Nikodem Fomicz Zamiotow – charakterystyka

Autorka charakterystyki: Adrianna Strużyńska. Redakcja: Aleksandra Sędłakowska.

Nikodem Fomicz Zamiotow jest bohaterem powieści Fiodora Dostojewskiego „Zbrodnia i kara”. Współpracował z Porfirym Pietrowiczem, dlatego brał udział w śledztwie w sprawie morderstwa lichwiarki Alony Iwanownej i jej siostry, Lizawiety. Uczestniczył także w dyskusjach na temat zbrodni, podczas których Rodion wyjawił swoje poglądy na temat niemoralnych czynów.

Charakterystyka Zamiotowa

Raskolnikow spotkał Zamiotowa podczas przesłuchania na komisariacie. Rodion był bardzo niespokojny, ponieważ myślał, że zostanie oskarżony o morderstwo. Okazało się jednak, że wezwano go w sprawie zaległości w czynszu. Gospodyni kamienicy straciła cierpliwość i zaczęła upominać się o swoją własność za pośrednictwem policji. Zamiotow był obecny podczas przesłuchania, ponieważ pracował w cyrkule, czyli rosyjskim posterunku policji. Pełnił funkcję sekretarza, dlatego zajmował się sprawami organizacyjnymi. Czytelnik poznaje Zamiotowa oczami Rodiona. Okazuje się, że sekretarz był młodym mężczyzną. Prawdopodobnie miał mniej niż dwadzieścia dwa lata. Jego twarz wydawała się jednak bardziej dojrzała, niż wskazywała metryka. Raskolnikow zwrócił uwagę na jego opaloną, oliwkową cerę. Zamiotow wyróżniał się też żywą mimiką i gestykulacją. Bohater zdecydowanie przywiązywał wagę do wyglądu. Posiadał dobrą, urzędniczą posadę, dlatego mógł pozwolić sobie na najnowsze stroje i fryzury. Ubierał się modnie i wręcz przesadnie elegancko. Starannie układał włosy za pomocą pomady. Był dokładnie wyczesany z przedziałkiem na środku. Zamiotow lubił też biżuterię. Nosił wiele pierścionków, a na szyi miał złoty łańcuszek. Sekretarz dbał o siebie, jego dłonie zawsze były dokładnie wyszorowane. Zdecydowanie różnił się od ubogiego Raskolnikowa, który nosił ubrania tak stare i zniszczone, że rzucał się w oczy przypadkowym przechodniom i wywoływał zaniepokojenie znajomych.

Zamiotow, będący sekretarzem w kancelarii policyjnej, znalazł się w orbicie wydarzeń związanych z morderstwem lichwiarki i jej siostry dzięki swojej znajomości z Razumichinem, bliskim przyjacielem Raskolnikowa. Ta relacja sprawiła, że często miał okazję spotykać się z Rodionem, zarówno przypadkowo, jak i w bardziej formalnych okolicznościach. Choć ich znajomość nie była bliska, Zamiotow stał się świadkiem dziwnych zachowań Rodiona. Zamiotow, jako osoba związana z biurem policyjnym, wielokrotnie miał kontakt z Raskolnikowem, który zwracał na siebie uwagę nie tylko jako były student, ale także osoba zachowująca się w sposób budzący podejrzenia. Każde ich spotkanie dawało Zamiotowowi okazję do obserwowania zachowań Rodiona. Jednym z kluczowych momentów była rozmowa, podczas której Raskolnikow w otwarty sposób nawiązywał do morderstwa. Zamiotow słuchał jego słów, ale traktował je jako dziwactwa, nie przypisując im większego znaczenia. Dla Rodiona była to jednak kolejna próba konfrontacji z własnymi lękami i wyzwaniem wobec osób wokół niego. Mimo dziwacznych uwag i zachowań Raskolnikowa, Zamiotow nie podejrzewał, że mogą one mieć głębsze znaczenie. Jego sposób postrzegania Rodiona był powierzchowny, oparty na przekonaniu, że były student jest jedynie ekscentrykiem w trudnej sytuacji życiowej.

Choroba Raskolnikowa, która była powszechnie znana w jego otoczeniu, zdawała się tłumaczyć Zamiotowowi wszystkie dziwne zachowania Rodiona. W jego oczach były one jedynie przejawem osłabienia psychicznego i fizycznego, co skutecznie odwracało jego uwagę od jakichkolwiek podejrzeń. Podczas rozmów z Rodionem, Zamiotow miał okazję usłyszeć jego teorię o "wybitnych jednostkach", które mają moralne prawo do przekraczania norm, w tym nawet do zabijania. Mimo to nie zrozumiał głębi i znaczenia tych słów w kontekście samego Rodiona. Dla Zamiotowa była to jedynie intelektualna ciekawostka, nie mająca związku z rzeczywistością. W porównaniu do Porfirego Pietrowicza, Zamiotow wyróżniał się brakiem intuicji i umiejętności dogłębnej analizy ludzkiego zachowania. Podczas gdy Porfiry od początku podejrzewał Raskolnikowa i prowadził subtelną grę psychologiczną, Zamiotow traktował go bardziej jak osobę dziwaczną niż potencjalnie niebezpieczną. Zamiotow nie postrzegał Rodiona jako zagrożenia. W jego oczach były student był po prostu osobą nieco ekscentryczną i wyalienowaną. To podejście odzwierciedlało brak głębszego zrozumienia sytuacji oraz jego ograniczone zdolności analityczne w porównaniu z bardziej doświadczonym Porfirym Pietrowiczem.

Zamiotow nie zdawał sobie sprawy, że jego bagatelizowanie dziwactw Raskolnikowa doprowadziło go do błędnych wniosków. Ostatecznie prawda o winie Rodiona ujawniła się, co udowodniło, że Zamiotow nie dostrzegł sygnałów, które mogły wskazywać na mroczny sekret bohatera. Rodion, znajdując się w stanie narastającej paranoi, postrzegał Zamiotowa jako kogoś, kto potencjalnie mógł go podejrzewać, choć sam Zamiotow nie wykazywał takich zamiarów. Każde spotkanie z sekretarzem wywoływało u Raskolnikowa wewnętrzne napięcie i niepokój. Rodion coraz bardziej odczuwał presję, jakby cały świat obserwował go i osądzał. Nawet neutralne uwagi czy gesty Zamiotowa odbierał jako potencjalne sygnały, że sekretarz coś wie lub podejrzewa. Choć Zamiotow miał okazję przyjrzeć się Rodionowi, brakowało mu doświadczenia i wnikliwości, by dostrzec głębię jego wewnętrznego konfliktu. Był zbyt powierzchowny w swoich osądach, by połączyć zachowanie Raskolnikowa z jego zbrodnią, co pozostawiało go w roli biernego obserwatora wydarzeń.


Przeczytaj także: Zosimow – charakterystyka

Aktualizacja: 2025-01-02 23:05:58.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.