Czy nieprzyjemne prawdy są lepsze od przyjemnych złudzeń? Rozważ problem i uzasadnij swoje zdanie, odwołując się do podanych fragmentów Przedwiośnia Stefana Żeromskiego oraz do wybranych tekstów kultury.

Autorką opracowania jest: Adrianna Strużyńska.

Kłamstwo jest powszechnie uznawane za niemoralne, a jednak często zdarza się, że próbujemy je usprawiedliwiać, na przykład dobrymi intencjami czy chronieniem bliskiej osoby przed bolesną prawdą. Niestety nie zmienia to faktu, że przyjemne złudzenia przemijają, a człowiek musi zmierzyć się z rzeczywistością, dlatego kłamstwo niczego nie zmienia. Jak pokazują losy bohaterów Przedwiośnia Stefana Żeromskiego oraz Kamizelki i Lalki Bolesława Prusa, kłamanie jest tylko odkładaniem w czasie cierpienia, którego nie da się uniknąć.

Jednym z najpowszechniejszych motywów powieści Stefana Żeromskiego Przedwiośnie szklane domy. Stały się one symbolem utopijnych wizji Polaków przebywających na emigracji i wyobrażających sobie nowoczesną, potężną Polskę, odrodzoną po latach zaborów. Do dzisiaj pojęcia szklane domy można użyć, aby opisać coś nierealnego, wyidealizowanego. Opowieści o nich snuł Seweryn Baryka, aby zachęcić swojego wychowanego w Rosji syna do powrotu do ojczyzny. Niestety to wszystko były tylko marzenia, które nie miały szansy się spełnić, ponieważ w odrodzonej Polsce panowała bieda, stawiano ledwie trzymające się budynki, aby tylko mieć dach nad głową.

Seweryn nie doczekał powrotu do ojczyzny – zmarł w pociągu. Jego syn został więc całkiem sam w nieznanym sobie kraju i musiał poradzić sobie z rozczarowaniem i przerażeniem. Szybko zrozumiał, że wszystko, co mówił ojciec, było kłamstwem. Marzenia na temat nowoczesnej, odrodzonej Polski mogły dodawać mężczyznom otuchy, ale nie były w stanie zmienić rzeczywistości. Z pewnością intencje Seweryna były dobre, mężczyzna chciał, aby Cezary pokochał Polskę, która była ojczyzną jego rodziców. Nie zmienia to jednak faktu, że okłamał syna i nie przygotował go na to, co zostanie po przekroczeniu granicy.

Młody, naiwny chłopak uwierzył Sewerynowi, był podekscytowany wizją pięknych, ekologicznych szklanych wiosek, miast i powiatów. Niestety wszystko to były tylko złudzenia i trzeba było zmierzyć się z bolesną prawdą. Na nowo odrodzony kraj szybko spadł też kolejny cios – wojna polsko-bolszewicka, w której zresztą Cezary walczył po polskiej stronie.

Chłopak wreszcie odnalazł swoją tożsamość, ale nie była to łatwa droga. Szukał własnego miejsca wśród rewolucjonistów, żołnierzy, szlachty, komunistów, aż wreszcie zrozumiał, kim jest, krocząc w pochodzie robotników, ubrany w polski mundur. Aby jednak dorosnąć i stać się mężczyzną, musiał zmierzyć się z prawdą, zamiast żyć złudzeniami. Zrozumiał, jakie naprawdę są czyny rewolucjonistów, jak powierzchowna jest szlachta oraz jak trudno żyje się w Polsce. Jego ojciec kłamał w dobrej wierze, ale tylko odkładał na później to, co nieuniknione – zderzenie z rzeczywistością.

Motyw kłamstwa i straconych złudzeń pojawia się również w Lalce Bolesława Prusa. W powieści pojawiają się idealiści, którzy pozostają wierni swoim przekonaniom, nawet jeśli nie mają one zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. Pierwszym z nich był poczciwy Ignacy Rzecki, zapalony bonapartysta. Napoleon pozostawał dla niego wzorem dowódcy i wciąż miał nadzieję, że ród Bonaparte odegra jeszcze kluczową rolę w europejskiej polityce. Liczył, że to kolejny Bonaparte pomoże Polsce odzyskać niepodległość. Te złudzenia dawały Rzeckiemu wiarę w lepszą przyszłość, niestety nie miały nic wspólnego z rzeczywistością.

Idealistą był również główny bohater – Stanisław Wokulski. Mężczyzna łączył w sobie cechy romantyka i pozytywisty, z jednej strony pasjonował się nauką i propagował idee pracy u podstaw, a z drugiej – wierzył w romantyczną miłość, co w końcu doprowadziło go do upadku. Kiedy Wokulski zakochał się w Izabeli Łęckiej, stracił zdrowy rozsądek. Wpadł w obsesję na temat pięknej arystokratki, to właśnie dla niej zbił majątek na wojnie rosyjsko-tureckiej, aby móc wejść do towarzystwa i zdobyć ukochaną. Niestety miłość Wokulskiego opierała się na złudzeniach: porównywał Izabelę do anioła czy świętej, a w rzeczywistości miał do czynienia z rozpieszczoną, wyrachowaną panną. Kupiec wciąż zabiegał o Izabelę, chociaż ta poświęcała mu uwagę, wyłącznie ze względu na pomoc finansową, którą Wokulski zaoferował jej ojcu.

Prawda w końcu wyszła na jaw, kiedy Stanisław był świadkiem flirtu Izabeli i Starskiego. Wreszcie zrozumiał, że jego ukochana woli młodego, przystojnego utracjusza, a Wokulskiego co najwyżej toleruje. Stanisław przez długi czas żył złudzeniami, które dawały mu nadzieję na szczęśliwe życie u boku pięknej Izabeli. Niestety prędzej czy później musiał zmierzyć się z bolesną prawdą – Łęcka nigdy go nie kochała ani nawet nie szanowała. W końcu Wokulski zderzył się z cierpieniem wywołanym nieszczęśliwą miłością, co doprowadziło go do próby samobójczej, a możliwe, że również śmierci, ponieważ jego dalsze losy pozostają niejasne.

Czasami trudno jest jednoznacznie ocenić kłamstwo negatywnie, szczególnie jeśli wynika z troski o drugą osobę. Taka sytuacja została przedstawiona w noweli Bolesława Prusa Kamizelka. Narrator opisuje tutaj losy swoich sąsiadów, młodego małżeństwa: nauczycielki i urzędnika. Kiedy mężczyzna zachorował na gruźlicę, mąż i żona starali się wzajemnie dodawać sobie otuchy. Chory traktował kamizelkę jako miernik swojego stanu zdrowia – kiedy stawała się za luźna, zauważał, że schudł.

Małżeństwo rozpoczęło grę pozorów, która wynikała z wzajemnej troski. Kobieta skracała pasek, aby mąż myślał, że przytył, a mężczyzna przesuwał sprzączkę, żeby przekonać żonę, że jego stan się poprawia. Ich postępowanie jest wzruszające, ponieważ wynikało z wzajemnej miłości, jednak nie było w stanie zmienić bolesnej prawdy. Manipulacje przy pasku i sprzączce kamizelki dawały tylko złudzenie, że mężczyzna wraca do zdrowia, ponieważ w rzeczywistości nie było dla niego lekarstwa. Ich historia niestety nie ma szczęśliwego zakończenia – mąż zmarł, a żona wyjechała z miasta. Mimo oszustw dokonywanych z troski o bliską osobę, oboje w końcu musieli zmierzyć się z rzeczywistością.

Prawda często jest bolesna, dlatego podświadomie jej unikamy lub staramy się chronić przed nią bliskich. Niestety tworzenie złudzeń jest tylko odkładaniem cierpienia w czasie: w końcu trzeba porzucić kłamstwa, ponieważ od rzeczywistości nie da się uciekać w nieskończoność.


Przeczytaj także: Różne wizje odbudowy Polski po odzyskaniu niepodległości. Omów zagadnienie na podstawie Przedwiośnia Stefana Żeromskiego. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany kontekst.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.