„Wesele” Stanisława Wyspiańskiego uznaje się za dramat narodowy, w którym autor podjął się analizy kondycji społeczeństwa na przełomie XIX i XX wieku. Wówczas Polacy mieszkający od ponad 100 lat pod zaborami mieli już za sobą dwa zrywy narodowowyzwoleńcze zakończone klęską. W utworze inspirowanym weselem poety Lucjana Rydla z chłopką Jadwigą Mikołajczykówną Wyspiański zestawia ze sobą dwa światy: wieś i miasto, chłopstwo i inteligencję, zderzając ich odmienne wartości, nadzieje oraz lęki. Przy pomocy poetyckiego języka i symboliki, dramat staje się nie tylko odzwierciedleniem społecznych podziałów, lecz także próbą diagnozy narodowych marzeń, mitów i słabości.
Spis treści
Dramat narodowy jest konsekwencją budowania świadomości wspólnotowej. Utożsamienie narodu z ludem nastąpiło w nowoczesności, kiedy zaczęto formować idee jedności narodowej w odpowiedzi na zmieniające się realia społeczne, polityczne i ekonomiczne. W nowoczesnym ujęciu naród nie jest jedynie pojęciem politycznym czy administracyjnym, ale przede wszystkim wspólnotą ludzi, których łączą te same korzenie kulturowe, przeżycia historyczne, a często również język i religia.
Dramat narodowy jako gatunek literacki pozwala na wyrażenie zbiorowych emocji, mitów, marzeń, które wzmacniają poczucie przynależności do narodowej wspólnoty. W Polsce takie utwory stały się środkiem do zachowania tożsamości w czasach zaborów. Wówczas literatura i sztuka przejęły rolę „skarbca narodowej pamięci”.
W 1912 roku Zygmunt Balicki po zobaczeniu „Wesela” opublikował tekst, w który pisał tak: „Wyspiański nazwał swój utwór dramatem narodowym. I słusznie, do dramatów bowiem zaliczamy takie wstrząśnienia, które się rozgrywają w duszy, w życiu wewnętrznym jednostki lub narodu, w przeciwstawieniu do tragedii, która się rozgrywa w życiu ich wewnętrznym i jest wywołana przez czynniki od nich niezależne i poza nimi stojące.” [1] Celem Wyspiańskiego było wyrażenie ducha narodu. Dążył on do wzbudzenia w widzach refleksji nad świadomością narodową. W tym celu dramatopisarz posłużył się obrazami z historii, symbolicznymi postaciami i zjawami, które odzwierciedlają różne postawy wobec kwestii narodowej.
Istotnym aspektem „Wesela” jest również nawiązanie do tradycji polskiego dramatu romantycznego, którego wzorcowym przykładem są „Dziady” Adama Mickiewicza. Wyspiański świadomie podejmuje tematykę narodową, lecz nie po to, by przywołać wielkie idee pierwszej połowy XIX wieku, ale aby poddać je krytycznej analizie.
W tym celu dramatopisarz wykorzystał postaci symboliczne i fantastyczne, które nie tylko przywołują przeszłość, ale też konfrontują widzów z narodowymi słabościami: biernością, idealizmem bez działania oraz iluzorycznym przekonaniem o zjednoczeniu. Wyspiański pyta, czy naród jest gotowy na prawdziwe poświęcenie i zjednoczenie, pokazując, że mitologizowanie dawnych bohaterów nie wystarczy, aby zbudować silną wspólnotę.
Problem zjednoczenia i walki narodowowyzwoleńczej towarzyszy utworowi od samego początku. Z dialogów między bohaterami ujawnia się następująca diagnoza: chłopi zdolni byliby walczyć o Polskę, brakuje im jednak świadomości wspólnoty i kompetentnego przywódcy. Ta rola przypada inteligencji, jednak pogrążona w marazmie nie jest w stanie poprowadzić ludu ku wolności. Krytyce zostaje poddany zarówno dekadentyzm, jak i tendencje lojalistyczne wobec austriackiego zaborcy.
W warstwie fantastyczniej „Wesela”, która rozpoczyna się w II akcie, wątek narodowowyzwoleńczy reprezentuje postać Wernyhory, który przynosi Gospodarzowi wieść o nadchodzących cudownych wydarzenia i wręcza mu złoty róg – symbol wezwania do czynu. W ten sposób Wyspiański odnosi się do polskiego marzenia o wolności jako darze od sił nadprzyrodzonych oraz do biernego oczekiwania na cud.
Jednak nadzieje, które przynosi zjawa, zostają zaprzepaszczone przez materializm, czego symbolem jest czapka z pawim piórem należąca do Jaśka. W rezultacie zamiast czynu następuje chocholi taniec — pozorny ruch, będący przypieczętowanie niedojrzałości i stagnacji narodu.
Wyspiański w „Weselu” podejmuje się krytycznej oceny tych dwóch warstw społecznych. Chłopi jawią się jako pełni energii i ciekawi świata. Choć mają wiele dobrych chęci, ich żywiołowość i brak jasno wyznaczonego celu sprawiają, że drzemiący w nich potencjał często się marnuje. Bez odpowiedniego przywództwa ich siła może zostać łatwo skierowana na niewłaściwe tory, jak miało to miejsce podczas rabacji galicyjskiej.
Autor krytycznie patrzy też na postawę inteligencji, której chłopomania prowadzi do powierzchownego i idealizującego spojrzenia na wieś. Przybysze z miasta, będący dziedzicami tradycji szlacheckiej i strażnikami patriotyzmu, w gruncie rzeczy nie rozumieją życia i problemów chłopów. To oderwanie od rzeczywistości oraz brak głębszej więzi z ludem sprawiają, że inteligencja nie jest w stanie poprowadzić chłopów ku świadomości narodowej ani też zjednoczyć narodu w dążeniu do niepodległości.
Krótko mówiąc, relacja między chłopami a inteligencją według Wyspiańskiego opiera się na niezrozumieniu i fałszywości. W końcu pod przykrywką chłopomani kryje się hipokryzja i protekcjonalizm, czego dowodem jest zachowanie Pana Młodego. Z kolei mieszkańcy wsi mają wciąż wiele uprzedzeń w kierunku inteligentów, co związane jest z trudną historią feudalizmu w Polsce.
Wyspiański ukazuje całkowite niezrozumienie inteligencji wobec chłopów, odsłaniając powierzchowność ich zainteresowania sprawami wsi. Krytykuje również idealistyczną wizję współpracy obu warstw, która wywodzi się z myśli pozytywistycznej.
Historia to temat rozmów między wybranymi bohaterami utworu a zjawami, które przyszły do chaty w Bronowicach za Chochołem. Każdy z duchów nawiązuje do innego momentu w dziejach Polski, symbolizując konkretne postawy i wartości. Jednocześnie oceniają oni współczesnych, stawiając im oskarżenia o bierność, pychę i egoizm.
Wydarzenia zapowiedziane przez Wernyhorę zaczynają zmieniać się w rzeczywistość. Stanowią one symbol marzeń o wolności, którą miałaby zapewnić siła wyższa. Jednak zamiast czynu następuje zastygnięcie. Niestety, wezwanie do działania nie zostaje spełnione. Jasiek, wysłany z wiciami, gubi złoty róg – symbol wezwania do wyzwolenia – gdy schyla się po czapkę z pawim piórem. Prywatne interesy, symbolizowane przez ten gest, niszczą nadzieję na przyszłość. W efekcie, jedyne, co pozostaje narodowi, to chocholi taniec – wyraz marazmu i pozornego ruchu, ale też oczekiwania na odrodzenie.
[1] Z. Balicki, „Wesele” jako dramat narodowy [w:] Z doby przełomy myśli narodowej, Cyfrowa Biblioteka Myśli Narodowej.
Aktualizacja: 2024-11-07 16:40:10.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.