Nic nie tworzy przyszłości tak jak marzenia - Wiktor Hugo. Napisz rozprawkę, w której rozważysz, czy warto podążać za marzeniami. Odwołaj się do wybranej lektury obowiązkowej oraz innego przykładu z literatury

Autorką opracowania jest: Marta Grandke.

„Nic nie tworzy przyszłości tak jak marzenia” - rzekł Wiktor Hugo. Jego słowa interpretować jako zachętę do tego by marzyć i planować. W ten sposób człowiek wyznacza sobie bowiem cele na przyszłość, kreuje plany i może dążyć do ich spełnienia. Hugo namawia więc innych do podążania za marzeniami, jednak nie można powiedzieć, że ma on całkowitą słuszność. Nie każde marzenie jest bowiem warte realizacji i nie każdy środek, służący do jego osiągnięcia, jest słuszny i właściwy. W literaturze jest wiele przykładów bohaterów literackich, dla których podążanie za swoimi marzeniami skończyło się tragicznie i przez których ucierpieli także ich najbliżsi. Przykłady takich marzeń znaleźć można więc w takich dziełach jak dramat Williama Szekspira pod tytułem „Makbet” oraz w romantycznym utworze Juliusza Słowackiego zatytułowanym „Balladyna”.

W „Makbecie” marzenia głównego bohatera opierają się głównie na otrzymanej pewnego dnia przepowiedni. Makbet wracał z pola bitwy do domu i napotkał trzy wiedźmy na wrzosowisku. Przy powitaniu pozdrowiły go one jako przyszłego króla Szkocji. Od tego momentu idea ta zawładnęła umysłem Makbeta, dodatkowo podsycana przez jego ambitną i żądną władzy żonę. Podążając za swoimi marzeniami, Makbet uknuł intrygę, w wyniku której zamordował swojego władcę, króla Dunkana i przejął jego tron. Było to spełnienie jego snów oraz otrzymanej od wiedźm przepowiedni.

Jednak marzenie to nie przyniosło Makbetowi szczęścia, a nawet wręcz przeciwnie. Szybko bowiem zaczęły go dręczyć wyrzuty sumienia, przeistaczające się powoli w obłęd i ogarniającą bohatera paranoję. Wszędzie widział on wrogów, czyhających na niego i na tron, który zdobył przy pomocy zbrodni. Nie mógł spać, a gdy już zasypiał, to nawiedzały go w koszmary. Makbet nie był więc w stanie zaznać odpoczynku, nieustannie także pochłaniały go myśli o zawiązywanych przez jego wrogów spiskach. Jego los podzielała lady Makbet - ona również nie odpoczywała, nie spała i powoli popadała w otchłań szaleństwa.

Marzenia Makbetów o władzy doprowadziły ich więc do ruiny i mimo że spełnili je, to nie było im dane się tym cieszyć. Do osiągnięcia swojego celu wybrali oni bowiem drogę zbrodni i zamordowali w tym celu niewinnego człowieka. Tron, który przejęli, nie należał do nich, a marzenia o władzy były szalone i nieodpowiedzialne. Władza ostatecznie pozbawiła Makbeta i jego żonę zdrowych zmysłów. Ona popełniła samobójstwo, on zaś zginął z ręki rywala, który odebrał mu jego tron. Marzenie, za którym podążali, zrujnowało ich życie i odebrało przyszłość, zamiast tą zbudować.

Inną bohaterką, która nie powinna była podążać za swoimi marzeniami, była Balladyna z dramatu Juliusza Słowackiego o tym samym tytule. Ta prosta, wiejska dziewczyna miała jeden cel - chciała zmienić swoje życie i awansować w hierarchii społecznej. Nie było w tym marzeniu nic złego, jednak Balladyna wybrała najbardziej okrutny sposób na jego realizację.

Balladyna by stać się panią na zamku, zamordowała swoją siostrę, Alinę, która rywalizowała z nią o rękę bogatego rycerza, Kirkora. Dzięki temu spełniła swoje marzenie o bogactwie, jednak wciąż było jej mało. Zaczęła więc snuć kolejne intrygi, które miały ostatecznie dać jej władzę absolutną. W tym celu nawiązała romans z Fon Kostrynem - podwładnym jej męża - i wraz z nim uknuła plan pozbycia się Kirkora. W międzyczasie wygnała z zamku także starą matkę, która w jej opinii przynosiła jej wstyd i nie pasowała do nowego życia Balladyny. Bohaterka ostatecznie doprowadziła z pomocą Fon Kostryna do śmierci swojego męża i przejęła władzę w jego zamku. Otruła także swojego kochanka, gdy tylko przestał jej być potrzebny.

Balladyna cały czas podążała więc za swoim marzeniem o władzy, dostatku i wpływach, które towarzyszyło jej już w wiejskiej chacie, w której wychowała się wraz z Aliną. Udało jej się je spełnić, zdobyła władzę absolutną, jednak już jako królowa musiała osądzić swoje winy, nie wiedząc, że ogłasza wyrok dla samej siebie. Ostatecznie zginęła, rażona piorunem.

Marzenia Balladyny okazały się być okrutne, krwawe i pełne żądzy władzy, a ich spełnienie doprowadziło do śmierci wielu osób, w tym samej bohaterki dramatu. Gdyby nie podążała za nimi, oszczędziłoby to życie jej najbliższych, na przykład matki, siostry i męża. Historia Balladyny to kolejny przykład marzeń, które zamiast zbudować czyjąś przyszłość, nieodwracalnie pogrzebały ją. Balladyna zagubiła się we własnych planach i zamiarach do tego stopnia, że sama padła ich ofiarą. Nie nacieszyła się ona długo władzą, o której tak bardzo marzyła.

Literatura pokazuje, że choć marzenia są z pewnością piękne i warto je mieć, to jednak czasami mogą one doprowadzić do zguby człowieka. Stwierdzenie Wiktora Hugo, że budują one przyszłość, nie zawsze jest prawdziwe. W przypadku Makbeta, jego żony czy Balladyny nie tylko nie zbudowały one przyszłości bohaterów, ale wręcz doprowadziły do ich śmierci. W marzeniach bowiem nie jest istotny tylko sam cel, ale także sposób, w jaki dąży się do jego osiągnięcia. Nie można tego robić w sposób okrutny i bezlitosny, bo marzenia mogą się wówczas obrócić przeciwko ich twórcy.


Przeczytaj także: Malkolm – charakterystyka

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.