Miej­sca jako prze­strzeń kształ­to­wa­nia toż­sa­mo­ści jed­nost­ko­wej i zbio­ro­wej. Omów za­gad­nie­nie na pod­sta­wie Miej­sca An­drze­ja Sta­siu­ka. W swo­jej od­po­wie­dzi uwzględ­nij rów­nież wy­bra­ny kon­tekst.

Autorem opracowania jest: Piotr Kostrzewski.

Człowiek jest zanurzony w czasie, ma przez to swój początek i koniec. Z tym zjawiskiem nierozerwanie związana jest przestrzeń, która tworzy człowieka. Wszyscy mamy w sobie pamięć o miejscach, które nadały naszej osobie kształt. Przez to stanowią zręby tożsamości - również tej zbiorowej. Miejsce jest bowiem przestrzenią spotkania, a przez to wyraża i formuje ducha wspólnoty. Aby dokładnie wytłumaczyć tę tezę, warto posłużyć się literaturą - doskonałym nośnikiem pamięci, a więc również tożsamości. Dużo do tematu mogą wnieść dwa polskie dzieła: opowiadanie Miejsce Andrzeja Stasiuka, Pan Tadeusz Adama Mickiewicza.

Miejsce podejmuje temat pamięci widziany przez pryzmat nieuniknionego przemijania. Będąca osią fabuły opowiadania stara cerkiew Łemków stanowiła według narratora wyrażenie tożsamości wspólnoty. Sama w sobie była jedynie budynkiem, jednak razem z mieszkańcami okolicznej wsi tworzyła pewien zamknięty kontekst - tożsamość. Ich przodkowie włożyli wiele pracy w postawienie świątyni, którą potem przekazywali każdemu pokoleniu. One zaś starały się zachować drewniany budynek, aby mógł służyć ich dzieciom.

Ta sztafeta pokoleń jest dla narratora wyrażeniem pamięci wspólnoty, budowaniem pomostu między współczesnymi i przodkami. Nie była ona jednak tylko manifestacją tożsamości zbiorowej. Jednostka również opierała na niej budowania siebie samego. Widać to w zachowaniu starszych ludzi, którym pozwolono wrócić zza wschodniej granicy do miejsca swojego urodzenia. Stare kobiety uczciły podniszczony ołtarz, a sparaliżowany dziadek wspominał nieistniejącą wieś naokoło świątyni. Pamiętał wszystko, jakby to było wczoraj. Jego ojciec kładł blachę na dachu cerkwi, a jego tam ochrzczono. Przez całe swoje życie widział wiele, spotkał przedstawicieli kilku religii. Jednak dopiero powrót do tego zniszczonego miejsca modlitw wywołał u niego uśmiech. Wtedy powiedział narratorowi, że może umrzeć.

To stanowi bardzo ważny dowód na budowanie przez miejsca tożsamości jednostkowej. Dla starca cerkiew wyznaczała początek, wiec symbolicznie powinna również stanowić punkt jego zakończenia. To nawias życia, a więc rama jego postrzegania - tożsamość jednostki, którą przejął od swojej zbiorowości.

Adam Mickiewicz pragnął, by jego Pan Tadeusz trafił pod strzechy. Rozumiał bowiem śpiącą w twórczości poety moc narodowotwórczą. Dla wieszcza epopeja miała nadać kształt polskiemu duchowi, tworząc zbiorową tożsamość. Co ciekawe, Mickiewicz użył w tym celu motywu krainy lat dzieciństwa - wspomnienia o miejscu szczęśliwości, niewinności i braku trosk. Wspomina o tym w epilogu do swojego dzieła, robi to również na łamach inwokacji. Bohaterowie jego epopei sami z kolei postrzegają tak Soplicowo.

Dobrze widać to na przykładzie opisów codziennych rytuałów w dworki, parzenia kawy czy grzybobrania. Nadają one ryt oraz rytm dnia, a przez to budują zręby harmonii w chaotycznym świecie. To na ich łamach zbierają się mieszkańcy Soplicowa, łączą pokolenia. Można więc powiedzieć, że dworek stanowi o ich tożsamości. Jego rozumienie jako miejsca musimy jednak tutaj poszerzyć o wszystkie związane z nim wartości kulturowe - po raz kolejny więc miejsce jest nośnikiem wyższych idei.

Co ciekawe, Mickiewicz swoją własną osobą udowadnia, że nie tylko wspólnota czerpie z takich źródeł swoją tożsamość. Na własnym przykładzie opisuje, jak bardzo ukształtowały go rodzinne strony i jak bardzo tęskni za tą na wpół zmitologizowaną krainą lat dziecięcych. Wzmiankowana wcześniej inwokacja pokazuje, że przez całe swoje życie Mickiewicz związany był np. z kaplicą Matki Boskiej Ostrobramskiej.

W tym wypadku miejsce stanowi swoisty teatr ważnego wydarzenia, związane jest bowiem z wymodleniem przez matkę młodego wieszcza jego wyzdrowienia po upadku z okna. Epilog natomiast obrazuje doskonale tęsknotę za krainą lat dzieciństwa oraz gorycz porzucenia ojczyzny. Jako miejsce stanowi ona połączenie tożsamości jednostki i wspólnoty, dlatego utrata jej to niejako odcięcie od duchowych korzeni.

Miejsce jest przestrzenią kształtowania tożsamości jednostkowej i zbiorowej. Wiąże się to z jej funkcją jako nośnika pamięci. Może ono wyrażać przekazywaną kolejnym pokoleniom ludzi tradycję lub kształtujące ich wspólnotę wydarzenia. Uczucia i wspomnienia jednostki również znajdują tam swoje zakotwiczenie, a to właśnie one budują zręby światopoglądu. Tożsamość to zaś część sposobu postrzegania świata oraz siebie w nim. Można powiedzieć, że miejsce to swoista przestrzeń dla korzeni, które dają początek drzewu ludzkiego istnienia. Wiele z nich tworzy las. Jest zarazem zbiorowiskiem indywidualnych jednostek, ale też zbiorowością poprzez wspólną płaszczyznę. Miejsca są więc przestrzenią łączącą społeczność i jednostkę - możliwością odnalezienie swojej indywidualności pośród czegoś znacznie większego od niej samej. 


Przeczytaj także: Po­wo­jen­na hi­sto­ria kre­sów i pró­ba jej oca­le­nia. Omów za­gad­nie­nie na pod­sta­wie Miej­sca An­drze­ja Sta­siu­ka. W swo­jej od­po­wie­dzi uwzględ­nij rów­nież wy­bra­ny kon­tekst.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.