Pamięć to fascynujące zjawisko. Najprościej mówiąc, oznacza utrwalenie rzeczy przeszłych z subiektywnej perspektywy danego człowieka. Wiąże się tym samym z jego przeszłością, początkiem, doświadczeniem. Czas łączy się z przestrzenią, jakimiś konkretnymi miejscami. Tak zwana kraina lat dziecięcych poprzez zapisanie się w pamięci potrafi rzutować potem na całe nasze życie. Nadaje nam zręby tożsamości, stanowi miejsce wzrastania korzeni drzewa, które potem nazwiemy „sobą”. Literatura, jedna z form pamięci, już dawno wykorzystywała niezwykłą doniosłość miejsca pochodzenia w życiu człowieka jako motyw dla opisu wartości dlań ważnych.
Spis treści
Miejsce w opowiadaniu Andrzeja Stasiuka nie jest jedynie pewnym przypadkowym punktem na mapie. Składa się na nie połączenie ludzi, wyrażenia ich emocji i przestrzeni, w której funkcjonują mniej lub bardziej zgodnie. Czasami miejsce emanuje trudną historią jej mieszkańców. Ta kontaminacja może być zrozumiana tylko umieszczona w pewnym kontekście, nie w izolacji od przemian społecznych i biegu zdarzeń. Zadomowieni w danym miejscu są przez nie określanie, wzrastają w jego klimacie, a także sami je kształtują. Są nierozłączni na płaszczyźnie ducha, co Stasiuk obrazuje poprzez przykłady zachowań starców, powracających do niszczejącej ruiny cerkwi. Dla nich nie ma znaczenia jej obecny stan, a wyrażana przez samo miejsce tęsknota.
To uczucie jest emanacją pragnienia uchwycenia rzeczy niematerialnej, której być może ci staruszkowie nie potrafiliby nawet nazwać. Przeszłość ich ukszałtowała, sami stali się jej częścią. Dlatego właśnie czują potrzebę powrotu, autorefleksji, weryfikacji swego życia u jego początku. Ta cerkiew symbolizuje ich korzenie. Tutaj rozpoczęli swoją historię, której nie wyrzucą jej z serca. Musieliby wtedy wyrwać kawałek siebie samych i ostatecznie pozbawić sensu, ponieważ człowiek bez ważnych miejsc w swoim życiu, nie posiada punktu odniesienia. Tak jak cerkiew pozbawiona została kontekstu przez oderwanie od niej ludzi oraz przeniesienie do muzeum.
Juliusz Słowacki doskonale wyraził tęsknotę za ważnym w życiu miejscem w liryku pt. „Smutno mi, Boże”. Opowiada on o mękach tułacza, który nigdy już nie odnajdzie miejsca do swojej ojczyzny. Człowiek ten rozumie, że każda odwiedzana przez niego kraina, będzie mu obcym lądem, nawet jeśli nie będzie mu w niej grozić niebezpieczeństwo. Nie oznacza to wrogości, a pewnego rodzaju dysonans i rozdarcie. Człowieka bowiem definiuje miejsce, w jakim został ukształtowany; to, skąd pochodzi i gdzie przeżył wczesne lata życia. Każda inna kraina i zamieszkujące ją społeczeństwo będzie w pewien sposób odmienne, zwykle rządzące się innymi zasadami, przeważnie obcym językiem, kulturą. Zapominają o tym często nowocześni kosmopolici, chcący widzieć człowieka jako zdolnego do przewartościowania podstaw swojej tożsamości. Słowacki podkreśla, że choć niewiele czasu spędził w Polsce jako dorosły człowiek, to jednak zawsze już będzie ona jego nieodłączną częścią. Tak więc kraj ojczysty definiuje w znacznym stopniu perspektywę podmiotu lirycznego, a odłączenie od niego wzbudza smutek i poczucie nostalgii za czymś, co się utraciło.
Myśl o przynajmniej wyobrażonym powrocie do dawnego ukochanego miejsca rozwija poniekąd Adam Mickiewicz w Inwokacji i epilogu do „Pana Tadeusza”. Tam właśnie łączy koncepcję ojczyzny oraz miejsca narodzin w motyw krainy lat dziecięcych. Stanowi ona dla niego wyidealizowany obraz wyławiay z pamięci, swoisty wyraz marzenia o złotym wieku w historii ojczyzny wypowiadającego słowa pomeatu. Kraina lat dziecięcych to połączenie uczuć i symbolicznych obrazów, które mają odzwierciedlenie w najgłębszych zakamarkach ludzkiej tożsamości. Nie dobiega tam strach, wszystko jest dobre i piękne, a przede wszystkim - bezpieczne. Podobnie jak Słowacki, Mickiewicz podkreśla tragizm oderwania od niej, rzucenia naprzeciw obcego świata. Zarazem jednak „Pan Tadeusz” to wyraz kształtowania jednostki poprzez wspomnienie, także wagę tradycji. Mickiewicz widział w niej podwalinę zbiorowej, narodowej tożsamości. Obrazuj to, iż pojęcie miejsca wiąże się z kontekstem społecznym, tak jak w opowiadaniu Andrzeja Stasiuka. Połączenie to nie jest jednak jednostronne, oba podmioty kształtują się wzajemnie.
Miejsce urodzenia i dalszego życia jest kwestią ważną w życiu człowieka. Określa bowiem nasz początek, a przez to nadaje tożsamość. Wyraża wielopokoleniową tradycję, same będąc również przez nią kształtowane. Dzięki temu możemy nazwać je transcendentalnym, przenikającym i odzwierciedlającym charakter historii naszej wspólnoty. To trudny do wyrażenia koncept, najlepiej chyba ujęty przez Andrzeja Stasiuka słowem "tęsknota". Jak głęboko jest on w nas samych, świadczy fakt podświadomego dążenia do powrotu w rodzinne strony i ciągłej pamięci o latach dzieciństwa. Miejsce narodzin jest jednak ważne jedynie jako wyrażenie głębszego konceptu, który stanowi połączenie tradycji i ludzi ją tworzących. Inaczej staje się tylko miejscem na mapie świata. Tymczasem powinno być raczej punktem wyrytym na mapie serca.
Aktualizacja: 2024-11-06 16:22:48.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.