Zwyczaje i obyczaje szlacheckie w kulturze polskiej. Omów zagadnienie na podstawie Pana Tadeusza Adama Mickiewicza. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany kontekst.

Autorem opracowania jest: Piotr Kostrzewski.

Kultura polska jest niezwykle bogata, nawet na tle innych społeczności europejskich. Posiadamy ogromny skarbiec kulturowy, odziedziczony po przeszłych pokoleniach. Wiele z tego zawdzięczamy szlachcie — warstwie mającej ogromny wpływ na losy naszego państwa. Zwyczaje i obyczaje Sarmatów są nawet obecne w kulturze polskiej do dzisiaj, chociaż często ich nie zauważamy. Tak mocno wrosły bowiem w wielowiekową codzienność, że przestaliśmy zastanawiać się nad ich pochodzeniem. Najlepiej udowodnić taki stan rzeczy, odwołując się do zapisów z dawnych dni, takich jak literatura narodowa. Pośród wszystkich dzieł trudno zaś o lepszy opis obyczaju sarmackiego niż ten ujęty w „Panu Tadeuszu” Adama Mickiewicza. Jeżeli zaś chodzi o mniej pochlebną spuściznę szlachetczyzny, warto pochylić głowę nad „Pijaństwem” Ignacego Krasickiego.

Adam Mickiewicz pragnął, aby „Pan Tadeusz” zawędrował pod strzechy. Wiązało się to z koncepcją o narodowotwórczej mocy poezji. Wieszcz rozumiał swoją dziejową misję jako poety, siłę umożliwiającą mu jego twórczością kształtowanie ducha narodowego. Chciał przy tych zachować jak najwięcej z dawnej Polski, dać cierpiącym pod zaborami krajanom obraz „złotego wieku”, który pozwoli przetrwać ojczyźnie w tęsknocie do lepszych dni. Dlatego też jego dzieło zawiera tak dużo dokładnych opisów szlacheckich obyczajów.

Znajdziemy tam między innymi doskonały przykład sarmackiego zachowania podczas uroczystego posiłku. Scena uczty w ruinach zamku Horeszków obfituje w zachowania, których dalekie echo możemy zaobserwować nawet dzisiaj. Na pierwszy plan wysuwa się rzecz jasna sposób zajmowania miejsc przy stole. Wyraźnie zarysowuje się hierarchiczny model, biorący pod uwagę pełnioną w społeczności funkcję oraz starszeństwo. Najbardziej zaszczytne miejsca należą się najstarszym i najznamienitszym szlachcicom.

Dzisiaj również w wielu domach spotkać możemy jeszcze zasadę siadania ojca u szczytu stołu i honorowego miejsca dla starszych pokoleń. Kolejnym elementem jest usługiwanie najbliżej siedzącym dziewczętom przez najbliżej siedzących młodzieńców. Było to podyktowane nie tylko grzecznością, ale też służyło zaznajamianiu młodego pokolenia i pozwalało na zawiązywanie damsko — męskich znajomości w sposób przyzwoity. Dzisiaj co prawda świat poszedł naprzód i młodzi ludzie poznają się na setki innych sposobów, nadal jednak można spotkać dżentelmenów hołdujących tradycji podawania najbliższej kobiecie jedzenia przy stole, czy choćby otwierania jej drzwi.

Podobnym zwyczajem okraszone są też zaręczyny Tadeusza i Zosi, kiedy to młodzi służą gościom. Niekiedy, przy tradycyjnej uroczystości ślubnej również pan młody zobligowany jest do pilnowania zapatrzenia stołów gości np. w alkohol. Zwyczaj uległ delikatnemu przekształceniu, nadal jednak posiada podobną wymowę.

Nie można też omawiać „Pana Tadeusza”, nie wspomniając chociaż pobieżnie o polonezie. Taniec narodowy wywodzący się z kultury szlacheckiej uświetnia dzisiaj studniówki — niezwykle ważne wydarzenie w życiu każdego maturzysty. Jest ono niejako inauguracją przed egzaminem dojrzałości, zaznaczeniem nowego etapu życia. Mickiewicz również ukazuje go w takim kontekście. Epopeja opisuje tańczenie poloneza jako uświetnienia wejścia wojsk Napoleona na Litwę. Wojna z Rosją była wtedy uważana za początek odzyskania przez Polskę niepodległości. Dlatego mieszkańcy Soplicowa tańczą z przybyłymi dowódcami taniec narodowy — symbolizując tym samym odrodzenie ojczyzny i inaugurując nowy etap życia narodu.

Istnieją jednak zwyczaje o wiele mniej szlachetne, które niestety przetrwały do dzisiaj. Były one zmorą kultury sarmackiej już setki lat temu i nawet wybitnym moralizatorom nie udało się ich wyplenić. Mowa tu rzecz jasna o oświeceniowych reformatorach Rzeczpospolitej, takich jak Ignacy Krasicki. Ten wybitny poeta poddał krytyce pewien znany w świecie, polski zwyczaj narodowy. Jest nim rzecz jasna kultura picia alkoholu.

W swoim „Pijaństwie” książę poetów polskich ukazuje, że sarmaci pili początkowo bardzo grzecznie i kulturalnie. Ilość alkoholu oraz częstotliwość jego spożywania zamieniała jednak każdą biesiadę w pijatykę. Rozmowy schodziły wtedy na tematy polityczne, które skłócały i tak biernych w pracy pro publico bono warchołów. Ostatecznie więc z miłego wychodziła burda. Dzisiaj niewiele się zmieniło. Polacy szczycą się produkcją dobrej jakości alkoholi oraz mocną głową. Mamy pewne starodawne zasady kulturalnego spożywania trunków wyskowych, ale nie wynika z tego żaden umiar i cywilizowane zachowanie. Pokazują to statystyki. Rzecz jasna nie wolno generalizować, niemniej „kultura picia” jest nadal poważny problemem. Zwyczaj ten, a może raczej przywara narodowa, powinien zostać gruntownie przemyślany dla dobra całego społeczeństwa.

Kultura szlachecka została przez Polaków uznana za ich kulturę narodową. Oznacza to tyle, że jest kultywowana do dzisiaj, oddziałuje na nasz sposób myślenia i zachowania. Co prawda wiele spośród sarmackich obyczajów uległo w dużej mierze przekształceniom bądź zatarło swoje pierwotne znaczenie. Nadal jednak możemy, z dużą dozą prawdopodobieństwa, odnaleźć je pośród codziennych zwyczajów Polaków.  Traktowane z pietyzmem i szacunkiem będą kształtować naszego narodowego ducha przez kolejne pokolenia. Niestety może to też mieć swoje złe strony. Bowiem do zwyczajów nie można podchodzić bezkrytycznie. Odziedziczyliśmy bowiem wiele zachowań, które należałoby gruntownie przemyśleć i zmienić. Głęboko zakorzenione w naszej kulturze warcholstwo, przesadne uwielbienie dla trunków wyskokowych i pieniactwo to tylko niektóre, od dawna już zauważane złe cechy kultury polskiej. Obyśmy potrafili dbać o nasz dorobek dziejowy tak, żeby czynić się dzięki niemu coraz lepszym. Milej jest bowiem myśleć o swoim obyczaju jako o tożsamym z Panem Tadeuszem, niż potępianymi przez Krasickiego warchołami.


Przeczytaj także: Przełom w duszy Jacka Soplicy symbolem przełomu w narodzie polskim

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.