Oda do turpistów – interpretacja

Autorka interpretacji: Adrianna Strużyńska.
Zdjęcie Juliana Przybosia.

Julian Przyboś, fot: autor nieznany, źródło: Julian Przyboś, Utwory poetyckie, T. 1, Wydawnictwo Literackie, Kraków, 1984

Utwór Juliana Przybosia „Oda do turpistów” powstał w 1962 roku. Autor zabrał głos w dyskusji na temat polskiej poezji. Stanowczo skrytykował epatowanie brzydotą i bierne naśladownictwo dawnych wzorców.

Spis treści

Oda do turpistów - analiza utworu i środki stylistyczne

Wiersz ma budowę nieregularną. Składa się z dziesięciu strof o różnej liczbie wersów. Pojawiają się rymy, ale ich układ jest nieregularny.

Utwór należy do liryki inwokacyjnej, jak sugeruje tytuł, podmiot liryczny kieruje swoją wypowiedź do turpistów. Pojawiają się więc apostrofy („Odę do po­sta­rza­łej o sto lat mło­do­ści bro­da­tej, po­nu­rej”, „po­kor­ni wy­ja­da­cze resz­tek za­stra­sza­ją­co wspa­nia­łe­go Ścier­wa Char­le­sa Bau­de­la­ire­'a!”, „Niech nad mar­twym Wa­szym świa­tem wznio­sę się”, „Wam, przed­wcze­śnie star­czy”, „Na dar­mo Wa­sza trwo­ga”, „Na dar­moś się, po­eto, je­den z dru­gim uwziął”, „Bied­ni!”, „Nie wy­tknę­li­ście gło­wy z ku­bła u Bec­ket­ta”, „Nie, nie żal mi Was!”, „Zmy­kaj­cie! Za­rzą­dzam ni­niej­szym de­ra­ty­za­cję Wa­szych wier­szy”).

Warstwa stylistyczna utworu jest rozbudowana. Obecne są powtórzenia („bez serc, bez ne­rek, bez mię­sa od ko­ści”, „nie, nie żal mi Was”) oraz anafory, dwa wersy trzeciej strofy rozpoczynają się od spójnika „i”. Pojawiają się też liczne epitety („trwa­ły, po­grzeb­ny szkie­le­cie”, „fle­cie nie­po­ka­la­nie bia­łym”, „młodości brodatej ponurej”, „za­stra­sza­ją­co wspa­nia­łe­go Ścier­wa”, „mar­twym Wa­szym świa­tem”, „fan­ta­zyj­nej trwo­gi”) i wykrzyknienia („Po­daj mi pisz­czel!”, „Wasz "dreszcz" nie wy­trzy­mu­je po­rów­na­nia z Baką!”, „Ty, mo­ra­li­sto od sied­miu czy­ra­ków!”, „Bied­ni!”, „Wasz Pe­gaz-Szczur spar­szy­wiał!”). Obecne są także neologizmy („we­so­ło­po­sęp­nym”, „róży z mię­so­dzi­wa”), kolokwializmy („wte i we­wte”, „miesz­czuch”, „Dziu­nią z ma­ni­ku­ry”), wtrącenia („jak na (gar­ba­te­go) po­etę wy­star­czy”, „gdzie ze szczu­rem i gó-, (em­ble­ma­tem głów­nym Muzy Ne­kro­fi­lii)”, „Ron­sar­dem róży z mię­so­dzi­wa (caro lu­xu­rians)”) oraz pytania retoryczne („Że brzyd­kie to pięk­ne, ład­ne to szka­rad­ne i na od­wrót? I wię­cej w wier­szach ru­szać nie trze­ba ro­zu­mem?”).

Oda do turpistów - interpretacja wiersza

Na początku utworu autor tłumaczy, co oznacza łaciński przymiotnik turpis, turpe (brzydki, brzydka, brzydkie). Pochodzi od niego nazwa turpizm, określająca nurt poetycki, charakteryzujący się wprowadzaniem do utworu brzydoty, aby zszokować czytelnika. Za sprawą utworu Przybosia, ten termin na stałe zapisał się w polskiej literaturze.

Już po poznaniu tytułu, można zauważyć, że autor inspirował się Odą do młodości” Adama Mickiewicza. Utwór stanowi manifest poetycki Przybosia. Poeta zdecydowanie nie zgadza się na epatowanie brzydotą i odrażającymi elementami w literaturze. Mickiewicz przypisuje młodości potęgę i możliwość zmiany świata. Przyboś ocenia współczesnych sobie młodych poetów w całkowicie odmienny sposób. Uważa, że biernie naśladują dawne wzorce, przez co świadomie zmieniają swoją młodość w starość. Nie wykorzystują przez to swojego potencjału, ponieważ wolą kopiować XIX-wieczne koncepcje. Stają się starcami, najchętniej opiewają brzydotę i kalectwo.

Podmiot liryczny szydzi z turpistów, posługując się językiem charakterystycznym dla ich twórczości, w wyolbrzymiony sposób. Chce w ten sposób podkreślić, że brzydota nie jest odpowiednim tworzywem dla poety. W XX wieku, zamiast wzniosłej ody do młodości, można usłyszeć grę na flecie, wykonanym z kości. Osoba mówiąca nawiązuje do twórczości XIX-wiecznego francuskiego poety Charlesa Baudelaire'a. Pojawia się odniesienie do „Padliny”, jednego z jego najbardziej znanych dzieł („za­stra­sza­ją­co wspa­nia­łe­go Ścier­wa Char­le­sa Bau­de­la­ire­'a”).

Podmiot liryczny nie potępia jednak Baudelaire'a, ponieważ w XIX wieku przedstawianie brzydoty i kalectwa było nowatorskie i szokujące. Francuskiego poetę można więc uznać za geniusza. Polscy turpiści są tylko biernymi naśladowcami, nie przyświeca im żadna idea. Ich twórczość oddziałuje na najniższe ludzkie instynkty, wywołując obrzydzenie i niechęć. Wysiłek turpistów ogranicza się do odwrócenia tradycyjnego rozumienia piękna i brzydoty.

Osoba mówiąca odnosi się do turpistów z jawną niechęcią, wypowiadając się w emocjonalny sposób. Porównuje wiersze współczesnych sobie poetów do twórczości Józefa Baki, jednego z reprezentantów polskiego baroku. Stwierdza, że XX-wieczni artyści nie są w stanie nawet rywalizować ze swoimi poprzednikami.

Podmiot liryczny porównuje turpistów do przedszkolaków, uczących się podstaw poezji przez naśladowanie lepszych twórców. Zarzuca im nawet skłonności nekrofilskie („em­ble­ma­tem głów­nym Muzy Ne­kro­fi­lii”). Autor nie ukrywa, których konkretnie poetów ma na myśli. Odwołuje się do wiersza Tadeusza RóżewiczaLament”, który nazywa połączeniem makabry i erotyku („Twój ma­ka­be­ro­tyk”). Różewicz zostaje nazwany „mo­ra­li­stą od sied­miu czy­ra­ków”.

Podmiot liryczny zwraca się również do Stanisława Grochowiaka, przez nawiązanie do tomiku „Menuet z pogrzebaczem”. Ironicznie stwierdza, że pogrzebacz nie wstrząśnie nawet „Dziu­nią z ma­ni­ku­ry”. Grochowiak zostaje nazwany „wieszczem od nogi stołowej”, co stanowi nawiązanie do utworu „Czeluść”, opisującego w dramatyczny sposób przestrzeń pod stołem. Podmiot liryczny krytykuje również Mirona Białoszewskiego, który „wciąż peł­za koło odła­ma­nej sto­ło­wej nogi”. Jest to ironiczne nawiązanie do twórczości poety, nazywanego piewcą codzienności.

Podmiot liryczny po raz kolejny zarzuca turpistom wtórność. Obawiają się stworzyć własną wizję poezji, wolą powielać to, co sprawdziło się w przeszłości. Turpiści znajdują się w „kuble u Becketta”, jednego z twórców teatru absurdu, który inspirował się m. in. poezją Baudelaire'a. Osoba mówiąca pogardliwie porównuje turpistów do szczurów, które żywią się odpadkami, przebrzmiałymi ideami. Podmiot liryczny przepędza poetów, zapowiadając deratyzację. Turpistom może wydawać się, że wznoszą się ponad ograniczone społeczeństwo, ale w rzeczywistości ich pegaz jest szczurem. Poeta podejmuje walkę o zachowanie jakości polskiej poezji. Pokazuje młodszym artystom, że on również potrafi pisać w brutalny, odrażający sposób, ale nie widzi w takiej twórczości żadnej wartości.


Przeczytaj także: Na kołach interpretacja

Aktualizacja: 2024-06-27 19:28:38.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.