W świadomości rodzaju ludzkiego istnieją archetypy zachowań, odzwierciedlające prawdziwą naturę naszego gatunku. Wspólne dla każdego okresu i kultury, łączą przez to całą ludzkość w tajemniczy łańcuch kolejnych pokoleń. Jednym z takich archetypowych zachowań jest poświęcenie w imię wyższych wartości. Występujące jako element zachowania heroicznego, przybierało na przestrzeni wieków różne kształty. Zawsze jednak odzwierciedlało szlachetność i godną pochwały determinację bohatera.
Spis treści
Grecka mitologia jest jedną z najlepiej opisanych i najbardziej zakorzenionych w europejskiej świadomości. Oprócz wielkich boskich figur istnieje mit o Prometeuszu - stwórcy ludzkości. Wedle tego mitu Prometeusz był tytanem o niezwykłej wiedzy i umiejętnościach. Zebrawszy glinę, ulepił z niej postać człowieka. Aby obdarzyć go duszą, ukradł kilka iskier z rydwanu Boga Heliosa. Jego twór był jednak niezwykle słaby i nieporadny. Trzy razy mniejszy od tytanów, nie miał zwierzęcej siły ani naturalnej broni. Dlatego Prometeusz postanowił podarować mu ogień, który wykradł z Olimpu. Tym samym sprzeniewierzył się woli Zeusa, który pragnął zachować tajemnice ognia wyłącznie dla bogów. Ponadto tytan nauczył ludzi przydatnego rzemiosła, dzięki któremu mogli zapoczątkować cywilizację i poradzić sobie pośród nieprzyjaznego świata. Prometeusz wiedział, czym grozi igranie z mieszkańcami Olimpu, a mimo to zdecydował się pomóc ludziom. Za to Zeus podarował mu Pandorę, kobietę wraz z puszką, której otwarcie sprowadziło na ludzkość nieszczęścia, znoje i choroby. Prometeusz nie był dłużny, mszcząc się w imieniu ludzkości poprzez podstęp z ofiarą. Oszukał Zeusa podczas wyznaczania części ciała zwierzęcia na ofiary, przez co do końca świata ludzie mieli składać bogom kości, skóry i tłuszcz. Za swoją zuchwałość tytan został przykuty do skał Kaukazu, gdzie codziennie paliło go słońce, a wielki orzeł wyżerał odrastającą wątrobę. Uwolnił go podobno dopiero dzielny Herakles.
Poświęcenie Prometeusza polegało na podjęciu ryzyka sprzeniewierzeniu się Gromowładnemu dla dobra słabej ludzkości. Każdy kolejny krok, jaki Prometeusz podejmował, aby pomóc ludziom, ściągał na niego ryzyko gniewu bogów. Tytan był więc nie tylko życzliwy dla stworzonych przez siebie istot, Stanowi również archetyp buntownika, który jest w stanie rzucić wyzwanie najwyższej zwierzchności z miłości do ludzi. Dlatego też jego imię dało nazwę zarówno dla bezinteresownego podporządkowania działań jednostki dla dobra ludzkości (prometeizm), jak i wcześniej opisanego buntu prometejskiego.
Najsłynniejszy przykład „chansons de geste” dla niejednego może nie mieć wiele wspólnego z postawą Prometeusza. Dzielny hrabia Roland nie był raczej ani buntownikiem, ani też nie odznaczał się szczególną charytatywnością. Nie ulega jednak wątpliwości, że stanowił przykład rycerza idealnego. Omawiana tutaj „Pieśń o Rolandzie” należy bowiem do literatury parenetycznej, czyli przedstawiającej godne naśladowania, wyidealizowane postawy społeczne. Roland był więc rycerzem całkowicie oddanym swemu etosowi, na który składały się: wierność, pobożność, męstwo, roztropność, dworność, hojność, uczciwość i uznanie innych. Te pojęcia z pewnością możemy uznać za wartości uszlachetniające człowieka. Właśnie dla zachowania im wierności, Roland zginął na polu bitwy. Mógł bowiem wezwać posiłki, a nawet zrejterować ku głównym siłom armii Karola Wielkiego. Nie zrobił tego jednak, ponieważ wtedy musiałby złamać zasady etosu.
Przykład Rolanda pokazuje, że czasami poświęcenie dla wyższych idei wcale nie oznacza dobra innych. Istnieją bowiem pewne idee, które same z siebie pozostają szlachetne i człowiek powinien bezinteresownie stawać w ich obronie. Dobro, którego broni bohater nie musi być korzystne. Wystarczy, że jest dobrem.
Prometeizm w nowocześniejszym wydaniu dostrzec możemy jednak u doktora Tomasza Judyma z „Ludzi bezdomnych”. Ten młody lekarz silnie wierzył w ideały pozytywistyczne. Swoją wiedzę pragnął wykorzystać dla polepszenia warunków bytowania najuboższych. Stało to w konflikcie z podejściem większości środowiska lekarskiego, czerpiącego realne zyski ze swoich umiejętności. Judym zmuszony był stawiać czoło establishmentowi buntującemu jego pacjentów. W Cisach podejmuje walkę przeciwko zarządowi zakładu kuracyjnego, którym również zależy tylko na pieniądzach. Prawdziwe poświęcenie wywodzi się z rozdarcia wewnętrznego Judyma. Jest on bowiem na poły pragnącym miłości romantykiem i pozytywistą chcącym dobra ludzkości. Wymusi to na nim wybór między osobistym szczęście a dobrem ogółu. Judym wybierze to drugie, kończąc swoją miłość do Joanny Podborskiej, która mogła stanąć na drodze jego szczytnemu celowi. Tym samym bohater reprezentuje podejście prometejskie w formie bezkrwawej - poświęcenie swojego dobra prywatnego, dla dobra ogółu.
Idea poświęcenia w imię wyższych wartości jest niezwykle stara, wręcz odwieczna. Ludzkość zna archetypy reprezentujące takie zachowanie, które nikną w pomroce dziejów. Przez kolejne epoki przechodziły one różne przemiany, od krwawych i ostatecznych ofiar po rezygnację z prywatnego szczęścia. Wszystkie jednak łączy dobrowolność tego poświęcenia, jego altruistyczny charakter. Zachowanie takie możemy z całą pewnością uznać za szlachetne, powinniśmy jednak zawsze pamiętać o cenie, jaką przychodzi bohaterowi za nią zapłacić.
Aktualizacja: 2024-10-05 15:54:55.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.