Śmierć jest doświadczeniem równie powszechnym, co przerażającym. Wiele osób nie potrafi się pogodzić z odejściem swoich bliskich czy z perspektywą tego, że pewnego dnia ich też to czeka. Ludzka śmiertelność jest straszna, ponieważ nie ma pewności, czy po przekroczeniu tej granicy na człowieka czeka coś jeszcze. Śmierć odbiera też ludziom wiele rzeczy, na przykład ukochane osoby i czas spędzony z nimi. Bardzo często zdarza się, że odejście kogoś ważnego wywiera ogromny wpływ na życie osób, które pozostają wciąż na świecie.
Spis treści
W tragedii „Antygona” śmierć zaważyła na wszystkim, co spotkało główną bohaterkę dzieła. W bratobójczej walce straciła ona bowiem obu zwróconych przeciw sobie we wrogich armiach braci, ale jednego z nich Kreon zabronił pogrzebać. Kreon objął tron po odejściu ojca Antygony i sądził, że pozbawiając Polinika pochówku umocni swoją władzę. Ludzkie prawo stało jednak w niezgodzie z boskimi regułami, według których każdemu zmarłemu należy się pogrzeb. Antygona o tym wiedziała i za wszelką cenę próbowała zorganizować bratu uroczystość pogrzebu. Narażała się w ten sposób Kreonowi, bowiem ten miał inny pogląd na ten temat, a jego prawo obowiązywało poddanych. Mimo to Antygona ostatecznie pochowała Polinika. Kreon skazał ją za to na śmierć, ale Antygona ubiegła go i popełniła samobójstwo. To z kolei spowodowało, że na swoje życie targnął się narzeczony dziewczyny, a syn Kreona, a potem jego matka, na wieść o śmierci dziecka.
To, że Polinik zginął, wywarło zatem ogromny wpływ na resztę życia Antygony i właściwie je zakończyło. Dziewczyna nie mogłaby pozostawić brata bez pochówku i sprzeciwić się bogom, zatem jej los został właściwie przesądzony. Nie było dla niej ratunku, utkwiła w konflikcie tragicznym. Z kolei jej śmierć przyczyniła się do zgonu Hajmona, a potem jego matki. Umierając, Antygona właściwie pozbawiła Kreona bliskich mu osób. Śmierć Polinika wpłynęła zatem nie tylko na jego siostrę, ale pośrednio także na bliskie jej osoby. Rozpoczęła ona łańcuch tragicznych wydarzeń, które mógł powstrzymać Kreon, ale się na to nie zdecydował, co ostatecznie się na nim zemściło.
Innym przykładem tego, jak śmierć jednej osoby wpływa na innych, jest „Balladyna” Juliusza Słowackiego. Tytułowa bohaterka zamordowała swoją siostrę, by zająć jej miejsce u boku bogatego rycerza Kirkora. Balladyna przegrałaby bowiem rywalizację o jego rękę, polegającą na zbieraniu w lesie malin. Śmierć siostry zdefiniowała całą resztę życia Balladyny. Od tego momentu wstąpiła ona bowiem na bezwzględną ścieżkę zbrodni i pozbywała się ludzi, którzy jej przeszkadzali. Na jej czole pojawiło się też krwawe znamię, które od razu ujawniało, że Balladyna dopuściła się potwornych czynów. Po śmierci Aliny coraz bardziej bezwzględnie walczyła o władzę, aż wreszcie zasiadła na tronie. Tam wydała na siebie potrójny wyrok śmierci, który został natychmiast wykonany przez siłę wyższą. Balladyna zginęła od rażenia piorunem. Gdyby nie zdecydowała się uśmiercić swojej siostry, to z pewnością nie doszłoby do tych wszystkich potworności, do jakich się posunęła na swojej ścieżce do władzy. Alina jako żona Kirkora byłaby zupełnie inną osobą.
Śmierć siostry doprowadziła także Balladynę do stopniowego osuwania się w obłęd. Miała ogromne wyrzuty sumienia, ale nie mogła się cofnąć z raz już obranej drogi. Musiała brnąć w coraz okropniejsze zbrodnie i pozbywać się osób, które wiedziały na ten temat za dużo, tak jak Fon Kostryn. Nie było dla niej innej rady. Gdyby Alina żyła, to z pewnością Balladyna uniknęłaby tak żałosnego losu i kary, jaka ją ostatecznie spotkała. Jednak wraz ze śmiercią Aliny umarła dla niej perspektywa lepszej przyszłości i życia bez zbrodni obciążającej jej sumienie każdego dnia.
Tytułowy Makbet z dramatu Williama Szekpira usłyszał od trzech wiedźm przepowiednię, w wyniku której miał stać się królem Szkocji. Aby do tego doprowadzić, zamordował panującego króla Dunkana i zajął jego miejsce. Śmierć władcy jednak przekreśliła całe dalsze życie Makbeta. Zmagał się on bowiem z szaleństwem i wyrzutami sumienia, nie mógł spać. Jego żona zamieszana w spisek ostatecznie popełniła z tego powodu samobójstwo. Śmierć Dunkana naznaczyła zatem całe późniejsze życie Makbeta i uczyniła z niego prawdziwe piekło.
„Kamienie na szaniec” to kolei opowieść o tym, jak życie człowieka zmienia śmierć najbliższych przyjaciół. Zośka przyjaźnił się z Rudym i Alkiem. Jednak jego bliscy przyjaciele zginęli w czasie akcji pod Arsenałem, kiedy to odbijali Rudego z rąk gestapo. Śmierć dwóch chłopców dogłębnie wstrząsnęła Zośką i miała na niego taki wpływ, że bliscy zaczęli się o niego martwić. Nie mógł się on bowiem otrząsnąć z tej straty i opłakiwał ich przez kolejne kilka miesięcy, zanim sam nie zginął, biorąc udział w akcji wymierzonej w okupanta.
Śmierć jednego człowieka bez wątpienia wywiera wpływ na życie drugiego, zmieniając jego codzienność, postrzeganie świata i często kształtując nowe wartości. Strata bliskiej osoby może wywołać silne emocje, które prowadzą zarówno do cierpienia, jak i refleksji nad własnym życiem. W wielu przypadkach śmierć staje się katalizatorem zmian – wymusza przewartościowanie dotychczasowych priorytetów, inspiruje do rozwoju duchowego lub emocjonalnego, a czasem motywuje do podjęcia nowych wyzwań. Tym samym, choć śmierć wydaje się końcem jednego życia, często otwiera nowe rozdziały w życiu tych, którzy pozostali.
Aktualizacja: 2024-10-13 16:03:42.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.