Antoni Lulek jest bohaterem powieści Stefana Żeromskiego „Przedwiośnie”. Student uparcie propagował komunistyczne ideały wśród swoich kolegów. Autor ukazał go w zdecydowanie negatywnym świetle.
Lulek miał poważne problemy ze zdrowiem, co można było dostrzec już na pierwszy rzut oka. Był słabym, chudym młodzieńcem. Miał jasne włosy i niebieskie oczy. Studiował prawo na Uniwersytecie Warszawskim. Cezary Baryka z pewnością był od niego młodszy, Lulek należał do jednego ze starszych roczników. Chorował na astmę i anemię, przez co często miał problemy z mówieniem. Ze względu na swoje słabe zdrowie, nie wziął udziału w wojnie polsko-bolszewickiej. Był jednak bardzo zaangażowany w politykę. Bezkrytycznie popierał komunizm, uważał że burżuazja musi zostać unicestwiona. Chętnie głosił te idee wśród kolegów. Szczególnie upodobał sobie Barykę, ponieważ ten był podatny na manipulację. Lulek traktował go z góry, chociaż to Cezary był świadkiem rewolucji w Rosji.
Antoni nie angażował się w walkę zbrojną, ale w czasie I wojny światowej spędził kilka lat w niemieckich i rosyjskich więzieniach. Zajął się wtedy nauką języków obcych. Poznał niemiecki, francuski i angielski. Lulek twierdził, że pracuje naukowo i zajmuje się tłumaczeniami. Nikt jednak nigdy nie widział efektów jego pracy. Za każdym razem przekonywał, że jego artykuły zostałyby wydane, gdyby nie brak pieniędzy. Antoni rzeczywiście żył w biedzie. Często pojawiał się w mieszkaniu Buławnika i Baryki, aby pożyczyć pieniądze. Nie był jednak dłużnikiem, zawsze na czas zwracał wszystkie należności.
Bohater starał się pełnić dla Baryki rolę mentora. Chociaż jego postać wzbudza zdecydowanie negatywne emocje, należy przyznać, że był dobrym, odczytanym mówcą, mimo swoich problemów ze zdrowiem. Był w stanie wygrać dyskusję, nawet jeśli sprzeciwiałoby mu się dziesięć osób. Lulek był przebiegły, dlatego szybko zauważył, że Baryka jest samotny, zagubiony i podatny na wpływy. Antoni, jak każdy kto ucieka się do manipulacji, musiał doskonale rozumieć psychikę człowieka.
Chociaż Lulek był bardzo pewny siebie, trudno nie dostrzec, że w rzeczywistości nie miał pojęcia, o czym mówi. Nie widział na własne oczy okrucieństwa rewolucji, był tylko teoretykiem. Nie mógł przewidzieć, jakie będą konsekwencje wprowadzenia nowego porządku. Lulek nigdy nie odwiedził Rosji, całą wiedzę na temat wydarzeń z 1917 roku czerpał z komunistycznych pism. Znał na pamięć cytaty z dekretów bolszewickiej władzy, teksty rozporządzeń i ustaw, przemówienia wodzów i opozycjonistów oraz najważniejsze daty i cyfry.
Lulek z niechęcią odnosił się do szlachty, o której opowiadał mu Baryka. Przedstawiał koledze cierpienie biednych, aby uświadomić mu, jak niesprawiedliwe są podziały społeczne. Trudno stwierdzić, czy Lulek rzeczywiście współczuł ubogim, ponieważ mówił o nich w schematyczny, chłodny sposób. Antoni z całego serca nienawidził odrodzonej Polski. Niecierpliwie oczekiwał na potknięcia rządzących. Z niechęcią odnosił się do reformatorów, chcących umacniać niepodległą ojczyznę. Nieprzychylnie patrzył więc na relację Baryki z Szymonem Gajowcem, urzędnikiem Ministerstwa Skarbu. Uważał nawet, że granice Polski powinny zostać zniesione.
Między Cezarym i Antonim dochodziło jednak do spięć. Baryka walczył w wojnie po stronie Polaków, a Lulek oczywiście opowiadał się za bolszewikami. Znajomość dwójki studentów stała się jeszcze bardziej skomplikowana, gdy Antoni zaprosił Czarka na tajne spotkanie komunistów. Baryka zabrał głos i sprzeciwił się ideom, głoszonym przez przewodniczących ruchu. Uważał, że proletariat jest zbyt słaby i nieświadomy, aby przejąć władzę w kraju. Szansy na zmiany dopatrywał się w energii odradzającego się państwa. Te słowa wywołały gniew zgromadzonych. Lulek ze złością stwierdził, że Baryka powinien wrócić do swojego przyjaciela, Szymona Gajowca. Z pewnością czuł się upokorzony, ponieważ jego kolega zakłócił przebieg spotkania. Lulek i Baryka ponownie zjednoczyli się podczas manifestacji robotników. Szli razem w pierwszym rzędzie, chociaż Baryka miał na sobie polski mundur.
Lulek jest postacią zdecydowanie negatywną. Można jednak uznać, że sam stał się ofiarą komunistycznej propagandy. Jego radykalizm wynikał z niewiedzy. Antoniemu brakowało życiowej mądrości. Baryka dostrzegał, że jego kolega dużo czyta, ale niewiele doświadcza.
Aktualizacja: 2022-08-11 20:23:58.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.