Filozofowie od dawna głowią się nad pytaniem, czy człowiek jest z natury istotą jednoznacznie dobrą czy może jednak złą. Czy rodzi się on predestynowany w jakiś sposób do któregoś z tych aspektów, czy może jest po prostu ich połączeniem i od wydarzeń i ludzi, których w życiu spotka, zależy, który pierwiastek przeważy w jego duszy. Kolejne konflikty zbrojne udowadniały, że nie ma takiej granicy zła i okrucieństwa, której człowiek nie jest w stanie przekroczyć. Równocześnie ludzie dokonywali czynów wspaniałych, poświęcali się dla innych i tworzyli rzeczy piękne. Dyskusja na temat tego, czy można jednoznacznie określić, czy człowiek jest dobry czy zły, pojawia się także w literaturze. Spotkać ją można w takich dziełach jak „Zbrodnia i kara” Fiodora Dostojewskiego oraz w „Opowieści wigilijnej” Charlesa Dickensa.
W powieści „Zbrodnia i kara” głównym bohaterem jest Rodion Raskolnikow, młody człowiek, ubogi i pozbawiony perspektyw na ukończenie studiów i poprawę swojego losu. Raskolnikow uważa, że jest jednostką wybitną i genialną, taką, która jest ponad prawem i ludzką moralnością. W związku z tym uważa także, że jest predestynowany do rzeczy wielkich i ambitnych, które nie są w zasięgu jednostek przeciętnych i na drodze do osiągnięcia ich może posuwać się do czynów takich jak zbrodnia. Ma on jednak do nich moralne prawo i nie powinien być z nich rozliczany oraz karany za nie. Dlatego też ostatecznie decyduje się na morderstwo starej lichwiarki oraz dodatkowo zabija także jej siostrę.
Raskolnikow popełnia więc czyn z gruntu zły, potępiany praktycznie w każdej kulturze i społeczeństwie świata. Odebranie życia drugiej osobie w sposób tak brutalny z pewnością stanowi manifestację złej części ludzkiej natury. Z drugiej strony po popełnieniu zbrodni Raskolnikow zaczął odczuwać wyrzuty sumienia, co oznaczało, że dobra część jego natury nie godziła się z popełnionym czynem, a sam Raskolnikow nie był całkowicie przesiąknięty złem. Przez długi czas odmawiał on przyjęcia do wiadomości, że popełnił straszliwy błąd, jednak ostatecznie zrozumiał swoje winy i z pokorą odbywał swoją karę na zsyłce na Syberii.
Dodatkowo Raskolnikowa ciężko określić jednoznacznie złym człowiekiem, ponieważ żył on w nadzwyczaj trudnych warunkach - pozbawiony był środków do życia i perspektyw na jakiekolwiek zmiany na lepsze. Łudził się więc, że zamordowanie lichwiarki cokolwiek w jego życiu poprawi. Nie wiadomo, czy zło doszłoby do głosu w Raskolnikowie, gdyby żył on w normalnych warunkach, z perspektywami na poprawę swojego bytu. Postawić tu należy więc pytanie, jak okoliczności, w jakich znajduje się człowiek, wpływają na jego naturę i czy zmieniają jej charakter, wydobywając jej dobre i złe aspekty w zależności od okoliczności.
Innym przykładem bohatera literackiego, którego życie jest zobrazowaniem pytania, czy człowieka można definitywnie określić jako dobrego lub złego, jest Ebenezer Scrooge z „Opowieści wigilijnej” Charlesa Dickensa. Gdy czytelnik poznaje Scrooge’a, zdaje się on być absolutnie złym, okrutnym skąpcem. Nie dba on o swoich najbliższych, jest człowiekiem samotnym i zgorzkniałym, który traktuje swojego pracownika wyjątkowo paskudnie. Wypłaca mu głodową pensję, nie przejmując się faktem, że musi on wykarmić rodzinę i opłacić leczenie chorego synka.
Scrooge pozbawiony jest więc wrażliwości i empatii, co odbija się na osobach, które mają z nim kontakt. Na początku opowiadania można więc powiedzieć, że Scrooge jest definitywnie zły z natury i nie ma tu zbyt wielkiego pola do rozważań. Jednak pod wpływem wydarzeń opowieści główny bohater zaczyna się zmieniać. Odwiedzają go bowiem trzy wigilijne duchy, które pokazują mu konsekwencje jego okrutnego zachowania oraz zapowiadają, że jeśli Scrooge nie zmieni swojego zachowania, to po śmierci czekają go okropne męki w ramach pokuty.
Wystraszony Scrooge pod wpływem tych odwiedzin wydobywa z siebie niespodziewanie dobre cechy. Staje się człowiekiem wrażliwszym i bardziej empatycznym, zaczyna troszczyć się o swoich bliskich, poprawia los swojego pracownika i jego rodziny. Niezwykłe spotkanie z duchami wydobywa z niego uśpione, dobre cechy, które wcześniej ukrywał przed światem. Nie można więc o Scrooge’u powiedzieć, że był definitywnie zły lub że okazał się jednak być absolutnie dobry. Jego natura stanowiła bowiem mieszankę różnych cech, które Scrooge decydował się ujawniać i pielęgnować. Scrooge pełen jest więc różnych skrajności, które uniemożliwiają opisanie go jednym słowem. Udowodnił on jednak swoim zachowaniem, że człowiek zdolny jest do nawet najbardziej drastycznej zmiany swojego zachowania.
Wniosek, który płynie z lektury dzieł literackich, brzmi następująco: nie da się jednoznacznie określić, czy człowiek z natury jest definitywnie dobry lub zły. Zależy to od wielu czynników i warunków, w jakich dana osoba żyje i od tego, czego doświadczyła w swoim życiu. Pewne natomiast jest to, że pod wpływem zróżnicowanych czynników człowiek jest w stanie zmieniać się i ujawniać inne aspekty swojego charakteru.
Aktualizacja: 2022-08-11 20:24:03.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.