(…) Dzielny nasz Makbet, gardząc szalą szczęścia;
Mieczem, dymiącym krwią jak kadzidłem,
Torując sobie drogę wśród zastępów,
Przedarł się aż do zdrajcy i dopóty
Nieubłagane zadawał mu cięcia
Aż go rozrąbał od czaszki do szczęki
I głowę jego zatknął nam na murach.
(Akt I, scena 2)
Pierwsza czarownica
Cześć ci, Makbecie! Cześć ci, tanie Glamis!
Druga czarownica
Cześć ci, Makbecie! Cześć ci, tanie Kawdor!
Trzecia czarownica
Cześć ci, Makbecie! Przyszły królu, cześć ci!
(Akt I, scena 3)
Pierwsza czarownica
Mniej wielkim będziesz niż Makbet, a większym.
Druga czarownica
Nie tak szczęśliwym, a przecie szczęśliwszym.
Trzecia czarownica<
Nie będąc królem, królów płodzić będziesz;
Cześć wam obu, Makbecie i Banko!
(Akt I, scena 3)
Jeżeli los chce, abym był królem,
Niech mnie bez poczynienia się mojego
Ukoronuje
(Akt I, scena 3)
Często, przyjacielu,
Narzędzia piekła prawdę nam podają,
Aby nas w zgubne potem sieci wplątać
(Akt I, scena 3)
(…) A ty się cofasz? Byłam karmicielką
I wiem, jak to jest słodko kochać dziecię,
Które się karmi; Byłabym mu jednak
Wyrwała była pierś z ust nastawionych,
Które się do mnie tkliwie uśmiechały.
I roztrzaskała czaszkę, gdybym była
Zobowiązała się do tego czynu
Jak ty do tego.
(Akt I, scena 6)
Niech się więc stanie! Wszystkie moje siły
Nagnę do tego okropnego czynu.
Idźmy i szydźmy z świata jasnym czołem:
Fałsz serca i fałsz lic iść muszą społem.
(Akt I, scena 8)
Precz, przeklęta plamo! precz! mówię.
Raz dwa – czas działać. – Piekło ciemne.–
Wstydź się, mężu, wstydź się!
Żołnierzem jesteś, a tchórzysz?
Cóż stąd, chociażby się wydało?
Nikt nas przecie nie pociągnie do tłumaczenia. –
Jednakże kto by się był spodziewał tyle krwi w tym starcu!
(Akt V, scena 1)
Ciągle to jutro, jutro i znów jutro
Wije się w ciasnym kółku od dnia do dnia
Aż do ostatniej głoski czasokresu;
A wszystkie wczora to były pochodnie,
Które głupocie naszej przyświecały
W drodze do śmierci. Zgaśnij, wątłe światło!
Życie jest tylko przechodnim półcieniem,
Nędznym aktorem, który swoją rolę
Przez parę godzin wygrawszy na scenie
W nicość przepada – powieścią idioty,
Głośną, wrzaskliwą, a nic nie znaczącą
(Akt V, scena 5).
Aktualizacja: 2022-08-11 20:23:59.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.