Pro­ble­ma­ty­ka winy i kary. Omów za­gad­nie­nie na pod­sta­wie wy­bra­ne­go mitu z Mi­to­lo­gii Jana Pa­ran­dow­skie­go. W swo­jej od­po­wie­dzi uwzględ­nij rów­nież wy­bra­ny kon­tekst.

Autorem opracowania jest: Piotr Kostrzewski.

Dla istnienia społeczności, istotne jest zachowanie jej członków. Zbita struktura rodziny, plemienia czy państwa opiera się więc na zasadach - mniej lub bardziej ustalonych. Każdy taki system bierze również pod uwagę możliwość złamania reguł, a co za tym idzie zakwestionowanie idei całej wspólnoty. Dlatego też przewiduje najróżniejsze kary, które mają odstraszać potencjalnych naśladowców winowajcy. Tutaj jednak dochodzi kwestia moralności, wymagającej zastanowienia się nad zależnością pomiędzy tymi dwoma ideami.

W kręgu cywilizacji europejskiej prawodawcy, filozofowie i religijni przywódcy postulowali, że kara musi być zawsze współmierna do winy. Aby dogłębnie zrozumieć to zagadnienie, poniższa praca zawierać będzie analizę dwóch tekstów odnoszących się do filarów cywilizacji europejskiej - antyku oraz chrześcijaństwa. Będą to kolejno mit o Tantalu w opracowaniu z Mitologii Jana Parandowskiego oraz Boska komedia Dantego Alighieri.

Tantal, podobnie jak Syzyf, to doskonały przykład na rozumienie przez starożytnych problemu winy i kary. Ten mitologiczny król Lidii cieszył się ogromną estymą u bogów. Pozwalali mu oni biesiadować na Olimpie, a nawet przymykali oko na wykradanie ambrozji i nektaru, które monarcha rozdawał swoim dworzanom. Wiadomo wszak o unieśmiertelniających właściwościach tego pożywienia, co nadaje jego beztroskiemu rozdawnictwu złowrogą aurę występku przeciw bogom.

Na domiar złego Tantal tak bardzo spoufalał się z istotami nadprzyrodzonymi, że począł wątpić w ich boskość. Wystawił swoich dobroczyńców na próbę, podając w czasie uczty jako pieczeń własnego syna - Pelopsa. Jak zakończyła się konsumpcja, wiadomo. Bogowie spostrzegli czyje to mięso, jedynie pogrążona w smutku po stracie córki Demeter zjadła nieco łopatki. Chłopcu przywrócono życie, ubytek zastąpiono kością słoniową, a Tantala ukarano. Siedząc w sadzawce z wodą i mając nad sobą dorodne owoce, cierpiał wieczny głód. Napitek oraz jadło cofały się bowiem przed jego rękoma. Na domiar złego ogromna skała nad jego głową ciągle drżała, budząc w jego sercu trwogę o zawalenie jaskini.

Cóż jednak mówi nam mit o samej winie oraz karze. Po pierwsze to, że już starożytni Grecy potrzebowali podkreślać ich współmierność. Tantal nakarmił bogów mięsem syna, więc musiał teraz cierpieć wieczny głód. Można iść dalej, analizując zachowanie króla pod kątem nauki moralnej. Zawiódł on bowiem zaufanie swoich dobroczyńców, musiał więc teraz poczuć odwrotność łaski - głód i pragnienie.

Motyw skały jest tu jednak wyjątkowo interesujący. Cóż oznacza wieczna trwoga zmiażdżenia pod zwałami kamienia? Być może mit ostrzega przed zbytnią pychą i łamaniem umiaru - zasady nakazującej nieprzekraczanie miary ludzkiej. Tantal wszak nie tylko spoufalał się z bogami, on zwątpił w ich naturę. Dokonał więc aktu, który dzisiaj nazwalibyśmy agnostycyzmem. Stanowi on swego rodzaju brak pewności co do poznania natury rzeczy, a w kontekście religijnym poznania prawdy o istnieniu boga. Jest to więc jakby filozoficzne wahanie, zwątpienie. Tantal jednak widział bogów, poznał ich osobiście - tak więc jego wątpliwość była już konkretną winą, mianowicie grzechem wiarołomstwa. Niepewność o własny los, szczególnie dla osoby odrzucającej życie metafizyczne, wydaje się dostatecznie sprawiedliwą karą.

Zauważmy też, jak motyw ten rozwija się w chrześcijaństwie. Dante Alighieri na łamach Boskiej komedii opisuje Piekło. Każdy z jego kręgów to katorga innego rodzaju grzeszników. W każdym z tych miejsc doznają oni cierpień, które odpowiadają ich przewinom. Czasami ta współmierność ma aspekt alegoryczny - w średniowieczu wiele rzeczy nie było bowiem rozumianych dosłownie. Dante umieszcza na ten przykład ludzi parających się przemocą w Kręgu VII, gdzie brodzą w rzece płonącej krwi. Ogień i krew związane są z brutalnością - na pierwszy rzut oka widać więc jak Dante łączy rodzaj winy z karą. Okrucieństwo tej drugiej ma zaś służyć przestrzeżeniu przed jej popełnianiem.

Jak wspomniano na wstępie, problematyka winy i kary to w dużej mierze problem społeczny. Zachowania powodujące rozpad więzi spajających wspólnoty, a do takich możemy w większości zaliczyć wszelkie "winy", grożą wielkim niebezpieczeństwem. Już Arystoteles stwierdził bowiem, że człowiek to istota społeczna i nie może żyć bez innych. Jednak analizując podane wyżej przykłady, zauważyć można istnienie wielu płaszczyzn tego problemu. Jednym z nich jest również wina przeciwko swojemu człowieczeństwu, czy przeciw zasadom wyższym - grzech. Wszystkie one jednak godzą w coś, co nazwalibyśmy enigmatycznie "porządkiem rzeczy". Tak więc problematyka winy i kary może zostać sprowadzona do próby zachowania sprawiedliwości jako jednej z transcendentnych zasad istnienia. Pod tym względem kara musi być więc współmierna do winy - każde inne rozwiązanie godziłoby bowiem w takie rozumienie tego problemu.


Przeczytaj także: Jaki jest los do­bro­czyń­ców ludz­ko­ści? Omów za­gad­nie­nie na pod­sta­wie Mi­to­lo­gii Jana Pa­ran­dow­skie­go. W swo­jej od­po­wie­dzi uwzględ­nij rów­nież wy­bra­ny kon­tekst.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.