Znaczenie propagandy w państwie totalitarnym. Omów zagadnienie na podstawie utworu Rok 1984 George’a Orwella. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany kontekst.

Autor opracowania: Piotr Kostrzewski. Redakcja: Aleksandra Sędłakowska.

Naj­prost­szą de­fi­ni­cją pań­stwa to­ta­li­tar­ne­go bę­dzie okre­śle­nie go systemem, dążącym do podporządkowania sobie każdej dziedziny życia obywatela. Słu­żą temu roz­ma­ite na­rzę­dzia, ta­kie jak prze­moc fi­zycz­na i in­wi­gi­la­cja. Jed­nak aby sku­tecz­nie pa­no­wać nad rze­szą miesz­kań­ców pań­stwa to­ta­li­tar­ne­go, wła­dza musi przed­sta­wić mu swo­ją wi­zję rze­czy­wi­sto­ści. W tym celu ko­rzy­sta z przyj­mu­ją­cej naj­róż­niej­sze for­my pro­pa­gan­dy. Jest to więc narzędzie kontroli tłumu, a do­kład­nie jego spo­so­bu my­śle­nia o ota­cza­ją­cym świe­cie. Przy­kła­dów uży­wa­nia pro­pa­gan­dy przez pań­stwa to­ta­li­tar­ne mamy wręcz zbyt dużo, zwa­żyw­szy na wy­da­rze­nia z XX wie­ku. Nie­mniej tre­ści tłu­ma­czą­cych jej rolę w sys­te­mie przy­da­ło­by się o wie­le wię­cej. Po­niż­sza pra­ca ba­zu­je na trzech dzie­łach li­te­rac­kich, uka­zu­ją­cych pro­pa­gan­dę jako na­rzę­dzie do kie­ro­wa­nia ludź­mi w pań­stwie to­ta­li­tar­nym. 

Spis treści

Znaczenie propagandy w państwie totalitarnym – zagadnienie

Rok 1984

Po­wieść „Rok 1984” George’a Orwella mo­że­my bez wąt­pie­nia uznać za jed­no z naj­waż­niej­szych dzieł XX wie­ku. Przed­sta­wio­na w niej dys­to­pij­na rze­czy­wi­stość oka­za­ła się bo­wiem nie­sa­mo­wi­cie traf­ną dia­gno­zą roz­wo­ju sys­te­mów to­ta­li­tar­nych. Po czę­ści wy­ni­ka to za­pew­ne z ze­tknię­cia się au­to­ra z systemem komunistycznym w czasie hiszpańskiej wojny domowej oraz re­ali­stycz­ne­go po­dej­ścia pi­sa­rza do sy­tu­acji w ZSRR. Na­le­ży bo­wiem pa­mię­tać, że za­rów­no Wiel­ki Brat jak i sama Oce­ania to nie­ja­ko od­bi­cia Blo­ku Wschod­nie­go. Pa­nu­ją­cy w niej sys­tem nosi na­zwę Angsocu. Opie­ra się on na dyk­ta­tu­rze Par­tii, któ­ra re­gu­lu­je wszyst­kie aspek­ty ży­cia miesz­kań­ców pań­stwa. Robi to przy po­mo­cy czte­rech or­ga­ni­za­cji: Ministerstw Miłości, Prawdy i Dobrobytu oraz Policji Myśli. Pro­pa­gan­dą zaj­mu­je się rzecz ja­sna Mi­ni­ster­stwo Praw­dy. Par­tia po­sta­wi­ła przed nim am­bit­niej­sze cele niż tyl­ko kie­ro­wa­nie na­stro­ja­mi uli­cy.

Pro­pa­gan­da Ang­so­cu idzie o wie­le da­lej; jest narzędziem kreowania rzeczywistości. Wi­dać to już po sa­mej na­zwie mi­ni­ster­stwa. Za­kra­wa ono wręcz na kpi­nę, jed­nak w rze­czy­wi­sto­ści wy­ra­ża za­ło­że­nia dwój­my­śle­nia - umie­jęt­no­ści po­go­dze­nia się z dwoma sprzecznymi sobie założeniami jednocześnie. Mi­ni­ster­stwo two­rzy taką wer­sję praw­dy, jaka jest aku­rat na rękę wła­dzy, cho­ciaż samo za­ło­że­nie praw­dy jako zja­wi­ska prze­czy ta­kie­mu sta­no­wi rze­czy. Tu wła­śnie ob­ja­wia się cała diaboliczność totalnej propagandy w Oceanii. Par­tia do­słow­nie zmie­nia rze­czy­wi­stość, nad­pi­su­jąc hi­sto­rię i przed­sta­wia­jąc bie­żą­ce fak­ty zgod­nie ze swo­ją li­nią po­li­tycz­ną. Dzię­ki za­sto­so­wa­niu in­ży­nie­rii spo­łecz­nej w po­sta­ci dwójmyślenia miesz­kań­cy są po­dat­ni na te fałsz. Ci, któ­rzy oka­zu­ją się opor­ni, koń­czą w szpo­nach Policji Myśli. Od O'Briena do­wia­du­je­my się o celu ta­kiej ma­ni­pu­la­cji. Par­tia pra­gnie wła­dzy totalnej, niepodważalnej i nieprzemijalnej. Ro­ści so­bie pra­wo do kie­ro­wa­nia wszyst­ki­mi aspek­ta­mi ży­cia swo­ich oby­wa­te­li, łącz­nie z my­śla­mi. Pra­gnie też kontrolować ich rze­czy­wi­stość. Wła­śnie tym dwóm rze­czom słu­żą propaganda, dwójmyślenie oraz nowomowa. To spo­sób kon­tro­li to­tal­nej, kre­owa­nia spo­so­bu po­strze­ga­nia świa­ta a przez to kształ­to­wa­nia oby­wa­te­la - nie­zdol­ne­go do bun­tu, cał­ko­wi­cie pod­po­rząd­ko­wa­ne­go, zgod­ne­go z po­trze­ba­mi sys­te­mu. Pro­pa­gan­da u Or­wel­la pro­pa­gu­je więc od­po­wied­ni spo­sób my­śle­nia.

Droga donikąd

Józef Mackiewicz na­le­ży do tych licz­nych lu­dzi, któ­rzy prze­ży­li po­dob­ne do opi­sy­wa­ne­go przez Or­wel­la pie­kło. W prze­ci­wień­stwie do pi­sa­rza, Mac­kie­wicz nie mu­siał więc wy­my­ślać opi­sa­nych w „Drodze donikąd” wy­da­rzeń w ca­ło­ści, a je­dy­nie ob­ra­zo­wo przed­sta­wić swo­je doświadczenia. Au­tor uka­zał w swo­jej po­wie­ści mo­ment roz­pa­du świa­ta ogar­nię­te­go ko­mu­ni­zmem, a do­kład­nie dez­in­te­gra­cje spo­łe­czeń­stwa pod­da­ne­go dzia­ła­niu to­ta­li­ta­ry­zmu. Miesz­kań­cy Li­twy pa­mię­ta­ją jesz­cze świat sprzed in­wa­zji ZSRR, ale za­ra­zem sys­tem ro­ści so­bie pra­wo do in­ter­pre­ta­cji ich wspo­mnień. Su­ge­styw­nym przy­kła­dem jest kłótnia Katarzyny Raczenkowej z kobietami pod sklepem. Zmę­czo­ne cią­gły­mi nie­do­bo­ra­mi miesz­kan­ki mia­sta oto­czy­ły pro­wa­dzą­cą miej­sco­wą ko­ope­ra­ty­wę agi­ta­tor­kę i za­czę­ły wy­rzu­cać jej pro­ble­my apro­wi­za­cyj­ne. Waż­ne jest tu­taj za­uwa­że­nie, że centralnie sterowana gospodarka ZSRR rzeczywiście była niewydolna i nie potrafiła zaspokoić potrzeb mieszkańców państwa związkowego. Tym bar­dziej na te­re­nach oku­po­wa­nych pro­ble­my z do­sta­wa­mi cze­go­kol­wiek były bar­dzo wi­docz­ne.

Wy­szko­lo­na w agi­ta­cji Ra­czen­ko­wa nie ne­go­wa­ła nie­do­bo­rów, ale obie­cy­wa­ła ich znik­nię­cie w naj­bliż­szym cza­sie. Co wię­cej, za­rzu­ci­ła ko­bie­ty an­ty­ka­pi­ta­li­stycz­ną pro­pa­gan­dą, gło­szą­cą bie­dę przed okre­sem ra­dziec­kiej oku­pa­cji. We­dle wpo­jo­nych jej ha­seł bur­żu­je wcze­śniej rów­nież nie do­star­cza­li lu­dziom pra­cy na­le­ży­tej ilo­ści dóbr. W jej mnie­ma­niu mia­ło to uspra­wie­dli­wić pu­ste pół­ki skle­po­we i roz­ła­do­wać na­pię­cie. Przy oka­zji Ra­czen­ko­wa pro­pa­go­wa­ła zgod­ną z li­nią ko­mu­ni­stów wi­zję rze­czy­wi­sto­ści. Kie­ro­wa­ła więc tłu­mem, a za­ra­zem mo­zol­nie zmie­nia­ła jego my­śle­nie na ra­dziec­kie. Tym ra­zem jed­nak ludzie okazali się odporni na propagandę, ponieważ pamiętali „zły kapitalizm” z wysokimi cenami, ale pełnymi sklepami. Od­por­ność ko­biet na pro­pa­gan­dę to je­den z nie­licz­nych przy­kła­dów prze­gra­nej ko­mu­ni­zmu na Li­twie. Prze­moc oku­pan­tów i wro­dzo­ne ludz­kie zło osta­tecz­nie za­trium­fo­wa­ły nad miesz­kań­ca­mi Kre­sów.

Inne konteksty literackie

  • Zdążyć przed Panem Bogiem” Hanny Krall – Przykładem działania propagandy może być również reakcja Marka Edelmana na powojenną jazdę tramwajem, opisana w „Zdążyć przed Panem Bogiem”, w wywiadzie z Hanną Krall. Pokazuje bowiem, jak mocno może ona wniknąć w sposób postrzegania rzeczywistości i kierować człowiekiem na długo po swoim zniknięciu. Edelman odczuwał wstyd i niepokój podczas jazdy tramwajem, ponieważ propaganda niemiecka z okresu wojny ukazywała go jako „zawszonego Żyda”. W swoim własnym umyśle postrzegał się więc jako brudnego, gorszego od etnicznych Polaków. Propaganda odcisnęła na nim piętno i kierowała myśleniem, nawet po zniknięciu z ulic.
  • Nowy wspaniały świat” Aldousa Huxleya – W powieści Huxleya propaganda i wnikanie w wolność osobistą jednostki to główne powody efektywności aparatu władzy. Jednym z aspektów propagandowych jest rozprzestrzeniona na szeroką skalę soma, czyli psychotrop, który działając jak lek uspokajający, eliminuje w organizmie człowieka niekomfortowe odczucia czy wątpliwości dotyczące świata realnego. Narkotyk i jego działanie swobodnie można potraktować jako metaforę narzędzia propagandy, która służy temu, aby obywatele byli posłuszni i mniej buntowniczy, nie zauważając, że ich hedonistyczna przyjemność to sztuczny wytwór. Innym narzędziem propagandy może być także fakt wyeliminowania z narracji publicznej historii i kultury owego społeczeństwa, które nie mając tożsamości, nie czuje przywiązania do wolności.
  • Folwark zwierzęcy” George’a Orwella – Powieść opowiada o grupie zwierząt, które przejmują władzę absolutną po obaleniu pozornie silniejszego gatunku, jakim jest człowiek. Z czasem dominującymi postaciami stają się świnie, z czasem zaczynające nadużywać siły płynącej z dzierżenia kontroli nad innymi obywatelami. W efekcie ich ofiarą staje się Snowball, którego przywódca świń, Napoleon, każe wygnać. Główna narracja Napoleona przedstawia wygnanego jako zdrajcę narodu i kolaboranta z ludźmi, co mija się z prawdą i pomaga odwrócić uwagę od nadużyć i fałszu samego tyrana. Propaganda w tym dziele jest więc nastawiona na kreowanie zewnętrznego wroga, co jest bardzo skuteczne w społeczeństwie opartym na strachu i przemocy.
  • Proces” Franza Kafki – O ile w powieści nie pojawiają się bezpośrednie formy agitacji politycznej ani slogany liderów takich jak poprzednio wspomniany herszt orwellowskich świń, o tyle propaganda pojawia się w sferze symboliki. Józef K. zostaje oskarżony o nieokreślony czyn wbrew prawu, co pociąga za sobą różne groźby i manipulacje ze strony urzędników. Bohater jest więc przygotowywany do procesu, którego przedmiot nie jest mu znany, a dodatkowo narracja wokół rzekomego uczynku coraz bardziej wzmaga w nim poczucie strachu i niemocy. Coraz mniej rozumiejący świat wokół siebie, Józef K. podporządkowuje się propagandzie, czyli narzuconej przez biurokratów narracji na temat własnego życia, nad którym kontrola zostaje mu całkowicie odebrana.

Podsumowanie

Pro­pa­go­wać to ina­czej prze­ko­ny­wać do cze­goś, czy­nić po­pu­lar­nym. Samo sło­wo „pro­pa­gan­da” jest więc neu­tral­ne i może ozna­czać choć­by prze­ko­ny­wa­nie lu­dzi do zdro­we­go ży­wie­nia. Jed­nak w pań­stwie to­ta­li­tar­nym, rosz­czą­cym so­bie pra­wo na­wet do serc i umy­słów oby­wa­te­li, ta­no­wi na­rzę­dzie pra­nia mó­zgów. Wy­pa­cza bo­wiem my­śle­nie, a przez to kształ­tu­je po­strze­ga­nie rze­czy­wi­sto­ści. Sta­no­wi więc spo­sób na kon­tro­lo­wa­nie tłu­mu w naj­gor­szy moż­li­wy spo­sób - okła­my­wa­nie go.


Prze­czy­taj tak­że: Rok 1984 – czas i miejsce akcji

Ak­tu­ali­za­cja: 2024-10-27 17:48:29.

Sta­ra­my się by na­sze opra­co­wa­nia były wol­ne od błę­dów, te jed­nak się zda­rza­ją. Je­śli wi­dzisz błąd w tek­ście, zgłoś go nam wraz z lin­kiem lub wy­ślij ma­ila: kon­takt@po­ezja.org. Bar­dzo dzię­ku­je­my.