Czym dla człowieka mogą być wspomnienia? Omów zagadnienie na podstawie Lalki Bolesława Prusa. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany kontekst.

Autor opracowania: Piotr Kostrzewski. Redakcja: Aleksandra Sędłakowska.

Każdy człowiek posiada przeszłość, która w jakimś stopniu go definiuje. Wspominając, staramy się skupiać na pozytywnych doświadczeniach, jednak często to te trudne wydarzenia zapisują się w naszej pamięci najmocniej. Kiedy więc zapytamy, czym właściwie dla człowieka są wspomnienia, odpowiedź nie jest oczywista. Wydają się one dla nas zarówno zjawiskiem budującym jak i niszczącym. 

Spis treści

Czym dla człowieka mogą być wspomnienia? – zagadnienie

Treny

Jeżeli mowa o wspomnieniach i ich wadze w życiu człowieka, trudno o lepszy przykład niż cykl „Trenów” Jana Kochanowskiego. To właśnie z Trenu VII pochodzi szeroko znany i przywoływany często cytat: „Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim, Moja droga Orszulo, tym zniknienim swoim”, sugerujący, że poświęcony on został zmarłej wcześnie córce autora. Doskonale oddaje bowiem tematykę utworu — żal po stracie ukochanego dziecka. Kochanowski wspomina w swoim cyklu córeczkę, przeżywając cierpienie jej utraty. Pamięć o dziecku jest dla niego bolesna, a sama strata burzy dotychczasowy światopogląd o idei życia rodzinnego, wedle której to rodzice odchodzą ze świata jako pierwsi. Wcześniej poeta opowiadał się za pozytywnym podejściem do życia i stoicyzmem w duchu chrześcijańskim. Po śmierci Urszulki przeżywa chwile zwątpienia — nie może odnaleźć pokoju ducha.

W „Trenach” dostrzec możemy jednak próbę wyjścia z wewnętrznego załamania. Cykl odzwierciedla stopniową przemianę poety, tak jakby akt twórczy dodawał mu otuchy w trudnych momentach, pozwalał przepracować żałobę. Początkowo rozpoczynające zbiór utwory wspominające Urszulkę, jej cechy charakteru i zachowania, zdają się wpędzać Kochanowskiego w jeszcze większą rozpacz. W pewnym momencie dochodzi do rozdarcia wewnętrznego, skutkującego odrzuceniem przez niego postawy stoickiej. Poecie trudno wrócić do równowagi sprzed tragedii. Mimo to, poezja zdaje się mieć działanie autoterapeutyczne. W ostatnich trenach autor wydaje się głębiej wierzyć w dobroć Boga — bardziej ufać w sens jego decyzji, niż próbować je pojąć racjonalnie. Pozwala mu to odnaleźć wewnętrzny spokój, pogodzić się ze stratą. 

Wiemy, że wspomnienia mogą na nas wpływać negatywnie, wprowadzając w stan obniżonego nastroju lub nawet załamania nerwowego. Mogą być też przedmiotem autorefleksji i dzięki temu wglądowi we własną duszę stajemy się silniejsi. Nie ogranicza się to jednak tylko do zmian wewnętrznych. Równie dobrze pamięć o wstrząsających wydarzeniach może motywować nas do praktycznego działania. Świadom tego był narodowy wieszcz, Adam Mickiewicz, kreując postać Klucznika Gerwazego.

Pan Tadeusz

Rębajło był kiedyś sługą Stolnika Horeszki. Wierność, jaką okazywał swojemu przełożonemu, robi wrażenie. To właśnie Gerwazy towarzyszył arystokracie w obronie zamku przed Moskalami. Tym samym był świadkiem śmierci Horeszki z rąk niesławnego Jacka Soplicy. Wspomnienie umierającego Stolnika na zawsze zapisało się w pamięci Klucznika, pozostawiając głęboką ranę lub mówiąc współczesnym językiem - wywołało długo przeżywaną traumę. Była ona jednak nie powodem załamania, lecz zarzewiem walki bohatera, skoncentrowanego na przywróceniu sprawiedliwości w świecie. Jak przystało na prawdziwego Sarmatę, Gerwazy poprzysiągł dopaść zabójcę swojego pana. Poniekąd doprowadziło to do otwartego konfliktu między Hrabią i rodem Sopliców. Inicjatorem niesławnego zajazdu na dobra tych ostatnich był właśnie Klucznik. Można więc stwierdzić, że w jego przypadku wspomnienia pozostawały motywem napędowym działań. Niejako podsycały żądzę zemsty. Pamięć Gerwazego była jednak wybiórcza, dyktowana silnymi emocjami — do końca przecież nie pamiętał niemego aktu wybaczenia, jakiego Stolnik dokonał wobec Jacka Soplicy. Często zdarza się więc, że wspomnienia, choć determinują nasze decyzje nawet na długie lata, bywają zniekształcone i prowadzą do niepoprawnych przekonań.

Poemat Mickiewicza zawiera jeszcze jedno wykorzystanie motywu wspomnień, wyraźnie zaakcentowane w szerokim planie utworu. W założeniu autora dzieło miało służyć jako sposób jego rodaków na przetrwanie trudnego okresu zaborów, a więc do pewnego stopnia pisał ku pokrzepieniu serc. Mickiewicz chciał dać Polakom wyobrażone miejsce o pozytywnych konotacjach, do którego mogliby sięgać jako zbiorowość w trudnych momentach walki, między innymi z Moskalami. Podarował im więc wyidealizowane wspomnienie krainę lat dziecinnych. Idylla Soplicowa, jako istotne tło „Pana Tadeusza” nie jest może prawdziwym miejscem, które Mickiewicz przywołuje z pamięci. To obraz upiększony, kojarzony wyłącznie z sielankowymi krajobrazami i zgodnymi sąsiadami, składające się z różnych grup społecznych, które koegzystują niemal bez problemów. Wiara w tę sielankę miała dodawać walczącym energii w nadziei na to, że dostąpią kiedyś takiego widoku. Czy jednak nasze wspomnienia nie są właśnie takimi wybiórczymi przedstawieniami przeszłości? W tym wypadku jest to wspomnienie wspólne dla całego narodu — mit, który pozwala mu przetrwać.

Lalka

Istnieją jednak momenty, kiedy stajemy się więźniami naszej przeszłości. Dawno minione chwile nie pozwalają nam wtedy iść do przodu, zamieniając życie w cierpienie nie do zniesienia. Sytuację taką przedstawił w „Lalce” Bolesław Prus. Zrobił to z poszanowaniem psychologii i socjologii społecznej, która wówczas kwitła jako stosunkowo nowa odnoga nauki. Pozytywiści używali bowiem literatury jak narzędzia poznania, szczególnie pod względem badań nad ludzkim charakterem i motywacją wewnętrzną człowieka.

Postacią uwięzioną we własnej przeszłości jest baronowa Krzeszowska, którą w stan zgorzknienia wpędziła śmierć ukochanej córki. W przeciwieństwie do wcześniej wspomnianego autora „Trenów”, Krzeszowska nie znalazła jednak sposobu na pogodzenie się ze stratą. Wręcz przeciwnie — śmierć córki stała się dla kobiety wieczną teraźniejszością, powodem udręki bez końca. Utrzymywała pokój dziecka w niezmienionym stanie, a sama nosiła wyraźne ślady żałoby, jakby nie mogąc przebrnąć przez poszczególne etapy potrzebne do pogodzenia się ze stratą. Wspomnienie dziecka i związane z nim cierpienie stało się dla Krzeszowskiej wszystkim, co miała, zbyt zatracona w przeszłości, aby móc docenić swoje otoczenie. Taka kreacja postaci pokazuje niebezpieczeństwo, jakie czyha na żyjących wspomnieniami. Jest nim utrata teraźniejszości i przyszłości na rzecz tego, co już przeminęło.

Inne konteksty literackie

  • Wesele” Stanisława Wyspiańskiego – Widmo objawiające się Pannie Młodej na weselu ma przedstawiać jej zmarłego kochanka, którego pierwowzorem był malarz Ludwik de Laveux. W dramacie reprezentuje miłość romantyczną, która przekracza nawet ograniczenia wynikające z kruchości ludzkiego życia i możliwości człowieka do poznania tego, co nadprzyrodzone. Dla Marysi Widmo jest zarazem wspomnieniem pięknej przeszłości, zapewne idealizowanej w duchu romantycznej wrażliwości, do jakiej Wyspiański często nawiązuje. Ma ona jednak świadomość, że sfera duchowa i ziemska nie mogą się naprawdę przeniknąć. Kiedy kobieta zbliża się do Widma, czuje jego zimno, nierealność, ulotność. Odtrąca go, tym samym wybierając teraźniejszość zamiast przeszłości. Życie wspomnieniami jest bowiem życiem upiora.
  • Mały książę” Antoine de Saint Exupery’ego – Tytułowy bohater podróżuje między planetami, aby dowiedzieć się czegoś więcej o wszechświecie. Trafia na różnych dorosłych, między innymi Króla i Bankiera. Zauważa, że skupieni na władzy i materialnych dobrach, utracili oni kontakt ze swoim wewnętrznym dzieckiem, które skłania się ku wyższym wartościom niż poklask i bogactwo. Bankier mimo posiadania wielu planet, żadnej z nich nie odwiedza, nie dowiaduje się niczego nowego poza kolejnymi abstrakcyjnymi cyframi. Pozorna władza króla nie ma zastosowania, gdyż na swojej planecie jest zupełnie sam. Z kolei Mały Książę jest kimś w rodzaju wiecznego dziecka, dlatego łatwo przychodzi mu zauważyć, że dorośli w prozie życia zadurzyli się w rzeczach zupełnie małostkowych i nieistotnych, zapominając o tym, co naprawdę przynosi przyjemność i rozwija człowieka.
  • Sklepy cynamonowe” Brunona Schulza – W tym zbiorze opowiadań również istotna jest perspektywa dziecka, którego zniekształcony obraz rzeczywistości sprawia, że przypomina ona surrealistyczny sen, w którym nie brakuje niesamowitości. Wspomnienia samego autora o jego rodzimym Drohobyczu, rekonstruują intrygujące miasto o wielu zawiłych ulicach, gdzie mały Józef przeżywa swoje dzieciństwo. Pojawiają się w nim rodzice, zwłaszcza istotna jest relacja z ojcem, będącym dla bohatera ogromnym autorytetem, a z drugiej strony budzący coś w rodzaju grozy jako mistyk, czarodziej. Schulz wykorzystuje własne wspomnienia z młodzieńczych lat, aby dokonać autorefleksji nad przebytymi doświadczeniami, a jednocześnie na swój sposób pożegnać się z „krainą dzieciństwa”.
  • Inny świat” Gustawa Herlinga-Grudzińskiego – Autor jako były więzień rosyjskich łagrów miał tę przykrą możliwość poznania warunków w nich panujących, co postanowił udokumentować w postaci zapisków. W tym wypadku wydana najpierw po angielsku książka, stanowi świadectwo okrutnego systemowego niszczenia psychiki jednostki odseparowanej od bliskich i ojczyzny, zmuszonej do ciężkiej i niemal bezwartościowej pracy. Wrażliwość ocalałego więźnia z jednej strony mogła mu utrudnić podzielenie się tak trudnymi wspomnieniami z szerszym gronem odbiorców, jednak potrzeba ukazania prawdy i zmierzenia się z przeszłością pomogły mu w dokonaniu tego odważnego aktu.

Podsumowanie

 Popularny cytat mówi, że człowiek jest sumą własnych doświadczeń. Wspomnienia stanowią zapis tych przeżytych chwil, przefiltrowany przez osobiste odczucia i wybiórczą naturę pamięci. Tym samym składają się na integralną część naszego „ja” - jego dobre i złe elementy. Możemy czerpać z nich inspirację, czy otuchę w obliczu nieprzyjemnej teraźniejszości. Kolekcjonować niczym cenne pamiątki, których już nikt nie może zabrać. Traumatyczne wspomnienia potrafią zarazem nad nami zapanować; uwięzić w mrocznej przeszłości. Dlatego tak ważne jest pozostawianie przeszłości za nami, przy jednoczesnej akceptacji własnych doświadczeń. Przeszłość, a więc i wspomnienia, należy przepracować i wyciągnąć z nich wnioski. To jedyny sposób na rozwój oraz istnienie jako człowiek — istota przemijająca, ciągle doświadczana i ulegająca zmianom. 


Przeczytaj także: Indywidualnie czy we współpracy z innymi? Która droga do realizacji życiowych celów jest skuteczniejsza? W pracy odwołaj się do: lektury obowiązkowej, innego utworu literackiego oraz wybranych kontekstów.

Aktualizacja: 2024-11-19 01:18:22.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.