Pod­stęp­ne me­to­dy wal­ki z wro­giem jako za­prze­cze­nie eto­su ry­cer­skie­go. Omów za­gad­nie­nie na pod­sta­wie Kon­ra­da Wal­len­ro­da Ada­ma Mic­kie­wi­cza. W swo­jej od­po­wie­dzi uwzględ­nij rów­nież wy­bra­ny kon­tekst.

Autorem opracowania jest: Piotr Kostrzewski.

Etos rycerski miał wielkie znaczenie dla sztuki wojennej Europy. Wprowadzał formy honorowego i cywilizowanego prowadzenia konfliktu zbrojnego, czyniąc go odrobinę mniej barbarzyńskim zjawiskiem. Idea ta przeniknęła od średniowiecza ku późniejszym epokom, mając swoje odzwierciedlenia nawet w XXI wieku. Szczególnie ważny był dla Polaków, których szlachta uważała się za spadkobierców średniowiecznego rycerstwa. Dzisiaj jego depozytariuszami są zaś żołnierza, a szczególnie oficerowie Wojska Polskiego.

Niemniej etos rycerski nie jest jedyną etyką wojskową. Istnieje również koncepcja bliższa Machiavellemu, mówiąca, że cel uświęca środki. Takie podejście rozgrzesza podstęp jako kolejne narzędzie zwycięstwa nad wrogiem. Stanowi ono jednak zaprzeczenie etosu rycerskiego. Poniższy tekst będzie formą obrony takiego rozumienia walki podstępem. Posłuży ku temu analiza dwóch tekstów literackich, będących wyrazem rozważań na ten temat romantycznego poety oraz idealnego odzwierciedlenia etosu rycerskiego. Mowa mianowicie o „Konradzie Wallenrodzie” Adama Mickiewicza oraz „Pieśń o Rolandzie”.

Mickiewicz, tworząc postać głównego bohatera swojej powieści poetyckiej, wchodził w spór o sposoby walki z zaborcą. W tamtych czasach rozwijały się bowiem ruchy karbonariuszy i różnego rodzaju spiskowców, którzy nie bali się sięgać nawet po akty terroru. Zarazem nadal żywe były ideały etosu rycerskiego, który nie akceptował nawet cienia podstępu czy zdrady. Analizując postać Waltera Alfa i jego poczynania należy pamiętać, że z perspektywy rycerza, ale również człowieka doby romantyzmu, jego postępowanie było nieetyczne.

Co jednak takiego zrobił Walter? Dzisiaj nazwalibyśmy jego działania głębokim zakonspirowaniem w celu sabotowania działań wroga. Walter, jako znający od podszewki możliwości Zakonu Krzyżackiego, rozumiał położenie Litwinów. W walnej bitwie nie mieli oni szans, a ciągłe wycofywanie się w głąb puszczy jedynie opóźniała klęskę narodu. Ta wiedza o sposobach działania wroga daje jednak szansę pokrzyżowania jego poczynań. Po nocnej rozmowie z Kiejstunem rycerz odchodzi i znika. W międzyczasie zostaje giermkiem prawdziwego Konrada Wallenroda, którego morduje w drodze do Ziemi Świętej i przyjmuje jego miano.

Już sam akt zamordowania człowieka jest sprzeczny z ideą etosu rycerskiego, łamie bowiem cnotę uczciwości i wierności. Kiedy wsławił się pośród Zakonu i dzięki temu został Wielkim Mistrzem, ponownie łamał te same cnoty. Jego działania miały bowiem za zadanie osłabienie Krzyżaków poprzez kolejne przegrane bitwy. Umyślnie źle dowodząc, zdradzał pokładających w nim nadzieję towarzyszy broni. Zdobył ich zaufanie, by wykorzystać je przeciwko nim. Rycerz nie może tak postępować, ponieważ nawet wroga musi traktować w sposób godny. Zdrada i nieuczciwość rani człowieka zarówno na płaszczyźnie emocjonalnej jak też fizycznej. Dlatego stanowi zaprzeczenie rycerskości.

Warto przy tym nadmienić, że etos rycerski nie potępiał stosowania w walce forteli — wymyślnych metod wprowadzania wroga w błąd i tym samym zdobywania nad nim przewagi. Istnieje jednak różnica między sprytnym wyprowadzeniem silniejszego przeciwnika w pole a zadaniem mu ciosu w plecy przyjacielskim nożem. Wallenrod ewidentnie zrobił to drugie, czym zaprzeczył swoim zasadom jako rycerz. Stanowiło to źródło tragizmu tej postaci — człowieka honoru, który dla dobra kraju musiał się tego honoru wyzbyć.

Dla kontrastu warto poznać ideał rycerza, jakim był hrabia Roland z „Pieśni o Rolandzie”. W średniowieczu to właśnie jego postawę uważano a wcielenie wszystkich zasad etosu rycerskiego. Jak wiemy, składało się na niego osiem cnót: wierność, pobożność, męstwo, roztropność, dworność, hojność, uczciwość i uznanie innych. Ze względu na potrzebę porównania Rolanda z Konradem Wallenrodem, poniższy tekst będzie skupiony wokół wierności i uczciwości. Obu tych cnót średniowiecznemu bohaterowi nie brakowało. Podczas narady Karola Wielkiego potrafił mówić to, co myśli, nawet jeżeli powodowało to niesnaski między nim i innymi rycerzami. Nigdy jednak nie starał się nikogo obrazić, a raczej dosadnie wyrażał swoje zdanie — uczciwie, po rycersku. Nie krył wiec swoich zamiarów, w przeciwieństwie do Waltera.

Uczciwość Rolanda jest wręcz niezrozumiała podłóg współczesnych norm. Kiedy toczył walkę z Saracenami atakującymi tyły wojsk Karola Wielkiego, nie wezwał pomocy. Urągałoby to jego honorowi. Kiedy zaś zaczął przegrywać, wstrzymał się ponownie, ponieważ byłoby to niehonorowe i zarazem nieuczciwe. Dopiero po klęsce dał sygnał reszcie armii o zbliżającym się niebezpieczeństwie. Zakrawa to wręcz na głupotę, życie było jednak dla rycerza mniej znaczące od zasad, którymi żył. Sama walka, w której zginął Roland, była otwartym starciem o charakterze pojedynkowym. Każdy miał w nim równe szanse. Dawało to zarazem przewagę Saracenom, liczniejszym i atakującym z zaskoczenia. Śmierć w takim boju była wyrazem wierności cnotom rycerskim, przedłożenie zasad ponad zwycięstwo. To ostatnia, znacząca różnica między zachowaniem Rolanda i Wallenroda.

Rycerz nie był tylko wojownikiem reprezentującym pewien poziom rozwoju sztuki wojennej. Miano to przede wszystkim oznaczało idee wojownika, który zawsze staje w obronie słusznej sprawy, ceniąc ponad życie sprawiedliwość i wiarę. To dlatego są oni do dzisiaj wzorami postępowania, a odważne i zarazem szlachetne zachowanie nazywa się rycerskim. Zarazem jednak taki wojownik musiał przedkładać zasady swojego postępowania nie tylko ponad własne życie, ale też sam cel walki. Śmierć i klęska z honorem była dla rycerza ważniejsza od nieuczciwego zwycięstwa. Dlatego właśnie podstępne metody walki stanowią zaprzeczenie ich etosu. Stawiają one bowiem na pierwszym miejscu efektywność działań oraz dążenie do zwycięstwa. Jest to jednak wygrana za wszelką cenę, również własnego honoru. Rycerz, wzór cnót, obrońca wiary i zasad, nie mógł zgodzić się na takie rozumienie walki. Niestety, być może dlatego właśnie dzisiaj już nie ma rycerzy, choć bardzo przydaliby się w XXI wieku.


Przeczytaj także: W jaki spo­sób li­te­ra­tu­ra przed­sta­wia pro­blem wy­bo­ru mię­dzy ży­ciem pry­wat­nym a obo­wiąz­kiem wo­bec oj­czy­zny? Omów za­gad­nie­nie na pod­sta­wie Kon­ra­da Wal­len­ro­da Ada­ma Mic­kie­wi­cza. W swo­jej od­po­wie­dzi uwzględ­nij rów­nież wy­bra­ny kon­tekst.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.