Filozofowie od wieków spierają się nad tym, czym jest rzeczywistość. Ten pozornie prosty do rozwiązania konflikt w gruncie rzeczy jest wręcz nierozwiązywalny. Istnieją bowiem nurty głoszące istnienie poznawalnej zmysłowo prawdy, ale równie takie, dla których określona dokładnie rzeczywistość zaciemniona jest przez sposób jej odbioru. Totalną skrajnością pozostają w drugą stronę stanowi starożytna filozofia indyjska, gdzie wszystko jest ułudą, istnieje zaś tylko jeden byt, któremu wydaje się, iż jest wielością. Widzimy więc już pewną linię konfliktu: świat realnej rzeczywistości oraz jej zniekształcona forma. Specyficznym rodzajem takiego "zakłamanie" jest utopia - niemożliwy do zrealizowania obraz szczęśliwego wszechświata. Stanowi on jedną z najbardziej szkodliwych form kreacji własnej wizji bytu, kontestuje bowiem nawet skrawek prawdy odbieranej przez ludzki umysł. Dowód na taką relację utopii i realnej rzeczywistości (o ile istnieje), można ukazać poprzez liczne przykłady literackie. Poniższa praca skorzysta z Przedwiośnia Stefana Żeromskiego oraz Dziadów cz. IV Adama Mickiewicza. Stanowią one bowiem ważny wkład w kulturę narodu polskiego, przez co oddają również utopijne wizje świata snute przez naszych rodaków.
Przedwiośnie Stefana Żeromskiego dotyka wielu ważnych tematów: politycznej przyszłości Polski, społecznych napięć w łonie narodu i dorastania. Widzimy postać głównego bohatera, Cezarego Baryki, nieco rozpieszczonego chłopaka z dobrego domu. Cezary to typowy przykład inteligenta oderwanego od korzeni oraz problemów codzienności - jest utalentowany, bystry, ale również kompletnie oderwany od realiów otaczającego go świata. Będąc potomkiem Polaków osiadłych w Baku, nie ma styczności z ideami kultury swoich przodków, łatwo ulega więc wielkim ideom XX wieku.
Gdy sprzed jego oczu zostaje usunięty ostatni autorytet, ojciec, młody chłopak podświadomie szuka jakiegoś oparcia. Żeromski co prawda nie pisze tego wprost, ukazuje jednak moment młodzieńczego buntu, kiedy nastolatek rozpoczyna doszukiwanie się miejsca w życiu i samego sensu istnienia. Zazwyczaj pomagają tutaj właśnie tradycja kulturowa, religia oraz rodzice, tego wszystkiego Cezary zostaje jednak pozbawiony. Zamiast tego na horyzoncie pojawia się radykalny, wydawałoby się utylitarystyczny ruch - bolszewizm. Ze swojego założenia ideologia ta stanowi utopię, wierzy bowiem w zaprowadzenie powszechnego szczęścia.
Najszlachetniejsze założenie idzie jednak w parze z nierealistycznym podejściem do zastanej rzeczywistości, co skutkuje brutalizacją metod. Młodemu Cezaremu bardzo imponuje ta wykuta z fanatyzmu siła oraz pozorna czystość intencji bolszewików. W tym wszystkim nie zauważa potworności ich zbrodni, nie tylko fizycznych. Komuniści niszczą wszelkie więzi społeczne, powodują mordowanie się między mieszkańcami jednego miasta. To, jak szkodliwa jest ta utopia, ukazuje moment wydania przez Cezarego kosztowności rodzinnych, zakopanych przez ojca na czarną godzinę. Chłopak zupełnie odrywa się od rzeczywistości, wierzy w możliwość zaprowadzenia powszechnego szczęścia, zarazem nie dostrzega, jak prowadzące do tego działania oddziałują na rzeczywistość. Dobitnie ukazuje to, że utopijna wiara w ideologie miażdży nasz kontakt z płaszczyzną bytu, zaciemnia obraz i powoduje życie imaginacją.
Niemniej sam Cezary z pewnością podążał jedynie za chęcią oddania się jakiejś czystej idei, posiadania szlachetnego celu. Obierając za niego utopię, dokonał oszustwa na samym sobie, które opadło dopiero po twardym uderzeniu w rzeczywistość. Śmierć matki, upokorzenie i praca przy zwłokach otrzeźwiła młodego Barykę. Dalsze losy chłopaka pokazują, że chociaż nadal posiadał sentyment do socjalizmu, potrafił już dostrzec jego wady. To znacznie bardziej przybliżało go pod koniec Przedwiośnia do poszukiwania remedium na ludzką niedolę niż życie pięknym kłamstwem.
Adam Mickiewicz w swojej IV cz. Dziadów podejmuje swoistą polemikę między racjonalizmem a zgubnym wpływem wyidealizowanego oszustwa. Oto bowiem widzimy, jak upiór Gustawa wywrzaskuje swoje cierpienie w twarz grekokatolickiego księdza, będąc gubionym przez nierealną wizję miłości. W młodości pozostawał pod wpływem romantycznych opowieści wielkich tuz tego nurtu literackiego, które ukształtowały mu pogląd nie tylko na uczucia, ale również kobiety. Miłość urastała więc do rangi uduchowionego uniesienia, zaś oblubienica jawiła się jako niewiasta bez skazy - muza i kochanka poety. Problem z idealizowaniem polega jednak na tym, że nie kształtuje ono prawdy.
Stworzona w umyśle Gustawa wizja stosunków damsko-męskich nie zmieniła prozy życia, ich mocny kontrast uderzył zaś w mężczyznę niczym fizyczny cios. Nie mogąc sobie z nim poradzić, bohater popełnia samobójstwo, przez co skazany zostaje na los upiora. Winą nie jest tutaj jednak wiarołomstwo ukochanej czy słabości ludzi, a samo odrzucenie przez Gustawa małostkowości życia. Zamiast przyjąć codzienny byt takim, jaki jest, romantyk uwznioślił pewne jego aspekty i srodze się potem rozczarował. Spotkał go taki sam los jak każdego piewcę utopijnego ideału.
W potocznym języku istnieje powiedzenie wychwalające osoby "twardo stąpające po ziemi". Wspólny dorobek intelektualny docenia więc realistów, ludzi dostrzegających trywialną prawdę życia. Poszukujący utopii bądź ideału marzyciel nie jest jednak osobą godną pogardy, a smutnej refleksji. Dążenie człowieka za lepszym, szlachetniejszym czynem to bowiem coś wspaniałego i dającego ludzkości siłę do rozwoju. Osoba, która ulegnie temu czarowi kompletnie, zawiedzie się jednak srodze. Będzie błądzić jak wśród mgieł, widząc jedynie pozorne kształty zjawisk. W taki sposób nie zmieni nic na lepsze, nie pozna ani prawdy, ani sedna życia. Chociaż może się o wydawać banalne, potrzebujemy jednak szukać realnego kształtu rzeczywistości. Niezależnie od tego, czy przyjmiemy istnienie takowego, czy też nie.
Aktualizacja: 2022-08-11 20:24:55.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.