Jak władza wpływa na człowieka? Omów zagadnienie na podstawie Makbeta Williama Szekspira. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany kontekst.

Autorem opracowania jest: Piotr Kostrzewski.

Władza jest w teorii narzędziem do porządkowania życia zbiorowości, w rzeczywistości zaś stanowi ogromną pokusę dla słabej istoty ludzkiej. Źle pojmowana przeistacza się w tyranię, zbyt słaba jest przedsionkiem anarchii. Zawsze jednak oddziałuje na człowieka, który ją zdobywa. Władza stanowi bowiem brzemię, które nieraz niszczy dzierżącego. Aby udowodnić tę ponurą tezę, w poniższej pracy przeanalizowane zostaną trzy teksty literackie, odwołujące się do motywu władzy. Będą to kolejno Makbet Wiliama Szekspira, Balladyna Juliusza Słowackiego oraz Dziadach cz. III Adama Mickiewicza.

Tragiczna historia Makbeta Wiliama Szekspira to w istocie studium ludzkiego upadku. Wielki dramatopisarz zrywa ze starożytnym rozumieniem fatum, oddając nareszcie człowiekowi pełnię władzy nad swoim losem. Zarazem jednak używa na łamach swojego dzieła istot o niewiadomej proweniencji, przestrzegając na swój sposób przed czającymi się na nas pokusami. Główną, jaką przedstawia w Makbecie, jest chęć zdobycia władzy, której ulegają Makbet oraz jego żona. Niegdyś szlachetny tan Glamis i Kawdoru popełnia pod wpływem tej pokusy okrutną zbrodnię królobójstwa. Nie jest to jeszcze jednak dowód na straszliwe brzemię władzy ani jego niszczącą moc, a raczej kolejny przykład na słabość ludzkiej natury. Motywy te jednak łączą się ze sobą, dodatkowo przeplecione wątkiem moralnym.

Władza w rękach Dunkana była zarazem pochodzącą od Boga i sprawiedliwie służącą ludziom. Wiemy to z zawartych w dramacie opisów rządów zamordowanego króla. Makbet po pierwsze zbrukał to narzędzie poprzez przejęcie go w skrytobójczy sposób, po drugie nie zrozumiał jego powagi. Spłycił je jedynie do splendoru monarszego, bogactwa i tyranii, dlatego też traktował jako skarb - nie powołanie. Kto zaś kradnie skarby, zawsze potem spodziewa się ataku podobnego sobie złodzieja. Stąd krwawe rządy szkockiego satrapy, idące w parze z powolnym szaleństwem. Ostatecznie Makbet jako władca nie podołał swojej funkcji, ginąc z ręki Makdufa. Stało się tak z powodu niezrozumienia zdobytej funkcji, co w ostateczności spowodowało przygniecenie tym brzemieniem.

Balladyna w niezwykle przaśny sposób oddaje ten sam motyw, co szekspirowski Makbet. Dodaje jednak do tego ingerencję sił boskich, podkreślając jakoby monarszą rolę sędziego - osoby wprowadzającej pokój w życie społeczności. Balladyna budzi w sobie pokusę władzy, z każdym kolejnym jej poszerzeniem pragnąc coraz więcej. Nie widzi więc tej roli jako wyżej wspomnianego gwaranta praw ludzi, a jako bogactwo samo w sobie. Gotowa kłamać, zdradzać i zabijać dla osiągnięcia celu, wywołuje coraz więcej chaosu.

Ostatecznie, jak to bywa w historii wszystkich walk o władzę, na polu bitwy pozostaje tylko ona. Niemniej scena, gdzie Balladyna zostaje rażona piorunem, udowadnia nam, jak bardzo oddaliła się od szlachetnej idei, której pozorów pożądała. Nie udźwignęła więc ciężaru swojego brzemienia, zostając przez nie zmiażdżoną. Wprowadziła chaos, gdzie miała krzewić porządek i zadrwiła z praw, których przestrzegania powinna pilnować. Dlatego właśnie zginęła.

Trzecia część Dziadów Adama Mickiewicza porusza nieco inne rozumienie pojęcia władzy. Można mieć bowiem władzę polityczną, ale można mieć również władzę w szerszym kontekście. Gustaw/Konrad w dramacie Mickiewicza rości sobie prawo do tego drugiego rozumienia władzy. Chodzi tu mianowicie o Wielką Improwizację i wyrzut skierowany przez poetę do Boga. Wieszcz dotyka tutaj koncepcji poety jako obdarzonego mocą kreacji światów poprzez swoje dzieła, ale również kreatora ducha narodowego.

Główny bohater w swojej Wielkiej Improwizacji wyraża gotowość do tego wielkiego dzieła, pragnie jednak większej władzy duchowej do jego spełnienia. Jak pamiętamy, jego pragnienie wkrótce przeradza się w żądania, a ostatecznie milknie o krok przed straszliwym bluźnierstwem. Konrad pada bez czucia, a o jego duszę walczą siły światła i ciemności. Nie ulega wątpliwości, że poeta dzierży tutaj rolę wieszcza i twórcy. Daje mu to ogromną władzę, ostatecznie jednak okazuje się na nią niegotowy. Pokonuje go, podobnie jak w przypadku poprzednich dwóch bohaterów, własna pycha oraz przekonanie o wyższości. Traci przez to możliwość zrozumienia własnego miejsca w planie Boga wobec Polski, które poznaje za to pokorny ksiądz Piotr. Władza więc nawet jej namiastka może zniszczyć, poprze rozbudzenie wewnętrznych słabości.

Władza stanowi narzędzie do osiągnięcia pewnego celu, nie zaś cel sam w sobie. Pozwala na wprowadzenie porządku w społeczności, sprawuje pieczę nad pokojową koegzystencją jej członków. Niestety od niepamiętnych czasów jest przez nas fetyszyzowana, co czyni ją obiektem pożądania. Nie jesteśmy przy tym w stanie zrozumieć jej prawdziwej istoty, znaczenia dla przetrwania społeczności. Dlatego, choć niezbędna, władza jest niezwykle niebezpieczna.


Przeczytaj także: Jakie postawy przyjmuje człowiek w obliczu trudnych decyzji życiowych? W pracy odwołaj się do wybranej lektury obowiązkowej, innego utworu literackiego i wybranych kontekstów.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.