Stanisław Wokulski – człowiek epoki przejściowej

Autorka opracowania: Adrianna Strużyńska. Redakcja: Gabriela Adamczyk.

„Lal­ka” Bo­le­sła­wa Pru­sa, jed­na z klu­czo­wych pol­skich po­wie­ści XIX wie­ku, sku­pia się na lo­sach Sta­ni­sła­wa Wo­kul­skie­go. To po­stać o tyle wy­jąt­ko­wa, że w swo­jej bio­gra­fii mie­ści do­świad­cze­nia dwóch na­stę­pu­ją­cych po so­bie epok — ro­man­ty­zmu i po­zy­ty­wi­zmu. 

Wokulski jako człowiek epoki przejściowej

Skom­pli­ko­wa­na oso­bo­wość Stanisława Wokulskiego jest w du­żej mie­rze efek­tem cza­sów, w któ­rych się uro­dził. Ku­piec praw­do­po­dob­nie przy­szedł na świat w 1832 roku (dzie­sięć lat po wy­da­niu zbio­ru „Bal­lad i ro­man­sów” Ada­ma Mic­kie­wi­cza, co przy­ję­ło się jako po­czą­tek pol­skie­go ro­man­ty­zmu), a więc wy­cho­wy­wał się w epo­ce doj­rza­łe­go ro­man­ty­zmu. Bo­ha­ter nie do­świad­czył pierw­sze waż­ne­go po­wsta­nia ro­man­ty­ków, mia­no­wi­cie po­wsta­nia li­sto­pa­do­we­go, któ­re­go upa­dek wią­zał się nie tyl­ko z re­pre­sja­mi, ale też roz­cza­ro­wa­niem Po­la­ków. 

W ro­dzi­nie Wo­kul­skie­go spra­wy po­li­tycz­ne nie mia­ły prio­ry­te­tu. Wo­kul­ski wy­wo­dził się ze zu­bo­ża­łej szlach­ty, dla­te­go musiał podjąć pracę w winiarni Hopfera, aby zdobyć środki na dalszą edukację. W tym okre­sie ży­cia bo­ha­te­ro­wi było bli­żej do ide­ałów po­zy­ty­wi­stycz­nych niż ro­man­tycz­nych. We­dle nich edu­ka­cja i pra­ca mia­ła być szan­są na roz­wój pol­skie­go spo­łe­czeń­stwa, a w dal­szej per­spek­ty­wie — od­zy­ska­nie nie­pod­le­gło­ści. Wo­kul­ski po­stę­po­wał zgod­nie z tymi ide­ami. Podjął studia w Szkole Przygotowawczej, a następnie w Szkole Głównej na wy­dzia­le ma­te­ma­tycz­no-przy­rod­ni­czym, chcąc przy­czy­nić się do roz­wo­ju nauk ści­słych.

Bo­ha­ter nie po­zo­sta­wał jed­nak obo­jęt­ny na ro­man­tycz­ne kon­cep­cje zbroj­nej wal­ki w obro­nie oj­czy­zny. Istot­ny wpływ na jego ży­cie miał Ignacy Rzecki, ro­man­tyk i za­pa­lo­ny bo­na­par­ty­sta. Wo­kul­ski prze­rwał na­ukę, aby wziąć udział w powstaniu styczniowym, jak przystało na prawdziwego patriotę. Po­niósł do­tkli­we kon­se­kwen­cje swo­jej de­cy­zji — zo­stał ze­sła­ny na Sy­be­rię na sie­dem lat. Po­wró­cił wte­dy do swo­jej fa­scy­na­cji na­uką. W Ir­kuc­ku zaj­mo­wał się edu­ka­cją i ba­da­nia­mi.

Po powrocie do Polski Wokulski skupił się na ciężkiej pracy. Ce­cho­wa­ło go wte­dy trans­ak­cjo­nal­ne po­dej­ście do związ­ków. Po­ślu­bił znacz­nie star­szą od sie­bie Mał­go­rza­tę Minc­lo­wą, a po jej śmier­ci odzie­dzi­czył sklep i pie­nią­dze. Wokulski to potomek romantyków, który doskonale odnalazł się w rzeczywistości kapitalizmu. Szyb­ko roz­wi­nął in­te­res odzie­dzi­czo­ny po Minc­lach i otwo­rzył ko­lej­ny, nowy sklep. Bo­ha­ter sta­no­wi przy­kład czło­wie­ka, któ­ry sa­mo­dziel­nie osią­gnął suk­ces, tzw. self-made man. Wy­jazd na woj­nę ro­syj­sko-tu­rec­ką do Buł­ga­rii po­zwo­lił mu po­mno­żyć ma­ją­tek. Po po­wro­cie ku­piec zo­stał prze­wod­ni­czą­cym spół­ki do han­dlu ze Wscho­dem.

Wo­kul­ski po­zo­stał wier­ny po­zy­ty­wi­stycz­nej idei pracy u podstaw, czyli dążenia do poprawy warunków życia najuboższych warstw społecznych. Ku­piec zo­stał fi­lan­tro­pem, to zna­czy nie wy­ko­rzy­sty­wał swo­je­go ma­jąt­ku wy­łącz­nie do wła­snych ce­lów. Po­sta­no­wił po­ma­gać ubo­gim. Nie ofe­ro­wał im jed­nak tyl­ko pie­nię­dzy, ale przede wszyst­kim sta­rał się zna­leźć dla nich za­trud­nie­nie, dzię­ki któ­re­mu w przy­szło­ści sta­ną się sa­mo­dziel­ni.

Wo­kul­ski dał pracę furmanowi Wysockiemu, któ­ry zo­stał bez­ro­bot­ny, gdy stra­cił ko­nia. Od­mie­nił też los pro­sty­tut­ki Marianny, którą skierował do domu sióstr magdalenek, gdzie na­uczy­ła się szy­cia. Wo­kul­ski pomógł również Węgiełkowi, rze­mieśl­ni­ko­wi z Za­sła­wia, któ­ry stra­cił swój warsz­tat w po­ża­rze. Snuł tak­że pla­ny roz­bu­do­wy War­sza­wy, po­nie­waż nie mógł za­ak­cep­to­wać wa­run­ków, w któ­rych żyła ubo­ga lud­ność Po­wi­śla. 

Kupiec wspierał też ideę asymilacji Żydów. W War­sza­wie dru­giej po­ło­wy XIX wie­ku an­ty­se­mi­tyzm sta­wał się co­raz bar­dziej po­wszech­ny. Wo­kul­ski pro­wa­dził in­te­re­sy ze Szlang­bau­ma­mi, cho­ciaż wie­lu Po­la­ków sprze­ci­wia­ło się do­mi­na­cji ka­pi­ta­łu ży­dow­skie­go w ro­dzi­mej go­spo­dar­ce. 

Bo­ha­ter nie zre­zy­gno­wał cał­ko­wi­cie ze swo­jej fascynacji nauką. Po­pie­rał dzia­łal­ność pro­fe­so­ra Ge­ista i Juliana Ochockiego. Wie­rzył, że roz­wój na­uki bę­dzie w sta­nie zmie­nić pol­skie spo­łe­czeń­stwo, dla­te­go za­pi­sał Ochoc­kie­mu dużą część swo­je­go ma­jąt­ku.

Udział w po­wsta­niu stycz­nio­wym nie jest jed­nak je­dy­nym ele­men­tem bio­gra­fii Wo­kul­skie­go, wska­zu­ją­cym na jego po­wią­za­nia z ide­ała­mi epo­ki ro­man­ty­zmu. Bohater przeżywa nieszczęśliwą miłość, która staje się motorem wszystkich jego działań. Wo­kul­ski zakochał się w Izabeli Łęckiej, dużo młod­szej od nie­go ary­sto­krat­ce. To uczu­cie spra­wi­ło, że ku­piec po­sta­no­wił wy­je­chać na woj­nę, aby się wzbo­ga­cić. Przy­znał w roz­mo­wie z Rzec­kim, że każ­de­go dnia ry­zy­ko­wał ży­ciem, aby zdo­być pie­nią­dze i wku­pić się w ła­ski wy­bran­ki.

Mi­łość do Iza­be­li de­ter­mi­no­wa­ła nie­mal wszyst­kie de­cy­zje Wo­kul­skie­go. Męż­czy­zna nie był w sta­nie o niej za­po­mnieć, na­wet gdy do­strze­gał jej aro­gan­cję i nie­chęć. Pod wpływem uczuć kupiec ukazał emocjonalną stronę swojej osobowości. Czę­sto wpa­dał w smu­tek i ana­li­zo­wał na­wet naj­mniej­sze ge­sty Iza­be­li, pró­bu­jąc od­gad­nąć jej in­ten­cje. Z po­zo­ru ra­cjo­nal­ny Wo­kul­ski, po­rzu­cił wszyst­ko dla swo­jej uko­cha­nej. Sprze­dał na­wet sklep, po­nie­waż ko­bie­ta nie chcia­ła zo­stać żoną kup­ca. Wo­kul­ski przy­znał, że jego po­strze­ga­nie mi­ło­ści wy­wo­dzi­ło się z ro­man­tycz­nych po­wie­ści. Ob­se­syj­na mi­łość skoń­czy­ła się tra­gicz­nie. Po ujaw­nie­niu ro­man­su Iza­be­li i Star­skie­go śle­po za­ko­cha­ny bo­ha­ter próbował popełnić samobójstwo.

Sta­ni­sław Wo­kul­ski jest zło­żo­ną po­sta­cią, łą­czą­cą w so­bie ce­chy po­zy­ty­wi­sty i ro­man­ty­ka. Przez swo­je rozdarcie wewnętrznie, nie­jed­no­krot­nie po­dej­mo­wał nie­ra­cjo­nal­ne de­cy­zje i na­ra­żał się na nie­zro­zu­mie­nie ze stro­ny oto­cze­nia. Hi­sto­ria kup­ca koń­czy się w nie­ja­sny spo­sób. Być może Wo­kul­ski po­stą­pił ra­cjo­nal­nie i wy­je­chał za gra­ni­cę, aby roz­po­cząć nowe ży­cie. Moż­li­we jest jed­nak też, że po­stą­pił jak ro­man­tyk i zgi­nął w ru­inach wy­sa­dzo­ne­go zam­ku.


Prze­czy­taj tak­że: Lalka jako weryfikacja ideałów pozytywistycznych i romantycznych

Ak­tu­ali­za­cja: 2024-09-16 19:56:58.

Sta­ra­my się by na­sze opra­co­wa­nia były wol­ne od błę­dów, te jed­nak się zda­rza­ją. Je­śli wi­dzisz błąd w tek­ście, zgłoś go nam wraz z lin­kiem lub wy­ślij ma­ila: kon­takt@po­ezja.org. Bar­dzo dzię­ku­je­my.