Człowiekowi od zawsze towarzyszyło przeświadczenie o istnieniu czegoś poza realną doczesnością. W mitologiach wszystkich ludów odnaleźć możemy przeróżne istoty, od straszliwych potworów po psotliwe chochliki. Nie jest więc niczym dziwnym, że motyw fantastyczny ma swoje miejsce w literaturze. Kreatywność ludzka wykorzystuje go zazwyczaj jako przenośnię do ukazania idei bądź prawd, które w inny sposób byłyby trudne do wyrażenia.
Spis treści
Fantastykę w literaturze możemy rozumieć jako wszystkie elementy świata przedstawionego, nieodpowiadające kryterium rzeczywistości. Przykładowo smoki nie są (przynajmniej wedle obecnej wiedzy przyrodniczej) częścią ziemskiej fauny. W literaturze byłyby więc przynależne do motywu fantastycznego. Motyw ten może przeplatać się z rzeczywistością, może również dominować i stanowić pierwszorzędny składnik fabuły. W tym drugim przypadku mamy do czynienia z gatunkiem fantasy.
Motyw fantastyczny może przyjmować wiele funkcji w literaturze. W zamierzchłych czasach tłumaczył on niezrozumiałe dla człowieka zjawiska i elementy otaczającej go rzeczywistości, jako element folkloru bądź mitologii. Obecnie można się w nim dopatrzeć nośnika idei bądź prawd, które trudno byłoby w inny sposób wyrazić. Postaci fantastyczne mogą personifikować zjawiska kosmiczne, uczucia, albo elementy ludzkiej podświadomości. Ciekawym narzędziem autora jest brak potwierdzenia prawdziwości elementów motywu fantastycznego, co zacier granicę między dwoma światmi i pozwala stawiać pytania o naturę fantastyki w utworze.
Przypisywany Homerowi epos rozpoczyna się po zakończeniu dziesięcioletniej wojny trojańskiej. Słynący z mądrości król Itaki, pomysłodawca słynnego konia trojańskiego, przeżywał straszliwe i fantastyczne przygody w swojej podróży do domu.
Przeklęty za oślepienie cyklopa Polifema przez samego Posejdona, musi zmierzyć się z uwodzicielskimi syrenami, przepłynąć obok potworów Scylli i Charybdy, czy uciec z wyspy wiedźmy Kirke. Ostatecznie, po wielu latach tułaczki, Odyseuszowi udaje się wrócić do Itaki i zabić natrętnych zalotników swojej drogiej żony, Penelopy.
Pochodzące z późnego średniowiecza dzieło jest opisem podróży bohatera przez chrześcijańskie zaświaty: Piekło, Czyściec i Niebo. Dante spotyka w nim dawno zmarłe osoby ze świata realnego, ale również istoty znane z mitologii greckiej.
W piekle stróżami są bowiem nie tylko szatani. Dopomagają im minotaurzy, a nawet Cerber. Wątek fantastyczny łączy tym samym dawne elementy antyczne i chrześcijańskie. Samo dzieło ma wymiar eschatologiczny i moralizatorski. Autor poprzez straszliwe obrazy piekielnych kaźni (dantejskie sceny) i mieszkańców tego miejsca pragnął odwieść ludzi od popełniania grzechów w życiu doczesnym.
Ostatni utwór, zamykający cykl trenów. Stanowi opis snu, w którym pojawia się zmarła matka Kochanowskiego wraz z jego ukochaną córką Urszulką. Tren stanowi w praktyce opowieść starszej kobiety o niebie oraz porady, w jaki sposób poradzić sobie z cierpieniem po stracie córki. Życie doczesne jest w utworze jedynie epizodem, prowadzącym do wiecznej egzystencji u boku Boga.
Kochanowski wykorzystuje motyw fantastyczny, a dokładnie zaś oniryczne spotkanie zmarłych we śnie, do przekazania odbiorcy mądrości ponadrozumowych. Jako prawdy wiary nie należą bowiem do tego świata, dlatego przynoszą je istoty fantastyczna - dusze bliskich sercu autora kobiet.
Dzielny Makbet, jeden z tanów szkockiego króla Dunkana, powraca z wygranej bitwy u boku zaprzyjaźnionego Banka. W drodze przez wrzosowiska drogę rycerzy przestępują trzy Czarownice, sugerując swymi słowami objęcie tronu przez Makbeta i spłodzenie władcy przez Banka. Ich mgliste przepowiednie oraz żądza władzy tytułowego bohatera oprowadzą do wydarzeń, które utopią Szkocję we krwi.
Szekspir kreuje w swoim dramacie motyw fantastyczny jako niejednoznaczny. Czarownice, Hekate i duchy ukazujące się głównemu bohaterowi mogą być istotami nadprzyrodzonymi, ale jednocześnie również wytłumaczalnymi racjonalnie zjawiskami - wyrzutami sumienia, czy personifikacją ukrytych pragnień. Poprzez nie Szekspir ukazuje rolę przeznaczenia w życiu człowieka. Siły wyższe istnieją, lecz ostatecznie to człowiek podejmuje decyzję o swoim losie.
Nimfa Goplana zakochuje się w Grabcu - zadufanym w sobie wieśniaku, który zimą wpadł do jej jeziora. By odwieźć go od miłości do Balladyny, nakazuje służącym sobie chochlikom rozkochać w niej księcia Lechitów Kirkora. Duszki mylą się jednak i powodują, że mężczyzna musi wybierać między nią i jej siostrą, Aliną.
O wszystkim ma zadecydować współzawodnictwo w zbieraniu malin. Balladyna zabija jednak zwycięską Alinę i zostaje żoną Kirkora. To jednak zbyt mało dla ambitnej dziewczyny. Wkrótce sięga ona po koronę Lechitów, posługując się zbrodnią i zdradą. Za swoje występki ukarana zostaje uderzeniem pioruna. Słowacki personifikuje siły kosmiczne, używając do tego postaci fantastycznych. Motyw pioruna jako kary bożej wyraża zaś wiarę w istnienie sprawiedliwości.
Przybywający do lasu wiatr napotyka w nim zapomnianą mogiłę. Drzewa i kwiecie opowiada zaciekawionemu historię ludzi w niej pogrzebanych. Są nimi członkowie oddziały powstańców styczniowych, którym dowodził onegdaj sam dyktator insurekcji, Romuald Traugutt.
Odwaga oraz szczytne cele przyświecające ludziom wzruszają przyrodę, która jest wieczną powierniczką ich pamięci. Wiatr niesie zaś ich chwałę po świecie. Eliza Orzeszkowa personifikuje tutaj przyrodę, tworząc z niej wiecznego towarzysza ludzkości i narratora całej opowieści. Staje się ona przez to powierniczką pamięci, która nigdy nie przeminie.
Dramat narodowy dzieli się wyraźnie na dwie rzeczywistości. Pierwsza jest realna i obejmuje cały I Akt, czyli wesele w bronowickiej chacie Od Aktu II rozpoczyna się jednak rzeczywistość fantastyczna, gdzie do głosu dochodzą istoty o niejednoznacznej proweniencji. Osoby dramatu zdają się odpowiadać ideom, wewnętrznym rozterkom i elementom polskości, z którymi bohaterowie muszą się zmierzyć. Wraz z Aktem III dochodzi do stopniowego zespolenia obu tych rzeczywistości.
Wyspiański poprzez osoby dramatu skonfrontował Polaków z mniej lub bardziej podświadomymi elementami naszej natury i historii. Są one tutaj symbolami, przy czym nie wiadomo czy same pozostają prawdziwe, czy są jedynie wymysłem bohaterów.
Ballada opowiada o chłopie Bajdale, który podczas drzemki w drodze zostaje zaatakowany przez Dusiołka - demona ze słowiańskiej mitologii, duszącego ludzi we śnie. Tęgiemu chłopu udaje się zdmuchnąć istotę z piersi, nim ta go zabija. Żali się Bogu, że stworzył tak potworne byty jak Dusiołek.
Wykorzystując słowiański folklor, Leśmian zadaje filozoficzne pytanie o istnienie zła na świecie. Bajdała nie może zrozumieć, dlaczego Bóg dopuszcza, bezsensownie z punktu widzenia człowieka, jego istnienie. Fantastyczne elementy folkloru, takie jak Dusiołek, stają się w takim rozumieniu próbą wytłumaczenia samego kształtu bytu i ludzkiego życia.
Barwny korowód nadprzyrodzonych istot odwiedzających Moskwę wraz z Mistrzem Wolandem oraz ich czyny z pewnością można zaliczyć do motywu fantastycznego. Sam diabeł i jego świta są tutaj kontrastem dla mieszkańców stolicy Związku Radzieckiego, przez który autor pragnie z całą stanowczością ujawnić ich plugawość. Nawet Woland wydaje się przyzwoity w porównaniu z zakłamanymi, patrzącymi tylko na siebie i koniunkturalnymi moskwiczanami.