Koncepcje naprawy Polski w Przedwiośniu

Autorką opracowania jest: Adrianna Strużyńska.

„Przedwiośnie” jest powieścią polityczną Stefana Żeromskiego. Ukazało się w 1924 roku, a więc zaledwie kilka lat po odzyskaniu niepodległości przez Polskę. Odrodzona ojczyzna była jednak bardzo niestabilna i zmagała się z licznymi problemami. Żeromski przedstawił w powieści kilka koncepcji naprawy Polski, pozostawiając ich ocenę czytelnikowi. Główny bohater, Cezary Baryka, w różnych momentach życia skłaniał się ku innym ideom, stopniowo dojrzewając i kształtując własny światopogląd.

Koncepcja szklanych domów została przedstawiona przez Seweryna Barykę. Mężczyzna chciał przekonać swojego syna do wyjazdu do Polski, dlatego uciekł się do kłamstwa. Seweryn opowiadał o fikcyjnym doktorze Baryce, który nauczył się wykorzystywać siłę morza, aby wydobywać czysty piasek i zaczął tworzyć bezpieczne i higieniczne szklane domy. Twierdził też, że w Polsce wykorzystuje się prąd rzeczny, aby wytwarzać prąd. Dzięki tym reformom, w ojczyźnie powstała nowa cywilizacja, wyprzedzająca sąsiednie mocarstwa.

Seweryn przekonywał, że w Polsce panują równość i sprawiedliwość. Mieszkania były dostępne dla wszystkich, bez względu na status społeczny i majątkowy. Domy mieli zdobić artyści, dzięki czemu osiedla mieniły się wszystkimi barwami tęczy. W Polsce nie było problemu bezrobocia, wszyscy znajdowali pracę, zgodną ze swoimi kwalifikacjami. Wykorzystywanie rzek pozwoliło na elektryfikację kraju. W ścianach domów zimą płynęła gorąca woda, a latem - zimna. Łatwe utrzymanie mieszkań w czystości znacznie zwiększyło poziom higieny. Ludzie nie musieli tak ciężko pracować, dlatego zaczęli odżywiać się głównie roślinami.

W Polsce, opisanej przez Seweryna, nie było miejsca na konflikty lub rywalizację o władzę, dzięki powszechnemu dobrobytowi. Cezary nie dowierzał w utopijną wizję ojca. Seweryn ukształtował obraz Polski na podstawie patriotycznej literatury. Mówił o swoich wyobrażeniach, a nie rzeczywistości. Jego opowieści były tylko marzeniami, a nie realnymi planami.

Bardziej racjonalną wizję przedstawił Szymon Gajowiec, dawny ukochany matki, którego Cezary poznał w Warszawie. Uważał on, że słuszna jest koncepcja ewolucji. Był wysoko postawionym urzędnikiem Ministerstwa Skarbu, dlatego sądził, że kluczowe są systematyczne reformy. Polskę należało wzmocnić od wewnątrz, aby nie musiała obawiać się sąsiednich mocarstw. Poglądy Gajowca przypominały pozytywistyczne idee pracy organicznej i pracy u podstaw. Całe społeczeństwo powinno ciężko pracować na wspólny sukces.

Gajowiec był przekonany, że należy rozpocząć od wprowadzenia waluty narodowej - złotego. Kluczowy był także rozwój oświaty i służby zdrowia, aby społeczeństwo stawało się coraz bardziej świadome, silne i zaangażowane w sprawy państwowe. Gajowiec sądził, że reformę rolną należy wprowadzić dopiero po odpowiednim przygotowaniu Polaków. Należało też zadbać o armię, aby państwo nie było narażone na ataki Niemców i Rosjan.

Gajowiec nie wierzył w całkowitą równość. Nie zamierzał oddawać władzy w ręce robotników, ale chciał umożliwić ubogim edukację, prowadzącą do awansu społecznego. Był przekonany, że Polacy mogą się od siebie różnić, ale muszą szanować się i wspólnie pracować dla dobra kraju.Uważał też, że należy utrzymać granice Polski, wbrew temu, co sądzili komuniści.

Gajowiec prowadził długie dyskusje z Cezarym, który początkowo z niechęcią odnosił się do patriotów. Baryka uważał, że reformy są zbyt powolne, aby mogły spowodować realne zmiany. Z czasem Cezary zaczął jednak dostrzegać, że postulaty, głoszone przez komunistów, są w dużej części populistyczne i oderwane od rzeczywistości. Koncepcja przedstawiona przez Gajowca jest realistyczna. Mężczyzna z pewnością kierował się miłością do swojego kraju.

Podczas pobytu w Warszawie, Cezary poznał Antoniego Lulka, studenta prawa i zagorzałego komunistę. Trzecią wizją była więc koncepcja komunistyczna. Lulek nie czuł się Polakiem, a wręcz nienawidził swojej ojczyzny. Chciał, żeby zwyciężył komunizm, bez względu na granice państwowe. Często nie zgadzał się z Baryką, w którym stopniowo rodziły się uczucia patriotyczne. Lulek brał udział w spotkaniach warszawskich komunistów, podczas których wygłaszano płomienne mowy.

Polacy byli przekonani, że należy wziąć wzór z rosyjskiej rewolucji bolszewickiej. Najważniejszym hasłem była równość społeczna. Komuniści uważali, że należy odebrać majątki arystokracji i burżuazji. Władzę powinna przejąć klasa robotnicza. Komuniści nie popierali koncepcji ewolucji. Uważali, że polski rząd jest nieudolny i ucieka się do nieuzasadnionej przemocy wobec swoich przeciwników. Komuniści nie zamierzali więc wzmacniać państwa, ale przeprowadzić rewolucję. Robotnicy, którzy mieli przejąć władzę, byli więc ubodzy i pozbawieni odpowiedniej opieki zdrowotnej. Podczas zebrania, Baryka miał odwagę sprzeciwić się tej koncepcji. Był przekonany, że oddanie władzy wynędzniałej klasie robotniczej, nie skończy się dobrze dla państwa. Komuniści zaczęli atakować Cezarego. Zależało im tylko na bezkrytycznych zwolennikach, takich jak Antoni Lulek.

Podczas zebrania, dygnitarze wygłaszali mowy, w których uciekali się do populizmu i manipulacji. Mówili o niewinnych ludziach, torturowanych przez policję, ale nie podawali żadnych szczegółów. Żeromski odniósł się do koncepcji rewolucji w negatywny sposób. Przedstawił brutalne walki w Baku, na skutek których zginęły dziesiątki tysięcy ludzi. Autor ukazał też zakłamanie komunistów. Lulek, który głosił siłę i potęgę, w rzeczywistości był słaby i chorowity. Przyjechał po Cezarego karetą, kojarzoną z burżuazją, której podobno tak nienawidził. Cezary Baryka również nie popierał rewolucji, chociaż jako nastolatek się nią fascynował. Gdy jednak zobaczył ją na własne oczy, przestał idealizować rozlew krwi.

Każdy z bohaterów wpłynął na życie Cezarego Baryki w inny sposób. Żeromski z pewnością posiadał własną wizję odrodzenia Polski, ideę rewolucji krytykował też w artykule „W odpowiedzi Arcybaszewowi i innym”. W powieści oddał jednak głos osobom, popierającym inne koncepcje, niż on sam. W ostatniej scenie powieści, Baryka wziął udział w manifestacji robotników. Miał na sobie polski mundur i na widok policji, odłączył się od tłumu. Bohater nauczył się myśleć samodzielnie, a nie tylko powtarzać hasła, usłyszane od innych ludzi.


Przeczytaj także: Cezary Baryka i Zenon Ziembiewicz - charakterystyka porównawcza

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.