Kordian to dramat romantyczny pióra Juliusza Słowackiego, wydany w 1834 roku. Autor podejmuje w nim próbę kreacji obrazu pokolenia młodych ludzi uczestniczących w powstaniu listopadowym oraz dokonuje krytycznej oceny powodów niepowodzenia tego narodowego zrywu. Oprócz tego Kordian stanowi również przedstawienie problematyki dorastania okresu romantyzmu. Na łamach dramatu Słowacki kreuje również swoją ideę winkielriedyzmu - opozycyjną do mickiewiczowskiego mesjanizmu polskiego postawę. Tym samym ukazuje również potrzebę i zarazem trud dokonania romantycznego poświęcenia dla dobra ojczyzny. W założeniu utwór miał być początkową częścią większej trylogii, ostatecznie jednak stanowi pojedynczą całość.
Spis treści
Pojawiającym się już u samego początku utworu tematem jest powstanie listopadowe. Autor rozpoczyna swój dramat od części zatytułowanej "Przygotowanie" - gdzie przedstawia diabły szykujące swoimi alchemicznymi metodami przywódców na narodu polskiego w XIX wieku. Demoniczne byty wspominają również o przyszłej walce Polaków, podobnej starożytnej bitwie przez nie same stoczonej. Jest tu rzecz jasna mowa o powstaniu listopadowym - buncie przeciwko władzy cara.
Na ten okres szatani tworzą narodowi wodzów, których sześciu Słowacki nazywa nawet z imienia i nazwiska. Są to: gen. Józef Chłopicki, książę Adam Jerzy Czartoryski, gen. Jan Skrzynecki, Julian Ursyn Niemcewicz, Joachim Lelewel oraz gen. Jan Krukowiecki. Wieszcz nie pozostawia na nich suchej nitki, upatrując w nich powodu upadku powstania listopadowego. Zawieść miała gnuśność, brak inicjatywy oraz starcza zapobiegliwość rządzących.
Słowacki wspomina również stworzenie grup "mówców plemienia" z "ospałymi rycerzami" o wymuskanych licach. Rzecz jasna mowa tu o krytycznie pojętych politykach oraz szlachcie, bardziej zajętej życiem towarzyskim niż obroną ojczyzny.
Słowacki nie poprzestaje jednak na oskarżeniu, tylko tych grup o sprzeniewierzenie dziejowej szansy na wolność. W scenie spotkania z papieżem (Grzegorzem XVI) dostrzegamy osamotnienie Polaków na arenie międzynarodowej, zaś rozmowa podczas spotkania spiskowców obrazuje spojrzenie autora na organizacje spiskowe. Przyrównał on je tam do karłów, które stojąc na szczudłach, udają jedynie gigantów. Obrazowało to brak woli do dokonania czynu patriotycznego, który autor widział w zabiciu. Zapewne niesie to pewne echo polemiki wobec detronizacji cara Mikołaja I jako króla Polski. Spiskowe organizacje wedle autora okazały się ostatecznie niezdolne do spisku, zaś przewodniczący im ludzie jedynie zgrzybiałymi starcami bez woli czynu.
Kordian to również ukazanie dorastania w okresie romantyzmu. Główny bohater stanowi przykład postaci dynamicznej, zmienia się podczas trwania akcji. Początkowo stanowi swoistą kalkę z Wertera, melancholijnego i nieszczęśliwie zakochane młodzieńca. Starszy sługa Grzegorz, służący jeszcze pod Napoleonem, chce wskazać mu możliwe drogi życiowe poprzez trzy historyjki. To budzi w chłopaku myśl o poświęceniu się wielkiemu, czystemu dziełu, entuzjazm jednak szybko znika.
Ostatecznie odrzucony przez starszą muzę Kordian strzela do siebie, nie umiera jednak. Zamiast tego wyrusza w podróż po Europie, gdzie konfrontuje wielkie "prawdy" o świecie i zarazem poszukuje tej jedynej. Słowacki ukazuje tutaj, jak młodość może uczynić człowieka zarazem dociekliwym w kwestii swojego losu, jak również niesłychanie zgorzkniałym. Kordian bowiem zaczyna postrzegać świat jako zakłamany, rządzony pieniądzem oraz nieuczciwą polityką. Miłość umiera dla niego wraz ze sprzedajnymi pocałunkami kobiety, zaś poezja ulatuje do krainy nieistniejących mamideł. Człowiek jednak może, poprzez oświecenie, dostrzec do wielkiej idei.
Kordian zdobywa tę wiedzę na górze Mont Blanc, gdzie politycznie dorasta i postanawia poświecić się idei winkielriedyzmu. Ta myśl polityczna zakłada poświęcenie życia w imię wolności narodu, a Polski dla wolności całego świata. W przeciwieństwie jednak do mesjanizmu nie zakłada zmartwychwstania, a definitywny upadek narodu dla wyższego celu. Dlatego też Kordian decyduje się na zabicie cara. Wątpliwości oraz strach ostatecznie jednak nie pozwalają mu na to. Słowacki ukazuje tym samym, że czyn tego typu wymaga ogromnej woli, dojrzałości poglądów, na które nie stać jeszcze jego pokolenia. Upatruje w takim postępowaniu jednak słuszną drogę dla przyszłych Polaków.
Jak wiec widać Słowacki starał się oddać swoim utworem pewną specyfikę swojego pokolenia, zarazem nakreślając własną opinię na temat najważniejszego dla niego wydarzenia historycznego. Dzisiaj wiele osób z pewnością podjęłoby polemikę z poetą, szczególnie wobec krytycznego spojrzenia na powstańczych przywódców. Niemniej sam Kordian rozumiany jako postać to doskonały przykład targanego wichrami epoki młodego człowieka. Stanowi przez to kreację ponadczasową, archetyp niezrozumiałego przez starszych młodzieńca. Warto również wspomnieć, że sam w sobie był on odpowiedzią na mickiewiczowskiego Gustawa/Konrada, polemiką z postawą bohatera Dziadów. Mimo znaczących różnic warto jednak zastanowić się nad liczbą podobieństw w obu postaciach.
Aktualizacja: 2023-11-06 21:22:02.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.