Księgi pierwsze – Pieśń IX (Chce­my so­bie być ra­dzi?) – interpretacja

Autorka interpretacji: Aneta Wideł. Redakcja: Sonia Nowacka.
Portret Jana Kochanowskiego

Jan Kochanowski, Józef Buchbinder, 1884

„Pieśń IX [Chce­my so­bie być ra­dzi]” Jana Ko­cha­now­skie­go opu­bli­ko­wa­na zo­sta­ła w„Księ­gach pierw­szych” po­miesz­czo­nych w zbio­rze „Pie­śni” wy­da­nym w 1586 roku. Dzie­ło po­ru­sza te­ma­ty świa­to­po­glą­do­we zwią­za­ne ze sto­icy­zmem i epi­ku­re­izmem, dwie­ma nie­zwy­kle bli­ski­mi po­ecie szko­ła­mi fi­lo­zo­ficz­ny­mi. Au­tor pró­bu­je zna­leźć po­sta­wę ży­cio­wą gwa­ran­tu­ją­cą szczę­ście po­mi­mo bez­sil­no­ści czło­wie­ka wzglę­dem losu.

Spis treści

Pieśń IX (Chcemy sobie być radzi) – analiza utworu i środki stylistyczne

Utwór ma re­gu­lar­ną, stro­ficz­ną bu­do­wę, skła­da się dzie­się­ciu czte­ro­wer­so­wych strof. Dwa pierw­sze wer­sy każ­dej stro­fy li­czą sie­dem sy­lab, na­to­miast dwa po­zo­sta­łe pi­sa­ne są trzy­na­sto­zgło­skow­cem. Na ryt­mi­kę tek­stu bar­dzo duży wpływ mają do­kład­ne rymy o układzie parzystym.

Wiersz Jana Ko­cha­now­skie­go na­le­ży do liryki bezpośredniej, o czym świad­czą od­po­wied­nie za­im­ki („Tam ja bez­piecz­nym ser­cem”) oraz cza­sow­ni­ki w pierw­szej oso­bie licz­by po­je­dyn­czej („po­pły­nę przez mor­skie roz­ru­chy”). Utwór jest przy­kła­dem pieśni o te­ma­ty­ce filozoficznej, po­eta z uważ­no­ścią stu­diu­je nur­tu­ją­ce go za­gad­nie­nia fi­lo­zo­ficz­ne, na­wią­zu­jąc przy tym do bli­skich mu szkół i wy­wo­dzą­cych się z nich idei. Z tego wzglę­du dzie­ło za­li­czyć moż­na rów­nież do liryki refleksyjno-filozoficznej, a pod­miot li­rycz­ny moż­na utoż­sa­miać z sa­mym po­etą.

War­stwa sty­li­stycz­na utwo­ru jest nie­zwy­kle roz­bu­do­wa­na. Zna­leźć w nim moż­na przede wszyst­kim epitety („zło­te gę­śli”; „szczę­ście sta­tecz­ne”), metafory („Bo­gac­twa nie przy­da­ły / Wpa­dw­szy gdzie mię­dzy ska­ły”; „W rów­nej fu­ście po­pły­nę przez mor­skie roz­ru­chy”), apostrofy („Roz­każ, pa­nie, cze­la­dzi”), przerzutnie („Pró­zno ma mieć na pie­czy / Śmier­tel­ny wiecz­ne rze­czy”; „gdy w ża­gle / Ude­rzą wia­try na­gle”), pytania retoryczne („Chce­my so­bie być ra­dzi?”; „Co nań ju­tro przy­pad­nie?”), personifikacje („For­tu­na niech kona”) oraz archaizmy („chu­do­by”; „fu­ście”).

Pieśń IX (Chcemy sobie być radzi) – interpretacja pieśni

Utwór „Pieśń IX [Chce­my so­bie być ra­dzi]” sta­no­wi przede wszyst­kim refleksję nad szczęściem. Re­ne­san­so­wy po­eta za­wie­ra w tek­ście roz­wa­ża­nia nad spo­so­ba­mi osią­gnię­cia ży­cio­wej har­mo­nii. Ko­cha­now­ski na­wią­zu­je w utwo­rze za­rów­no do an­tycz­nych fi­lo­zo­fii, jak i re­li­gii chrze­ści­jań­skiej. Już na sa­mym po­cząt­ku „Pieśń IX” oso­ba mó­wią­ca ra­dzi, aby jak naj­wię­cej korzystać z życia, nie ża­ło­wać so­bie do­bre­go ja­dła, jak i na­po­ju. 

Pod­miot za­chę­ca rów­nież do epikurejskich idei roz­ko­szo­wa­nia się mu­zy­ką i od­da­wa­nia naj­prost­szym, ale naj­przy­jem­niej­szym ucie­chom. Za­uwa­ża, że czło­wiek nie po­wi­nien przej­mo­wać się przy­szło­ścią, bo i tak nie ma na nią wpły­wu. Wszyst­ko, co ma się zda­rzyć, mówi pod­miot, i tak się wy­da­rzy, dla­te­go le­piej sku­pić się na prze­ży­wa­niu chwi­li obec­nej. Ko­cha­now­ski w tym frag­men­cie za­wie­ra na­wią­za­nie do horacjańskiej sentencji carpe diem, zna­nej w pol­skim tłu­ma­cze­niu jako „chwytaj dzień”

Oprócz od­wo­łań do szkół fi­lo­zo­ficz­nych czy tra­dy­cji chrze­ści­jań­skiej w “„Pie­śni IX” po­ja­wia­ją się też na­wią­za­nia do mi­to­lo­gii. Ko­cha­now­ski przy­wo­łu­je w utwo­rze po­stać Fortuny, rzymskiej bogini sta­no­wią­cej tak­że personifikację losu, któ­ra przy­po­mi­nać ma o nie­prze­wi­dy­wal­no­ści oraz kru­cho­ści ży­cia. Pod­miot prze­strze­ga wręcz przed zbyt wiel­ką dba­ło­ścią o do­bra ma­te­rial­ne, pod­kre­śla­jąc ich do­cze­sny cha­rak­ter. Los – jak za­uwa­ża pod­miot utwo­ru – bywa bez­względ­ny i jed­nej chwi­li jest w sta­nie zu­peł­nie od­mie­nić czyjś ży­wot w nie­spo­dzie­wa­ny spo­sób: od wiel­kie­go pana bar­dzo szyb­ko moż­na upaść do roli nę­dza­rza, ale też i od­wrot­nie. Wy­stę­pu­ją­ca w utwo­rze For­tu­na sta­je się rów­nież bez­po­śred­nim na­wią­za­niem do twór­czo­ści Horacego, an­tycz­ne­go rzym­skie­go po­ety. Rzym­ska bo­gi­ni była bar­dzo czę­stą bo­ha­ter­ką jego licz­nych pie­śni.

Pro­blem stateczności jest ko­lej­nym istot­nym wąt­kiem w „Pie­śni IX”. Pod­miot po­rów­nu­je ludz­ki ży­wot do stat­ku to­wa­ro­we­go, któ­ry pły­nie po nie­prze­wi­dy­wal­nych mor­skich fa­lach. Choć wo­kół nie­go bar­dzo czę­sto po­ja­wia­ją się licz­ne nie­bez­pie­czeń­stwa, on po­zo­sta­je wo­bec nich sta­ły i spo­koj­ny, dzię­ki cze­mu za­wsze wy­cho­dzi cało z każ­dej opre­sji. Nie ma zna­cze­nia to, ile po­sia­da czy trans­por­tu­je, po­nie­waż na­wet naj­więk­sze kosz­tow­no­ści nie są w sta­nie roz­wią­zać każ­de­go pro­ble­mu. Ko­cha­now­ski na­wią­zu­je za­tem do filozofii stoickiej i bez­po­śred­nio zwią­za­nej z nią sta­ło­ści w uczu­ciach i re­ak­cjach. Po­eta na­wo­łu­je do ży­cia w taki spo­sób, aby pod­cho­dzić do nie­po­wo­dzeń, ale i ra­do­ści z dy­stan­sem.

Osta­tecz­nie po­eta w „Pie­śni IX” za­wie­ra tezę, że waż­niej­sze w ży­ciu, niż kie­ro­wa­nie się wy­łącz­nie jed­ną okre­ślo­ną fi­lo­zo­fią jest zna­le­zie­nie zło­te­go środ­ka. Ko­cha­now­ski za­uwa­ża, że każ­da z za­war­tych w utwo­rze po­staw, ta­kich jak epi­ku­rej­ska po­chwa­ła za­ba­wy czy sto­ic­ki spo­kój nie­sie za sobą okre­ślo­ne kon­se­kwen­cje i do­pie­ro za­cho­wa­nie od­po­wied­nich pro­por­cji mię­dzy nimi po­zwo­li na uzy­ska­nie ży­cio­wej har­mo­nii.


Prze­czy­taj tak­że: Tren III – interpretacja

Ak­tu­ali­za­cja: 2024-11-03 13:52:20.

Sta­ra­my się by na­sze opra­co­wa­nia były wol­ne od błę­dów, te jed­nak się zda­rza­ją. Je­śli wi­dzisz błąd w tek­ście, zgłoś go nam wraz z lin­kiem lub wy­ślij ma­ila: kon­takt@po­ezja.org. Bar­dzo dzię­ku­je­my.