienie z więzienia połączone z oddaniem pod dozór policyjny. Pod pseudonimem K.F. Pasternaka ukazuje się w dwóch niewielkich tomach Wielki świat małego miasteczka. Powiastka. Pierwszą publikacją pod nazwiskiem Józef Kraszewski jest przekład modnej powieści francuskiego autora Paula de Kock Dom biały (La maison blanche). Na wolności Kraszewski zajmował się również muzyką oraz układaniem słownika polsko-rosyjsko-francuskiego.

Ziemianin i literat

Już w lipcu 1833 udaje się uzyskać zwolnienie od dozoru policji, dzięki czemu Kraszewski może opuścić Wilno i wyruszyć do rodzinnego Dołhego. W tym samym czasie ukazują się pierwsze powieści historyczne oraz dwutomowy Pan Karol. Powieść fantastyczna. Powieści historyczne, nazwane w podtytule "obrazami historycznymi" (Kościół Święto-Michalski w Wilnie oraz Rok ostatni panowania Zygmunta III ), po raz pierwszy sygnowane Józef Ignacy Kraszewski, otrzymują niestety negatywne recenzje w "Tygodniku Petersburskim" (A. Trepiński, Józef Ignacy Kraszewski, op.cit., s. 119).

W roku 1834 Kraszewski odwiedza wraz z Józefem Stachowskim, przyjacielem ojca, należący do rodu Urbanowskich Horodziec na Polesiu Wołyńskim. Właściciel dóbr, Antoni Urbanowski, był zamożnym oryginałem, [posiadał] pokaźne zbiory książek, dzieł sztuki i materiałów archiwalnych, a przy tym muzykiem-dyletantem [czyli amatorem, muzykiem z zamiłowania - R.M.], posiadającym własną "nadworną" orkiestrę [może wzorem dawnych magnatów, własna orkiestra przygrywała ordynatowi łańcuckiemu np. gdy udawał się do kościoła jeszcze w latach 30. XX wieku - R.M.] (W. Danek, op.cit., s. 15). W Horodźcu Kraszewski poznaje szwagierkę Stachowskiego a zarazem siostrzenicę Elżbiety Urbanowskiej, liczącą sobie 18 lat Zofię Woroniczównę, córkę brata arcybiskupa warszawskiego, prymasa Królestwa Polskiego Jana Pawła Woronicza. Oprócz tego, Pisarz zapoznaje się z bogatymi zbiorami bibliotecznymi, ogląda cenne obrazy oraz numizmaty. Świadectwem jego zainteresowań jest sporządzony po francusku katalogi biblioteki Urbanowskich oraz jej opis przesłany do "Tygodnika Petersburskiego". W tym samym czasie w Wilnie ukazują się bardzo dobrze przyjęte przez czytelników Cztery Wesela. Szkic fantastyczny w dwóch tomach oraz Improwizacje dla moich przyjaciół. Książeczka do zapalania fajek.

W roku 1835 Pisarz przez kwartał przebywa w Wilnie. O jego zadziwiających umiejętnościach tworzenia utworów na zamówienie i wręcz na poczekaniu świadczy napisanie w ciągu 10 dni grudnia 1835 roku "powieści-gawędy" Poeta i świat z mottem wziętym z poezji Jana Kochanowskiego (Kto mi dał skrzydła...). Kraszewski szykuje również do druku twa tomy Poezyj swego autorstwa oraz składa w urzędzie cenzorskim pierwszy tom dziejów Wilna (Wilno od początków jego do roku 1750). Oprócz tego, oświadcza się poznanej w Horodźcu pannie Woronowiczównie. Rodzice nie sprzeciwiają się, lecz każą cierpliwie czekać. Wincenty Danek (op.cit., s. 15) podaje, że Kraszewski musiał przez rok czekać na otrzymanie zgody swego ojca. Dzięki związkowi z Woronowiczówną Pisarz nawiązał kontakty towarzyskie z elitą kleru katolickiego, m.in. z księdzem Ignacym Hołowińskim, zwolennikiem ultramontanizmu (silnej władzy papieskiej w Kościele, uzasadnianej prymatem ustanowionym przez samego Chrystusa), a przy tym profesorem teologii na Uniwersytecie w Kijowie, następnie rektorem Akademii Duchownej w Petersburgu i łacińskim arcybiskupem Mohylewa (W. Danek, op.cit., s. 16).

W roku 1836 rozpoczyna się trwająca wiele laty współpraca Pisarza z "Tygodnikiem Petersburskim", obejmująca recenzje i krytykę literacką, gawędy o nauce i sztuce oraz felietony kulturalne. O osobistych zainteresowaniach i ambicjach mimo braku formalnego przygotowania, świadczą starania o katedrę języka i literatury polskiej na Uniwersytecie w Kijowie. Kraszewski wygrywa mający wyłonić najlepszego kandydata konkurs na rozprawę o dziejach języka polskiego, jednakże nominacja okazuje się uwarunkowana zgodą gubernatora wileńskiego. Ponieważ jenerał-gubernator Dołhoruki wydał ujemną opinię o kandydaturze Pisarza, ten decyduje się na wydzierżawienie położonego na Wołyniu, w powiecie łuckim majątku Omelno (1837). Stale pisze, m.in. wysyła do "Tygodnika Petersburskiego" artykuł Jak się robią nowe książki z starych książek. Rzecz o kradzieży literackiej. Wspomniana rozprawa konkursowa doczekała się po latach sceptycznych, a nawet krytycznych ocen historyków literatury. Studium było dość powierzchowne i niezbyt oryginalne, na wysokim poziomie stała za to forma, styl i klarowne przedstawienie poszczególnych tez. Jednak, jak słusznie podkreśla odnosząc się do meritum rozprawy Henryk Barycz, nie mogło być inaczej przy tak trudnym, niemal nieprzeoranym przez naukę, rozległym temacie, który kryje w sobie wiele podstawowych, do dziś nie wyjaśnionych problemów (H. Barycz, Józef Ignacy Kraszewski. Czterokrotny kandydat do katedry uniwersyteckiej, s. 12 z celnym spostrzeżeniem, że i komisja konkursowa nie zdołała właściwie ocenić wartości naukowej poszczególnych prac, bacząc głownie na warsztat, metodologię i poglądy kandydatów).

W roku 1837 wychodzą drukiem Poezyje, dobrze przyjęte przez recenzentów "Tygodnika Petersburskiego". 10 czerwca Kraszewski żeni się z Zofią Woronowiczówną. Młoda para wyrusza w sprawach literackich do Warszawy. W stolicy odwiedzają m.in. malarza Januarego Suchodolskiego. Warto wspomnieć, że przesłany do "Tygodnika Petersburskiego" opis tej wizyty zatytułowany Pracownia Suchodolskiego to pierwszy w polskiej prasie nowoczesny reportaż połączony z wywiadem.

Na Wołyniu

W roku 1839 w stolicy Wielkiego Księstwa Poznańskiego ukazuje się Poeta i świat. Powieść (kolejne wydanie: Wilno 1841). O jej popularności świadczy przekład na siedem języków jeszcze za życia jej autora. W kwietniu tego samego roku w Horodcu na świat przychodzi córka Kraszewskiego Konstancja. Rok później państwo młodzi kupują za sumę 100 000 rubli z posagu Zofii położony pod Łuckiem majątek Gródek (wraz z zatajonymi przez nierzetelnego sprzedawcę długami obciążającymi dobra, W. Danek, op.cit., s. 16). Jest to włość spora, gdyż należy do niej 130 "dusz". Kraszewscy wprowadzają reformy, zwalniając poddanych chłopów z uciążliwych obowiązków związanych z pańszczyzną. Również w roku 1840 w Wilnie zaczyna wychodzić seria ośmiu utworów powieściowych: Całe życie biedna; Mistrz Twardowski, Pan Karol, Historia o bladej dziewczynie spod Ostrej Bramy, Stańczykowa Kronika, Cztery wesela, Poeta i świat oraz Ostatnia z książąt Słuckich. Całość ukazuje się pod nazwą Szkice obyczajowe i historyczne. Owocem trwających dziesięć lat kwerend i badań w archiwach jest obejmująca cztery tomy synteza Wilno od początków jego do roku 1750 (1838, 1840-1842). W tym samym czasie ma miejsce publikacja Wspomnień Polesia, Wołynia i Litwy w dwóch tomach, dedykowana Antoniemu Urbanowskiemu. Warto dodać, że właśnie na karcie tytułowej Wspomnień... spotykamy po raz pierwszy ulubione motto Kraszewskiego: Nulla dies sine linea (ani dnia bez wersu). W roku 1840 ukazuje się również pierwsza z cyklu trzech pieśni epickiego poematu Anafielas ("z podań Litwy"), zatytułowana Witolorauda. Wydanie z roku 1846 otrzyma muzykę Stanisława Moniuszki oraz drzeworyty Smokowskiego. Pieśń druga, Mindowe, zostaje wydana w r. 1842, zaś trzecia, pt. Witoldowe boje w roku 1844.

W roku 1841 w Horodcu rodzi się syn Kraszewskich, Jan. Podczas pobytu w Gródku, Pisarz przystępuje do redagowania dwumiesięcznika "Athenaeum. Pismo zbiorowe poświęcone historji, filozofji, literaturze i sztukom". Oprócz tego, nawiązuje kontakty z tzw. koterią petersburską. W Wilnie ukazuje się Fantazja dramatyczna w XI nocach pt. Szatan i kobieta oraz Studia literackie. Wkrótce w tym samym mieście wychodzą - podobnie jak większość książek drukowanych w stolicy Litwy - ilustrowane przez Autora i opatrzone wspomnianą nieco wyżej ulubioną sentencją Obrazy z życia i podróży (ze wspomnieniami Wilna, 1830-1835).

W roku 1843 Kraszewscy wyruszają w trwającą ponad trzy miesiące podróż powozem do Besarabii i Odessy, lato spędzają wraz z Elżbietą Urbanowską nad brzegami Morza Czarnego. Literackim owocem wyprawy będą Wspomnienia Odessy, Jedyssanu i Budżaku (Wilno 1845-46). W Wilnie ukazuje się Ulana. Powieść poleska oraz napisana wspólnie z Placydem Jankowskim Powieść składana. Do księgarń trafia ponadto zbiór felietonów dziennikarskich i literackich Akta babińskie. Pismo nieperiodyczne i niezbiorowe. Książeczka 1-2, (Wilno 1843-1844) a także Powiastki i obrazki historyczne.

W związku z planami rozwoju kontaktów literackich ze stolicą Królestwa Kongresowego, Kraszewski właśnie w Warszawie publikuje drugie wydanie Poezyj , cieszącą się wielką popularnością wśród czytelników Latarnię czarnoksięską. Obrazy naszych czasów (dwie serie (oddziały), osiem tomów, 1843-1844) oraz dwa tomy Nowych studiów literackich. Również w roku 1843 w Horodcu na świat przychodzi trzeci potomek Kraszewskich, syn Franciszek.

Niebawem wiele kłopotów przysparza redakcja pisma "Athenaeum", mimo to Kraszewski stale bardzo dużo pisze i publikuje. W Lipsku ukazuje się m.in. "Powieść historyczna z XVIIII wieku" Maleparta (cztery tomy) oraz "Fantazja" Pod włoskim niebem (obie 1845). W Warszawie w roku 1846 wychodzą autobiograficzne Pamiętniki nieznajomego i Zygmuntowskie czasy. Powieść z roku 1572. Co ciekawe, powieść nie została dopuszczona do druku przez cenzurę w Warszawie, jednak pomocne okazało się odwołanie do cenzury w stolicy Imperium, która pozwoliła na publikację. Niestety bezskuteczne były zabiegi o paszport pozwalający na podróż do Poznania i Królewca. W listopadzie i grudniu 1846 roku Pisarz znów gościł w Warszawie.

Niewiele później, na kontraktach w Dubnie miał okazję spotkać powracającego od pani Hańskiej do Paryża Balzaka. Wspominał: gdyśmy w roku 1847 jadącego z Wierzchowni spotkali i poznali Balzaka, dobrze już był siwym. Dodawał również, że Balzak wygląda na słusznego obywatela lub na przyzwoitego kupca: ma trochę brzuszka, twarz wesołą, czarne oczy, włos posiwiały i na[d]strzępiony, bardzo podobny do znanych jego portretów. Jak się zdaje, najchętniej mówi o grosiwie, spekulacji i worku (za: A. Trepiński, Józef Ignacy Kraszewski, op.cit., s. 125, tamże na s. 30 rysunek Balzaka autorstwa Kraszewskiego z r. 1836). Koniec lata i początek jesieni aż do października Pisarz spędził w Druskiennikach, lecząc "artretyzm" (podagra?). Nie był zadowolony z efektów kuracji, Druskienniki zupełnie [mu] nie posłużyły, powrócił gorzej chory do domu. (cyt. za: Trepiński, ibidem). Mimo braku odczuwalnej poprawy, trwałym rezultatem pobytu w sanatorium był pierwszy przewodnik po uzdrowisku, napisany wspólnie z naczelnym lekarzem Druskiennik, doktorem Ksawerym Wolfgangiem.

Również w roku 1847 ukazuje się licząca cztery tomy powieść Sfinks, pierwszy tom opracowania historycznego Litwa starożytna. Dzieje, ustawy, język, wiara, obyczaje, pieśni, przysłowia, podania itd. oraz dwutomowa powieść Milion posagu (wszystkie dzieła wyszły w Warszawie). W Wilnie Kraszewski publikuje powieść Ostap Bondarczuk. Podczas trwającej trzy tygodnie wizyty w Warszawie, redakcja Biblioteki Warszawskiej organizuje ucztę na cześć Pisarza. W tym samym czasie rodzice Kraszewskiego przeprowadzają się na stałe do Romanowa, gdzie do końca życia gospodarują wraz z synem Kajetanem. Lucjan Kraszewski osiedla się w Dołhem.

W roku 1848 Ignacy i Zofia Kraszewscy sprzedają swe "złote jabłko" czyli majątek w Gródku. Za uzyskane pieniądze kupują pobliski Hubin, który pozostanie ich siedzibą do roku 1853. Już w Hubinie przychodzi na świat czwarte dziecko Pisarza, córka Augusta Maria. W roku 1849 Kraszewski decyduje się na wydawanie pisma "Athenaeum" na własny rachunek. W tym celu zaciąga pożyczkę, jednak już w roku 1852 "Atheneum" przestaje się ukazywać z powodu braku prenumeratorów.

Dwa lata później Pisarz otrzymuje od Uniwersytetu Jagiellońskiego zaproszenie do objęcia katedry literatury polskiej i powszechnej. Jednakże Wiedeń żąda zgody władz rosyjskich, które w związku z polityczną przeszłością i patriotyczną postawą Kraszewskiego odmawiają jej. Na nieufność i podejrzenia policji rosyjskiej wskazuje również odmowa wydania paszportu pozwalającego na podróż do Wielkiej Brytanii. Warto w tym miejscu dodać, że dzięki datowanemu na maj 1851 zapisowi w raptularzu Twórcy mamy nieco wiadomości o jego wizji wykładów uniwersyteckich. Planował, że będzie miał w Krakowie (…) osiem godzin lekcji na tydzień, 4 literatury polskiej, a 4 powszechnej - niemało. Z literatury powszechnej czytałby [czyli wykładał - R.M.] o Dancie [tj. Dantem Alighieri] (…). Z polskiej o pieśniach i literaturze gminnej, to jest o klechdach, pieśniach i podaniach (…), porównywałby pieśni ludowe z innymi. O Dancie obszernie (…) bo Dant to epoka cała i średniowieczna chrześcijańska poezja (cyt. za: H. Barycz, op.cit., s. 51-52). Program Kraszewskiego był ambitny, odwoływał się do ważnych zjawisk literackich i kulturalnych, które miały być przedstawione na szerokim tle porównawczym. Całkowitą nowością na Uniwersytecie Krakowskim była monograficzna forma wykładów (ibidem).

Mimo utrudnień ze strony administracji zaborczej skutkujących nieobjęciem katedry w Krakowie, Pisarz wciąż intensywnie pracuje: zostaje stałym współpracownikiem "Gazety Warszawskiej" (odcinek beletrystyczny oraz comiesięczna korespondencja), zaś publikacja Starego sługi rozpoczyna systematyczny druk powieści w odcinkach w prasie każdego zaboru. Również w roku 1851 redakcja "Gazety Warszawskiej" urządza ku czci Kraszewskiego bankiet na 150 gości w Resursie Obywatelskiej. W tym samym czasie w stolicy Rosji ukazuje się dedykowany Syrokomli Ostatni z Siekierzyńskich. Historia szlachecka. Lato roku 1852 rodzina Kraszewskich spędza znów w Odessie. Po powrocie Pisarz rozpoczyna starania o zamieszkanie na stałe w stolicy Królestwa. W Wilnie ukazuje się licząca dwa tomy powieść historyczna Kordecki. Niebawem państwo Kraszewscy decydują się na oddanie Hubina w dzierżawę. Zamieszkują w będącym stolicą guberni wołyńskiej Żytomierzu, we własnym domu znajdującym się przy ulicy Berdyczowskiej. W Petersburgu ukazuje się czterotomowa powieść Interesy familijne, zaś w Warszawie licząca tyle samo tomów powieść Złote jabłko (obie w r. 1853). W roku 1854 rodzinie Pisarza przypada w spadku po Elżbiecie Urbanowskiej położony pod Kijowem majątek Kisiele, przyszła siedziba syna Franciszka. W Petersburgu ukazuje się Chata za wsią, której wątek posłużył do napisania libretta opery Ignacego Paderewskiego Manru.

W roku 1856 Kraszewski zostaje wybrany kuratorem żytomierskiego gimnazjum, zatem na urząd - jak sam uważał - trochę reprezentacyjny, mało znaczący i niewielką dający możliwość zrobienia dobrego. Zabrał się jednak do intensywnej pracy, traktując swe obowiązki obywatelskie bardzo poważnie, gdyż i to na coś przydać się może. Wizytował szkoły, doglądał stanu utrzymania uczniów, starał się najmłodszym dopomóc choć tyle, by nie byli głodni. Cieszył się ze swej pracy, z której, mimo trudów, może być jakaś korzyść dla ludu. Otrzymał m.in. zadanie ułożenia nowego programatu [czyli programu szkolnego - R.M.], a może i urządzenie później szkółek początkowych (z listu do Kajetana Kraszewskiego, cyt. za: A. Trepiński, op.cit., s. 79). Rok później Pisarz obejmuje stanowisko dyrektora teatru szlachty wołyńskiej, dyrektora Klubu Szlacheckiego oraz mającego siedzibę w Żytomierzu Towarzystwa Dobroczynności. Warto zaznaczyć, że na prośbę Apolla i Eweliny Korzeniowskich Józef Ignacy Kraszewski zostaje symbolicznie ojcem chrzestnym ich jedynego dziecka, urodzonego w grudniu roku 1857. To właśnie po nim Konrad Korzeniowski, po latach znany jako Joseph Conrad otrzymuje swe drugie imię.

Wkrótce rozpoczyna się związana z uwłaszczeniem chłopów i zniesieniem poddaństwa polemika i zatarg z konserwatywnym środowiskiem szlachty wołyńskiej. W związku z tym Pisarz przygotowuje memoriał w sprawie usamodzielnienia włościan, datowany w Kisielach na 29 stycznia 1858 roku, skierowany do Wincentego Korwin-Piotrowskiego, ówczesnego marszałka szlachty powiatu łuckiego. Na uczcie pożegnalnej urządzonej w Żytomierzu następuje formalne "pojednanie" zwaśnionych, którzy pozostają jednak przy swoich poglądach. Kraszewski wyrusza na trwającą pół roku podróż po Europie. 3 maja 1858 roku jedzie przez Romanów do Warszawy, stamtąd koleją warszawsko-wiedeńską do Krakowa. Tam, 26 maja zostaje uroczyście przyjęty na członka-korespondenta Krakowskiego Towarzystwa Naukowego.

Krajem, który najbardziej interesuje Pisarza są Włochy, widział je dobrze; mniej Francję i Niemcy, wszakże i tu galerie i biblioteki w Wiedniu, w Dreźnie, (…) Brukseli, Paryżu przeglądał starannie. (…). Dodawał, że rysunków z natury [własnego autorstwa] ma kilka albumów i pali się do malarstwa, lecz czasu brak. (cyt. za: A. Trepiński, op.cit., s. 127). 10 lipca 1858 roku ma miejsce publiczna audiencja u Piusa IX. Papież - opierając się na poglądach księży zmartwychwstańców - gani wątpliwą z katolickiego punktu widzenia moralność utworów Kraszewskiego, który wspomina, że mowa ta, która trwała bardzo długo i była ostra dosyć, przejęła mnie boleśnie (…) Ani jednego słowa nie odpowiedziałem, bom nie śmiał dyskutować [były to jeszcze czasy sedia gestatoria i całowania stopy papieskiej - R.M.]. Pisarz próbował niejako usprawiedliwiać papieża, który miał jedynie mówić, co było mu podyktowane, łatwo było domyśleć się przez kogo (…). Widoczna była rachuba ojców naszych [czyli Zmartwychwstańców - R.M.] aby strachem [przed majestatem Rzymu] zmusić mnie do poddania się ich kierunkowi. Plany duchownych nie mogły się udać, bowiem Kraszewski nie zwykł z siebie zrzucać odpowiedzialności na drugich. (…) Krok uczyniony na próbę, czy się nie uda mnie opanować, nie udał się, oto cała historia (list do Pauliny Wilkońskiej z 19 marca 1859 roku za: A. Trepiński, op.cit., s. 127-128). Po niefortunnej audiencji, Kraszewski odwiedza Florencję, gdzie spotyka się z Teofilem Lenartowiczem, Genuę (tam widzi się z krakowskim historykiem literatury i graczem giełdowym Michałem Wiszniewskim) oraz Paryż. W stolicy Francji rozmawia z Józefem Bohdanem Zaleskim. Władysławem Mickiewiczem, Cyprianem Kamilem Norwidem i Konstantym Gaszyńskim. Gości też u polskich malarzy: Henryka Rodakowskiego i Juliusza Kossaka. Od paryskiej emigracji otrzymuje okolicznościowy pierścień. W roku 1860 na łamach "Gazety Codziennej" ukazują się Kartki z przejażdżki po Europie w r. 1858.

Niewiele później w Teatrze Żytomierskim ma miejsce premiera komedii Stare dzieje, której towarzyszą krytykujące obojętność kulturalną szlachty i złe obchodzenie się z poddanymi chłopami Listy opublikowane w "Gazecie Warszawskiej". Środowiska zachowawcze uznają Kraszewskiego za "czerwonego', czemu towarzyszą ataki prasy konserwatywnej. Listy biorące go w obronę nie mogą ukazać się drukiem, lecz krążą w odpisach. Szlachta łucka składa podpisy pod zbiorowym listem-apelem sprzeciwiającym się obrażaniu Kraszewskiego, który podejmuje decyzję o zrzeczeniu się wszystkich godności obywatelskich i zrywa ze środowiskiem wołyńskiego ziemiaństwa.

W Królestwie Kongresowym

We wrześniu roku 1859 Pisarz obejmuje redakcję warszawskiej "Gazety Codziennej", nabytej przez liczącego się nie tylko w w zaborze rosyjskim bankiera i finansistę Leopolda Kronenberga. Lekkie pióro i talent organizacyjny Kraszewskiego sprawia, że po zaledwie kilku miesiącach liczba prenumeratorów "Gazety" rośnie ośmiokrotnie, z 500 do 4 000 osób. Zapewne nadmiar pracy sprawia, że cały wrzesień i październik roku 1859 to okres obłożnej choroby.

W roku 1860 do Warszawy przenosi się żona i dzieci Pisarza. Za sumę 12 450 rubli Leopold Kronenberg nabywa dlań wzniesiony według projektu F. M. Lanciego dom przy Mokotowskiej (dziś nr 48). W czerwcu Konstancja Kraszewska wychodzi za mąż za osiadłego w Bereżyńcach na Podolu ziemianina Bolesława Łozińskiego. 1 września Kraszewski wyrusza w wraz z synem Janem w trwającą do 13 listopada dziennikarską podróż po Europie. Jako redaktor "Gazety Codziennej" śle do kraju 66 korespondencji z Anglii, Belgii, Włoch i Francji. W grudniu 1860 roku wygłasza w warszawskiej Resursie Kupieckiej cykl dwunastu Odczytów o cywilizacji w Polsce między X a XIII wiekiem. Zaangażowanie w pracę redaktora sprawia, że "Gazeta Codzienna" ma już 7 000 prenumeratorów, zatem prawie dwukrotnie więcej niż rok wcześniej. W Polsce połowy XIX stulecia byłą to liczba zawrotna (W. Danek, op.cit., s. 23). Pismo konsekwentnie propaguje modernizację rolnictwa, industrializację i rozwój infrastruktury, zwłaszcza kolei, tworzenie towarzystw finansowych (dostęp do kredytu) i handlowych (dostęp do rynków krajowych i zagranicznych). "Gazeta" z aprobatą odnosiła się do manifestacji poprzedzających Powstanie Styczniowe, z entuzjazmem podchodząc do demokratyzacji i zrównania praw stanów i wyznań. Ostre ataki, przypuszczane na łamach pisma na przeciwników solidarności narodowej odwołujących się do stanowych podziałów społecznych, wychodziły spod pióra samego Kraszewskiego (W. Danek, op.cit., s. 24).

W roku 1861 Pisarz dołącza do Delegacji Miejskiej - ciała zarządzającego Warszawą po lutowych manifestacjach, w których zginęło pięć osób. 25 października rozpoczyna się kolejna podróż po Europie. Potrwa ona aż do 13 stycznia 1862 r. Oprócz dłuższego pobytu w Belgii, Bolesławita bawi w Paryżu, gdzie spotyka się na obiedzie w "Taverne Anglaise" przy ulicy Rivoli z Turgieniewem. Ponadto, w stolicy Francji nawiązuje kontakty z Hotelem Lambert i wydaje anonimowo broszurę polityczną Sprawa polska w roku 1861. (List z kraju). W "Gazecie Polskiej" (nowa nazwa "Gazety Codziennej") ukazuje się 60 Listów z podróży. Mieszkając w Warszawie Kraszewski prowadził stale "obywatelski" tryb życia: utrzymywał konie i służbę, starał się od przyjęcie do Towarzystwa Rolniczego (bez rezultatu, chyba ze względu na przychylne chłopom poglądy), stale wygłaszał odczyty, zaś w roku 1860 udał się do Petersburga by zorientować się w nastrojach i poglądach polskich członków Głównej Komisji dla spraw włościańskich (W. Danek, op.cit., s. 24).

Czasy saskie

W styczniu 1863 roku, ostrzeżony przez ochmistrza dworu księcia Konstantego, Kraszewski wyjeżdża z Warszawy, gdyż grozi mu zesłanie na Syberię. Wydany z polecenia Aleksandra Wielopolskiego, ważny przez sześć miesięcy paszport, pozwala na wyruszenie 1 lutego do Drezna. Pisarz zamierza osiedlić się tam jedynie na jakiś czas, nie wie jeszcze że w stolicy Saksonii spędzi ponad dwadzieścia lat. W sierpniu Kraszewski wyrusza na Mont-Blanc, a po powrocie z Alp odwiedza Genuę. W listopadzie 1863 w Pradze czescy literaci i naukowcy urządzają uroczysty bankiet na jego cześć w Resursie Miejskiej. Kraszewski planuje udać się z Czech do Krakowa, by odwiedzić syna Franciszka, studiującego tam agronomię. W nocy z 3 na 4 grudnia ma miejsce związane z paszportem zajście ze strażą graniczną na przejściu w Szczakowej. Pisarz zdołał się wymknąć funkcjonariuszom, jednak do Krakowa nie dotarł. W Poznaniu i Lipsku ukazuje się pod pseudonimem Bolesławita Dziecię Starego Miasta i kolejne powieści osnute wokół Stycznia 1863 roku. Z oczywistych względów nie mogą się one ukazać w zaborze rosyjskim. W potyczce pod Zasławiem ginie walczący w szeregach powstańców jako dowódca oddziału kosynierów bardzo lubiany przez Kraszewskiego brat stryjeczny Stefan.

Wobec finansowanej przez dyplomację rosyjską propagandowej nagonki na polski zryw niepodległościowy, Kraszewski przesyła do ukazujących się we Francji i Anglii pism i gazet listy zwalczające prorosyjskie artykuły. W roku 1864 wyrusza w sprawach politycznych do Paryża. Plany osiedlenia się w Wielkim Księstwie Poznańskim lub w Galicji zostają udaremnione przez poznańską i lwowską policję. Wobec tego, Pisarz decyduje się na zakup domu w Dreźnie, na przedmieściu Blasewitz, spolszczonym przez Kraszewskiego (zapewne w związku z dawną ludnością słowiańską Saksonii) na Błażewice. Niestety i tam nie może zamieszkać, gdyż policja saska nie zgadza się na jego stały pobyt w mieście. By obejść przepisy, w samym Dreźnie (...) jedenaście czy dwanaście razy musiał przenosić się z miejsca na miejsce (cyt. za: A. Trepiński, op.cit., s. 131). Inwigilację i kontrolę korespondencji - czyli odpowiednik dzisiejszej kontroli operacyjnej - pociąga za sobą donos lokalnych środowisk polskich o "podejrzanych" zebraniach w mieszkaniu Kraszewskiego. Również w roku 1864 Szkoła Główna w Warszawie składa Pisarzowi propozycję objęcia katedry literatury polskiej, jednak i tu brak zgody władz policyjnych, tym razem w osobie oberpolicmajstra warszawskiego Trepowa. W związku z Powstaniem rodzinę Kraszewskich spotyka kolejna tragedia: do Permu zostaje zesłany brat Józefa Ignacego Lucjan, zaś jego zięć Łoziński wraz z żoną i synkiem trafia do położonego po Irkuckiem Usolja. W tym samym czasie ukazuje się Szpieg, kolejna powieść związana z Powstaniem Styczniowym.

W roku 1865 w Lipsku ukazują się powieści Moskal oraz Para czerwona, zaś w Poznaniu My i oni. Oprócz tego, Kraszewski śle do lwowskiego pisma "Hasło" Listy z wygnania oraz Lisy drezdeńskie a także wygłasza 13 prelekcji Życie i obyczaj w dawnej Polsce, z których dochód zostaje przeznaczony na potrzeby uchodźców z zaboru rosyjskiego. Począwszy od roku 1866 aż do roku 1870 ukazują się w Dreźnie znane i cenione roczniki publicystyczne Rachunki. Latem roku 1866 Twórca wyrusza w trwającą dwa miesiące podróż po zaborze austriackim, sprawdza na miejscu możliwości osiedlenia się, odwiedza dwa razy Kraków, leczy się u wód w Krynicy, bawi w Szczawnicy i Zakopanem, ogląda Tatry i Pieniny. Jesienią Kraszewski jedzie do Londynu i Paryża, tym razem w związku ze sprzedażą obrazów i zbioru rycin polskich autorów lub dotyczących naszego kraju. W związku z tą sprawą wydaje Catalogue d'une Collection Iconographique Polonaise (...), datowany na rok 1865. Rozważa osiedlenie się w Paryżu, by tam do spółki z Władysławem Mickiewiczem prowadzić jako kierownik literacki Księgarnię Luksemburską. Stara się o potrzebny kapitał, sprzedaje majątek Hubin. W roku 1866 król Włoch Wiktor Emanuel II przyznaje mu Order Świętych Maurycego i Łazarza. W Krakowie do księgarń trafia Rzym za Nerona. Obrazy historyczne.

Od ostatnich dni kwietnia aż do początków czerwca 1867 roku Kraszewski podróżuje z odczytami o Dantem po zaborze pruskim i Galicji. Owacjami witają go najważniejsze miasta: Kraków, Poznań i Lwów. Ze stolicy Wielkopolski pisze 30 maja do Bronisława Zaleskiego: piąty tydzień trwają już te fety nieustanne (…) Biorę je za oznakę gorliwości dla literatury, nie dla siebie (…) Władze rządowe, tak tu jak i w Austrii (…) dotąd nie wyrządziły mi przykrości ani przeszkody, jednak policja nie omieszkała udzielać przestróg, ażeby się nie dopuszczano zbytnich demonstracji [czyli nie akcentowano patriotyzmu polskiego i dążeń do niepodległości, a tym bardziej nie chwalono Powstania - R.M.] (cyt. za: A. Trepiński, op.cit., s. 132-133). W Krakowie Kraszewski znów czyni starania o katedrę literatury polskiej, zamierza nabyć konserwatywny "Czas". Szykany policyjne i rewizje sprowadza na polskich studentów w Berlinie złożenie hołdu goszczącemu tam Pisarzowi. Na Wystawie Powszechnej w Paryżu Kraszewski zaprzyjaźnia się z poznanym siedem lat wcześnie, bo w roku 1860, bibliotekarzem i sekretarzem Towarzystwa Historyczno-Literackiego w Paryżu Bronisławem Zaleskim. Również w roku 1867 Wiktor Emanuel przyznaje mu Krzyż Kawalerski Orderu Świętych Maurycego i Łazarza.

Niebawem Pisarz podejmuje decyzję o przyjęciu obywatelstwa Saksonii, co pozwoli na uruchomienie własnej drukarni. Zrzeczenie się poddaństwa rosyjskiego sprawia, że Aleksander II zakazuje na zawsze wydania my paszportu, pozwalającego na przyjazd do Warszawy. W roku 1868 w stolicy Królestwa Polskiego ukazuje się Orbeka, zaś w Poznaniu Tułacze. 16 lutego następnego roku w Dreźnie ma miejsce otwarcie Drukarni Józefa Ignacego Kraszewskiego pod hasłem "Unguibus et rostro", Szponami i dziobem. Wykonywano przede wszystkim zlecenia z Poznania, Warszawy i Lwowa, zamawiane na fikcyjne adresy w Liege i Jassach. Pierwszym drukiem było kazanie Piotra Skargi O miłości ojczyzny. Kraszewski rozpoczyna również wydawanie swego ukazującego się nieregularnie magazynu "Omnibus" ("Dla wszystkich"). W Poznaniu wychodzą "obrazy współczesne" (powieści) W mętnej wodzie, Hybrydy i Złoty Jasieńko. W roku 1870 zaczyna ukazywać się "Tydzień Polityczny, Naukowy, Literacki i Artystyczny".

Niestety, po niespełna trzech latach (33 miesiące) drukarnia ulega likwidacji z powodu strat i utraty płynności finansowej (1871). Zdołano wydać 74 tomy, w tym kilkanaście nakładem własnym. Przedsiębiorstwo kupuje doktor Władysław Łebiński, który prowadzi ją dalej pod firmą J.I Kraszewskiego w Poznaniu, by ostatecznie odstąpić drukarnie "Dziennikowi Poznańskiemu". Konieczność spłaty długów zmusza Pisarza do spieniężenia kolekcji rysunków i rycin. Również w roku 1871 Kraszewski zostaje delegatem krakowskiej Akademii Umiejętności na międzynarodowy kongres archeologiczny obradujący w bolońskiej alma mater studiorum - najstarszym uniwersytecie Europy. Oprócz tego, zostaje kawalerem Orderu Corona d'Italia. Powróciwszy do Saksonii, przyjmuje w Dreźnie braci Lucjana i Kajetana. Tymczasem z Syberii nadchodzą smutne wieści: zesłany Łoziński popełnił samobójstwo, wdowa po nim, Konstancja, powracając z trójką dzieci do kraju, zginęła pod przewróconymi saniami. Sieroty bezpiecznie docierają do Warszawy by trafić pod opiekę babki, Zofii Kraszewskiej. We Lwowie ukazuje się powieść Czarna perełka.

W roku 1872 Kraszewski postanawia kandydować do Reichstagu z Wielkiego Księstwa Poznańskiego, jednak ataki kręgów konserwatywnych sprawiają, że ostatecznie rezygnuje z ubiegania się o mandat. W tym samym czasie we Lwowie zaczyna wychodzić liczący 101 tomów (!) Zbiór powieści J.I. Kraszewskiego.

Rok później Pisarz rozpoczyna współpracę z będącą ekspozyturą francuskiego Ministerstwa Wojny agencją prasową. W kontaktach z wywiadem pośredniczą Bronisław Zaleski oraz poznany w jego otoczeniu weteran wojny krymskiej, były adiutant generała Zamoyskiego Ildefons Kosiłowski, pracujący w paryskim biurze wywiadowczym Ministerstwa Wojny. Niebawem Kraszewski dwukrotnie wyjeżdża do Wiednia, gdzie nadzoruje ukazujące się tam po francusku i redagowane przez Polaków dzienniki polityczno-propagandowe "La Danube" i "Le Messager d'Orient". O pozycji społecznej i autorytecie Pisarza świadczy zwrócenie się doń przez króla Włoch o przekazanie Leopoldowi Kronenbergowi poufnej prośby o pożyczkę 10 milionów franków w złocie. Równolegle ukazują się kolejne tomy trylogii saskiej: Hrabina Cosel, Brühl i Z siedmioletniej wojny (1873-1875) oraz monografia historyczna Polska w czasie trzech rozbiorów. W Warszawie zaczyna wychodzić redagowane przez Kraszewskiego ilustrowane wydanie Dzieł dramatycznych Wiliama Szekspira (1874-1877) oraz powieść Morituri (1874). W sierpniu 1874 roku Twórca wyrusza do Sztokholmu, by tam jako przewodniczący liczącej dziesięć osób delegacji Akademii Umiejętności wziąć udział w Kongresie Antropologii i Archeologii prehistorycznej. W roku 1875 wyraźne kontury otrzymuje plan wydania cyklu 29 powieści historycznych z dziejów Polski. Pierwszą z nich jest Stara baśń. Ukazuje się również 9 innych, sporych rozmiarów powieści, 3 powieści mniejsze oraz dwie rozprawy naukowe. W kwietniu 1875 roku Pisarz otrzymuje kolejne odznaczenie, tym razem jest to Order Corona d'Italia (Ufficiale).

Kraszewski stale pracuje bardzo wiele: w roku 1876 wychodzą trzy kolejne powieści z cyklu historycznego oraz osiem (!) innych. Trwa współpraca z wywiadem francuskim, do której Pisarz angażuje współpracownika pisma "Osterreichische Politik" Arnima Adlera, który kontaktuje go z kapitanem w stanie spoczynku Augustem Hentschem. Niestety Adler jest byłym tajnym współpracownikiem pruskiej policji. Słabe zdrowie sprawia, że jak co roku konieczny okazuje się pobyt "u wód". W sierpniu 1876 roku Kraszewski pisze do Adama H. Kirkora, że jest chory, osłabły, ledwie skończywszy kurację w Karlsbadzie, pojedzie na kąpiele do morza (w wannie) [chodzi zatem o jakąś formę popularnej wówczas hydroterapii - R.M.] i [na] winogrona, do Genui. W listopadzie skarży się Kirkorowi, że pojechał chory, wrócił chory, [w] drodze chorował - i tyle (cyt. za: A. Trepiński, op.cit., s. 136). Mimo niedomagania, jesienią 1878 roku, Kraszewski ogląda Wystawę Światową w Paryżu. Tym razem skarży się na bycie zmęczonym jak pies, Z Francji powraca do Drezna jako formalnie chory, dotąd do siebie nie może przyjść, a co gorsza padł na schodach i potłukł krzyże (list do Stanisława Chlebowskiego z 25 listopada 1878 r. cyt. za: A. Trepiński, op.cit., s. 136). W tym samym czasie zostaje przyjęty do Association Litteraire et Artistique Internationale.

W Warszawie, wydawcy i kręgi literackie inicjują obchody jubileuszu pięćdziesięciolecia pracy pisarskiej. Spotyka się to z protestami i krytyką środowisk zachowawczych. 18 marca 1879 roku Pisarz przyjmuje w hołd Polonii Drezna w hotelu Bellevue. Tytuł "Mistrza" (Meister) przyznaje Autorowi Starej baśni fundacja Das Freie Deutsche Hochstift fur Wissenschaft, Kunst und Allgemeine Bildung in Goethe's Vaterhaus zu Frankfurt am Main. W maju Kraszewski otrzymuje Wielką Wstęgę Orderu Corona d' Italia. W czerwcu roku 1879 obradujący w Londynie Międzynarodowe Kongres Literacki powołuje go na członka Komitetu Honorowego. Od 3 do 8 października w Krakowie trwają uroczystości jubileuszowe, na które przybywa z darami i aktami hołdowniczymi 11 tysięcy Polaków ze wszystkich zaborów. Oprócz laudacji, przemówień i dyplomów, uniwersytety w Krakowie i we Lwowie czczą talent i wiedzę Kraszewskiego doktoratami honoris causa. Nie brak balów, spektakli, odczytów oraz biesiad. Na obchody przybywa również czternastu członków rodu Kraszewskich, brakuje jednak żony Jubilata.

Poprawia się sytuacja materialna, gdyż wybór pism w 15 tomach, wydany w dużym jak na XIX stulecie nakładzie 12 tysięcy egzemplarzy, przynosi Autorowi 30 000 rubli. Tak znaczna suma pozwala na zakup okazałej willi w stolicy Saksonii. 13 października 1879, podczas audiencji, Kraszewski dziękuje cesarzowi za odznaczenie Krzyżem Komandorskim Orderu Franciszka Józefa. W operze wiedeńskiej odbywa się przedstawienie ku czci Jubilata. Tam Kraszewski poznaje literatkę i dziennikarkę Christine von Thaler, piszącą pod pseudonimem Christa del Negro. Właśnie ona przekładała na niemiecki Hrabinę Cosel. Pisarz jest co prawda 40 lat starszy, jednak wrażenie jakie wywarła na nim von Thaler sprawia, że zabiega o jej rękę, czyniąc przy tym starania o uzyskanie "rozwodu kościelnego" czyli orzeczenie nieważności małżeństwa. Będąc już w podeszłym wieku, Christine von Thaler wydała wspomnienia. W ich VIII rozdziale, zatytułowanym "Eines Dichters letzte Liebe" ("Ostatnia miłość pewnego pisarza"), mamy zdanie, charakteryzujące Kraszewskiego jako "jednego z najbardziej zadziwiających ludzi, których miałam okazję poznać" (Kraszewski war einer der merkwurdigsten Menschen, die ich kennengelernt habe, cyt. za: A. Trepiński, op.cit., s. 138). W październiku 1879 roku Pisarz opuszcza Wiedeń i powraca do domu w Dreźnie, w liście do Adama Pługa zauważa, że nie wie, czy jubileusz ten był pręgierzem, czy tryumfem (cyt. za: ibidem). Mimo fascynacji Christą del Negro, chce odwiedzić przebywającą w Warszawie chorą żonę. Niestety administracja rosyjska odmawia zgody na przyjazd, realizując tym samym wspomniane wyżej polecenie Aleksandra II związane z przyjęciem przez Kraszewskiego obywatelstwa Saksonii.

2 stycznia 1880 roku umiera najbardziej chyba zaufany człowiek autora Starej Baśni, Bronisław Zaleski. Kraszewski staje się ofiarą szantażu Adlera, który grozi denuncjacją i ujawnieniem współpracy z wywiadem francuskim o ile nie otrzyma odpowiedniej sumy za inkryminujące listy. Pisarz ulega i trzykrotnie płaci szantażyście, jednak potem odmawia, zrywając równocześnie stosunki z kapitanem Hentschem. Pocieszeniem jest ukazanie się w stolicy Austrii wyboru pism w przekładzie niemieckim (11 tomów). 1 lutego 1881 roku wraz z von Thaler i jej matką Kraszewski jedzie do położonego w Pirenejach uzdrowiska Hyeres. Bawią tam przez ponad dwa miesiące. Od 19 do 27 września jako honorowy prezes Międzynarodowego Stowarzyszenia Literackiego i Artystycznego uczestniczy w obradującym w Wiedniu Międzynarodowym Kongresie Literackim.

W roku 1882 Kraszewski zostaje kuratorem założonej w stolicy Galicji Macierzy Polskiej. Jego autorytet i popularność pozwoliły na zebranie znacznych funduszy, pozwalających na rozwój Macierzy. 12 kwietnia ma miejsce trwająca trzy godziny rewizja dokumentów w willi Pisarza w Dreźnie. Policja saska poszukuje na żądanie władz pruskich dowodów współpracy z wywiadem francuskim, jednak przeszukanie nie prowadzi do wykrycia zadowalającego materiału obciążającego. Niestety, Kraszewski zostaje zadenuncjowany przez Adlera, który przekazuje jego korespondencję pruskiej policji. Pisarz myśli o wyjeździe do Szwajcarii, jednak ociąga się i zwleka, nie zdając sobie w pełni sprawy z grożącego mu niebezpieczeństwa. Podupada na zdrowiu. W liście do F. Wesołowskiego z października 1882 roku skarży się, że kuracja w Ems nie bardzo mu posłużyła, a nawet nowe jakieś symptomata [objawy] czynią go do pracy niezdatnym. Dodaje z rezygnacją, że co prawda kazano mu jechać na południe [czyli zapewne do uzdrowisk we Włoszech albo w Szwajcarii - R.M.], ale ani interes ani okoliczności moje nie dozwolą. Co będzie to będzie (cyt. za:. A. Trepiński, op.cit., s. 139). Oprócz tego, Kraszewski czyni ostatnie, bezskuteczne zabiegi o uzyskanie od władz niemieckich wizy paszportowej, pozwalającej na odwiedzenie rodziny w Warszawie. Swoistą pociechą jest otrzymanie w listopadzie roku 1882 Wielkiej Wstęgi Orderu św. Maurycego i Łazarza.

Trudna sytuacja życiowa i pogarszające się zdrowie sprawiają, że 24 marca 1883 roku Kraszewski przygotowuje swój testament. Prosi w nim, by po śmierci jego serce złożyć w kościele św. Krzyża w Warszawie, gdyż tam się urodził, a choć kocha swój kraj cały, serce moje przy Was, za Warszawą tęsknię najbardziej (z listu do redaktora pisma "Wiek' Kazimierza Zalewskiego, za: A. Trepiński, op.cit., s. 140). 12 kwietnia Pisarz udaje się na trwającą kilka tygodni kurację w położonym w Pirenejach Pau. Wracając do Drezna, dwa dni spędza obłożnie chory w Paryżu, następnie zatrzymuje się w Berlinie.

Bismarckowska sprawiedliwość

12 czerwca, pod nieobecność Kraszewskiego, policja przeprowadza kolejną szczegółową rewizję w jego domu w Dreźnie. Następnego dnia Pisarz zostaje zatrzymany w berlińskim hotelu Kaiserhof przy Friedrichstrasse. Dwa dni później trafia do aresztu śledczego w stolicy Saksonii. Niewiele później, bo 13 lipca zostaje osadzony w berlińskim więzieniu Moabit. Złe zdrowie sprawia, że przebywa głównie w szpitalu więziennym, Mimo to, w dwa tygodnie tłumaczy pięć komedii Plauta (od 19 lipca do 6 sierpnia) oraz pisze powieść Psiawiara. Przekłady rzymskich komedii ukażą się dopiero w roku 1888 w Złoczowie.

7 sierpnia 1883 roku poważnie chory Kraszewski zostaje zwolniony z aresztu śledczego do czasu rozprawy a przy tym objęty dozorem policji. Bardzo wysoką, gdyż wynoszącą aż 30 000 marek kaucję złożył telegraficznie mieszkający we Florencji inżynier Aleksander Dienheim-Brochocki. Pisarz zmaga się z astmą, artretyzmem, kamieniami nerkowymi i problemami gastrycznymi. W sierpniu 1883 roku przekazuje Towarzystwu Przyjaciół Nauk w Poznaniu otrzymane w związku z jubileuszem pamiątki i dary. By zebrać pieniądze na kaucję i koszty sądowe, Kraszewski wyprzedaje majątek i pisze powieści objęte już wcześniej zawartymi kontraktami wydawniczymi.

19 lutego 1884 roku zostaje mu doręczony akt oskarżenia, który stawia go przed Najwyższym Trybunałem Rzeszy w Lipsku pod zarzutem udzielania w latach 1876-1881 rządowi Francji informacji o instrukcjach służbowych dla telegrafów polowych (zatem środka komunikacji ważnego w czasie wojny). Proces trwał siedem dni, od 12 do 19 maja. Kluczowym dowodem były listy Kraszewskiego do Adlera, który uniknął odpowiedzialności za współsprawstwo lub pomocnictwo dzięki temu, że przed dokonaniem denuncjacji przyjął obywatelstwo Austro-Węgier. W toku rozprawy Pisarz deklarował, że zdrady państwa dopuścił się nieświadomie, kierując się chęcią pomocy przyjacielowi (chodzi o zmarłego Bronisława Zaleskiego). Sąd co prawda nie przychylił się do takiej linii obrony, jednak uznał, że podsądny nie działał z niskich pobudek (np. z chęci zysku), uwzględnił również okoliczności łagodzące. Wyrok skazywał Kraszewskiego na 3 i pół roku twierdzy, zatem na karę honorową, stosowaną np. wobec oficerów (Piłsudski!). Znacznie surowszą karę otrzymał Hentsch, skazany na 9 lat ciężkiego więzienia połączone z pozbawieniem praw publicznych.

26 maja 1884 roku Pisarz znalazł się w twierdzy w Magdeburgu. W więzieniu nie brakło weny ani sił do pracy. Już pierwszy list z więzienia, przesłany w czerwcu do redakcji warszawskiego pisma "Świt" rozpoczynał się od kategorycznej deklaracji: Z zasady przeciwny jestem propagandzie wszystkiego, co może budzić lub podniecać pesymizm. (...) A więc precz z pesymizmem; precz z rozpaczą! (za: A. Trepiński, op.cit., s. 141-142). Jest dość prawdopodobne, że władze twierdzy magdeburskiej otrzymał instrukcje by dobrze obchodzić się z Kraszewskim, tak by surowy regulamin więzienny nie sprawił, że zaniemoże i umrze. Aureola narodowego męczennika i ofiary "pruskiego barbarzyństwa" przekreśliłaby wszelkie efekty propagandowe procesu (W. Danek, op.cit., s. 42, który pisze że pozwolono na odwiedziny, spacer po fortecznym ogrodzie, zaś obiady przynoszono z restauracji, herbatę i mniejsze posiłki sporządzał sobie sam, zajmował w jednym z domów w obrębie twierdzy jedną izbę, potem dodano mu drugą. zob. też wydane pośmiertnie Zapiski więzienne.). Mimo skazania i chorób, właśnie w toku 1884 Kraszewski osiąga życiowe apogeum "wydajności' pisarskiej. Karol Estreicher obliczył, że powstało wtedy 5903 stronice druku (za: A. Trepiński, op.cit., s. 141-142). Równolegle, w Warszawie w ramach Biblioteki Najcelniejszych Utworów Literatury Europejskiej rozpoczyna się druk Wyboru pism J.I. Kraszewskiego pod redakcją Piotra Chmielowskiego (10 tomów, 1884-1895). Niestety, 22 sierpnia ma miejsce atak apopleksji.

Rok 1885 przynosi dalsze pogorszenie stanu zdrowia Pisarza. Mimo to, interwencje króla Włoch Humberta I i jego żony okazują się bezskuteczne. Pomocne okazują się za to zabiegi związanego blisko z dworem pruskim i dynastią Hohenzollernów księcia Antoniego Radziwiłła. Dzięki niemu Kraszewski otrzymuje pół roku urlopu dla poratowania zdrowia. 7 listopada 1885 roku, po uiszczeniu bardzo wysokiej, bo liczącej aż 22 000 marek, kaucji, opuszcza twierdzę. Sprzedaje swą willę w Dreźnie, a następnie wynajmuje w San Remo na Riwierze włoskiej wille "Verny" i "Mirafiores" (zachował się przedstawiający tę ostatnią rysunek bratanka Pisarza, Bogusława). Do Włoch sprowadza liczącą ok. 10 000 woluminów bibliotekę, zajmujące wiele skrzyń archiwum rękopisów, fortepian oraz zbiory grafiki i malarstwa.

W roku 1886 władze pruskie domagają się powrotu więźnia do twierdzy w Magdeburgu, nie bacząc przy tym na świadectwa niemieckiego i włoskiego lekarza. Ponieważ Kraszewski nie stawia się, Niemcy konfiskują kaucję i wysyłają listy gończe. Wobec tak niekorzystnego obrotu spraw, Pisarz, obawiając się, że Włosi wydadzą go Prusom, zamierza przeprowadzić się na stałe do Szwajcarii. Leczy się w sanatoriach w Schizinach les Bains i w Montreux. 18 września roku 1886 otrzymuje owacje podczas odbywającego się w Genewie Kongresu Międzynarodowego Stowarzyszenia Literackiego i Artystycznego. Gości również u żyjącego w tymże mieście T.T. Jeża.

Od 25 stycznia do 21 lutego 1887 roku Kraszewski podróżuje po Włoszech, ponad trzy tygodnie bawi we Florencji, gdzie odwiedza Teofila Lenartowicza i innych osiadłych tam polskich malarzy. 21 lutego wraca do swej willi w San Remo. Po przeżyciu dwukrotnego trzęsienia ziemi (mieszkał wtedy w drewnianym baraku) decyduje się na wyjazd do Szwajcarii. 12 marca 1887 roku otrzymuje telegram o możliwości korzystnego kupna willi pod Lozanną. Wbrew zaleceniom lekarzy, rusza w podróż do Szwajcarii. Pisze, że gdyby wiedział, że została mu jedna godzina życia, użyłby jej, by pojechać do Lozanny i tam dom kupić. I rzeczywiście, umowa doszła do skutku, jednak jazda podczas śnieżycy i mrozu wywołała zapalenie płuc. 15 marca 1887 roku Kraszewski zatrzymał się w genewskim hotelu De la Paix. Zaczynały już nadchodzić depesze z życzeniami imieninowymi. Autor Starej baśni zmarł 19 marca o godzinie 15.38. 18 kwietnia został pochowany obok Jana Długosza w Krypcie Zasłużonych w krakowskim kościele na Skałce. Pisarz budził niepokój przeciwników nawet po śmierci: władze Rzeszy odmówiły zgody na przejazd trumny przez swe terytorium, a projekt pogrzebu na Skałce wywołał spór prasowy, bowiem z Genewy napływały relacje o śmierci Kraszewskiego bez przyjęcia Sakramentów (W. Danek, op.cit., s. 45).

Spojrzenie na twórczość Józefa Ignacego Kraszewskiego

Dorobek pisarski autora Ulany można uznać za unikatowy i to nie tylko w skali polskiej, lecz europejskiej i światowej, zarówno co do objętości jak i zróżnicowania. Jak zaznacza Stanisław Burkot, na jego czoło wysuwa się powieściopisarstwo, w którym filologowie wyróżniają trzy okresy: etap młodzieńczych prób i poszukiwań, (1830-1838), okres wołyńsko-warszawski (1838-1863) oraz okres drezdeński (1863-1887).

Trzeba pamiętać, że Kraszewski tworzył również poezje i dramaty, jednak ich znaczenie dla literatury polskiej jest dość niewielkie. Utwory zawarte w drugim tomie Poezyj (1838, wyd. rozszerzone 1843) oraz pretendująca do rangi litewskiego eposu narodowego epopeja Anafielas (trzy części, 1840-1845) należą do martwego w latach 40. XIX stulecia nurtu romantycznego epigoństwa. Popularnością do dziś cieszy się zabawny wiersz Dziad i baba, a za najbardziej udane uznaje się poezje ze zbioru Hymn boleści (Paryż 1857). Ponadto, autor Hrabiny Cosel pozostawił po sobie kilkanaście sztuk, w tym tzw. "komedie kontuszowe" Miód kasztelański i Panie Kochanku (odpowiednio 1860 i 1867 rok). Kraszewski miał niewątpliwy talent dziennikarski, dlatego wartościowe są jego szkice z podróży po Polsce (m.in. Obrazy z życia i podróży, dwa tomy, 1842) oraz krajach Europy Zachodniej i Włoszech (np. Kartki z podróży 1858-1864 w dwóch księgach, 1866-1874). Sprawdził się również jako historyk (Polska w czasie trzech rozbiorów 1772-1799, w trzech tomach, 1873-1875), edytor źródeł, w tym pamiętników z XVII i XVIII wieku oraz korespondencji (m.in. Zygmunta Krasińskiego). Ważną rolę w życiu kulturalnym i politycznym Polski pod zaborami odgrywała publicystka autora Ulany, zwłaszcza wydana w Paryżu w roku 1862 Sprawa polska w roku 1861, artykuły w piśmie "Tydzień" oraz Rachunki. Kraszewski pozostawił po sobie również niezliczone recenzje i przeglądy drukowane w czasopismach oraz studia dotyczące aktualnych problemów dyskutowanych w środowiskach krytyków i literatów, zwłaszcza powieściopisarzy (Studia literackie 1842, dwa tomy Nowych studiów literackich, 1843 oraz np. Gawędy o literaturze i sztuce z r. 1857). Napisał też monografie o Mikołaju Reju, Syrokomli i Krasickim (dwie pierwsze z r. 1863, studium o Krasickim ukazało się w r. 1879).

O kompetencjach Kraszewskiego jako filologa i historyka (samouka po zaledwie kilku miesiącach studiów uniwersyteckich!) świadczy jego ocena dwóch dzieł: Piśmiennictwa polskiego Wacława Aleksandra Maciejowskiego (1851) oraz Kursu literatury słowiańskiej Mickiewicza (drugie wydanie z l. 1850-1851). Dzieło Maciejowskiego Kraszewski ocenił krytycznie, wskazując zasadnie, że jest to książka (…) dziwnie pojęta, ułożona i napisana (…) Autor wysila się na subtelności, klasyfikuje bez miary [może wpływ edukacji prawniczej, Maciejowski wykładał m.in. prawo rzymskie, jeszcze Kołłątaj utyskiwał, że jest ono "zbytecznymi subdywizjami od wykrętnych Grecji patronów napełnione" - R.M.]. Kraszewski dodawał, że Maciejowski bezustannie rozdziela, przebiera, dobiera, a w konsekwencji nic się z tego nie będzie można nauczyć, tak wszystko porozłupywał na części i cząsteczki (cyt. za: H. Barycz, op.cit., s. 53). Również dzieło Wieszcza nie doczekało się pochlebnej oceny, choć wiele w nim było talentu. Jednak talent ten wysila się na utworzenie poetycznej kreacji za mało zbadanej, co poezji a co fałszu, jaki nieład, jaka głęboka wiara w nieomylność swoją (!). Co prawda sam język i kompozycja są świetne, wiele spraw pomyślane trafnie i genialnie, ale całości żadnej, ścisnąć i ani kropla nie zostanie [widać tu postulaty współczesnych Kraszewskiemu historyków, krytykujących romantyczną spekulację, odwołującą się m.in. do idealizmu niemieckiego -R.M.]. Trafny jest zarzut uganiania się za nieznanym (…) za anegdotą, za drobnostkami. Dzieło Mickiewicza to co prawda historia, ale niestety nie oparta na solidnej analizie źródeł, lecz wysnuta z gawęd, podań, z marzeń i snów, piękna jak marzenie, lecz jak marzenie - zwodnicza (cyt. za: H. Barycz, op.cit., s. 54).

Autor Starej baśni interesował się żywo sztuką i muzyką: grał na fortepianie, komponował (np. Pastusze piosenki wydane w r. 1887), malował i rysował , m.in. przygotowywał ilustracje do swych powieści. Zajmował się też krytyką muzyczną. W Powstaniu Warszawskim zaginął rękopis dzieła Ikonotheka. Zbiór notat o sztuce i artystach, które wpierw nie mogło znaleźć wydawcy, a gdy już rozpoczęto druk w Wilnie w roku 1858 u Teofila Glucksberga, wkrótce trzeba było go przerwać.

Tytan pióra

Począwszy od Poety i świata z roku 1839 Kraszewski coraz bardziej samodzielnie urzeczywistniał postulaty teoretyczne zawarte w wypowiedziach programowych powstałych w l. 1830-1832. Swoją twórczość literacką postrzegał jako "wierny obraz" życia społecznego.

Cykl powieści ludowych, począwszy do Historii Sawki (1842), przez Ulanę (1843), powstałego w roku 1847 Budnika, Ostapa Bondarczuka (1847) oraz Chatę za wsią (1852), Jermołę (1855) i Historię kołka w płocie z roku 1860, sprawił, że życie chłopa pańszczyźnianego zyskało rangę samodzielnego, doniosłego tematu literackiego. Swych chłopskich bohaterów Kraszewski wyposażał w pełnię cech ludzkich, w tym zdolność przeżywania silnych emocji i namiętności. Poszczególne powieści świadczą o dostrzeżeniu prawości chłopskiego charakteru, wartości ludowej kultury, obyczajów i moralności oraz pędu do wiedzy, zdolności artystycznych a także umiejętności poświęcenia się dla bliźnich. Stanisław Burkot pisze o pierwszej w historii naszej literatury tak pogłębionej nobilitacji chłopa, nobilitacji stanowiącej ważne doświadczenie całej polskiej prozy realistycznej XIX stulecia, zwłaszcza powieści. Realistycznie nakreślony, "wierny obraz" wsi był zarazem wyraźnym oskarżeniem poddaństwa i systemu feudalnego, zwłaszcza nadużyć jednostek takich jak rządcy czy oficjaliści dworscy. Kraszewski remedium widział nie tyle w zmianie ustroju a tym bardziej rewolucji, lecz w sanacji moralnej stanu szlacheckiego jako warstwy nie tylko uprzywilejowanej, ale dysponującej władzą i środkami materialnymi by służyć i chronić swych podanych i inne warstwy niższe, zgodnie z zasadą noblesse oblige. Pierwszą próbą przedstawienia losów zbiorowości była Latarnia czarnoksięska (1843-1844). Powieść ta otwiera serię utworów atakujących szlachtę, a zwłaszcza arystokrację z jej niemoralnością połączoną z brakiem edukacji i kultury, nieumiejętnym gospodarowaniem oraz bezwzględnym stosunkiem do traktowanego jak narzędzie albo zwierzę robocze poddanego chłopa (por. też Komedianci w dwóch tomach z r. 1851, Interesa familijne (1853) oraz Dwa światy z r. 1856). Z krytyką elit szlacheckich i potomków dawnej magnaterii szła w parze idealizacja chudopachołka (np. Dwa światy, Interesa familijne) oraz pozytywna ocena tych, którzy nie bacząc na urodzenie i genealogie, zrywają ze swą klasą i przystępują do pracy (Ostatni z Siekierzyńskich z r. 1851).

W latach 40. Józef Ignacy Kraszewski zainteresował się filozofią. Świadectwem jego lektur i przemyśleń były stawiane w kolejnych powieściach pytania o cel egzystencji człowieka i jego miejsce w świecie i społeczeństwie (Pamiętniki nieznajomego z r. 1846, Sfinks (cztery tomy, 1847), Tomko Prawdzic (1850), Powieść bez tytułu (1855) oraz wydane w roku 1859 Metamorfozy). Fabułę tych powieści Pisarz konstruował odwołując się do własnych doświadczeń i przeżyć, dramat ich bohaterów wynika z niemożliwych do spełnienia marzeń oraz uwarunkowań społecznych i związanej z nimi konieczności godzenia się na zło. Stanisław Burkot wskazuje, że co prawda mamy tu pesymistyczny pogląd o życiu ludzkim jako biegnącym nieuchronnie ku porażce, jednakże Kraszewski nie neguje kategorycznie wszelkiego działania ludzkiego; bohater Pamiętników nieznajomego przeżywa okres zwątpienia, jednak ostatecznie udaje mu się odszukać sens życia w pracy. Wobec przyjęcia przez autora Starej Baśni, iż spełnienie ludzkich pragnień oraz odnalezienie prawdy absolutnej jest niemożliwe, cenne okazują się "prawdy cząstkowe", zaś praca staje się zarówno obowiązkiem moralnym (stronienie od niej jest zatem złem) jak i wartością autoteliczną.

Jeszcze jako początkujący pisarz, Józef Ignacy Kraszewski podejmował próby powieści historycznej oraz publikował swe refleksje teoretycznoliterackie nad jej optymalnym kształtem. Sprzeciwiał się naśladowaniu Waltera Scotta, domagając się ścisłego związku między fabułą i historią, za doskonałą uważał powieść całkowicie wolną od fikcji literackiej, zatem bliską dziełu popularnonaukowemu (zob. zw. Słówko o prawdzie w romansie historycznym [w:] Nowe studia literackie, t. II, 1843). Niestety próby realizacji otego ambitnego programu zakończyły się niezbyt udanymi utworami (np. Kościół świętomichalski w Wilnie, 1833, Żacy krakowscy w r. 1549 z r. 1845). Sukces przyniosło dopiero połączenie powieści dokumentalnej z elementami romansu historycznego, co widać już w Zygmuntowskich czasach z r. 1846, zdaniem Stanisława Burkota jedynej wybitniejszej polskiej powieści historycznej sprzed roku 1863.

Po emigracji do Drezna, Kraszewski pracuje nad ukazującymi się pod pseudonimem Bolesławity powieściami, tworzącymi cykl mający za zadanie utrwalenie wydarzeń lat 1860-1864, zwłaszcza sportretowanie środowisk radykalnych, związanych z walką zbrojną przeciwko Rosji. Dokumentarny charakter cyklu podkreśla już samo określenie go mianem "obrazków z natury". W poszczególnych powieściach widać przemiany stosunku Pisarza do Powstania Styczniowego oraz pytania o sens i dopuszczalność walki o niepodległość z bronią w ręku. Wpierw dominuje postawa entuzjazmu i solidarności z demonstrantami, Powstaniem i jego żołnierzami. Z czasem pojawiają się jednak znaki zapytania, prowadzące do zasadniczego zakwestionowania sensu walki orężnej oraz zaproponowania jako lepszej alternatywy pracy, przemiany ducha i zmiany moralności, przynajmniej w aktualnej sytuacji politycznej (upadek Rządu Narodowego, brak poparcia mocarstw dla sprawy polskiej). W związku z taką ewolucją poglądów, "obrazki z natury" można podzielić na trzy grupy: utwory powstające jeszcze w czasie Powstania, w l. 1863-1864 (Dziecię Starego Miasta, Szpieg, Para Czerwona), powieści pisane gdy Powstanie chyliło się ku upadkowi i tuż po ostatecznej klęsce, zatem w l. 1864-1866 (My i oni, Moskal, Żyd) oraz dzieła związane z polemikami i ocenami Powstania Styczniowego (Dziadunio z r.1869, Zagadki w dwóch częściach, 1870-73).

Walka zbrojna zwróciła uwagę Kraszewskiego na wartość poszczególnych grup społeczeństwa polskiego, przekonała go ostatecznie że szlachta przestała być przewodnikiem życia narodowego, poczuciem obowiązku służby Ojczyźnie przewyższała ją inteligencja (wywodząca się, zwłaszcza w Królestwie, głownie ze zbiedniałej szlachty) i młodzi rzemieślnicy, zatem ludzie żyjący z własnej pracy, muszący dostosować się do realiów życia gospodarczego i przemian cywilizacyjnych. Nie jest wobec tego zaskoczeniem, że kolejne powieści współczesne autora Hrabiny Cosel rozwijają tezę o będącym efektem stuleci próżnowania biologicznym i psychologicznym zwyrodnieniu ziemiaństwa, zwłaszcza arystokracji (Morituri z r. 1874, Niebieskie migdały, trzy tomy, 1876). Trzeba pamiętać, że Kraszewski cenił inteligentów i rzemieślników, jednak nie ufał zbytnio wielkiej burżuazji, oskarżając ją o kierowanie się żądzą zysku i prymitywne groszoróbstwo per fas et nefas, ukryte za hasłami o pracy organicznej (np. aferzyści "chowający pieniądze do własnej kieszeni" sportretowani w Złotym Jasieńku (1869), Robotach i pracach z r. 1875 oraz w Ładnym chłopcu z r. 1879). Stanisław Burkot za najbardziej warte uwagi powieści współczesne powstałe po roku 1863 uznaje wspomniane już Morituri, Pałac i folwark (1871), Ramułtowie (1872), Wielki nieznajomy z r. 1871-72 oraz Pamiętnik panicza i Dziennik Serafiny (odpowiednio 1875 i 1876).

Trzeci okres twórczości Józefa Ignacego Kraszewskiego to czas rozwoju powieści historycznej. Oderwanie od spraw kraju i wieloletnie studia sprawiają, że Pisarz rozpoczyna dzieło popularyzacji historii Polski przedstawionej w przystępnej i interesującej formie beletrystycznej. Pierwsze powieści były jeszcze związane z atmosferą polityczną i kulturową bezpośrednio po klęsce Powstania Styczniowego, stąd aluzyjne odwołania do wydarzeń lat 1863-64 (Rzym za Nerona z r. 1864) oraz przedstawianie doli emigrantów i uchodźców politycznych po wcześniejszych zrywach niepodległościowych (Tułacze, trzy tomy z lat 1868-1870). Po roku 1870 uwaga autora Starej baśni skupiła się na XVIII stuleciu. Właśnie ten wiek stał się tłem największej liczby jego dzieł, w tym tzw. trylogii saskiej (Hrabina Cosel (1874) Bruhl (1875), Z siedmioletniej wojny w dwóch tomach, wyd. w r. 1876) oraz powieści Sto diabłów (1870, dwa tomy), Macocha (1873, w trzech tomach) oraz Warszawa 1794 z roku 1873. Nowe zainteresowania zwiastują Krzyżacy (1874) wraz z wydaną rok później Historią o Janaszu Korczaku i pięknej miecznikównie. W roku 1876 Kraszewski przystępuje do wydawania wspomnianego już w części biograficznej wielkiego cyklu powieści historycznych (29 dzieł w 79 tomach), obejmującego dzieje Polski począwszy od czasów starożytnych czyli wczesnego Średniowiecze do r. 966, (Stara baśń, 1876) aż po XVIII stulecie (Saskie ostatki, dwa tomy, powstałe w r. 1886, wydane już post mortem, bo w r. 1889). Wszystkie powieści mają jedno, łączące je zadanie: przypominanie i uświadamianie czytelników o stale zagrażającym bytowi narodowemu i dążeniom niepodległościowym Polaków żywiole niemieckim. Stanisław Burkot wskazuje, że bezpośrednim bodźcem do prac nad wielkim cyklem historycznym był zamiar polemiki z powieściopisarzem G. Freytagiem, opiewającym w mającym pełnić podobne funkcje cyklu Die Ahnen (1872-1880) zwycięstwa władców germańskich nad "dzikimi Słowianami". Oprócz sygnalizowania stałego zagrożenia z Zachodu, Kraszewski zwracał również uwagę na sprawy wewnętrzne, zwłaszcza walkę o władzę. Odwołując się do ówczesnej wiedzy historycznej, demaskował politykę magnatów, obarczając ich za klęski Rzeczypospolitej. Podobnie jak w powieściach współczesnych, z sympatią i współczuciem odnosił się do krzywdzonych i upośledzonych prawnie chłopów i mieszczan. O krytycznym stosunku do mitów narodowych świadczy pełne rezerwy podejście do tez o mocarstwowości dawnej Polski, co oczywiście nie oznacza negacji realnych dokonań militarnych, politycznych i kulturowych epoki staropolskiej. Kraszewski, stale kierujący się programowym postulatem "wiernego obrazu", dbał o zgodność obrazu literackiego ze źródłami. Można powiedzieć, że jego "historia w powieści" stanowiła sui generis syntezę opowiadającą o przeszłości narodu, łatwo dostępną w każdym zaborze i na emigracji. Stanisław Burkot zaznacza, że wartość poszczególnych dzieł jest zróżnicowana, na wyróżnienie zasługują przede wszystkim Stara Baśń, Masław (w dwóch tomach, 1877), wydany w r. 1881 Król chłopów oraz Banita z r. 1885.

Bardzo obszerna twórczość beletrystyczna Józefa Ignacego Kraszewskiego miała przełomowe znaczenie dla rozwoju powieści polskiej drugiej połowy XIX stulecia. Autor Krzyżaków przeszczepił osiągnięcia największych realistów europejskich na grunt polski, stworzył wzorce kompozycyjne i fabularne, wykształcił dialog oraz udoskonalił sposoby charakterystyki środowisk, w których umieszczeni są bohaterowie. Według Kraszewskiego powieściopisarz ma za zadanie przede wszystkim odtwarzać realia, podpatrywać życie społeczne, zaś pisząc o historii korzystać z dostępnych mu źródeł, stale sięgając do aktualnego stanu badań naukowych. W swych 223 dziełach Bolesławita zdołał zamknąć obraz społeczeństwa swego wieku oraz autorską wizję dziejów Polski, opartą na wieloletnich badaniach naukowych. Nie ma w jego spuściźnie arcydzieł, ale powieść polska 2 połowy XIX wieku wyrosła na fundamencie jego osiągnięć (S. Burkot).

Rafał Marek, 07.02.2022

Literatura:
Henryk Barycz, Józef Ignacy Kraszewski. Czterokrotny kandydat do katedry uniwersyteckiej, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1979.
Stanisław Burkot s.v. Kraszewski Jóżef Ignacy [w:] Literatura polska. Przewodnik encyklopedyczny, t. I, PWN, Warszawa 1984, s. 504-506.
Wincenty Danek, Józef Ignacy Kraszewski, Państwowe Zakłady Wydawnictw Szkolnych, Warszawa 1962.
Antoni Trepiński, Józef Ignacy Kraszewski, PWN, Warszawa 1975.

Epoka literacka: Pozytywizm