Przy rybackiej, niskiej chacie

Autor:
Tłumaczenie: Aleksander Kraushar

Przy rybackiej, niskiej chacie,
Patrzyliśmy się w dal morza,
Mgły wieczorne nadciągnęły,
Mknąc w dalekie wód przestworza...

Morskich latarń zapalonych,
Światło błysło w morza fali,
A w tem świetle — jak widziadło,
Statek czerniał gdzieś w oddali...

Mówiliśmy o przygodach,
Jakie głębia morza kryje,
O rybaka smutnym losie,
Co wśród grozy śmierci żyje...

O dalekich lądu brzegach,
O krainie klęsk i cudów,
O dziwacznych obyczajach,
Rozmaitych ziemi ludów...

Nad Gangesem kwiatów gąszcze,
Różnobarwnym lśnią szkarłatem,
Tłumy ludzi klęczą w ciszy,
Przed lotosu cudnym kwiatem.

Tam znów, brzydcy Lapończycy,
Płaskogłowi, płaskonosy,
Smażą ryby przy ognisku,
Krzycząc, jęcząc w niebogłosy.

A dziewczęta to słuchają...
Wreszcie zmilkły wszystkie gwary,
Siny statek znikł w oddali
Morze pokrył obłok szary...

Czytaj dalej: Do mojej matki - Heinrich Heine