Z rodziną mojej bogdanki

Autor:
Tłumaczenie: Aleksander Kraushar

Z rodziną mojej bogdanki
Raz w drodześmy się spotkali...
Siostrzyczka, ojciec i matka,
Z radością mnie powitali...

Słyszałem słowa grzeczności,
Czułej przyjaźni tyrady,
Mówiono: żem się nie zmienił,
Żem tylko trochę jest blady...

Jam również pytał uprzejmie:
Czy wszyscy w zdrowiu i w sile?...
Pytałem nawet o pieska,
Co umiał szczekać tak mile...

Potem rzuciłem znienacka
O zdrowie lubej pytanie...
Na co mi dano odpowiedź:
Że pani w innym jest stanie...

Choć wiadomością tak miłą
Byłem niezmiernie wzruszony —
Prosiłem — by oddać pani
Moje serdeczne ukłony...

Wtem, lubej mała siostrzyczka
Szepnęła niepostrzeżenie:
„Wiesz pan? pieseczek nasz wściekł się,
Więc utopiono go w Renie...“

Ta mała — to obraz siostry,
Szczególniej uśmiech ma miły...
A oczy jej są też same
Co mnie w szaleńca zmieniły...

Czytaj dalej: Do mojej matki - Heinrich Heine