Pytanie o siły rządzące ludzkim losem towarzyszą nam od zarania dziejów. Starożytni Grecy wierzyli, że życie człowieka jest zależne od fatum — nieodwołalnej woli bogów. W ich przekonaniu, bez względu na pragnienia czy wysiłki, jednostka nie była w stanie zmienić swojego przeznaczenia. Z biegiem czasu to fatalistyczne podejście osłabło, a zastąpiła je idea wolnej woli, która wiązała się z wyobrażeniem o człowieku jako jednostce autonomicznej, zdolnej do samodzielnego kształtowania własnego losu. Jednak dla myślicieli XIX wieku, którzy obserwowali rozwój nauk społecznych, ta koncepcja przestała być przekonująca.
Spis treści
W dziewiętnastym stuleciu, szczególnie jego drugiej połowie, popularność zyskała koncepcja determinizmu, według której zdarzenia łączy ściśle związek przyczynowo-skutkowy. Oznacza to, że los człowieka nie jest wynikiem ani boskiej interwencji, ani pełnej wolności jednostki, ale wynika z uwarunkowań społecznych, ekonomicznych i historycznych. Innymi słowy, warunki, w jakich człowiek się rodzi — klasa społeczna, wykształcenie, kultura, środowisko — determinują jego możliwości i wybory życiowe. W tym rozumieniu nawet wola jest wypadkową czynników zewnętrznych, które kształtują ludzki umysł, a więc to, w jaki sposób myślimy i stanowimy o sobie. Jednostka jak najbardziej może dążyć do zmian swojego losu, ale jej powodzenie jest w dużym stopniu zależne od spraw, nad którymi nie ma pełnej kontroli.
Stanisław Wokulski snuł refleksje na temat ludzkiego losu podczas swojego pobytu w Paryżu. Jego uwagę zwrócił logiczny porządek, według którego zbudowano miasto. Paryż przypominał mu półmisek, przecięty przez Sekwanę. Wokulski stwierdził, że miasto posiada „oś krystalizacji”, która odgrywa rolę podobną do kręgosłupa w ciele człowieka. Rozdziela ona poszczególne dzielnice, zamieszkane przez ludzi należących do różnych stanów społecznych. Mogłoby się wydawać, że miasto, które powstawało przez kilkanaście wieków, jest chaotyczne i nieuporządkowane. W jego budowie brało udział wiele pokoleń, a jednak udało im się stworzyć spójną całość.
Wokulski był przekonany, że ich praca nie jest owocem przypadku, ale surowego prawa. Przez wieki, ludzie pracowali, niczym pszczoły lub mrówki, tworząc stolicę Francji. Plany budowy i prawo pracy nie są jednak dziełem ślepego losu, ale człowieka. Kolejne pokolenia rzetelnie pracowały i wykonywały powierzone obowiązki, aby zapewnić byt swoim rodzinom. Ich wspólny wysiłek i poświęcenie pozwoliło stworzyć imponującą metropolię.
Główny bohater „Lalki” wskazał również przykład jednej z paryskich rodzin. Dziad był skromnym rzemieślnikiem, ciężko pracującym po kilkanaście godzin na dobę, aby utrzymać swoją rodzinę. Jego syn zdołał zdobyć wykształcenie i założył większy warsztat. Wnuk, dzięki odpowiedniej edukacji, został wielkim handlarzem i zamieszkał na ulicy zamożnego mieszczaństwa. Prawnuk dorobił się wielkiej fortuny i został milionerem. Zamieszkał nieopodal Pól Elizejskich, a jego córki weszły w kręgi arystokratyczne.
Przenoszenie się do coraz bardziej prestiżowych dzielnic miasta oznacza awans społeczny rodziny. Na bogacenie się rodu nie wpłynął przypadek. Żaden z członków rodziny nie wygrał fortuny na loterii ani nie otrzymał spadku po zamożnym krewnym. Mężczyźni ciężko pracowali i zdobywali wykształcenie, aby osiągnąć więcej od swoich przodków. Sukces wymagał poświęcenia i wytrwałości. Potrzeba było wielu lat, aby rzemieślnicy stali się milionerami.
Istotna jest konkluzja rozmyślań Stanisława Wokulskiego. Obserwacje Paryża prowadzą go do poczucia bezradności. Nic, z tego, co udało mu się osiągnąć było nie tyleż kwestią ciężkiej pracy i szlachetnych wyborów, ale przypadku. To odkrycie prowadzi go do głębszego zrozumienia, że świat nie jest rządzony przez racjonalne zasady, a jego losy determinuje nieugięte prawo przyrody, które niektórych prowadzą do rozwoju, niektórych ku przepaści. W tej myśli można dostrzec ślady pesymizmu, które świadczą o schyłku pozytywizmu, zwiastując nadejście nowej epoki, gdzie wiarę w ideały zajmuje nihilizm.
Powieść Bolesława Prusa ukazuje społeczeństwo końca XIX wieku, w którym struktura społeczna i ekonomiczna odgrywa kluczową rolę w kształtowaniu losów jednostek. Widać to już na przykładzie Stanisława Wokulskiego. Mimo swoich niezwykłych zdolności, inteligencji i ciężkiej pracy, napotyka na bariery wynikające z jego pochodzenia oraz przynależności do klasy średniej. Świadczy o tym jego relacja z Izabelą Łęcką, arystokratką, której uprzedzenia w stosunku głównego bohatera wynikają przede wszystkim z jego pochodzenia. Warto zauważyć, że takie przekonania nie są efektem złej intencji bohaterki, ale konsekwencją jej wychowania.
Szczególnym wyrazem wiary w determinizm w „Lalce” jest realizacja toposu theatrum mundi. Nie bez znaczenia wydaje się fakt, że realizuje się on za pomocą postaci Ignacego Rzeckiego, niepoprawnego optymisty, który wierzy w sprawiedliwość świata. W sklepie bohater często bawił się mechanicznymi zabawkami, które porównywał do człowieka — bezmyślnie powtarzającego te same czynności, ale wierzącego, że w ten sposób udaje mu się rozwijać. Marionetki, których ruch zależy od pociągającego za sznurki, ma symbolizować bezsilność jednostki wobec reżyserii losu. Świat, choć na pozór dynamiczny i pełen możliwości, okazuje się machiną, a pozycja człowieka określona jest przez nici, które są przenośnią zewnętrznych procesów i zjawisk.
W powieści Bolesława Prusa można odnaleźć liczne przykłady, które świadczą o kompromitacji idei wolnej woli, jak również silnej wiary w wymierne efekty ciężkiej pracy. Historia postaci, jak Stanisław Wokulski przekonują, że wysiłki i ambicje nie są wystarczające, aby zmienić bieg życia. Zamiast sukcesu opartego na indywidualnych staraniach, bohaterowie stają przed rzeczywistością, w której jednostki są uwięzione w sieci sił społecznych i ekonomicznych, a ich losem rządzi przypadek.
Aktualizacja: 2024-09-19 21:57:58.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.