Charles Dickens (1812-1870) jest uznawany za najwybitniejszego, wręcz pomnikowego przedstawiciela angielskiej powieści społeczno-obyczajowej drugiej połowy XIX wieku czyli czasów królowej Wiktorii.
Charles Dickens - biografia skrócona
Charles Dickens urodził się w położonym pod Portsmouth Landport, zmarł w leżącym pod Rochester w hrabstwie Kent Gadshill. Za młodu był stenotypistą i sprawozdawcą parlamentarnym dzienników ukazujących się w stolicy Wielkiej Brytanii. Wielka popularność pierwszych powieści sprawiła jednak, że już od połowy lat. 30. mógł całkowicie poświęcić się pracy literata.
Początek twórczości literackiej Dickensa to wydany w roku 1836 zbiór artykułów społeczno-obyczajowych Szkice Boza (wydanie polskie dopiero w r. 1955). Bardzo dużą popularność i dochody zapewniające dostatek i bezpieczeństwo finansowe przyniósł publikowany początkowo w odcinkach Klub Pickwicka (1836-37, przekład polski już w r. 1870). Powieść jest kolorową panoramą obyczajową, ujętą w ciąg epizodów z podróży i przygód ekscentrycznych postaci, Pisarz przedstawił w niej satyryczną i pełną komizmu mozaikę rozmaitych środowisk społeczeństwa Anglii pierwszej połowy XIX wieku.
W latach 1837-1839 w prasie ukazywały się kolejne odcinki powieści Oliwer Twist (wyd. polskie w r. 1846). Właśnie od niej rozpoczęła się seria dzieł o formie podobnej do romansów biograficzno-awanturniczych, lecz konsekwentnie podejmujących problematykę społeczną i obyczajową, jednakże przez pryzmat losów dzieci z nizin społecznych Londynu, stających się łatwym łupem dla przestępców (zw. najchętniej czytana powieść Dickensa David Copperfield, drukowana w l. 1849-1850, wydana w wolnym przekładzie F.S. Dmochowskiego jako Wspomnienia sieroty w r. 1857, a w przekładzie sensu stricto w r. 1888).
Doskonale znana m.in. dzięki adaptacjom filmowym Opowieść wigilijna (1843, wyd. pol. 1879) należy do odrębnego cyklu tzw. opowieści gwiazdkowych, utrzymanych w optymistycznym, pogodnym tonie, gloryfikujących dobroć i życzliwość człowieka. Kolejne powieści stają się jednak bardziej pesymistyczne, przede wszystkim z powodu przeświadczenia Pisarza, że zło społeczne i moralne nie mogą być pokonane (zw. potępiające i ostro krytykujące wyzysk robotników fabrycznych Ciężkie czasy z r. 1854, wyd. pol. 1899). Bardziej optymistyczne akcenty widać w Wielkich Nadziejach (1860-61, przekład polski 1868). Dickens porusza tu przede wszystkim kwestię niszczącego wpływu bogactwa na jednostkę ludzką, jednak nie pozostawia swych bohaterów bez szans na odnowę moralną. Do wybitnych dzieł autora Davida Copperfielda znawcy zaliczają też historyczną Opowieść o dwóch miastach (1859, wyd. polskie 1863). Akcja osnutego wokół rewolucji francuskiej lat 1789-1799 toczy się w Londynie i w Paryżu.
Powieści Dickensa świadczą o wrażliwości na krzywdę i niesprawiedliwość społeczną oraz bezduszność interpretowanych w duchu leseferyzmu przepisów prawa, zwłaszcza wobec ludzi ubogich. Poszczególne utwory łączą w spójną kompozycję charakterystyczną dla romantyzmu atmosferę liryzmu i baśniowości z realistyczny i bardzo szczegółowym opisem rozmaitych środowisk społecznych (zamożne mieszczaństwo, burżuazja, biedota angielskich miast). Autor Klubu Pickwicka był również świetnym kronikarzem współczesnego mu Londynu, utrwalając m.in. sylwetki ekscentryków i dziwaków, których nie brakło w stolicy Anglii. Rzeczywistość społeczną prezentował w sposób realistyczny, ukazując idealizowane albo karykaturalizowane postawy emocjonalne i zachowania w całej ich rozmaitości i zmienności. Towarzyszył temu komizm postaci i sytuacji i bogactwo nastrojów. Właśnie w tych cechach twórczości Charlesa Dickensa znawcy dopatrywali się literackiego mistrzostwa. Głosy krytyczne zwracały się zwykle przeciwko nadmiarowi patosu, sentymentalizmowi, publicystycznemu i interwencjonistycznemu charakterowi dzieł oraz antyintelektualizmowi i niedostatkom w portretowaniu bohaterów (zarzut braku psychologizmu). Powieści autora Opowieści wigilijnej mocno wypłynęły na kształt prozy realistycznej XIX i XX stulecia, zarówno w krajach kultury anglosaskiej jak i w całej Europie. W Polsce Dickensem inspirował się np. Bolesław Prus.
Charles Dickens: „była to najlepsza i najgorsza z epok, wiek rozumu i wiek szaleństwa”
Klasa średnia z problemami
Charles John Huffam Dickens przyszedł na świat 7 lutego 1812 przy 1 Mile End Terrace (w Landport w Portsea Island (Portsmouth, harbstwo Hampshire). Był drugim z ośmiorga dzieci Elizabeth Dickens de domo Barrow (1789-1863) i Johna Dickensa (1785-1851), szeregowego urzędnika (clerk) w Urzędzie Wynagrodzeń Marynarki (Naval Pay Office), tymczasowo mieszkającego w Landport. Po narodzinach syna, John Dickens zwrócił się do gentlemana, szanowanego i renomowanego przedsiębiorcy, dostawcy takielunku dla Marynarki Królewskiej (rigger to His Majesty’s Navy) Christophera Huffama, z prośbą o zostanie ojcem chrzestnym chłopca. Badacze uważają Huffama za pierwowzór Paula Dombeya, właściciela firmy marynarskiej z powieści Dombey and Son (1848),
W styczniu 1815 roku John Dickens został wezwany do stolicy. Rodzina przeprowadziła się do dzielnicy Fitzrovia w środkowym Londynie, zamieszkując przy Norfolk Street. Niebawem nastąpiły kolejne przeprowadzki: do Scheerness i Chatham w hrabstwie Kent. Chłopiec mieszkał tam do 11 roku życia. Właśnie te lata zdają się być czasem idylli, chociaż sam Dickens określał się „bardzo małym i niespecjalnie zadbanym chłopcem” (very small and not-over-particularly-taken-care-of boy). Spędzał sporo czasu na dworze, jednak wiele czytał, najchętniej sięgając po powieści łotrzykowskie Tobiasa Smolletta i Henry’ego Fieldinga a także Gila Biasa Alain-René Lesage oraz Robinsona Cruzoe Daniela Defoe. Kilkakrotnie przeczytał Arabskie Noce (Arabian Nights) i Collected Farces Elizabeth Innchbald. Gdy miał siedem lat po raz pierwszy oglądał występ ojca współczesnej sztuki klaunowskiej Josepha Grimaldiego w Star Theatre w Rochester. W kolejnych latach Dickens kilka razy naśladował Grimaldiego, zajął się ponadto wydaniem jego wspomnień (Memoirs of Joseph Grimaldi).
Rodzina Dickensa należała co prawda do klasy średniej (middle-class), jednak jeden z dziadków był służącym, a drugi dopuszczał się malwersacji. Krótkotrwałe zatrudnienie ojca Pisarza w Naval Pay Office pozwoliło na kilka lat nauki, najpierw w niewielkiej placówce, w której nauczycielką była wykształcona kobieta (tzw. dame school), potem w szkole prowadzonej w Chatham przez protestanckiego dysydenta Williama Gilesa.
Z Arkadii na bruk
Szczęśliwy okres zakończył się nieoczekiwanie w końcu czerwca 1822 roku, gdy John Dickens musiał stawić się w centrali Navy Pay Office w Sommerset House w Londynie. Rodzina przeniosła się wraz z nim, zamieszkując w ubogiej dzielnicy Camden Town (nędzne domostwa, śmietniska i liche poletka wskazywały, ze źle się dzieje). Niestety, wraz z wyjazdem z hrabstwa Kent, za Dickensami podążyły szybko rosnące długi, wywołane przede wszystkim lekkomyślnością i niegospodarnością ojca, żyjącego ponad stan. W roku 1824 wierzyciele doprowadzili do osadzenia Johna Dickensa w więzieniu dla dłużników Marshalsea (Marshalsea debtors’ prison w londyńskim Southwark). Zgodnie z ówczesnymi zwyczajami, dołączyła doń żona z trójką najmniejszych dzieci. Charles miał wtedy 12 lat, dlatego zamieszkał u znajomej rodziny, zubożałej i antypatycznej Elizabeth Roylance w Camden Town. Właśnie ona stała się prototypem Pani Pipchin z Dombey and Son. Później Charles mieszkał nieco bliżej rodziny, na poddaszu w położonym przy Lant Street w Southwark domu agenta Sądu Upadłościowego Archibalda Russella, „postawnego, uprzejmego gentlemana o dobrym sercu”, żyjącego ze swą spokojną żoną. Russellowie stali się pierwowzorem Garlandów z The Old Curiosity Shop.
Niedziele Charles spędzał z siostrą – studentką Royal Academy of Music w Marshalsea. Więzienie uczyni po latach miejscem akcji Małej Dorrit (Little Dorrit). By opłacić mieszkanie i pomóc finansowo rodzinie, chłopiec musiał porzucić naukę i poszukać zarobku. Pracował po 10 godzin dziennie w Warren’s Blacking Warehouse, wytwórni czernidła do butów znajdującej się przy Hungerford Stairs, niedaleko dzisiejszego dworca kolejowego Charing Cross. Za naklejanie etykiet na pojemniki z pastą otrzymywał sześć szylingów na tydzień. Praca była monotonna i męcząca, nieraz w złych warunkach (trudno ją jednak porównać np. z katorgą brytyjskich dzieci zarabiających na chleb w kopalniach). Praca wraz ze strachem i lękiem osamotnionego, oddzielonego od ojca i matki dziecka, wypłynęła decydująco na twórczość Dickensa, zwłaszcza na zainteresowanie reformami społecznymi i realną poprawą warunków pracy w przemyśle. Czas biedy i głodu przyczynił się też do stałego dążenia do wzbogacenia się, by na zawsze uniknąć ponownego doświadczenia nędzy.
Po latach Pisarz wspominał, że wytwórnia czernidła znajdowała się w zaniedbanym domu, stojącym tuż nad rzeką, pełnym szczurów, kłębiących się w piwnicach. Izby były obite deskami, podłogi dawno przegniły. Stale było słychać piski i szuranie gryzoni wędrujących po starych, murszejących schodach. Kantor (counting-house) znajdował się na pierwszym piętrze, z okien można było oglądać barki z węglem stojące na rzece. W izbie znajdowała się nisza, będąca stanowiskiem pracy chłopca. Pojemniki z czernidłem należało wpierw owinąć papierem nasączonym w oleju, następnie nałożyć niebieski papier, a potem obwiązać całość sznurkiem i równo go przyciąć. Pudełko miało wyglądać tak schludnie i estetycznie jak pojemnik z maścią przygotowaną w aptece. Gdy uzbierała się już większa liczba naczyń z czernidłem, przychodziła pora na naklejanie drukowanych etykiet. Pierwszego dnia pracy, do Charlesa przyszedł chłopak, który miał mu pokazać jak przewiązywać opakowania i wiązać sznurek. Nazywał się Bob Fagin, Dickens wykorzystał po latach jego imię w Oliwerze Twiście. Po jakimś czasie, wytwórnię przeniesiono na Chandos Street w ruchliwej i eleganckiej dzielnicy Covent Garde, chłopcy pracowali w izbie, której okna wychodziły wprost na chodnik. Nieraz zbierali się gapie, bacznie obserwujący ich pracę (zapewne Dickens czuł się wtedy wyjątkowo źle). Jako dorosły konsekwentnie omijał zarówno Hungerford Stairs jak i Chandos Street.
Po kilku miesiącach pobytu w Marshalsea John Dickens otrzymał legat, pozostawiony przez matkę, Elizabeth Dickens. Była to duża, a w jego sytuacji bezcenna suma 450 funtów. Dzięki niej ojciec Pisarza zabezpieczył wierzycieli i odzyskał wolność. Mimo to, matka Charlesa nie była od razu skora do zabrania go z fabryki czernidła i posłania do szkoły. Rozgoryczony chłopak szybko doszedł do wniosku, że rodziną powinien kierować ojciec (zapewne bardziej gospodarny i oszczędny niż John), matka zaś winna zajmować się przede wszystkim prowadzeniem domu i wychowaniem dzieci. Postawa matki stała się najprawdopodobniej źródłem negatywnego nastawienia do kobiet, które Dickens przejawiał do końca życia. Oburzenie zrodzone wskutek przymusowej, nużącej i nisko płatnej pracy oraz oglądania dzień w dzień wszechobecnej biedy ludzi zatrudnionych w ówczesnych fabrykach, wywarło decydujący wpływ na kształt późniejszej twórczości Dickensa (np. nawiązania do nieszczęść młodości w Davidzie Copperfieldzie).
Ostatecznie, Charles rozpoczął naukę w Wellington House Academy w Camden Town w północno-zachodnim Londynie. W szkole spędził ok. dwóch lat, do marca 1827 roku. Jakość edukacji oceniał bardzo nisko: panował bałagan i niezdyscyplinowanie połączone z sadystyczną brutalnością kierownika i ignorancją nauczycieli, podobnie jak w placówce Pana Creakle z Davida Copperfielda.
Po zakończeniu nauki, znalazł zatrudnienie w kancelarii adwokatów Ellisa i Blackmore’a mającej swą siedzibę w Holbron Court, należącym do korporacji zawodowej adwokatów angielskich Gray’s Inn. Pracował tam jako młodszy urzędnik (junior clerk) od maja 1827 do listopada 1828 roku. Świetnie naśladował i parodiował zarówno klientów jak i szacownych mecenasów. Uwielbiał teatr, miał ponoć chodzić na przedstawienia dzień w dzień przez trzy lata. Ulubionym aktorem był Charles Mathews, Dickens uczył się jego „monopolylogues” (farsy w których Mathews grał wszystkie postaci) na pamięć. Po pracy w kancelarii, Charles uczył się również systemu stenografii Thomasa Gurneya. Gdy już dobrze sobie radził, został reporterem. Pomocny okazał się Thomas Charlton. krewny, który pracował właśnie jako reporter w sądzie, rozpatrującym sprawy poddane prawu innemu niż common law (sąd ten działał w Doctor’s Commons zwanym też The College of Civilians). Dzięki temu Dickens mógł korzystać z jego kabiny służbowej, gdy przez trzy lata przygotowywał reportaże z rozpraw. Nowe obserwacje i doświadczenia zawodowe formowały fabuły i postaci Nicholasa Nickleby, Dombey and Son a zwłaszcza Samotnia (Bleak House).
W roku 1830 Charles Dickens spotkał swą pierwszą miłość, uznawaną za pierwowzór postaci Dory z Davida Copperfielda Mary Beadnell. Niestety, jej rodzice doprowadzili do zakończenia znajomości wysyłając córkę do szkoły w stolicy Francji.
Człowiek pióra
Mimo niepowodzenia w miłości, młodzieniec był pełen energii i wiary w siebie. Co prawda nie miał sprecyzowanej wizji swej przyszłości zawodowej, jednak wiedział, że nie pragnie mieszczańskiej kariery w sądzie lub urzędach, lecz sławy.
Pociągał go teatr – był jednym z pierwszych członków powstałego w roku 1831 przeznaczonego dla gentlemanów Garrick Club. Zamierzał wziąć udział w przesłuchaniach w Covent Garden, gdzie jego występ mieli oglądać doświadczeni i liczący się w świecie teatru aktorzy George Bartley i Charles Kemble. Dickens przygotował się bardzo starannie, postanawiając, że będzie naśladował aktora komediowego Charlesa Mathews, jednak nie przybył na przesłuchanie gdyż się przeziębił. Gdy możliwe było wzięcie udziału w kolejnych castingach, Dickens był już zawodowym pisarzem.
W roku 1833 złożył do druku w redakcji londyńskiego pisma Monthly Magazine swe pierwsze opowiadanie Dinner at Poplar Walk. Rok wcześniej, wuj ze strony matki, William Barrow zaproponował mu pisanie reportaży z Izby Gmin dla pisma The Mirror of the Parliament. By zapewnić sobie łatwy dostęp do budynków Izby, młody dziennikarz wynajął mieszkanie w Furnival’s Inn. Przygotowywał reportaże z obrad a także wyjeżdżał do okręgów wyborczych w całej Wielkiej Brytanii, tworząc opisy przebiegu kampanii dla Morning Chronicle. Szkice drukowane w rozmaitych czasopismach złożyły się na jego pierwszy zbiór tekstów, wydane w r. 1836 Szkice Boza (Sketches by Boz). Co ciekawe, słowo „Boz” miało pochodzić od zaczerpniętego z The Vickar of Goldfield Olivera Goldsmitha przezwiska „Moses”, którym Dickens nazywał młodszego brata Augusta. Gdy wypowiadał je ktoś zakatarzony zmieniało się w „Boses” – w skrócie Boz. Pseudonimem tym Pisarz posługiwał się przez kilka lat, być może volens nolens, gdyż niektórzy współcześni, np. jeden z krytyków literackich, uważali imię „Charles” za „dziwne” (queer name).
W styczniu roku 1835 The Morning Chronicle rozpoczęła wydawanie edycji wieczornej, redagowanej przez jej krytyka muzycznego George’a Hogartha, który zaproponował Dickensowi publikowanie Szkiców Ulicznych (Street Sketches). Nieraz zapraszał go do swego domu w Fulham. Znajomość była atrakcyjna dla młodego pisarza, również dlatego, że Hogarth przyjaźnił się z podziwianym przezeń Walterem Scottem a oprócz tego miał trzy bardzo lubiane przez Charlesa córki: Georginę, Mary i Catherine.
Szybkiemu rozwojowi kariery towarzyszył awans społeczny. Przyjaźń z autorem romansu gotyckiego Rookwood (1834) Williamem Harrisonem Ainsworthem sprawiła, że Dickens gościł w jego salonie przy Harrow Road. Poznał tam Daniela Maclise, Benjamina Disraeli, George’a Cruickshanka i Edwarda Bulwer-Lyttona. W domu Ainswortha spotkał też swego pierwszego wydawcę, Johna Macrone’a.
Dzięki powodzeniu Szkiców Boza, oficyna Chapman & Hill zaprosiła Dickensa do stworzenia tekstów do drukowanych co miesiąc ilustracji Roberta Seymoura. Niestety artysta popełnił samobójstwo po ukazaniu się zaledwie dwóch numerów z jego rycinami. Pisarz był jednak zdecydowany na dalsze tworzenie szkiców, które miały być połączone w jedną całość fabularną. Zatrudnił rysownika Hablota Knight Browne, znanego jako Phiz, a wydawnictwo zmniejszyło liczbę rycin do dwóch zamiast pierwotnych czterech. Dzięki temu na znaczeniu zyskał tekst, początkowo pomyślany jedynie jako humorystyczny komentarz do rysunków Seymoura.
W ten sposób narodził się Klub Pickwicka (The Posthumous Papers of the Pickwick Club). Co prawda pierwsze odcinki nie cieszyły się zbyt wielką popularnością, jednak wprowadzenie Sama Wellera – dowcipnego i błyskotliwego cockneya o złotym sercu (czwarty odcinek, pierwszy z rysunkami Phiza) sprawiło, że sprzedaż pisma wzrosła i to skokowo. Ostatni numer udało się sprzedać w 40 000 egzemplarzy. Sukces powieści zachęcił przedsiębiorców do wyrobu związanych z jej bohaterami cygar, kart do gry i porcelanowych figurek. Na rynek trafiały też zagadki i łamigłówki z Samem Wellerem, a nawet pasta do butów z jego podobizną. Powodzenie Klubu Pickwicka sprawiło również, że powstały rozmaite nieautoryzowane kontynuacje (spin-offs) i tanie, pirackie przeróbki, nie mające wiele wspólnego z walorami oryginału (np. Penny Pickwick wydawany przez Edwarda Lloyda). Skargi sądowe Dickensa i firmy Chapman & Hall okazały się bezskuteczne, m.in. z powodu podkreślanej przez sądy dającej się dostrzec bez większego trudu miernej jakości, bardzo tanich przeróbek, nieraz o dziwacznie poprzekręcanych tytułach, np. Oliver Twiss.
W listopadzie 1836 roku Dickens został redaktorem nowego pisma literackiego Bentley’s Miscellany, założonego przez Richarda Bentleya. Odszedł z redakcji trzy lata później, w atmosferze konfliktu z właścicielem. W roku 1836 zakończyły się też prace nad ostatnimi odcinkami Klubu Pickwicka, dzięki czemu możliwe stało się skoncentrowanie nad pierwszymi fragmentami drukowanego w prasie Olivera Twista. Pisarz przygotowywał nawet 90 stron miesięcznie, godząc to z obowiązkami redaktora Bentley’s Miscellany oraz pracą nad czterema sztukami, których produkcję nadzorował.
2 kwietnia 1836 r. po trwającym rok okresie narzeczeństwa, pojął za żonę Catherine Thomson Hogarth (1815-1879), córkę wydawcy Evening Chronicle George’a Hogartha. Uroczystość odbyła się w neogotyckim kościele św. Łukasza (St. Luke’s Church), wzniesionym w roku 1819 w londyńskiej dzielnicy Chelsea. Krótki miesiąc miodowy małżonkowie spędzili w Chalk w hrabstwie Kent, by niebawem zamieszkać w Furnival’s Inn. W styczniu 1837 roku urodziło się pierwsze z dziesięciorga dzieci – Charles. Wkrótce rodzina Dickensów przeprowadziła się do wynajętego na trzy lata za 80 funtów rocznie domu przy 48 Doughty Street w Londynie. Mieszkali tam wraz z młodszym bratem Pisarza Frederickiem i liczącą siedemnaście lat siostrą żony Mary Hogarth do grudnia 1839 roku. Gdy Mary zmarłą po krótkiej chorobie w roku 1837, Dickens – bardzo do niej przywiązany – nieoczekiwanie przestał pisać i na dwa tygodnie wyjechał z Catherine na farmę w Hampstead Heath. Dziewczyna – idealizowana przez Charlesa – stałą się prototypem Rose Maylie z Olivera Twista a zdaniem części badaczy również Florence Dombey i Little Nell z Old Curiosity Shop. Autor był tak przejęty i pogrążony w żalu, że nie był w stanie napisać w terminie czerwcowego odcinka The Pickwick Papers, a odcinek Olivera Twista musiał anulować. Pobyt w Hampstead Heath przyczynił się jednak do zaprzyjaźnienia się z Johnem Fosterm, który niebawem został nieoficjalnym managerem i agentem Dickensa a także pierwszym czytelnikiem i recenzentem jego prozy.
Równolegle rosła sława: Klub Pickwicka i Olivera Twista czytała sama królowa Wiktoria, dyskutując o nich do późnej nocy. W odcinkach ukazywał się Nicholas Nickleby (1838-1839), The Old Curiosity Shop (Magazyn Osobliwości, 1840-41) oraz pierwsza powieść historyczna Dickensa Barnaby Rudge: A Tale of the Riots of ‘Eighty (w tworzonym przez Pisarza tygodniku Master Humprey’s Clock). Wytężonej pracy twórczej towarzyszyło pogorszenie nastroju, drażliwość i rozczarowanie wydawcami, zarówno Johnem Macrone jak i Richardem Bentleyem. W nadmorskim mieście Broadstairs Dickens zaczął flirtować z młodą narzeczoną najlepszego przyjaciela swego radcy prawnego, Eleanor Picken. Pewnej nocy chwycił ją i pobiegł na plażę, zapowiadając, że oboje utoną w „smutnych falach morza” (sad sea waves). Przerażona dziewczyna zdołała się uwolnić, kończąc niebawem znajomość. W czerwcu roku 1841 Pisarz zdecydował się nieoczekiwanie na dwumiesięczną wycieczkę po Szkocji, zaś we wrześniu telegrafował do Fostera, że zamierza wyprawić się do Stanów Zjednoczonych. Wszystkie te zdarzenia wskazują na smutek i stały niepokój. W tym samym czasie przestał ukazywać się Master Humprey’s Clock. Było to tym bardziej zaskakujące, że Dickens bardzo lubił formę tygodnika: co tydzień ukazywały się czytane przezeń w dzieciństwie magazyny z XVIII stulecia: istniejący do dziś The Spectaror oraz wydawany w l. 1709-1711 przez pisarza, dramaturga i polityka Richarda Steela Tatler.
Warto dodać, że Charles Dickens był bardzo niezadowolony z powrotu do władzy torysów. Skłaniał się ku kandydowaniu z listy liberałów w Reading, jednak zrezygnował z powodu kosztów kampanii wyborczej. Mimo to, napisał trzy skierowane przeciwko konserwatystom satyry polityczne: The Fine Old English Getleman (Wspaniały angielski gentelman), The Quack Doctor’s Proclamation (Orędzie Szarlatana) oraz Subjects for Painters (Modele dla Malarzy). Wszystkie ukazały się na łamach tygodnika The Examiner.
Pierwsza podróż za Atlantyk
22 stycznia 1842 małżeństwo Dickensów przybyło na pokładzie RMS Britannia do Bostonu. Wrażenia z podróży po Kanadzie i Stanach Zjednoczonych znalazły się przede wszystkim w dzienniku podróży American Notes for General Circulation (Notatki z podróży albo Zarysy Ameryki). Towarzyszyło im kategoryczne i żarliwe potępienie niewolnictwa, atakowanego już w Klubie Pickwicka. Dickens zwracał uwagę na paralele między emancypacją najbiedniejszych warstw ludności, zwłaszcza ubogich robotników migrujących ze wsi do miast, a zniesieniem niewolnictwa (po latach Orwell będzie porównywał położenie ludności Indii brytyjskich i najbiedniejszych Anglików z working class). Mimo zdecydowanego opowiedzenia się za abolicjonizmem, Pisarz – odmiennie niż wielu liberałów angielskich – nie zdecydował się na potępienie brutalnego stłumienia buntu czarnej ludności w Morant Bay na Jamajce. Poza Bostonem, Dickens odwiedził również Richmond w Wirginii, Waszyngton oraz Cincinnati, Louisville i Saint Louis w Missouri. Oglądał też prerię Looking Glass. Przez miesiąc gościł w Nowym Jorku. Poświęcił wiele czasu nie tylko na wykłady, lecz i na bardzo ważną dla interesów ludzi żyjących z pióra kwestię międzynarodowego prawa autorskiego i bezprawnego kopiowania jego prozy w USA. Udało mu się nakłonić 25 pisarzy z Washingtonem Irvingiem na czele do podpisania petycji do Kongresu. Co ciekawe, nieprzychylni okazali się dziennikarze amerykańscy, którzy twierdzili że pisarze, zwłaszcza tak popularni jak Dickens, powinny być wdzięczni, że ich dzieła tak dobrze się sprzedają, zaś skargi na piractwo są właściwe nie twórcom, lecz najmitom (sic!). Podróż po Ameryce zakończyła się wycieczką nad Wodospad Niagara, następnie do Toronto, Montrealu i Kingston. W Montrealu Dickens zagrał w kilku komediach.
Wkrótce po powrocie do Wielkiej Brytanii rozpoczęły się prace na pierwszą i najlepiej znaną opowieścią świąteczną, The Christmas Carol (1843). Rok później powstały Dzwony (Chimes, 1844) oraz Świerszcz za kominem (The Cricket on the Hearth, 1845). Inspiracją był wyjazd do Manchesteru – podówczas światowego centrum przemysłu tekstylnego, by bezpośrednio zapoznać się z warunkami życia i pracy proletariatu wielkiego miasta. Wpływ na kształt Opowieści wigilijnej miały też sceny których Dickens był świadkiem w szkole dla biednych dzieci w Field Lane (tzw. Ragged School). Reakcje na nędzę i krzywdę sprawiały, że proces twórczy był pełen emocji. Po latach Autor wspominał, że gdy pracował nad Christmas Carol, wędrował nocami po ciemnych ulicach Londynu, nieraz pokonując piętnaście albo i dwadzieścia mil za jednym razem. Idąc, „płakał, śmiał się i znów płakał”.
W roku 1844 Dickens przez krótki czas mieszkał we Włoszech. W roku 1846 wyjechał do Szwajcarii. Tam rozpoczął prace nad powieścią Dombey and Son (1846-1848). W latach 1849 -1850 powstawał David Copperfield. Obie powieści wskazują na przełom twórczy, polegający przede wszystkim na podejmowaniu poważniejszą niż wcześniej tematyki i większemu zaangażowaniu w prace nad kompozycją dzieł.
W tym samym czasie, Dickens dowiaduje się o defraudacji znacznych sum pieniędzy, której dopuścił się zaprzyjaźniony z nim urzędnik Thomas Powell, zatrudniony w firmie John Chapman & Co. (pracował tam brat Pisarza, Augustus). Powell był również pisarzem, zaprzyjaźnionym z wieloma sławnymi twórcami. Po kolejnych nadużyciach, zbiegł do Nowego Jorku, gdzie wydał książkę The Living Authors of England (Współcześni pisarze angielscy), w której znalazło się miejsce na rozdział poświęcony Dickensowi. Szczególnie irytujące było twierdzenie, że postać Paula Dombey’a z dopiero co powstałej powieści Dombey and Son jest wzorowana na Thomasie Chapmanie – jednym z najważniejszych wspólników John Chapman & Co.
Autor bez zwłoki wysłał list do redaktora nowojorskiego pisma literackiego The Knickerbocker Lewisa Gaylorda Clarka. Podkreślał, że Thomas Powell to fałszerz i złodziej. List ukazał się w New-York Tribune, temat podchwyciło kilka innych dzienników, a Powell przygotowywał powództwo. Redaktor Clark trafił do aresztu, zaś Dickens, zorientowawszy się, że działał zbyt pochopnie, zwrócił się do firmy Johna Chapmana o pisemne potwierdzenie zarzutów stawianych Powellowi. Otrzymał odpowiedź potwierdzającą malwersacje, jednakże gdy tylko jeden z dyrektorów zorientował się, że pismo może posłużyć jako dowód sądowy, spółka odmówiła dalszych informacji o czynach Powella. Pojawiły się zatem trudności prawne, które zmusiły Pisarza do zawarcia pozasądowej ugody z nieuczciwym urzędnikiem.
Publicystyka, odczyty i wymarzony dom na wsi
W grudniu roku 1845 Pisarz został redaktorem liberalnej gazety londyńskiej Daily News. Co prawda już 1 grudnia pisał do Josepha Paxtona, że „znalazł się w uprzęży” (I am regularly in the harness now), jednak liczył że z jej pomocą będzie mógł agitować na rzecz „zasad postępu i ulepszeń cywilizacyjnych, na rzecz edukacji, wolności obywatelskich i wolności wyznania oraz na rzecz równościowego ustawodawstwa. Do publikowania zaprosił popierającego związki zawodowe i idee socjalistyczne ekonomistę Thomasa Hodgskina i pisarza agitującego na rzecz reform społecznych Douglasa Williama Jerrolda, chętnie atakującego zwłaszcza utrudniające eksport żywności, m.in. do głodującej Irlandii, ustawy zbożowe (Corn Laws). Ze względu na konflikt z jednym ze współwłaścicieli pisma i przemęczenie, Dickens zrezygnował już niecałe dwa miesiące później, 9 lutego 1846 roku. W tym samym roku Pisarz – wielbiciel kultury francuskiej – udał się do Paryża, gdzie wygłosił mowę, w której z emfazą nazywał Francuzów „pierwszym narodem we wszechświecie” (zob. np. Gilles Soubigou, Dickens's Illustrations: France and other countries, s. 154–167 [w:] M. Hollington (red), The Reception of Charles Dickens in Europe, A&C Black, London 2013 s. 159). Oprócz tego, spotkał się m.in. z Alexandrem Dumas, Victorem Hugo i François-René de Chateaubriandem.
W maju 1846 do Dickensa zwróciła się dziedziczka fortuny bankierskiej Angela Burdett Coutts, by przedyskutować projekt założenia domu dla „kobiet upadłych” z klasy pracującej. Instytucja ta miała sprzyjać rzeczywistej resocjalizacji, zwłaszcza dzięki odejściu od panującej w domach pracy (owiane złą sławą workhouses) surowej, przypominającej więzienia, dyscyplinie. Atmosfera placówki powinna zachęcać do nauki, gospodarności i ćwiczenia się w pracach domowych. Z początku Pisarz nie był zbyt entuzjastycznie nastawiony do propozycji Coutts (być może ze względu na swe poglądy o roli kobiet w rodzinie i społeczeństwie), jednak w końcu ufundował zakład Urania Cottage w zachodnim Londynie, Kierował nim przez dziesięć lat. Opracował regulamin, sprawdzał rachunki, a nawet prowadził rozmowy kwalifikacyjne z kobietami zainteresowanymi pobytem w domu. Celem oddziaływań resocjalizacyjnych było zamążpójście i emigracja by zacząć nowe życie, np. za Atlantykiem lub w koloniach brytyjskich. W latach 1847-1859 Urania Cottage opuściło z dobrym skutkiem ok. 100 kobiet.
Pod koniec listopada 1851 Dickens przeprowadził się do Tavistock House. Tam powstanie niebawem Samotnia (Bleak House, 1852-1853), Hard Times (Ciężkie Czasy, 1854) oraz Little Dorrit (Mała Dorrit, 1856). W Tavistock House Pisarz oddawał się grze w teatrze amatorskim (zob. opisy w wydanym już w roku 1872 Life of Charles Dickens Johna Forstera). Ponadto, współpracował ściśle z prozaikiem i dramatopisarzem Williamem Wilkie Collinsem. Dochody z pracy twórczej pozwoliły na nabycie w roku 1856 położonego w Higham (hrabstwo Kent) domu wiejskiego Gads Hill Place, nieraz mijanego przez małego Charlesa, marzącego o zamieszkaniu właśnie w nim. Pisarzowi podobał się również związek terenów wokół Gads Hill ze zdarzeniami ze sztuki Henryk IV Szekspira.
Można w tym miejscu wspomnieć, że Charles Dickens miał wiele zwierząt domowych, m.in. kruki, psy różnych ras, kanarka a nawet głuchego kota, zwanego „The Master’s Cat”, który potrafił gasić płomień świecy zręcznie machając łapką. Kruk żyjący w stajni wspólnie z nowofundlandem, mógł być prototypem Gripa z powieści Barnaby Rudge, nie można jednak wykluczyć, że pierwowzorem stał się inny, bardziej pojętny kruk. W roku 1842 Pisarz przywiózł z USA białego spaniela i orła. Niestety dzieci bały się drapieżnego ptaka, dlatego po wspomnianym nieco wyżej wyjeździe do Włoch orłem zajął się malarz i rzeźbiarz, animalista Edwin Landseer. Aż 15 lat, do roku 1866, żył kanarek, zwany przez Pisarza „Dick, the best of birds”.
Po przeniesieniu się do Gads Hill Place, Charles Dickens kupił dwa duże psy stróżujące, ogara Turka i bernardyna Lindę. Miał też trzeciego kruka, który nie wykazywał się szczególnymi zdolnościami. Gdy Turk został przejechany przez pociąg, Pisarz kupił dwa nowofundlandy, Dona i Bubmle. Oprócz tego, otrzymał w prezencie kolejnego ogara Sultana. Niestety, agresja i nieposłuszeństwo sprawiły, że psa trzeba było zastrzelić. Percy Hetheringhton Fitzgerald zamieścił w książce córki Pisarza Mary My father as I Recall Him wiersz o psach Dickensa i miniaturowym szpicu (pomeranian) Bouncerze.
Charles Dickens stale zajmował się nie tylko tworzeniem powieści, lecz również redagowaniem, wydawaniem i publikowaniem wielu artykułów w pismach Household Words (1850-1859) oraz All the Year Round (1858-1870). W roku 1855 serdeczny przyjaciel, liberalny parlamentarzysta Austen Henry Layard założył Stowarzyszenie na rzecz Reformy Administracyjnej (Administrative Reform Association), którego celem było lobbowanie na rzecz reform wewnętrznej organizacji Parlamentu. Dickens nie tylko przyłączył się do stowarzyszenia, lecz wspierał je m.in. na łamach Household Words. Popierał też Giuseppe Garibaldiego i Giuseppe Mazziniego, organizując m.in. zbiórki pieniędzy na rzecz ich działalności politycznej, wskazując, że zjednoczenie Włoch zahamuje imperialne ambicje Ludwika Napoleona. Spośród prominentnych polityków brytyjskich, cenił jedynie Lorda Johna Russela, któremu dedykował Opowieść o dwóch miastach (The Tale of Two Cities).
Po buncie wojsk indyjskich w roku 1857 (The Indian Rebellion of 1857) Dickens przyłączył się do krytyków Kompanii Wschodnioindyjskiej, jednakże tak samo jeśli nie bardziej energicznie potępiał indyjskich buntowników, podkreślając, że gdyby był dowódcą wojsk angielskich, „uczyniłby co tylko można, by wytrzebić rasę, która skalała się ostatnimi okrucieństwami (do my utmost to exterminate the Race upon whom the stain of the late cruelties [zapewne chodzi o rzekomy kanibalizm] rested”, cyt. za: recenzja książki Laury Peters Dickens and Race, blog London School of Economics, 20.05.2013)
Popularność, pieniądze i spalone listy
W roku 1857 autor Davida Copperfielda postanowił wystawić napisaną wspólnie ze swym protegowanym Williamem Collinsem sztukę The Frozen Deep (Zamarznięte głębiny). Zatrudnił zatem zawodowe aktorki. W jednej z nich, Ellen Terman, zakochał się. Ich romans trwał aż do końca jego życia. Gdy poznał Terman, miał już 45 lat, ona zaledwie 18. Wbrew obyczajom epoki, zdecydował się na separację (rozwód był wciąż nie do pomyślenia, zwłaszcza gdy chodziło o osobę tak sławną i będącą tak wielkim autorytetem jak Dickens). Żona nigdy nie miała ujrzeć Charlesa ponownie. Odchodząc zabrała jedno dziecka, powierzając pozostałe swej siostrze, Georginie, która postanowiła zostać w Gads Hill Place. Równocześnie, Twórca rozważał zorganizowanie serii odczytów, przede wszystkim dla własnego zarobku. Mimo to, jego przyjaciel a zarazem założyciel szpitala dziecięcego Great Ormond Street Hospital Charles West zwrócił się doń z prośba o przewodniczenie akcji gromadzenia funduszy, które pozwoliłby na przetrwanie pierwszego w dziejach placówki kryzysu finansowego. Dickens – znany filantrop – zaangażował wszystkie swe siły, przekazując środki zarobione dzięki odczytom. Nie były to małe sumy, np. 9 lutego 1858 roku udało się zebrać aż 3 000 funtów (ok. 175 000 funtów z r. 2017).
Po separacji Dickens ruszył w tournée z cieszącymi się wielką popularnością odczytami. Właśnie one – przynoszące wysokie dochody – oraz dziennikarstwo pochłaniały większość jego energii twórczej przez kolejne dziesięć lat (w tym czasie powstały jedynie dwie powieści). Pierwszy cykl odczytów rozpoczął się w kwietniu 1858 roku, trwał do lutego 1859 r. Złożyło się nań 129 występów w 49 miastach Wielkiej Brytanii. Kolejna seria odczytów, w których doskonałe ujście znalazła żywa nie mniej niż w latach młodości pasja sceniczna – rozpoczęła się w roku 1866. Tymczasem, w roku 1859 ukazała się Opowieścć o dwóch miastach (The Tale of Two Cities) a dwa lata później Wielkie Nadzieje (The Great Expectations). Obie powieści stały się bestsellerami. W pierwszych dniach września roku 1860 na polu za domem w Gads Hill zapłonęło ognisko. Nie chodziło jednak ani o ludową zabawę ani spotkanie towarzyskie. To Dickens wrzucał do ognia większość swej korespondencji, zachowując jedynie listy dotyczące interesów. Wszystkie listy Pisarza zniszczyła też Ellen Ternan. Pisarz, podobnie jak np. Władysław Reymont, interesował się zjawiskami paranormalnymi. Jako jeden z pierwszych zapisał się do powstałego w roku 1862 londyńskiego Klubu Duchów (The Ghost Club).
W lecie roku 1862 otrzymał propozycję udania się w tournée po Australii. Wynagrodzenie opiewało na 10 000 funtów. Pełen entuzjazmu, Dickens planował nawet prowadzenie i wydanie diariusza z podróży zatytułowanego Przedstawiciel niehandlowy do góry nogami [czyli w Australii] (The Uncommercial Traveller Upside Down), jednak ostatecznie odrzucił ofertę. Do antypody wyemigrowało za to dwóch jego synów, Edward Bulwer Lytton i Alfred D’Orsay Tennyson Dickens. Edward Bulwer został nawet członkiem parlamentu Nowej Południowej Walii.
Gdy 9 czerwca 1865 Dickens i Ellen Ternan wracali z Paryża, ich pociąg wykoleił się pod Staplehurst w Kencie. Pierwsze siedem wagonów spadło z żelaznego mostu (w związku z remontem zdjęto jedną z szyn). W katastrofie zginęło 10 osób. Jedynym wagonem pierwszej klasy który nie wypadł z torów był ten, w którym jechał Dickens. Zanim przybyli ratownicy, pomagał rannym i umierającym, mając do dyspozycji jedynie butelkę brandy i kapelusz, który namoczony w wodzie służył do prowizorycznych okładów. Udało się uratować życie kilku ludzi. Przed odjechaniem ze Staplehurst, Dickens wrócił po rękopis Our Mutual Friend, który został w przedziale. Pisarz uniknął stawienia się na przesłuchania związane z dochodzeniem w sprawie przyczyn katastrofy. Zależało mu na tym, bowiem zeznając byłby zmuszony do ujawnienia z kim podróżował. Po wypadku jeśli tylko mógł unikał kolei, a gdy siedział w wagonie stawał się bardzo niespokojny. Mimo to, przeżycie katastrofy kolejowej posłużyło do napisania krótkiego opowiadania o duchach Zawiadowca (The Signal Man), w którym główny bohater przeczuwa własną śmierć w katastrofie pociągu.
Druga wyprawa do USA i ostatnie wystąpienia przed publicznością
O ponowny wyruszeniu do Ameryki Dickens myślał jeszcze w latach 1859-1860. Jego plany pokrzyżował jednak wybuch wojny secesyjnej w roku 1861. Dopiero 9 listopada 1867, zatem ponad dwa lata po zakończeniu konfliktu, wypłynął z Liverpoolu do Bostonu. Gdy wylądował, poświęcił resztę listopada na uroczyste kolacje, podczas których spotykał się z najważniejszymi przedstawicielami literatury amerykańskiej, m.in. Henrym Wadsworthem Longfellowem i Ralphem Waldo Emmersonem oraz swym wydawcą w USA Jamesem T. Fieldsem. W grudniu rozpoczęły się odczyty, które trwały do kwietnia 1868 roku. Odbyło się 76 występów, na których Dickens zarobił 19 000 funtów. Na zakończenie wizyty gościł na bankiecie ku jego czci urządzonym 18 kwietnia w restauracji Delmonico’s przez American Press. Tournée było tak męczące, że pod koniec Pisarz nie był w stanie spożyć niczego innego poza ubitymi w sherry jajkami, popitymi szampanem. 23 kwietnia na pokładzie należącego do Cunard Lines wodowanego w roku 1867 parowca Russia ruszył do Anglii, ledwo unikając zajęcia swego majątku (przede wszystkim gotówki) na poczet federalnego podatku należnego od wynagrodzenia za odczyty.
W latach 1868 i 1869, począwszy od 6 października 1868 r., Dickens wygłaszał w Anglii, Szkocji i Irlandii tzw. odczyty pożegnalne (farewell readings). Zawarł umowy na 100 wystąpień, wygłaszając większość z nich (w rozmaitych miejscowościach na prowincji 75, w Londynie 12). Ogromny wysiłek umysłowy i fizyczny sprawił, że miewał zawroty głowy, tracił równowagę a nawet doznawał ataków paraliżu. 18 kwietnia 1869, w Chester miał udar. Mimo to nie przewał pracy aż do utraty przytomności podczas odczytu w Preston w hrabstwie Lancashire (22 kwietnia 1869). Na polecenie lekarza anulował kolejne występy, zaczynając jednak pracę nad swą ostatnią powieścią, Tajemnica Edwina Drooda (The Mystery of Edwin Drood).
W latach 60 XIX specyficzną i popularną rozrywką (swoisty pokaz osobliwości?) było odwiedzanie dzielnic nędzy („doing the slums”). Mimo pogarszającego się zdrowia i przemęczenia, Dickens znalazł czas, by wraz ze znajomymi odwiedzić pokątne palarnie opium (opium dens) w Shadwell. Zobaczył tam m.in. posuniętego w latach nałogowego palacza zwanego „Laskar Sal”. Posłużył on jako prototyp Opium Sal z Erwina Drooda.
Gdy stan zdrowia nieco się poprawił i na jakiś czas powróciły dawne siły, Dickens (za zgodą lekarza) zorganizował ostatni cykl odczytów. Decyzję taką podjął nie tylko ze względu na czytelników i własne finanse, leczy by przynajmniej w części zrekompensować straty poniesione przez jego sponsorów wywołane wspomnianymi już problemami ze zdrowiem. Umówiono się na 12 występów, od 11 stycznia do 15 marca roku 1870. Ostatni odczyt odbył się o ósmej wieczór w londyńskiej Saint James Hall. Poważnie chory Pisarz czytał Christmas Carol oraz The Trial from Pickwick. 2 maja 1870 roku Dickens wystąpił z mową kucz ci zmarłego przyjaciela, Daniela Maclise na bankiecie urządzonym przez Akademię Królewską. Gośćmi honorowymi byli książę i księżna Walii. Niebawem okazało się, że było to ostatnie publiczne wystąpienie autora Olivera Twista.
Kres życia
8 czerwca 1870, po całym dniu pracy nad Edwinem Droodem Dickens przeszedł kolejny udar. Nie odzyskał już przytomności. Dzień później zmarł w Gad’s Hill Place. Być może w chwili ataku znajdował się u swej kochanki Ellen Ternan, która z pomocą służących przeniosła go do Gads Hill by w ten sposób ukryć przed dziennikarzami prawdę o ich związku. Jego ostanie słowa brzmiały „On the ground”, były skierowane do siostry żony, Georginy, proszącej by się położył. Datowany na marzec 1870 roku list Dickensa do urzędnika Tajnej Rady królewskiej (Privy Council) wskazuje, że otrzymał tytuł baroneta. Wiadomość ta nie była jednak ogłoszona przed jego śmiercią.
Życzeniem Pisarza był pochówek w katedrze w Rochester. Pogrzeb miał być prosty, prywatny i w miarę możliwości tani. Mimo to spoczął w tzw. Narożniku Poetów w Opactwie Westminsterskim (Poets’ Corner). Ukazało się drukowane epitafium, głoszące, że zmarł „najpopularniejszy pisarz Anglii” (England’s most popular author), człowiek współczujący biednym, cierpiącym i uciśnionym (symphatizer of the poor, suffering and oppressed). Tekst głosił również, że jego śmierć sprawiła, iż świat stracił jednego z największych angielskich pisarzy (by his death one of England’s greatest writers is lost to the world, tekst za: William R. Hughes, A week’s Tramp in Dickens-land, London 1891, s. 226).
W niedzielę 19 czerwca 1870, pięć dni po pogrzebie w Opactwie Westminster, mowę żałobną wygłosił jego dziekan, wspomniany już liberalny teologii i historyk Kościoła Arthur Penrhyn Stanley.
Ponad rok przed śmiercią Dickens przygotował testament. Pieczę nad wartą 80 000 funtów (ok. 7 825 800 funtów z r. 2017) posiadłością powierzył Johnowi Forsterowi i Georginie Hogart, która wraz z dwoma synami Pisarza otrzymała wolną od podatku spadkowego sumę 8 000 funtów (ok. 780 000 funtów z r. 2017). Pisarz nie zapomniał również o żonie. Co prawda byli już kilka lat w separacji, jednak zapisał jej coroczną wypłatę 600 funtów (ok. 58 000 funtów z r. 2017). Każdemu członkowi służby, który będzie zatrudniony w dniu jego śmierci zapisał po 19 funtów i 19 szylingów (ok. 2 000 funtów z r. 2017).
Wokół twórczości Charlesa Dickensa
Jak już wspomnieliśmy w części biograficznej, autor Olivera Twista debiutował w roku 1833, gdy w czasopismach zaczęły ukazywać się jego pierwsze utwory. Trzy lata później wyszły one w formie książkowej pod tytułem Szkice Boza ilustrujące codzienne życie i codziennych ludzi. Ich genezą mogła być, przynajmniej pośrednio, antyczna tradycja tzw. "charakterów", a bezpośrednio na ich kształt mógł wpłynąć Szkicownik pisarza amerykańskiego Washingtona Irvinga z roku 1819. Mimo to, Dickens był zależny od poprzedników jedynie w zakresie form właściwych gatunkowi literackiemu (H. Zbierski, Literatura angielska, s. 483). Szkice Boza to swego rodzaju "poligon doświadczalny" bezpośredniej obserwacji życia otaczającego Pisarza, tak charakterystycznej dla jego twórczości aż do ostatnich dni.
Jednakże dopiero Klub Pickwicka (1836-37) przyniósł uznanie i zasłużoną sławę. Właśnie w tej powieści uwidacznia się metamorfoza reportera i dziennikarza w literata - artystę. Warto przypomnieć, że początkowo Dickens otrzymał propozycję napisania tekstu do serii rysunków Roberta Seymoura, jednak Pisarz przeforsował własną koncepcję dzieła, odwracając role: to nie on tworzył opisy dla ilustracji, lecz rysownik miał stworzyć oprawę jego prozy. Dickensowi udało się również zmienić wymagania oficyny Chapman and Hall, dotyczące myśliwskich zainteresowań bohaterów Klubu (H. Zbierski, op.cit., s. 484). Pisarz unikał kompromisów z wydawcami a jednocześnie nie ustępował czytelnikom, którzy w napływających w wielkich ilościach listach przedstawiali swe oczekiwania wobec ukazującej się w odcinkach powieści, jednak kierował się też pragmatyzmem, bowiem dostosowywał czy "przykrawał" swe dzieła do ograniczeń nakładanych nań przez kulturę Anglii wiktoriańskiej. Właśnie dlatego pomijał milczeniem lub traktował z dyskrecją bardziej drastyczne zdarzenia z życia swych postaci (ibidem, s. 485). Szczególne znaczenie dla powodzenia Klubu Pickwicka miało pojawienie się postaci Samuela Wellera, cockneya kierującego się common sense, sprytnego proletariusza z East Endu a zarazem "mądrego sługi Don Kichota" (H. Zbierski, ibidem. który pisze, że czas i miejsce spotkania nieco mgławicowego głównego bohatera [Pana Pickwicka] z Wellerem jest poniekąd czasem i miejscem spotkania [każdego czytelnika] z samym Dickensem). Zaczerpnięty z powieści łotrzykowskiej schemat Don Kichota i jego wiernego giermka - sługi, być może podjęty nieświadomie, w scenerii typowo angielskiej (wybrukowany kocimi łbami dziedziniec tawerny), nadaje życia całej powieści, stanowi bramę, przez którą wchodzą świetnie naszkicowane postaci uboczne i epizodyczne (H. Zbierski, ibidem, s. 485). Każda z nich jest zanurzona w życie, m.in. dzięki zobiektywizowanej wyobraźni językowej Pisarza, pozwalającej nadać im specyficzny i unikalny sposób wyrażania się (np. Mr. Jignle i jego potok wypowiadanych w stenograficznym skrócie przemyśleń).
Klub Pickwicka to wybitne dzieło prozy humorystycznej, jednak na jego kartach znajdziemy też akcenty krytyki społeczeństwa angielskiego. Co prawda są one jeszcze podporządkowane optymistycznej wymowie całości, jednak będą zyskiwać na znaczeniu w kolejnych utworach, prowadząc do charakterystycznego dla ostatniej fazy twórczości ponurego i pesymistycznego obraz świata (H. Zbierski, op.cit., s. 486).
John Bowen zaznacza, że Charles Dickens, chociaż przepojony przede wszystkim klasyczną kulturą angielską, opierał się na szeroko reprezentowanej w jego bibliotece literaturze europejskiej. Wspomnieliśmy już o powieści łotrzykowskiej, warto jednak dodać, że np. Christmas Carol czerpie z opowiadań gotyckich i opowieści o duchach, korzystając przy tym z m.in. z alegorii, przypowieści oraz narracji konwersyjnej (conversion narrative). Dickens – żywo zainteresowany dziełami pisarzy z kontynentu - wykorzystuje dziedzictwo literatury europejskiej, ożywiając je na nowo i twórczo przekształcając. W ten sposób powstaje nowa jakość. Przykładowo, Barnaby Rudge korzysta zarówno z powieści historycznej Waltera Scotta jak i z przełożonych przez Thomasa Carlyle’a utworów E.T.A. Hoffmanna (stąd np. zafascynowanie przedziwnymi efektami i przenikalnością granicy między przedmiotami martwymi a ożywionymi). Bowen pisze, że tak samo jak u Hoffmanna, również u autora Nicholasa Nickleby to co ludzkie nie jest nigdy ostatecznie oddzielone ani do tego, co mechaniczne, ani od ducha, zwierzęcia bądź zmarłego człowieka.
Łączenie rozmaitych odmian prozy widać również w Davidzie Copperfieldzie. Opowieść o trudach dorastania i drodze ku dojrzałości emocjonalnej młodego, wrażliwego człowieka przypomina znany z Niemiec i Francji Bildungsroman. Oprócz tego, trafiamy również na docenianie i pochwałę cech „niedojrzałych”, dziecięcych (by nie rzec dziecinnych), zwłaszcza fascynacji i otwartości na to co „nienormalne”, przedziwne i groteskowe (Murdstone, Uriah Heep). Można mówić o podważeniu sensu typowo pojętego rozwoju osobowości, jednak trzeba brać pod uwagę, że Dickens spoglądał na charakter danej osoby (i swych bohaterów) nie tyle jako na niedostrzegalny dla otoczenia, introspekcyjny i ukryty proces psychiczny, lecz przede wszystkim jako na postawę, powtarzalne, wyuczone działania i zachowania (osobowość jako aktorstwo? jako występ?). Mniejsze znaczenie mają cechy ściśle wewnętrzne. Dzięki temu Pisarz mógł bardzo wyraźnie zobrazować wpływ warunków społecznych i „nieświadomych” motywów na postępowanie jednostki. Czyny jego bohaterów są następstwem decyzji podjętych albo „ponad” albo „poniżej” poziomu stabilnego, racjonalnie myślącego podmiotu, (J. Bowen, Charles Dickens…, s. 210). W Great Expectations koncepcja Bildungsroman zostaje całkowicie zakwestionowana: życie głównego bohatera jest zdeterminowane przez wydarzenia, na które nie miał żadnego wpływu i o których nic nie wiedział (Miss Havisham, Magwitch) Trudno mówić o jego wyborach, rozwoju czy spełnieniu, oświecająca wiedza przychodzi zbyt późno, „ja” staje się puste (ibidem).
Abstrahując do inspiracji literackich, trzeba wskazać, że w biografii Dickensa zaznaczają się dwa rysy, które szczególnie silnie wpłynęły na jego twórczość. Pierwszy z nich to doznanie – tak przynajmniej uważał sam Pisarz – poniżenia w wieku 10 lat, gdy musiał rozpocząć pracę przy pakowaniu czernidła. Właśnie to doświadczenie spotęgowało wyczulenie na krzywdę ludzką, wzmacniając jednocześnie niespełnione nadzieje i silne frustracje (H. Zbierski, Literatura… op.cit., s. 481; przytaczający własne słowa Dickensa: Żadne słowa nie mogą wyrazić męczarni mojej duszy, kiedy utonąłem w tym towarzystwie (…) Odczuwałem, że moje wczesne nadzieje, iż będę właściwie wychowanym [zatem na gentelmana z upper middle class – R.M.], zostanę uczonym i wybitnym człowiekiem załamały się w mym sercu). Drugim ważnym rysem charakterologicznym były żywe niemalże do końca życia zamiłowania aktorskie (ibidem). Henryk Zbierski podkreśla, że chociaż epizod pracy w fabryce trwał zaledwie pięć miesięcy, to Pisarz ukrywał go tak dobrze, że jego najbliżsi krewni dowiedzieli się o nim dopiero w wydanej po śmierci Dickensa biografii pióra Johna Forstera (H. Zbierski, ibidem, s. 482). Nigdy nie spełniły się nadzieje na zostanie „człowiekiem uczonym”, Pisarz stał się jednak jednym z genialnych samouków, zaś same ambicje „uczoności” nasuwają na myśl Bolesława Prusa (ibidem).
Przeżycia dzieciństwa i młodości ukształtowały przedmiot zainteresowań i ukierunkowania interpretacji biografii u Dickensa jako pisarza. Pasja sceniczna pozwalała na wyładowanie i spożytkowanie ogromnej energii i instynktu aktorskiego. Wpłynęła ponadto na sposób kreowania postaci w poszczególnych utworach oraz na sam styl pisarski (H. Zbierski, ibidem, s. 482). Aktorem Dickens pozostał w pewnym sensie do śmierci, bowiem właśnie uzdolnienia aktorskie budziły zainteresowanie po obu stronach Atlantyku przynajmniej tak wielkie jak jego powieści i opowiadania. Odczytując fragmenty swych dzieł przed licznym audytorium, z wielkim talentem naśladował zachowanie i sposób mówienia poszczególnych postaci (ibidem, H. Zbierski zaznacza też, że tajemnicą sztuki pisarskiej Dickensa była specyficzna, teatralno-aktorska wizja świata, leżąca u podstaw najgłębszych impulsów twórczych Pisarza i sposobów ich realizacji).
Poszczególne postaci, podporządkowane całkowicie ich "twórcy-reżyserowi" grają, rzec można, role teatralne, stają się personae dramatis. Właśnie w tym badacze dopatrują się ich wciąż wielkiej i niesłabnącej mimo upływu lat siły oddziaływania na wyobraźnię czytelnika (por. typy komedii antycznej, Moliere'a, u nas Fredry). W tym jednak kryją się jednocześnie i pewne ograniczenia artyzmu Dickensa (H. Zbierski, op.cit., s. 482). Teatr wyobraźni angielskiego pisarza to teatr jego czasów, scena którą znał z autopsji i na której sam - co prawda tylko jako amator - grywał. Stąd charakterystyczne właśnie dla czasów wiktoriańskich przesadne efekty (por. najwcześniejsze filmy nieme, w których taką właśnie grę aktorską można oglądać do dziś). Uznawał, że kwintesencją teatru jest melodramat. Właśnie dlatego teatralność bohaterów dzieł Dickensa oddziałuje na proste, powszechne i wspólne każdemu pierwiastki osobowości. Trudno jednak określać je, jak to czyni np. H. Zbierski (op.cit., s. 482), jako prymitywne i atawistyczne, z czasem tłumione i spychane przez bardziej rozwinięty, wyrafinowany smak w teatralności bardziej wysublimowanej (ibidem., s. 482-483). Taka prosta, "atawistyczna" melodramatyczność czy emocjonalność i wrażliwość ludzka, sprawia że postaci tworzone przez angielskiego pisarza, chociaż często wyraźnie przerysowane i "płaskie", utrwalają się w pamięci czytelników mocniej, niż bohaterowie z dzieł innych twórców, posługujących się bardziej skomplikowanymi i zaawansowanymi środkami artystycznymi (H. Zbierski, loc.cit.). Świat rzeczywisty jest pełen postaci z Dickensa tak samo jak pełen jest "drugorzędnych" postaci ze sztuk Szekspira, jednak Dickens i Szekspir różnią się, bowiem u Szekspira katalizatorem komunikatywności względem odbiorcy jest język poezji, zaś u Dickensa rolę takiego katalizatora pełni karykatura, podana na sposób aktorski i teatralny (H. Zbierski, op.cit., s. 483). Można w tym miejscu dodać, że zdaniem Johna Bowena, spośród pisarzy współczesnych Dickensowi, najbardziej podobny do niego jest Balzac (m.in. szeroka perspektywa społeczna, teatralność i melodramatyzm, Charles Dickens…, s. 212).
Drogi i bezdroża mieszczańskiej aksjologii
Można odnieść wrażenie, że bohaterowie Dickensa są zbyt ekscentryczni, trzeba jednak pamiętać, że mamy do czynienia z perspektywą pisarza wyrosłego wśród "specyficznie angielskich" odmian i form ekscentrycznych osobowości (H. Zbierski, op.cit. s. 483). To, co cudzoziemcom ... wydaje się z powodu dystansu kulturowego i geograficznego niemożliwe, było w Anglii Dickensa całkiem realne. (...). Jeszcze w końcu XX wieku prowincja angielska zachowała mnóstwo postaci, gotowych w każdej chwili do zademonstrowania ekscentrycznego sposobu zachowywania się i wyrażania, który jest uderzająco "Dickensowski" (ibidem). Pamiętajmy, że przejawy rażąco niegodziwego i niesprawiedliwego postępowania a także gorszącej, patologicznej wręcz chciwości, zdarzają się w naszych czasach, nie tylko w ojczyźnie autora Opowieści wigilijnej, nie zawsze mając sporadyczny charakter. Aktualność zachowuje też spostrzeżenie, że specyfika anglosaskiej kultury jest taka, że zimno ... może wiać nawet od kominka (Zbierski, ibidem). Dickens zwalcza również stale niedosyt uczucia czy raczej ekspresji uczuć i emocjonalności - zjawisko powszechne w świecie anglosaskim, którego miał okazję doświadczyć, gdy ojciec został uwięziony za długi, a on sam stał się nagle z pozoru „dorosłym” dzieckiem-robotnikiem, przerażonym swą samotnością i izolacją od rodzinnego ogniska. Ekscentryczność połączona z wyrachowaniem i chciwością oraz brakiem szczerej troski o los bliźniego, oglądana na tle obrazu walki "idealistów" z przeważającymi w społeczeństwie angielskim postawami, ma duży walor poznawczy, pozwalając na lepsze zrozumienie charakteru świata anglosaskiego, nie tylko Wielkiej Brytanii i USA (H. Zbierski, op.cit., s. 483).
Porady Franklina i rewolucja przemysłowa
Tworząc przerysowane, mające oddziaływać na każdego czytelnika, karykaturalne typy, Dickens odwołuje się do realiów, znanych choćby z sądów i więzienia dla niewypłacalnych dłużników. Są to aberracje, jednak aberracje przynajmniej tolerowane w społeczeństwie. Skąpstwo, bezwzględność i groszoróbstwo, rozkwitające kosztem elementarnych ludzkich odruchów to „przetworzone”, wypaczone przez czynniki społeczne i ekonomiczne, wzorce mieszczańskie, charakterystyczne nie tylko dla anglosaskich protestantów. Wzorce te świetnie widać w twórczości Benjamina Franklina przemawiającego jako drobnomieszczański self-made man, trudzący się przy drukarskiej prasie. Dostrzec je można również np. w Ameryce pierwszej połowy XX stulecia, zwłaszcza przed Wielkim Kryzysem 1929 roku. Jak pisze Maria Ossowska, badania socjologiczne wskazały, że w „typowym” mieście środkowych stanów USA nazwanym Middletown, szczerze życzliwym i uczynnym jest się jedynie po pracy, poza business as usual. W interesach panuje chłodna kalkulacja, a mniej czy bardziej sztuczny uśmiech jest takim samym narzędziem jak weksel i księgi rachunkowe. Mamy tu do czynienia z dualizmem moralności, dwiema etykami, jedną „szczerą”, praktykowaną w domu, wśród sąsiadów, i drugą, „profesjonalną”, utylitarną i merkantylną (por. współczesna kategoria „pracy emocjonalnej”, emotional work). Po opuszczeniu progów swego „biznesu” zrzuca się ją jak roboczy fartuch. Co prawda badania prowadzono w pierwszej połowie XX wieku, jednak wiele wniosków jest aktualnych zarówno dla epoki Dickensa jak i czasów nam współczesnych.
W świetle rozważań socjologicznych pojawia się bardzo interesujące pytanie: czy postawy i zachowania postaci takich jak Ebenezer Scrooge to aberracja i zaprzepaszczenie ideałów kierującego się przecież Ewangelią protestantyzmu czy raczej logiczna konsekwencja reguł i idei obecnych in nuce w obyczajowości i zwyczajach mieszczan takich jak Franklin? Jeśli przyjąć tę drugą hipotezę, okazuje się, że w nowym położeniu, wywołanym industrializacją i krachem szeroko pojętego ancien régime, mieszczański common sense, oderwany od szerzej refleksji moralnej i teologicznej, okazuje się bezradny, otwierając drzwi dla kultu dającego władzę pieniądza a wraz z tym leseferyzmu, chwalącego sukces finansowy, również ten osiągnięty per fas et nefas. Bardzo charakterystyczna okazuje się w takiej perspektywie „złota myśl” przytaczana m.in. przez Benjamina Franklina: Poverty, poetry and new titles of honour make man ridiculous” (cyt. za M. Ossowską).
Poglądy religijne Charlesa Dickensa
Za młodu autor Olivera Twista wypowiadał się krytycznie o zorganizowanej religii, przynajmniej w odniesieniu do niektórych aspektów funkcjonowania związków wyznaniowych, np. protestanckich. Z dezaprobatą patrzył zarówno na „papieską wiarę” czyli Kościół Katolicki (zwał go „przekleństwem świata”, curse upon the world) jak i na ewangelikalizm współczesnych sobie protestantów. I w jednym i w drugim widział przede wszystkim popadnięcie w skrajności, a przez to wypaczenie orędzia Ewangelii. Mimo to, opowiadał się za zniesieniem ustaw dyskryminujących angielskich katolików. Nie zapominał jednak o zwróceniu uwagi na krzywdzące innowierców prawa obowiązujące w niektórych państwach z katolicyzmem jako wyznaniem państwowym.
W roku 1836 zdecydowanie sprzeciwiał się charakterystycznym dla purytanizmu propozycjom zakazu gier i zabaw w niedzielę (artykuł Sunday under Three Heads). Wskazywał – nie bez racji – że taka polityka kleru, począwszy od pastorów i anglikańskich księży parafialnych, zniechęca prostych wiernych, którzy znużeniu i rozgoryczeni narzuconą dyscypliną protestują w milczący sposób i niechętnie biorą udział w nabożeństwach.
Mimo krytyki współczesnych mu Kościołów, Pisarz nigdy nie porzucił chrześcijaństwa, czcząc szczególnie mocno Chrystusa. Szczególnie dobrze świadczy o tym pomyślana jako lektura rodzinna i świadectwo wiary książka The Life of Our Lord z r. 1846. Henry Fielding Dickens charakteryzował ojca jako osobę o „płynących z głębi serca przekonaniach religijnych” (deep religious convictions). Na początku l. 40 Dickens interesował się wywodzącym się z reformacyjnego arianizmu unitarianizmem. Poeta i dramaturg angielski Robert Browning zauważył nawet, że „pan Dickens jest oświeconym unitarianinem” (Mr Dickens is an enlightened Unitarian). Badacze zwracają też uwagę, na to, że czytając Davida Copperfielda dostrzec można podobieństwo do sposobu, w jaki z fragmentu Ewangelii wg. św. Łukasza o słowach Jezusa na krzyżu (Łk 23:34) korzystał Chaucer w Troilosie i Chryzejdzie (Troilus and Criseyde, Dickens miał tę książkę w bibliotece). Zapowiadając modernizm i liberalny protestantyzm XX stulecia, autor Opowieści wigilijnej odrzucał zasadę sola scriptura – filar Reformacji, zwłaszcza w jej kalwińskiej formie wariantach. Nie uznawał Biblii za nieomylne słowo Boga, podchodząc to świętych ksiąg podobnie jak twórca doktryny „postępującego objawienia” (progressive revelation), liberalny anglikanin, wspomniany już w części biograficznej Arthur Penrhyn Stanley. Mianem „wielkiego pisarza chrześcijańskiego” określali Dickensa Fiodor Dostojewski i Lew Tołstoj.
Rafał Marek, 06.06.2022
Literatura:
Artykuł biograficzny w Wikipedii: https://en.wikipedia.org/wiki/Charles_Dickens
John Bowen, Charles Dickens (1812-1870): Englishman and European [w:] Cambridge Companion to Charles Dickens, Cambridge University Press, Cambridge 2001, s. 209-226.
Philip Collins s.v. Charles Dickens [w:] Encyclopedia Britannica, 3 February 2022, https://www.britannica.com/biography/Charles-Dickens-British-novelist
Irena Dobrzycka, Karol Dickens, Wiedza Powszechna, Warszawa 1972.
Maria Ossowska, Moralność mieszczańska, Ossolineum, Wrocław et. al. 1986 (fragment o Franklinie: https://pracownik.kul.pl/files/43215/public/kultury/ossowska_franklin.pdf );
Henryk Zbierski, Literatura angielska, [w:] Dzieje literatur europejskich, red. Wacław Floryan, t. 2/1, PWN Warszawa 1982, s. 481