Praca organiczna była jednym z głównych haseł polskich pozytywistów. Ta idea miała na celu rozwój gospodarczy narodu polskiego. Po upadku powstania styczniowego Polacy zdali sobie sprawę, że walka zbrojna nie da im upragnionej niepodległości. Postanowili więc skupić się na nauce i pracy, koniecznych do rozwoju społecznego, kulturalnego i gospodarczego.
Spis treści
Pozytywiści postrzegali naród jako organizm, w którym wszystkie narządy muszą funkcjonować prawidłowo. W ich przekonaniu społeczeństwo mogło się rozwijać jedynie wtedy, gdy wszystkie jego warstwy społeczne współdziałają w celach gospodarczego i politycznego doskonalenia. Drogą do istnienia silnego państwa miał być kapitalizm.
Polacy mieli się bogacić, jednak nie w celu spełniania swoich egoistycznych zachcianek, ale dla wyższego dobra. Pomnażanie majątku przez przemysłowców, kupców, bankierów i właścicieli majątków ziemskich zapewniało nowe miejsca pracy dla uboższych.
Istotną rolę w propagowaniu pozytywistycznych ideałów odgrywali pisarze. Opisywali realizację tych koncepcji w praktyce, wskazując na trudności, które napotykały jednostki zaangażowane w rozwój polskiego społeczeństwa.
Jednym z dzieł, w których pojawia się idea pracy organicznej jest powieść Bolesława Prusa „Lalka”. Jej główny bohater, Stanisław Wokulski łączy w sobie cechy pozytywisty i romantyka. Podejmuje dobre decyzje ekonomiczne, dzięki czemu udaje mu się pomnożyć swój majątek. Nie można powiedzieć, że kieruje się w tym wzniosłymi ideami, ponieważ za jego decyzją o wzbogaceniu się stoi ambicja zdobycia ręki Izabeli Łęckiej, arystokratki.
Wokulski osiąga swój cel. Pomnaża majątek na wojnie rosyjsko-tureckiej i otwiera nowy sklep, zapewniając kolejne miejsca pracy dla subiektów. Kupiec przystępuje też do spółki do handlu ze Wschodem, która ma ułatwić Polakom sprzedaż swoich produktów, czyli w dalszej perspektywie zapewnić zatrudnienie nowym pracownikom.
Rzeczywistość Warszawy drugiej połowy XIX wieku opisana w „Lalce” nie napawa jednak optymizmem. Polskie społeczeństwo nie jednoczy się w imię wyższego dobra, wbrew oczekiwaniom idealistów. Arystokracja patrzy z wyższością na uboższe warstwy społeczne i nie interesuje się ich problemami. Szlachta traci majątki i nie radzi sobie w nowej rzeczywistości. Mieszczaństwo aspiruje do luksusowego stylu życia, który prowadzi arystokracja. Ubodzy robotnicy i chłopi są bierni, bez pomocy z zewnątrz nie są w stanie zmienić swojej sytuacji. Wokulski okazuje się zbyt słaby, aby realizować ideę pracy organicznej. Miłość do Izabeli jest dla niego ważniejsza. Po rozstaniu popada w apatię, sprzedaje sklep i wycofuje się ze spółki handlowej, z której rezygnują też arystokraci, niechętni do wzięcia odpowiedzialności za jej działanie.
Założenia idei pracy organicznej można też odnaleźć w powieści Stefana Żeromskiego pod tytułem „Ludzie bezdomni”, którą zalicza się do dorobku Młodej Polski. Głównym bohaterem powieści jest młody lekarz Tomasz Judym, bezkompromisowy idealista i nonkonformista. Żeromski ukazuje liczne trudności, pojawiające się na drodze jednostki próbującej zmieniać rzeczywistość. Judym samotnie walczy z zacofaniem i obojętnością na problemy najuboższych. Jego postępowanie w dużej mierze wynika z poczucia wdzięczności wobec losu. Judym jest synem szewca, ubogiego alkoholika i dobył wykształcenie, dzięki pomocy zamożnej ciotki.
Lekarz wraca do Warszawy po praktyce w Paryżu. Dostrzega, że w mieście niewiele się zmieniło od czasów jego dzieciństwa. Ubodzy warszawiacy wciąż żyją w nieludzkich warunkach. Dzieci snują się po ulicach pozbawione opieki. Brat Judyma, Wiktor również zmaga się z trudnościami. Jego żona pracuje po kilkanaście godzin dziennie w fabryce cygar, gdzie panują zaduch i nieprzyjemny zapach. Jednak mimo złych warunków nie może zrezygnować z tej posady, gdyż to jedyna szansa zarobku dostępna dla kobiet. Z kolei Wiktor pracuje w stalowni, ryzykując zdrowiem i życiem. Judym chce odmienić los ubogich warszawiaków. W przeciwieństwie do Wokulskiego nie kieruje się osobistymi pobudkami, ale chęcią realizacji wzniosłych ideałów, dla których rozchodzi się z partnerką Joanną Podborską.
Judym boleśnie przekonuje się, że jest odosobniony w swoich poglądach. Wygłasza referat podczas spotkania lekarzy u doktora Czernisza. Nawołuje do pracy na rzecz poprawy warunków życia i pracy najuboższych warstw społecznych. Środowisko lekarskie okazuje się obojętne na los ubogich. Zważa wyłącznie na własną wygodę i pomnażanie majątku.
Następnie Judym otrzymuje posadę asystenta doktora Chmielnickiego w uzdrowisku w Cisach. Panujące tam warunki mają niewiele wspólnego ze zdrowiem. Czworaki są zagrzybione i brudne. Mieszkańcy okolicznych wsi chorują na malarię przez zanieczyszczone stawy. Administrator majątku, Krzywosąd odmawia ich oczyszczenia ze względu na koszty. Wpada też na pomysł spuszczania szlamu do rzeki, z której chłopi czerpią wodę. Judym ponownie spotyka się z niezrozumieniem i obojętnością. W odruchu bezsilności wpycha Krzywosąda do brudnej wody, przez co traci posadę. Postanawia wyjechać na Śląsk, gdzie pracuje jako lekarz przy kopalni „Sykstus”.
Aktualizacja: 2024-09-19 22:20:58.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.