Jaka może być cena po­świę­ce­nia? Roz­waż za­gad­nie­nie i uza­sad­nij swo­je zda­nie, od­wo­łu­jąc się do po­da­ne­go frag­men­tu III części Dziadów, całego utworu Adama Mickiewicza i do in­ne­go tek­stu kul­tu­ry.

Autorem opracowania jest: Piotr Kostrzewski.

Wielki patriota Amerykański, Thomas Jefferson powiedział, że "drzewo wolności należy podlewać krwią patriotów i tyranów". To dosyć drastyczne zdanie odzwierciedla pewna starą prawdę: wielkie sprawy wymagają poświęcenia. Naród Polski jest jednym z nielicznych, który całkowicie zrozumiał ten dziejowy aksjomat. Dla wolności poświęciliśmy bowiem całe pokolenia, niezliczoną ilość szans na dostatnie życie narodu oraz sam pokój. Jednak jaka jest cena samego poświęcenia. Stanowi ją człowiek, jego ciało, umysł i duch. Ostatecznie każda rzecz ofiarowana na ołtarzu wielkiego czyny sprowadza się właśnie do ofiarnika stanowiącego również część ofiary. Aby udowodnić prawdziwość tej tezy, poniższa praca odwoła się do dwóch dzieł literatury. Ona bowiem, jako wspólny wysiłek w celu spisania stanu ludzkiego ducha, najlepiej oddaje cierpienie za wielkie wartości. Będą to Dziady cz. III Adama Mickiewicza oraz Ludzie bezdomni Stefana Żeromskiego.

Dziady cz. III powstały częściowo w wyniku szoku, jaki dotknął autora w wyniku represji prowadzonych przez moskiewskiego zaborcę. Dotyczyły one m.in. znanych mu dobrze ludzi, przyjaciół ze związku Filomatów i Filaretów. Chociaż wydźwięk romantycznego dzieła interpretowany może być również jako próba oddania problemów jednostki wybitnej, znaczną jego część zajmuje pochylenie nad sprawami udręczonego narodu. Porównany on jest tutaj całkowicie do Jezusa, cierpiącego na krzyżu za wszystkich żyjących.

Mickiewicz tym samym nadaje działalności Nowosilcowa w Rzeczpospolitej znamiona natchnionego losu, tworząc tym samym ideologię mesjanizmu. Przedstawia również szereg postaci wpisujących się w narodową martyrologię, część znaną mu osobiście, a część wtedy spopularyzowaną. Jedną z nich jest Cichowski. Wspomniany przez Adolfa w Salonie Warszawskim. Dużą część wypowiedzi mężczyzny zajmuje opis potwornej transformacji przyjaciela pod wpływem barbarzyńskiego przesłuchiwania i wieloletniego osadzenia. Niegdyś wesoły młody człowiek całkowicie postradał zdrowie, stracił też chęć do życia. Złamano go, co wręcz lustrzanie przypomina sposób działania sowieckich oprawców kilka pokoleń później.

Prawdopodobnie Cichowski nie był nawet związany z ruchem konspiracyjnym, stał się bardziej ofiarą przypadkową. Musiał jednak coś wiedzieć, być może posiadać zaangażowanych znajomych. Świadczy o tym paniczny lęk przed szpiclami więziennymi. Tym bardziej więc imponuje brak współpracy Cichowskiego z Moskalami. Niestety, ceną jego poświęcenie było zdrowie ciała, złamanie ducha oraz nieszczęście rodziny. Cichowski obrazuje smutną prawdę o chwalebnych wydarzeniach z historii narodów. Bohaterstwo dobrze wygląda w książkach i na obrazach, w rzeczywistości jednak to bolesna trauma, za którą nikt nie odpłaci herosowi za żadnymi skarbami świata.

Ofiary zsyłki i przesłuchań w Dziadach to nie jedyni, którzy poświęcili coś na ołtarzu wielkiej idei wolności. Najwięcej miejsca poświęcone zostaje Konradowi, natchnionemu poecie. Jest on jednostką wybitną, dlatego też jego duchowe męczeństwo urasta w dziele do znacznie wyższego niźli wcześniej wymienione. Wyraża je Konrad dwojako. W tekście wspomina najpierw o okowach ducha, którymi spętali go Moskale i zepsutej broni. To ewidentne nawiązania do wynarodowienia oraz braku możliwości twórczego wpływu na tkankę narodową.

Konrad jako poeta władał duchem, inspirował swoją poezją miliony Polaków. Poprzez oderwanie go od narodowej kultury i celowe działanie ku wynarodowieniu mas, zaborca spowodował jego bezsilność. Bohater zdaje sobie jednak nadal sprawę ze swej wielkości, z posiadania iskry Bożej. Dobrowolnie wyraża chęć cierpienia w imię narodu, przybrania imienia Milijon - cierpiący za miliony. Wielka Improwizacja, gdzie padają te słowa, stanowi również rzecz jasna manifest potęgi poezji, niemniej duża jej część odnosi się do mistycznego połączenia wieszcza z losami swojego narodu. Konrad jest więc przykładem ceny poświęcenia w wymiarze duchowym. Tworząc, buduje duszę Polski, zarazem jednak cierpi z nią duchowo katusze milionów. Wywołuje to praktyczne balansowanie na skraju szaleństwa, a nawet ryzyko wiecznego potępienia.

Doktor Tomasz Judym to najprzedniejszy ze wszystkich możliwych przykładów poświęcenia. Człowiek ten wciela w życie idee prometeizmu - oddania swojego osobistego szczęścia za cenę dobrobytu ludzkości. Uczynione dobrowolnie cierpienie niesie tym samym ulgę innym niczym mityczny Prometeusz biorący na siebie karę boską za wykradzenie dla słabych ludzi tajemnicy życiodajnego ognia. Judym nie cierpi jednak przykuty do skał Kaukazu. On wyrzeka się przyszłości z Joanną Podborską, ponieważ nie mógłby wtedy całym sercem oddać się służeniu innym. Walcząc z nieprzychylnym środowiskiem lekarskim, oddaje również na ołtarz ludzkości własny dobrobyt. Staje się przez to pełnym, dobrowolnym przykładem poświęcenia. Nie jest to krwawa ofiara ciała czy ducha. Jej ceną staje się całe życie. Stanowi przez to ofiarę najpełniejszą, bo trwającą długo i najczystszą, gdyż oddaną w ciszy.

Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Te słowa Jezusa skierowane do Apostołów wyrażają pełnię idei poświęcenia. Dlatego tak bardzo szanujemy ludzi oddających się na ołtarzu wielkich idei. Zwiemy ich bohaterami, otaczamy czcią. Często jednak zapominamy, że nie są to wyłącznie posągowe postaci z kart historii, a realne osoby. Ludzie, którzy mieli kiedyś życie, rodziny i marzenia. W jakiś sposób przekreślili to wszystko dla innych, często odrzucając więcej niż własne życia. Cóż, nie wspomina się o tym w epopejach, ponieważ niezręcznie byłoby opisywać traumę herosa po samotnej walce o dobro narodu. Niemniej ta puenta nie ma na celu umniejszanie poświęceniu, wręcz przeciwnie. Za każdym razem, gdy czytamy o jakimś męczenniku wielkiej sprawy, powinniśmy uzmysłowić sobie jego zwyczajną śmiertelność. Codzienność i bliskich, których wyrzekł się często dla nas samych. Dzięki temu zrozumiemy wymiar jego osobistej tragedii i docenimy to, co zrobił dla wyższych wartości.


Przeczytaj także: Czym dla czło­wie­ka może być dom ro­dzin­ny? Roz­waż pro­blem i uza­sad­nij swo­je zda­nie, od­wo­łu­jąc się do frag­men­tu Starego domu Andrzeja Stasiuka i do in­nych tek­stów kul­tu­ry.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.