Problemem, który nurtuje szczególnie uczniów na lekcjach języka polskiego jest sens stojący za utworem literackim. Niestety, jak każda forma sztuki, literatura potrafi nieźle namieszać w kwestii odbioru przedstawianych treści. Pomijając niejednoznaczność, język pisany to narzędzie samo w sobie będące mocno osadzonym w abstrakcji. Dlatego łatwo jest odbiorcy nie zrozumieć co miał na myśli autor. Na szczęście poprzez kolejne stulecia mistrzowie pióra odkryli szereg sposobów na pomoc w odczytaniu sensu utworu. Jednym z nich jest tytuł, który nadają dziełu. Wyraża on go w sposób skondensowany, często metaforyczny, ale zawsze dosadny. Pomaga tym samym nakierować odbiorcę na przekaz, który autor chciał wyrazić poprzez swoje dzieło
Spis treści
Stefan Żeromski uczynił „Przedwiośnie” powieścią możliwą do odczytania na dwa sposoby. Na pierwszy plan wybija się rzecz jasna sprawa głównego bohatera – Cezarego Baryki. Młodzieniec urodzony w Baku dorasta pośród rzeczywistości jeszcze przed I wojną światową. Jako Polak nie zna zupełnie swojej prawdziwej ojczyzny, nie kieruje się postawą patriotyczną. Nie będąc w pełni ukształtowanym światopoglądowo, wpada w wir straszliwych wydarzeń bolszewickiej rewolucji, a potem zmuszony jest odnaleźć się bez rodziców na ziemi świeżo odrodzonej II Rzeczpospolitej.
Co ważniejsze, Baryka dorasta, musi zmierzyć się z pierwszymi kontaktami damsko-męskimi oraz ogólnym ukształtowaniem swojego spojrzenia na rzeczywistość. Cezarego obserwujemy podczas tej drogi, jednak ciągle jest to okres niepełnego rozwoju. Jakby bohater nie jest jeszcze dorosłym człowiekiem, a już na pewno nie dzieckiem. Dodatkowo ciągle boryka się z własnymi przekonaniami i konfrontuje je ze światem. Cezary jest więc bohaterem jakby w okresie pośrednim życia - jego przedwiośniu. Okres ten bowiem oznacza dziwny, dosyć ponury czas między ustępującą zimą i wybujałą wiosną. Tak jak perypetie Cezarego, jest w istocie okresem zmian i kształtowania „nowego”.
Tutaj warto przejść do drugiej płaszczyzny znaczeniowej utworu, związanej z jej tłem historycznym. Obserwujemy bowiem Rzeczpospolitą dopiero co odrodzoną. Jest ona pełna złogów po dawnym zacofaniu, zniszczeń wojennych i pozostałości panowania zaborców. Naród dopiero zaczyna obierać swoją drogę, targają nim jednak wichry zmian - rewolucja bolszewicka szaleje u granic młodego państwa. Ono również jest więc w okresie swojego przedwiośnia. Podkreśla to dodatkowo wypowiedź Gajowca, który właśnie tak określa współczesną sobie sytuację kraju. Używa przy tym alegorii do prac polowych, jakie w tym okresie dopiero się rozpoczynają - tak jak on i jemu podobni dopiero biorą się za naprawę stanu państwa.
Tytuł „Przedwiośnie” jest więc metaforą ukazanego w utworze problemu społecznego, politycznego i stanu duchowego bohatera. Pojmujemy szybko, że autor chce nam ukazać ten moment przemiany, entropii starego porządku i chaosu tuż przed ustanowieniem nowego. Dzieje się to dzięki prostemu nawiązaniu do ogólnie znanego zjawiska, jakim jest zmiana pór roku.
Nadanie przez Zygmunta Krasińskiego tytułu „Nie-boska komedia” dla swojego dramatu romantycznego ma głębszy sens. Krasiński ukazuje świat we władaniu piekła wstępującego na ziemię pod postacią rewolucji. Stary, przeżarty zgnilizną świat arystokracji umiera, a w jego miejsce nadchodzą krwawe hordy prowadzone przez Pankracego. Mierzący się z nim przywódca arystokracji hrabia Henryk przekrada się nocą do obozu rewolucjonistów i tam na własne oczy dostrzega ogrom ich deprawacji. Jak potem ujmie to podczas rozmowy ze swoim adwersarzem, są te same odwieczne grzechy, ubrane w nowe szaty. Tutaj należy zwrócić uwagę na wygląd obozu rewolucjonistów. Jest on wyraźnie podzielony na „kręgi”, w których obozowicze reprezentują poszczególne rodzaje zbrodni. Jest to więc jawne nawiązanie do Dantego „Boskiej komedii”. Dramat Krasińskiego przedstawia antytezę tego, co opisał Dante. Średniowieczny mistrz w swoim wiekopomnym dziele nakreślił bowiem Boski porządek rzeczy wiecznych - począwszy od piekła, aż po niebo. W świecie nakreślonym przez Krasińskiego tego nieba brakuje, a piekło to życie na ziemi.
„Boska komedia” stanowi opis będący również przestrogą i swoistym drogowskazem jak dojść do zbawienia. Tymczasem „Nie-boska komedia” to przedstawienie porządku bez Boga - ziemskiego piekła, które stworzył człowiek dla siebie samego. Tak więc tytuł sam w sobie pozwala zrozumieć sens utworu, jednak wymaga od czytelnika pewnego obycia z kulturą. Osoba pozbawiona znajomości dzieła Dantego nie będzie w stanie rozszyfrować zachodzącej tu zależności i przez to nie będzie mogła w pełni zrozumieć przekazu utworu. Bardzo łatwo może przez to uznać dramat za dzieło krytyczne wobec rewolucji jedynie na poziomie realnym.
Zatytułowanie dzieła to niezwykle ważny element powstawania tekstu literackiego. Autorzy nie bez kozery przywiązują do tego aktu ogromną wagę. Niezależnie bowiem, czy podejdą do niej ironicznie, podejmą grę słów, czy zawrą ukrytą prawdę o swojej pracy, zawsze będzie to miało duże znaczenie dla odczytania jej sensu. Można z całą stanowczością powiedzieć, że tytuł jest równoważną częścią całego dzieła i jak najbardziej zalicza się do jego treści. Popełnienie błędu w tej trudnej sztuce może kosztować autora niezrozumienie jego przesłania, a nawet spowodować jego kompletne wypaczenie. Dlatego przy lekturze następnego tekstu literackiego, warto pochylić się nad jego tytułem. Bardzo prawdopodobne, że zmieni on zupełnie postrzeganie przez nas tego, co właśnie czytamy.
Aktualizacja: 2024-10-15 16:34:52.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.