Pozytywizm to epoka literacka, którą datuje się na okres między upadkiem powstania styczniowego a latami 90 XIX wieku. Po kolejnym nieudanym zrywie narodowo-wyzwoleńczym, Polacy stracili nadzieję na odzyskanie niepodległości w wyniku walki zbrojnej. Pozytywiści twierdzili, że należy podtrzymywać tożsamość narodową, za pomocą edukacji i pracy. Zamiast gwałtowanych aktów, promowali ideę konsekwentnego wysiłku całego społeczeństwa na rzecz rozwoju ekonomicznego, naukowego i kulturalnego. Pozytywiści opowiadali się za asymilacją Żydów, emancypacją kobiet oraz scjentyzmem, a także pracą u podstaw i pracą organiczną. Szczególnie te dwie ostatnie koncepcje znalazły odbicie w „Lalce” Bolesława Prusa, która została opublikowana u schyłku epoki.
Spis treści
Praca u podstaw to hasło, oznaczające dążenie do poprawy warunków życia najuboższych warstw społecznych. Pozytywiści przekonywali, że ludzie wykształceni powinni poznać problemy prostego ludu i pomagać w ich rozwiązywaniu. Poprawa losu najuboższych pozwalała na zaangażowanie się w rozwój całego społeczeństwa i pomnażanie bogactwa narodowego. Chłopi, robotnicy i ubodzy mieszczanie mieli stać się podstawą odradzającej się Polski. Pozytywiści chcieli zadbać o ich stan zdrowia, zatrudnienie i godne wynagrodzenia, a także edukację, która miała zapobiegać wynarodowieniu Polaków.
Prus dokonuje rozliczenia z ideałami pracy u podstaw, opisując jak wyglądała ich realizacja w drugiej połowie XIX wieku. Część bohaterów „Lalki” stara się wcielić ideę pracy u podstaw w życie. Należy do nich prezesowa Zasławska, która dostrzega problemy osób najuboższych. W jej majątku panuje porządek, zapewnia parobkom godne warunki życia i pracy. Kazała nawet wybudować żłobek i dom starców. Zasławska wyróżnia się na tle swojego otoczenia, w którym dominuje egoizm oraz obojętność na sprawy osób w kryzysie.
W problemy ubogich angażuje się też Stanisław Wokulski. Impulsem do działania jest dla niego spacer po Powiślu, dzielnicy zamieszkiwanej przez najuboższych warszawiaków. Snuje plany rozbudowy Warszawy i zmiany warunków życia biednego mieszczaństwa. Jest człowiekiem zamożnym i wykształconym, dlatego postanawia wykorzystać swoje możliwości dla dobra innych. Wokulski nie ogranicza się jednak do wręczania datków potrzebującym. Aktywizuje ubogich i umożliwia im zarabianie na własne utrzymanie.
Celem pozytywistów było dawanie możliwości, ale nie przyzwyczajanie do doraźnej pomocy i utwierdzanie w bezczynności. Wokulski daje pracę furmanowi Wysockiemu i pomaga prostytutce Mariannie w nauce szycia i znalezieniu zatrudnienia. Udziela też wsparcia Węgiełkowi, rzemieślnikowi z Zasławia, który stracił swój warsztat w pożarze.
Bohater zdaje sobie jednak sprawę, że jednostka nie jest w stanie samodzielnie naprawić systemu. Prus opisuje niewielkie zaangażowanie społeczeństwa, a zwłaszcza arystokracji, która ogranicza się do urządzania kwest charytatywnych, głównie w celu poprawy własnego wizerunku. Autor podkreśla, że do realizacji ideałów pracy u podstaw potrzeba wielu szlachetnych jednostek, gotowych do poświęcenia w imię ogółu.
Drugim z głównych haseł polskiego pozytywizmu jest praca organiczna. Pozytywiści uważali, że naród przypomina żywy organizm, w którym wszystkie organy muszą prawidłowo funkcjonować. Do rozwoju społeczeństwa konieczny jest więc równomierny rozwój w każdej dziedzinie wszystkich jego warstw. Pozytywiści motywowali do pomnażania majątków, ponieważ przedsiębiorcy zapewniali uboższym Polakom zatrudnienie.
Realizacja ideałów pracy organicznej miała prowadzić do zjednoczenia całego społeczeństwa w imię wspólnego dobra. Stanisław Wokulski stara się działać w ten sposób. Potrafi prowadzić interesy, pomnaża odziedziczony po Minclach majątek. Jednak nie można powiedzieć, że jego czyny są czysto idealistyczne, ponieważ do wzbogacenia się na wojnie motywuje go miłość do arystokratki, Izabeli Łęckiej. Gdy mu się to udaje, otwiera nowy sklep i zwiększa obroty przedsiębiorstwa na Krakowskim Przedmieściu, dzięki czemu zapewnia subiektom miejsca pracy. Przyłącza się też do spółki do handlu ze Wschodem. Działanie Wokulskiego nie spotyka się jednak z aprobatą społeczeństwa. Mieszczanie oskarżają go o postradanie zmysłów, a arystokracja traktuje kupca z wyższością, mimo posiadanego majątku. Wokulski nie jest wystarczająco oddany idei pracy organicznej. Kieruje się uczuciami, dlatego wycofuje się z interesów na skutek zawodu miłosnego.
Prus przedstawia przygnębiający obraz podzielonego społeczeństwa. Rzeczywistość znacznie odbiega od wizji pozytywistów. Polacy nie jednoczą się w imieniu dobra całego narodu. Arystokracja, mimo wielu przykładów bankructwa, nadal uważa się za klasę uprzywilejowaną oraz utrzymującą autorytet. Z kolei ci, którzy posiadają niemały kapitał, rzadko interesują się problemami najuboższych, a pieniądze trwonią na luksusy i rozrywki. Wyróżniające się jednostki, takie jak naukowiec Julian Ochocki są spychane na margines. Książę wypowiada wzniosłe słowa i pozuje na patriotę, ale nie podejmuje żadnego konkretnego działania. Pozostałe warstwy społeczne również nie zasługują na pochwałę. Szlachta traci majątki i nie odnajduje się w nowej rzeczywistości. Mieszczanie żyją w ubóstwie lub koncentrują się na gromadzeniu majątku, aby dorównać arystokracji. Najubożsi żyją z dnia na dzień, ponieważ bez pomocy z zewnątrz nie są w stanie wyjść z kryzysu.
Bolesław Prus krytycznie ocenia pozytywistyczne ideały pracy u podstaw i pracy organicznej. W treści powieści sugeruje, że mimo szczytnych celów, ich realizacja napotyka liczne przeszkody, które uniemożliwiają osiągnięcie zamierzonych rezultatów.
Aktualizacja: 2024-09-16 19:51:32.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.