Dlaczego?

O duszo moja! dlaczegoś tak smutną
Zawsze i wszędzie?
Życie ci szatą krępuje pokutną
Skrzydła łabędzie;
I darmo, darmo, uśmiechy swe złote
Wkoło rozrzuca...
Wszystko cię tutaj pogrąża w tęsknotę,
Wszystko zasmuca!

O, duszo moja! jakieś inne światy
Widziałaś we śnie...
I ku nim ciągle, jak więzień z za kraty,
Rwiesz się boleśnie!
Bo tam tak pięknie, dźwięczy pieśń pokoju
Słodka i cicha —
Tak kwiat istnienia u miłości zdroju
Szczęściem oddycha!

O, czemuż ujrzeć te zaklęte kraje
Było ci dano?
Dzisiaj świat wyrok na ciebie wydaje,
Żeś obłąkaną!
Gdy się o wszystko zwyczajem podróżnych
Pytasz: »dlaczego?«
Gdy ci na widok radości ich próżnych
Łzy gorzkie biegą!...

I cóżeś winna, że twych uczuć struny
Tak dziwnie dźwięczą!
Dlaczego huczą tak groźne pioruny?
A wichry jęczą?
Czemu skowronek tak radośnie nuci?
Słowik tak smutnie?
Boska to ręka w różne tony kłóci
Stworzenia lutnię?

O duszo moja! tobie padło w dziale,
W chórze tych głosów,
Pieśnią tęsknoty świadczyć prawdy chwale,
Chwale niebiosów!
Więc cierpisz... cierpisz, dokąd więzy ciasne,
I ich nie zrzucisz...
I w znane światy, o! w te światy jasne —
Jasna nie wrócisz!

W maju 1815.

Czytaj dalej: Pragnienia - Maria Mirosława Bartusówna

Źródło: Wiersze liryczne, Maria Bartusówna, 1914.