Autorką streszczenia jest: Adrianna Strużyńska.

Dramat Juliusza Słowackiego „Balladyna” powstał w Genewie w 1834 roku i został wydany w 1839 roku w Paryżu. Posługując się historią dwóch sióstr, autor przedstawił żądzę władzy i proces dorastania do roli zbrodniarza. W utworze pojawiają się również motywy fantastyczne i elementy wierzeń ludowych.

  • Balladyna - streszczenie krótkie
  • Balladyna - streszczenie szczegółowe
  • Balladyna - streszczenie krótkie

    W prostej chacie mieszkała uboga Wdowa z dwoma córkami: Balladyną i Aliną. Pierwsza z nich była żądną bogactwa egoistką, a druga - łagodną i kochającą kobietą. Wiosną, po raz pierwszy, Balladyna miała szansę zdobyć upragnioną władzę i pieniądze. Obudziła się nimfa Goplana, panująca nad jeziorem Gopło. Była zakochana w Grabcu, który jednak wolał Balladynę. Goplana chciała zapobiec ich małżeństwu, dlatego wysłała do chaty Wdowy księcia Kirkora, który miał ożenić się z jedną z jej córek.

    Wdowa zaproponowała więc konkurs zbierania malin. Ta, która jako pierwsza zbierze cały dzban owoców, miała zostać żoną Kirkora. Balladyna wiedziała, że nie ma szans zwyciężyć, dlatego posunęła się do zbrodni. Zabiła Alinę i wzięła zebrane przez nią maliny. Odbyło się huczne wesele, a Balladyna została żoną Kirkora i panią na jego zamku. Córka wzięła ze sobą Wdowę, ale wstydziła się jej przed ludźmi, ze względu na chłopskie pochodzenie. Balladyna chciała uchodzić za kobietę z królewskiego rodu.

    Nadszedł czas, gdy Kirkor musiał wyruszyć na wojnę. Balladyna zaczęła więc zastanawiać się, w jaki sposób może przejąć władzę męża. Rozkochała w sobie Fon Kostryna, naczelnika zamku. Przekupiła rycerzy Kirkora, doprowadzając do śmierci męża. Później, Balladyna za pomocą trucizny, pozbyła się również Fon Kostryna.

    W końcu, osiągnęła swój cel - zasiadła na tronie. Zaczęła więc sprawować władzę nad poddanymi. Podczas rozpatrywania spraw sądowych, Balladyna wydała trzy wyroki śmierci: na mordercę Fon Kostryna, mordercę Aliny oraz wyrodną córkę, która źle traktowała matkę. Wszystkie te rozkazy były więc w rzeczywistości skierowane w nią samą. Po wydaniu ostatniego wyroku, Balladyna została rażona piorunem i zmarła.

    Balladyna - streszczenie szczegółowe

    Dramat składa się z pięciu aktów, podzielonych na sceny. Sztukę poprzedza list dedykacyjny, pełniący funkcję prologu. Dramat kończy się epilogiem. Kompozycja jest zamknięta, wszystkie wątki zostają zakończone. Wydarzenia mają miejsce w okolicach jeziora Gopło oraz na polach za murami Gniezna, gdzie miały miejsce walki Kirkora i jego żołnierzy z obozami „samozwańca”. Czas akcji jest legendarny, pojawiają się odwołania do mitu o Lechu, założycielu państwa polskiego. W dramacie opisano wydarzenia z czterech dni.

    Utwór otwiera list dedykacyjny z lipca 1839. Za pomocą formy listu do przyjaciela, Słowacki zadedykował dzieło poecie Zygmuntowi Krasińskiemu. Zwrócił się do niego „Kochany Poeto Ruin”, czym nawiązał do utworu, napisanego przez Krasińskiego. Akcja „Irydiona” ma miejsce w starożytnym Rzymie, a w epilogu, który rozgrywa się w XIX wieku, przenosi się do ruin. W prologu, Słowacki przedstawił krótką przypowiastkę o Homerze. Harfiarz dotarł nad brzeg Morza Egejskiego. Był już stary i niewidomy, dlatego wziął szum fal za głosy tłumu ludzi. Myślał, że przybyli, aby posłuchać pieśni, dlatego zaczął śpiewać. Zdziwił się jednak, że nikt go nie oklaskuje. Rozgoryczony, rzucił harfę do morza, ale ono mu ją oddało. Homer odszedł zasmucony, nie wiedząc, że śpiewał wodom. Opowiastka pokazuje obawy Słowackiego, który uważał, że dramat zostanie niezrozumiany przez czytelników.

    Autor nawiązał też do twórczości włoskiego poety Ludovico Ariosto. Napisał epopeję „Orland szalony”, w której powaga przeplata się z komizmem, a bohaterowie wciąż zmieniają nastrój. Słowacki chciał zastosować podobny zabieg w „Balladynie”. Napisał, że tworzył dramat z „ariostycznym uśmiechem”, postaci miały stać się ofiarami swoich dążeń, a świat przedstawiony jest niepodobny do rzeczywistości, ze względu na obecność bohaterów fantastycznych. Słowacki podkreślił, że jego dzieło nie opisuje teraźniejszości ani przeszłości. Stanowi zabawę konwencjami literackimi, moralnością i legendami. Nawiązał też do podróży Krasińskiego na Sycylię. Przypomniał sobie rejs przez Morze Śródziemne, gdy obserwował wulkaniczne szczyty i tęsknił za Polską. Słowacki doradził Krasińskiemu, aby w morskiej ciszy nasłuchiwał echa hymnu do Najświętszej Marii Panny, który podczas jego rejsu śpiewali księża. Na końcu listu, autor przypomniał przyjacielowi, aby zawsze o nim pamiętał.

    W lesie niedaleko jeziora Gopło, znajdowała się chata Pustelnika. Odwiedził ją zamożny pan zamku - Kirkor. Poprosił starca o radę odnośnie ożenku. Pustelnik unikał odpowiedzi, ponieważ od dwudziestu lat żył samotnie, dlatego trudno było mu oceniać ludzi. Kirkor twierdził, że najlepszą żoną będzie dla niego panna z dobrego rodu. Pustelnik nie zgodził się z nim i opowiedział mu historię swojego życia. Wyznał, że jest wygnanym królem Popielem III. Zdetronizował go brat - obecny król Popiel IV. Wynajął zbójców i zamordował całą rodzinę, Pustelnikowi udało się jednak uciec do lasu. Kirkor chciał więc zebrać wojsko i zemścić się na Popielu IV, który był bardzo okrutnym królem. Pustelnik wyznał mu jednak, że ta sytuacja jest również jego winą. Przyczyna nieszczęść to korona Lecha, którą zabrał ze sobą do lasu. Według legendy, bawił się nią sam Jezus. Jeden z trzech króli, wracający od żłobka w Betlejem, Scyta (Słowianin) zabłądził i trafił do chaty Lecha. W zamian za dobrą gościnę, Scyta podarował Lechowi insygnium swojej władzy - królewską koronę. Od tego czasu, należała do Lecha i jego potomków.

    Historia wywołała u Kirkora żal nad ukrzyżowanym Chrystusem. Przysiągł Pustelnikowi, że władza wróci jeszcze do prawowitego posiadacza korony Lecha. Wygnany władca doradził Kirkorowi, aby poślubił prostą, wiejską dziewczynę. Po odejściu księcia, do chaty przybył pasterz Filon. Narzekał, że nie może znaleźć dla siebie idealnej kobiety, podobnej do antycznej bogini. Pustelnik skrytykował go za nieodpowiednie wymagania, więc zdenerwowany Filon oskarżył go o pomieszanie zmysłów. Wygnany król ponownie zaczął wspominać swoją przeszłość, a zwłaszcza śmierć dzieci. Filon odszedł rozczarowany, ponieważ miał nadzieję, że Pustelnik powie mu, gdzie jest jego wymarzona wybranka.

    W innej części lasu, spotkali się Skierka i Chochlik, oczekujący na przebudzenie Goplany. W końcu, nimfa wynurzyła się z wody, ustrojona w wianek z jaskółek. Poprosiła Chochlika o róże do wianka, a Skierce zdradziła, że zeszłej zimy się zakochała. Pewnego dnia, jeden z rybaków wpadł do przerębla. Goplana chciała zachować go dla siebie, ale gdy konał postanowiła wyrzucić go na powierzchnię. Od tamtego dnia zaczęła podkochiwać się w tym mężczyźnie, którym był Grabiec. Nimfa zauważyła go na leśnej ścieżce i rozpoczęła rozmowę. Grabiec opowiedział o swojej rodzinie. Jego ojciec był organistą i golarzem, ale po ślubie stał się uległym mężem i wkrótce zmarł. Z małżeństwa narodził się syn, niechętny swojej matce, wielbiciel biesiadowania. Goplana wyznała mu miłość, ale Grabiec zignorował ją, chwaląc się powodzeniem u dziewcząt. Pocałował jednak Goplanę, chociaż był niechętny jej planom wieczornych spotkań. Wyznał, że kocha Balladynę. Rozwścieczona Goplana powiedziała, że Balladyna ma złe serce, a Grabiec musi pozostać jej wierny, bo przeciwnym wypadku czeka go śmierć. Odradziła też mężczyźnie wizytę w domu Wdowy. Grabiec uciekł ze strachu przed siłą nieczystą.

    Goplana postanowiła uknuć intrygę, aby Grabiec nie został mężem Balladyny. Wysłała Chochlika, aby tak pokierował chłopakiem, że nad ranem wróci w okolice Gopła. Skierka wyłamała belkę w mostku, którym miał przejeżdżać Kirkor. Wdowa, wraz z córkami, wróciła z pola. Do ich chaty przybył Kirkor, ponieważ koło jego powozu wpadło w wyłom na moście, uniemożliwiając dalszą podróż. W oddali było słychać grę na lutni. Skierka sprawił, że Kirkor zakochał się w Balladynie i Alinie. Koło w powozie zostało naprawione, ale książę nie chciał opuścić chaty. Nie mógł jednak zdecydować, którą z dziewcząt poślubić. Obydwie córki obiecywały zabrać ze sobą Wdowę, gdy już zostaną żoną Kirkora. Skierka podpowiedział Wdowie, aby zorganizować konkurs zbierania malin. Ta z dziewczyn, która szybciej zbierze dzban owoców, poślubi księcia.

    Na początku Aktu II, Chochlik próbował zapobiec spotkaniu Grabca i Balladyny. Mężczyzna jednak upił się i zobaczył z ukochaną. Goplana dowiedziała się o tym wydarzeniu i za karę zmieniła Grabca w wierzbę płaczącą. Rankiem odbył się konkurs zbierania malin. Alina zdobyła owoce o wiele szybciej, a Balladynie praca szła z trudem, maliny kojarzyły jej się z krwią. Gdy spotkały się w lesie, Alina obiecała Balladynie, że znajdzie jej męża wśród dworskich rycerzy. Balladyna chciała jednak, żeby siostra oddała jej swoje maliny. Gdy ta odmówiła, Balladyna zabiła młodszą siostrę nożem. Rozmazała na swoim czole krew Aliny, która została tam na zawsze jako znamię. Morderstwo widzieli Skierka, Goplana i wierzba płacząca. Posłali więc po Pustelnika, mając nadzieję, że dziewczynę da się uratować.

    Na miejsce dotarł Filon, który w martwej Alinie dostrzegł ideał kobiety, którego poszukiwał. Złożył więc na jej ustach pocałunek, ale widział to Pustelnik, który uznał go za mordercę. Goplana przemówiła do Balladyny głosem zmarłej siostry, twierdząc że książę i bogactwo są tylko wytworem fantazji. Nimfa zgodziła się jej nie wydać, ale przepowiedziała dalsze zbrodnie. Wszystkie kwiaty, na które spojrzy morderczyni, będą szkarłatne. Kirkor i Wdowa oczekiwali na wyniki konkursu. Matka miała nadzieję, że wygrała starsza córka. Na widok Balladyny, wszystkie ptaki spłoszyły się. Kobieta skłamała, że Alina uciekła z nieznajomym mężczyzną. Kirkor wręczył Balladynie zaręczynowy pierścień z rubinami. Wdowa próbowała zmyć z czoła córki krwistą plamę, jednak było to niemożliwe. Swaci wnieśli białe kwiaty, ale Balladyna ujrzała na nich plamy krwi.

    Akt III. Wieśniacy odwiedzili pogorzelisko domu Wdowy, która wyprowadziła się z córką do zamku. Kobiety chciały ją odwiedzić, ale Starzec przestrzegł, że arystokracja nie chce spędzać czasu z chłopstwem. Plotki głosiły, że Balladyna w dniu ślubu miała na czole czarną wstążkę, zamiast wianka. Na miejscu pojawił się odczarowany Grabiec, który opowiedział o swojej przemianie w wierzbę. Nikt mu jednak nie uwierzył, ze względu na opinię alkoholika. Kirkor musiał wyjechać z tajną misją i zostawić Balladynę samą. Oczekiwał, że po jego powrocie, żona zdejmie z czoła czarną opaskę. Balladyna odmówiła przyjmowania gości z pospólstwa i zdenerwowana zachowaniem Wdowy, kazała umieścić ją w wieży. Pani nie przyznała się do swojej matki przed Fon Kostrynem, naczelnikiem zamkowej straży. Nie wpuszczono do niej również Grabca.

    Kirkor odwiedził Pustelnika, który pokazał mu koronę Lecha. Mędrzec zaproponował, aby książę sprawdził wierność żony, wysyłając jej zapieczętowaną skrzynię i zakazując jej otwierania. Do chaty przybył też Filon, który miał nadzieję, że Alinę udało się uratować. Pustelnik kazał mu podążać za Kirkorem. Następnie pojawiła się tam Balladyna, błagająca o wyleczenie rany na czole. Mędrzec orzekł jednak, że pomóc może tylko przyzwanie zmarłej. Balladyna odmówiła i postanowiła dalej nosić piętno. Pustelnik przeklął ją i przepowiedział karę za popełnione czyny.

    Chochlik i Skierka znaleźli porzuconą na kamieniu koronę Lecha, którą chcieli ofiarować Goplanie. Dostrzegli ją w towarzystwie Grabca. Mężczyzna nie chciał być z nimfą, ponieważ nie czuł się częścią przyrody. Marzył, aby udać się na służbę do zamku. Goplana zgodziła się spełnić wszystkie jego życzenia, o ile na zawsze z nią zostanie. Grabiec chciał stać się królem dzwonkowym. Obudził się z koroną Lecha na głowie, a nimfa ofiarowała mu władzę nad światem przyrody. Chochlik i Skierka zostali jego poddanymi. Grabiec zapragnął jechać na ucztę do zamku powozem, pożyczonym od samego Mefista. Kostryn podsłuchał rozmowę Balladyny i Pustelnika, co zamierzał wykorzystać. Do zamku przybył goniec Gralon z podarunkiem od Kirkora. Balladyna zdenerwowała się, ponieważ mąż nakazał nie otwierać skrzyni, do czasu swojego powrotu. Gralon doniósł, że Kirkor udał się do chaty Pustelnika, a w jej pobliżu leżało martwe ciało - prawdopodobnie tura. Kostryn nie uwierzył jednak, przekonany że był to zmarły człowiek. Wyzwał Gralona na pojedynek, ale ostateczny cios został zadany przez Balladynę.

    Na zamku Kirkora odbyła się uczta. Szlachta piła zdrowie króla, którym był przebrany Grabiec. Kostryn kazał postawić przed nim tacę z monetami. Grabiec wziął pieniądze dla siebie, Chochlika i Skierki. Balladyna opowiedziała fikcyjną historię swojego rodu, kłamiąc że ma królewskie korzenie. Do sali przybyła Wdowa, prosząca o jedzenie i napój. Balladyna wyrzekła się matki, udając że jej nie zna. Grabiec zaprosił kobietę, aby usiadła z dostojnym towarzystwem. Na zewnątrz panowała burza, lecz Balladyna nakazała wyrzucić Wdowę z zamku.

    Matka opuściła salę, przeklinając córkę. Książęcy goniec doniósł, że Kirkor zatrzymał się w chacie Pustelnika, ponieważ zaskoczyła go burza. Opowiedział o pomyślnej wyprawie, podczas której książę zgładził Popiela IV. Tłum ogłosił go królem, ale Kirkor zrzekł się tytułu, zapewniając że niedługo wróci prawowity władca. Książę przypomniał, że jest skromnym rycerzem, który poślubił wiejską dziewczynę. Balladyna zarzuciła posłańcowi kłamstwo na temat swojego pochodzenia. Wszyscy przyglądali się Grabcowi, który miał na głowie koronę - symbol władzy. Grabiec poprosił Chochlika, aby rozweselił towarzystwo melodią. Słowa piosenki mówiły o zbrodni, popełnionej przez Balladynę. Grabiec zażądał podania dzbana malin. Nagle pojawił się cień zmarłej Aliny. Balladyna nakazała zjawie odejść, ale w powietrzu został zapach malin. Kobieta zemdlała, a słudzy Kostryna wynieśli ją z sali.

    Tej samej nocy, Kirkor rozmawiał z Pustelnikiem przed jego chatą. Dowiedział się, że ktoś skradł koronę Lecha, przez co prawowity monarcha nie mógł zasiąść na tronie. Kirkor planował udać się z wojskiem do Gniezna i pojmać fałszywego króla, który z pewnością tam przybędzie. Pustelnik próbował go powstrzymać i wysłać na zamek. Kirkor nie posłuchał jednak mędrca, ponieważ chciał, żeby jego dzieci dorastały w sprawiedliwym kraju. Odjechał więc ze zbrojnymi. Pustelnik miał nadzieję, że książę zostanie wdowcem, a nie ojcem. Do chaty starca przybyła Wdowa, oślepiona przez piorun. Matka wierzyła jednak, że Balladyna się opamięta i nakaże ją odnaleźć. Wdowa próbowała popełnić samobójstwo, ale gałąź złamała się pod jej ciężarem. Wtedy właśnie upadła i straciła wzrok. Pustelnik przyrzekł sprawiedliwie osądzić Balladynę, gdy przejmie władzę.

    Tymczasem na zamku, Grabiec zasnął w wieży, opuszczony przez Chochlika i Skierkę. Ponownie pojawiła się zjawa Aliny. Balladyna udała się do wieży z nożem. Podążył tam również Kostryn, planujący morderstwo Kirkora. Usłyszał jęk, a w drzwiach spotkał Balladynę z dłońmi we krwi. Kobieta wysłała go po światło, ponieważ świeca zgasła i zapanowała ciemność. Kostryn dopytywał jednak o koronę Lecha. Balladyna szukała jej, ale nie odnalazła. Rycerz wszedł więc na wieżę i wrócił z koroną. Zdenerwował się, że Balladyna widziała jak zdobył skarb. Kobieta domyśliła się, że Kostryn chciał ją zabić. Balladyna i Kostryn postanowili działać razem, wiedząc że Kirkor udał się do Gniezna. Balladyna przekupiła lud, aby wstąpić na tron. Nakazała też Kostrynowi zabójstwo Pustelnika. Naczelnik zamku orzekł, że Balladyna jest ciężarna. Nadszedł świt.

    Akt V rozpoczęło odejście Goplany. Nimfa zdała sobie sprawę, że doprowadziła do wielu tragedii, więc udała się na północ z kluczem żurawi. Razem z nią odlecieli Skierka i Chochlik. Pod murami Gniezna, Kirkor rozmawiał ze swoimi rycerzami o tajemniczym „samozwańcu”, który chce zawładnąć tronem. Był jednak przekonany o swoim zwycięstwie i przywróceniu Popiela III. Przybył goniec z wieścią o śmierci Pustelnika, którego znaleziono powieszonego w swojej chacie. Kostryn doradził Balladynie, aby nie pokazywała się na polu bitwy. Do komnaty wszedł żołnierz, zapowiadający atak wojsk Kirkora.

    Balladyna obawiała się, że przekupione przez nią wojsko może przegrać. W razie niepomyślnego wyniku walk, postanowiła popełnić samobójstwo, aby Kirkor nie dowiedział się, że to ona była „samozwańcem”. Przygotowała więc zatruty nóż. Przekupieni rycerze Kirkora przeszli jednak na stronę wroga. Balladyna odniosła zwycięstwo, a Kirkor zginął. Balladyna została nowym królem. Do zamku przybyli posłowie z Gniezna, aby powitać ją chlebem i solą. Balladyna nakazała ścięcie głów dowódców i powieszenie buntowników, na prośbę posłów oszczędzając życie dwóch z nich. Wtedy ujawniła też, że jest kobietą. Balladyna przekroiła chleb zatrutym nożem i poczęstowała pieczywem Kostryna. Dworzanie zebrali się w sali królewskiej w Gnieźnie, oczekując nowego króla. Dziejopis Wawel opowiedział, że widział sznur żurawi, z którym podążała dziewczyna, a paź potwierdził jego słowa. Zapadł zmrok, zbierało się na burzę, a niebo stało się czerwone.

    Do Gniezna dotarła Balladyna, wraz z Kostrynem i poddanymi. Kostryn padł martwy na ziemię, przestrzegając dworzan przed okrutną królową. Balladyna wezwała lekarza i tłumaczyła słowa sługi chorobą. Wyznała zgromadzonym, że jej przeszłość pozna tylko spowiednik. Zażyczyła sobie, aby odnaleziono ciało Kirkora i oddano mu cześć.

    Nadszedł czas, aby Balladyna rozwiązała sprawy sądowe. Pierwszym oskarżycielem był królewski lekarz, przychodzący w sprawie otrucia Kostryna. Kanclerz przypomniał, że sprawca zostanie ukarany śmiercią, jeśli nie przez sąd, to przez Boga. Balladyna wydała wyrok śmierci. Następnie, przybył Filon z dzbanem malin i nożem. Opowiedział o śmierci Aliny i żądał sprawiedliwości. Balladyna orzekła, że „winna jest śmierci”, zaskakując zgromadzonych założeniem, że morderstwa dokonała kobieta. Jako ostatnia, przed obliczem królowej stanęła oślepiona Wdowa, żaląca się na swoją wyrodną córkę. Kanclerz przypomniał, że takie uczynki kara się śmiercią. Wdowa chciała więc wycofać oskarżenie, ale było już za późno. Nie chciała jednak wyznać imienia swojej córki, nawet na torturach. Staruszka umarła podczas przesłuchania. Balladyna orzekła, że córka kobiety zasługuje na karę śmierci i w tym momencie poraził ją piorun. Dzwony pogrzebowe zastąpiły koronacyjne.

    Epilog przedstawia dyskusję dziejopisa Wawela z publicznością. Wawel twierdził, że Balladyna wywodziła się ze słowiańskiego rodu Obotrytów lub mitycznego kraju Amazonek. Stąd pochodziła jej wojownicza natura. Dziejopis określił jednak rządy Balladyny jako sprawiedliwe. Publiczność nie zgodziła się z Wawelem. Dziejopis tłumaczył śmierć królowej koniecznością bicia w dzwony podczas burzy. Powołał się na autora dramatu, którego nie ugodził żaden piorun. Publiczność zarzuciła Wawelowi fałszywe pochlebstwa, wobec królów oraz poetów i kazała mu udać się za kulisy.


    Przeczytaj także: Balladyna - charakterystyka

    Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.