Tomasz Billewicz - charakterystyka

Autorem charakterystyki jest: Piotr Kostrzewski.

Tomasz Billewicz to jedna z dalszych postaci Potopu Henryka Sienkiewicza. Szlachcic ten wyróżniał się ciekawymi elementami charakteru, łącząc zarazem pozytywne cechy swojego rodu i pewną słabość woli. Niestety, powieść nie poświęca mu wiele miejsca, czyniąc z niego bardziej postać epizodyczną. Ostatecznie Tomasz Billewicz godnie reprezentuje swoje nazwisko wobec najazdu Szwedzkiego, mimo kilku niezbyt udanych sytuacji z jego udziałem.

Charakterystyka Tomasza Billewicza

Tomasz Billewicz był bratem Horakliusza, należącego do rodu Billewiczów, dla Aleksandry Billewiczówny był zaś stryjem. Rodzina ta była Żmudzinami, wywodziła swoje korzenie od samego wodza Mendoga i nieformalnie przewodziła całej szlachcie laudańskiej. Tomasz rezydował w Billewiczach, pełnił funkcję miecznika rosieńskiego. Funkcja ta była niższym urzędem ziemskim, niegdyś odpowiedzialnym za stan zbrojowni danego księstwa. Wiadomo również że po śmierci Herakliusza, jego brat uznawany był za patriarchę rodu.

Niewiele wiadomo o wyglądzie pana Tomasza Billewicza. Henryk Sienkiewicz nie lubił bowiem podawać wielu szczegółów wyglądu opisywanych postaci. Zapewne był to szlachcic już nieco posunięty wiekiem, zważywszy na pokrewieństwo braterskie z Herakliuszem. Wiadomo o nim również iż posiadał charakterystyczną dla XVII fryzurę sarmacką, tzw. "czub". W chwilach zakłopotania bądź zamyślenia Tomasz zwykł gładzić się po nim dłonią.

Najtrudniejszą do opisania częścią charakteru Tomasza Billewicza jest jego swoista ułomność. Człowiek ten posiadał przymioty swojego rodu. Był odważny, posiadał przymioty walecznego rycerza. Nie obce mu było również pojęcie poświęcenia za ojczyznę, miłości do Rzeczpospolitej. Niemniej na te wszystkie atuty cieniem kładł się brak siły woli, objawiający się skłonnością do ulegania innym. Po raz pierwszy widać, to gdy Kmicic przybywa do Kiejdan na polecenie Radziwiłła.

Początkowo Tomasz stanowczo protestuje przeciwko wywiezieniu jego i siostrzenicy gdziekolwiek. Ulega jednak silnym namowom Andrzeja, widać w jego zachowaniu brak stałości. Jeszcze gorzej rzecz ma się w Taurogach, gdzie daje się zwieść wizji połączenia Oleńki z Bogusławem węzłem małżeńskim.Co gorsza, wiedział przy tym o łączącym bratanicę i Andrzeja Kmicica uczuciu. Niemniej wydarzenia po ucieczce z tego miejsca uwięzienia, czy założenie oddziału wojskowego na Żmudzi pokazują, że nie był to człowiek słaby. Brakowało mu jedynie pewności i własnego zdania. We wszystkim innym nie odbiegał wiele od swoich przodków, innych Billewiczów.

Ocena Tomasza Billewicza może być niejednoznaczna. Perspektywa człowieka, na którego spada odpowiedzialność za dobrobyt rodu i przewodzenie szlachcie laudańskiej to ogromna odpowiedzialność. Z drugiej zaś strony młodsza od szlachcica Oleńka nie traciła nawet w takiej sytuacji opanowania, mając twardo wyznaczone zasady postępowania. Tomasz zaś wahał się ciągle i łatwo ulegał namowom. Był mało odporny na presję, chociaż nie można mu odmówić przymiotów prawdziwego rycerza i patrioty. Dzięki temu połączeniu ułomności z zasługami wydaje się bardzo autentyczną, dobrze napisaną postacią. Założenie przez niego oddziału Żmudzinów walczących ze szwedzkim okupantem osłabia nieco niesmak zachowania w Taurogach i Kiejdanach. Szczególnie zaś jego postępowanie wobec ewidentnie kłamliwych zapewnień o możliwości złączenia swojego rodu z Radziwiłłami, kładą się cieniem na szlachcica.

Brata Honoriusza Billewicza można więc określić jako zwykłego człowieka, któremu nie brakowało odwagi, ale nieco ubywało woli. Być może było to spowodowane wiekiem, być może zaś zbytnią odpowiedzialnością za losy rodu.


Przeczytaj także: Kmicic - rycerz czy warchoł?

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.