Przebrzmiał wiek marzeń daleki,
Pieśni zapalne i dumne
Pogrześć potrzeba na wieki...
Przynieście kamienną trumnę!
Tam złoży myśl ma dziecinna
Wszystko co dusza prześniła...
Lecz trumna — większą być winna
Niż Heidelbergska baryła...
Niechaj posłańcy wyruszą
I wielkie sprowadzą mary...
Mary te — długie być muszą,
Dłuższe niż Reński most stary...
Sprowadźcie także olbrzymów,
Silnych jak mur kamienicy!
Niech wezwą w pomoc pielgrzymów,
Z sieni Kolońskiej kaplicy...
Mary te — orszak mój wierny
Do morskiej spuści mogiły...
Gdyż dla tej trumny niezmiernej,
Piaskowej zbrakłoby bryły...
Wiecież dla czego wybrałem
Tak wielką trumnę z kamienia?
Tam — miłość swą pochowałem
I wszystkie moje cierpienia...