Julian Tuwim, Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy), 1929
Utwór Juliana Tuwima „Do Staffa” opisuje rolę, którą jego adresat odegrał w rozwoju artystycznym poety. Staff był mistrzem i inspiracją dla kolejnych pokoleń polskich twórców. Przez poświęcenie mu utworu, Tuwim starał się oddać starszemu koledze hołd za wkład, włożony w rozwój literatury.
Spis treści
Leopold Staff był jednym z najwybitniejszych twórców literatury XX wieku. Tworzył w epoce modernizmu, dwudziestolecia międzywojennego, II Wojny Światowej oraz w okresie powojennym. Zasłynął z propagowania klasycyzmu oraz poezji codzienności. Był związany również z franciszkanizmem i parnasizmem. W swoich utworach łączył dekadentyzm z afirmacją życia.
Staff odegrał ważną rolę w rozwoju poetów kolejnych epok, w tym Juliana Tuwima. Młody twórca wysłał swoje pierwsze utwory do oceny Bolesławowi Leśmianowi i właśnie Leopoldowi Staffowi. Leśmian przyznał po latach, że nawet nie przeczytał wierszy Tuwima, Staff jednak podszedł do nich entuzjastycznie i zachęcił młodego poetę do dalszej pracy. Z pamiętników Tuwima wynika, że silnie inspirował się twórczością Staffa. Miał on związek także z jego debiutem, w 1911 roku siedemnastoletni Tuwim wydał tłumaczenie wierszy Staffa na język esperanto.
Leopold Staff był związany również z grupą literacką Skamander, której współtwórcą i członkiem był Tuwim. Pełnił rolę duchowego patrona i wzorca do naśladowania.
Utwór składa się z czterech ponumerowanych części. Trzy pierwsze liczą po trzy strofy, a ostatnia - dwie. Wszystkie zwrotki są czterowersowe. Wiersz został napisany siedmiozgłoskowcem, wyjątek stanowi ostatnia zwrotka, w której wersy liczą po jedenaście sylab.
Utwór należy do liryki bezpośredniej. Podmiot liryczny ujawnia swoją obecność. Świadczy o tym zastosowanie czasowników w pierwszej osobie liczby pojedynczej i odpowiednich zaimków („wzdycham”, „mi wielką nowiną”, „się upiję”). Jest to młody mężczyzna, poeta, który dopiero uczy się, jak wykorzystywać otrzymany talent. Ze względu na wątki biograficzne, można utożsamiać go z samym Tuwimem. W utworze zwraca się do poezji oraz Leopolda Staffa, któremu wyraża wdzięczność za otrzymane porady i wsparcie. Pojawiają się więc apostrofy („Ach, sprawo niepojęta!”, „Przyniosłeś dar uroczy, Poldziu!”).
Warstwa stylistyczna utworu jest rozbudowana. Poeta zastosował przerzutnie, aby zachować stałą liczbę sylab w obrębie wersu. Pojawiają się również neologizmy („muzycznieć”, „tragicznieć”), metafory („wiosna się w piersi wspina”, „z oddali nadciąga czułość smętna”, „zmierzch się magicznie pali”, „z bukietem wierszy w ręce”, „wyskoczył z roku kwiecień, ugodził w serce ciosem”, „nowiną ziemia pękła”, „że się świat rytmami wierszy toczy”), porównania („zakładką w tomie wierszy jak narcyz”, „serce jak noworodek, wijąc się, mowy szuka”), epitety („szalone dni”, „burzliwa myśl”, „bajecznym mieście”, „wielką nowiną”), wykrzyknienia („O tak!”, „I dęba! W chmurach głowa! Świat pieśnią huczną parsknął!”) oraz pytania retoryczne („Czy nie ślicznie?”). Obecne jest także wyliczenie („zbudzone, krwiste, młode”).
W utworze pojawia się motyw wiosny, powracający w twórczości Tuwima. Jest to najbardziej dynamiczna pora roku, gdy przyroda budzi się do życia, rośliny gwałtownie rozkwitają. Utożsamia się ją również z młodością. Podmiot liryczny ma wrażenie, że wiosna rozkwita w jego piersi. Zaczyna tworzyć, postanawia poświęcić swoje życie poezji. Myśli są na razie nieuporządkowane, poddaje się natchnieniu, próbując ubrać pomysły w słowa. Wciąż uczy się nadawać swoim utworom odpowiednią formę, ma wobec siebie wysokie wymagania. Talent to tajemnicza siła, której natury nie potrafi do końca zrozumieć nawet sam poeta. Kieruje się swoją artystyczną wrażliwością, która sprawia, że czerpie inspirację nawet ze zwyczajnych, codziennych sytuacji.
Rolę zakładki w tomiku poezji pełni narcyz, kwiat kojarzony ze swoim pięknem i upojnym zapachem. Narcyz pojawia się również w twórczości Leopolda Staffa. Poeta poświęcił mu wiersz „Gdzie srebrny narcyz...”, a także „Narcyza”, który przedstawia jego własną interpretację greckiego mitu o Narcyzie. Kwiat budzi jednak też negatywne skojarzenia. Stał się symbolem obsesyjnego skupienia na urodzie, egoizmu i miłości do samego siebie, która prowadzi do zguby.
Podmiot liryczny jest jeszcze młody i niedoświadczony, dopiero poszukuje swojej drogi. Porównuje się do noworodka, który przed chwilą przyszedł na świat. Jego niedoścignionym ideałem są utwory Leopolda Staffa, do których ma sentyment i marzy, aby być w stanie je naśladować. Osoba mówiąca wie, że musi się wystrzegać fałszywych doradców, przekonanych o własnej doskonałości poetów, którzy z niechęcią odnoszą się do konkurencji. Podmiot liryczny ma swój cel i musi pozostać mu wierny, nawet za cenę samotności.
Młody poeta wpada w twórczy szał, poezja staje się jego obsesją. Nie wyobraża już sobie innej ścieżki życiowej. Pytając o mieszkającą we Lwowie kochankę, odwołuje się do wiersza Staffa „Miłość”, poświęconego młodzieńczej ukochanej poety, Halszce Hubickiej. Podmiot liryczny wyznaje, że ma siedemnaście lat, co pokrywa się z biografią Tuwima, debiutującego właśnie w tym wieku. Tworzył wtedy również „Juwenilia”, wczesne próby poetyckie, których nie chciał nawet wydawać. Nie jest mu z tego powodu łatwo, nie brakuje młodzieńczego entuzjazmu, ale nie ma doświadczenia, nie jest jeszcze świadomy własnych możliwości. Osoba mówiąca postanawia jednak zaryzykować, poddać się natchnieniu i próbować tworzyć, mimo niepewności własnych umiejętności. Zbiera się w końcu na odwagę, aby wysłać swoje pierwsze utwory do Lwowa na ulicę Piekarską, gdzie mieszkał Leopold Staff.
W ostatniej części utworu, podmiot liryczny bezpośrednio zwraca się do adresata. Nie patrzy już na Staffa wyłącznie jak na poetyckiego mistrza, ale też przyjaciela, o czym świadczy użycie zdrobniałej formy jego imienia. Przyznaje, że całkowicie zmienił jego życie, gdyby nie on, być może nie zająłby się zawodowo tworzeniem poezji. Staff pokazał mu życie artysty, którego najważniejszą częścią jest poezja. Podmiot liryczny jest szczęśliwy, chce napić się wina w towarzystwie swojego mistrza, z którym można nie tylko porozmawiać na każdy temat, ale też wspólnie pomilczeć.
Tuwim stworzył w utworze wizerunek Staffa jako mentora młodych poetów, który nie obawia się konkurencji, ale pomaga im rozwinąć skrzydła i szlifować warsztat. Stanowi przykład doskonałego artysty oraz człowieka, posiadającego mądrość życiową, od którego można się wiele nauczyć.
Aktualizacja: 2024-06-26 17:43:58.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.