Historia w literaturze pełni niezwykle doniosłą funkcję. Poświęcane są jej całe gałęzie tej doniosłej działalności człowieka, takie jak kroniki, pamiętniki i gesta. Wydarzenia zapisane na kanwie ludzkiej pamięci nie są jednak tylko przedmiotem zapisu. Literatura od dawien dawna przetwarza je, czerpiąc inspirację dla przekazywania treści głębszych o suchych faktów. Historia staje się w takich dziełach obiektem, w którym autor doszukuje się transcendentalnej prawdy oraz sensu. Jedną z form ujawniania takiej metafizyki historii jest przedstawianie wydarzeń przy pomocy elementów fantastycznych, pełniących funkcję alegoryczną i symboliczną. Dążenie takie możemy prześledzić przez wiele epok literackich, począwszy od najstarszych aż po najnowsze. Dobrze obrazują to trzy utwory literackie: Noc listopadowa Stanisława Wyspiańskiego, Dziady cz. III Adama Mickiewicza oraz Iliada Homera.
Stanisław Wyspiański w swoim dramacie opisuje wydarzenia z 29 listopada 1830 roku, które zapoczątkowały powstanie listopadowe. Dostrzegamy tam ze wszystkimi detalami ucieczkę Wielkiego Księcia, przyjście po Chłopickiego powstańców do teatru czy choćby dramatyczne próby odnalezienia przywódcy dla zrywu. Wszystkie je znamy z kart opracowań historycznych, Wyspiański ukazuje je jednak z perspektywy wewnętrznej - osób biorących w nich udział. Rzez jasna sama noc listopadowa to jedynie tło, słowa tam wypowiedziane i spotkania danych postaci historycznych to jedynie inscenizacja. W rzeczywistości wyglądało to inaczej, szczególnie jeżeli wziąć pod uwagę sceniczną formę dzieła.
Przetworzenie historii przez autora dostrzegamy szczególnie za sprawą pojawiających się na łamach dramatu postaci fantastycznych. Są to istoty znane z mitologii klasycznej, zainspirowane przez swoje posągi, które Wyspiański widział podczas odwiedzin Łazienek. Ich celem jest skierowanie uwagi odbiorcy na transcendentny wymiar tamtych wydarzeń, tak jak inscenizowane dialogi przekazują ponadczasową refleksję dotyczącą powstania. Wyspiański pragnie tym samym ująć "ducha" nocy listopadowej 1830 roku, dokonać prawie metafizycznej oceny tych wydarzeń i postawy ich uczestników. Szczególnie mocno zarysowuje się tutaj kontrast między działaniem buntowników a niezdecydowaniem autorytetów tamtych czasów. Każdemu z nich towarzyszy wydarzenie, które alegorycznie oddaje postawę względem insurekcji.
Zarazem pomiędzy śmiertelnikami działają pradawne duchy dawnej Hellady, które swoim wydźwiękiem poszerzają znaczenie tych scen znacznie ponad historię powstania - aż ku historii całego narodu, a może nawet ludzkości. Widzimy więc Palladę, Atenę samą, która błogosławi podstępowi spiskowców i posyła swe sługi by natchnęły Polaków do słusznej wojny. Zarazem jednak snuje ona podstęp, by uśpić Aresa, boga bitewnego szału, poprzez miłość. Wszystkiemu temu zaś przeszkadzają ze sceny Satyrowie - jakby w swej kpiarskiej zabawie niewidzący wielkości czynów bogini. Dzięki takiemu użyciu ich postaci ich pojawienie się nabiera charakteru symbolicznego, chce ująć ducha pewnych procesów dziejowych.
Wyspiański tworzy dwie rzeczywistości, obie na swój sposób oceniając. Wykorzystując historię jako tło wydarzeń ocenia postawy prawdziwych ludzi, przybliża dramat ich decyzji. Dzięki fantastycznej płaszczyźnie jego dzieła możemy zaś dostrzec głębszy sens prawdziwych zajść z 29 listopada 1830 roku.
Wspomniane wyżej elementy fantastyczne spotykane były równie często na łamach dramatu romantycznego. W Polsce nie unikał on przy tym komentarza dla wydarzeń historycznych. Dobrym przykładem niech będzie III część Dziadów Adama Mickiewicza. Jak poprzednio, autor nawiązuje do prawdziwych wydarzeń, ale tutaj są one tłem i zarazem punktem wyjścia dla głębszych rozważań. Konrad zamknięty wśród więźniów klasztoru bazylianów jest świadkiem rozmów o walce narodowowyzwoleńczej. Poszczególni mężczyźni wspominają ich ofiary i przebieg. Co ciekawe, za kreacjami tych ludzi kryją się prawdziwe postaci, które rzeczywiście doświadczyły carskich prześladowań. Oprócz nich mamy w dramacie również szereg innych, rzeczywistych postaci. Co do fabuły, to jedynie pewne wspomniane tam wydarzenia miały miejsce w rzeczywistości, reszta stanowi inwencję Mickiewicza. Co więcej, po raz kolejny, obserwujemy pojawienie się postaci fantastycznych - diabłów oraz aniołów.
Niewątpliwie Mickiewicz oddał swoim dramatem dramatyczny klimat życia w Polsce tamtego okresu. Nawiązując do prawdziwych postaci i ich przeżyć umiejscawia go również na konkretnym tle historycznym. Doszukuje się w nim jednak nie tyle faktów, ile transcendentalnej prawy. Dziady są bowiem wykładnią mesjanizmu polskiego - idei cierpienia naszego narodu za wolność całej ludzkości. Wątek ten stanowi próbę zrozumienia przez Mickiewicza historycznych wydarzeń swoich czasów, a więc przekroczenia ich znaczenia jako suchych faktów. Mesjanizm to idea z pogranicza mistycyzmu, a więc objawiona przez Boga. Dlatego autor sięga po postaci duchów, a ostatecznie wieszczenie i wizje prorockie. Doszukuje się w historii Polski duchowego znaczenia, dlatego też przedstawia ją przy pomocy elementów z innej płaszczyzny bytów.
Iliada Homera opiewa fantastyczne dzieje wojny trojańskiej. Wiemy dzisiaj, że miasto to istniało w rzeczywistości, można więc domniemywać ziarna prawdy pośród heroicznych wizji pradawnego Greka. Jako najstarsze ze wszystkich tych dzieł, jest również najbardziej fantastyczne w swoim wydźwięku. Niemniej nadal traktuje historię jako pretekst do poszukiwania głębszego znaczenia. Zmagania ludzi podyktowanie wolą bogów to ewidentny przykład moralnej oceny wydarzeń. Homer dokonuje wręcz interpretacji domniemanej historii, widząc ją poprzez swój światopogląd. Fantastyczne wydarzenia spod Troi to jedynie przejawy czegoś, co najogólniej nazwać można porządkiem świata. Jako taki jest głębszy niż dzieje ludzkości, a historia stanowi jedynie widmowe odbicie tego transcendentnego mechanizmu.
Człowiek jest istotą, która uwielbia dociekać we wszystkim sensu. Nie dziwne więc, że poszukuje go szczególnie pośród wydarzeń historycznych. Chciałby wierzyć w szczególne znaczenie swoich dokonań jako wspólnoty, a nawet gatunku. Interpretuje więc rzeczywiste wydarzenia przy pomocy fantastycznych symboli, próbując oddać nieuchwytnego "ducha dziejów". Wydaje się to nieco naiwne, w rzeczywistości ma jednak wielce szlachetny cel. Chodzi bowiem o wyciągniecie wniosków. Wszak historia jest nauczycielką życia.
Aktualizacja: 2022-11-28 21:55:48.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.